To jest raczej szablon na każde stanowisko w każdym zawodzie.
No chyba że chodzi o grabarza bo tam nie ma pośpiechu klient nie ucieknie a robota zawsze pewna.
Widze że autor Listu Motywacyjnego ma spore doświadczenie dotyczące rynku pracy w polsce :) Chociaż ja już mam za sobą extreme level gdzie polacy byli skłonni bić się o pracę , nie mówiąc już o podkładaniu świń w celu eliminacji konkurenta ;)
oj święta prawda sam szukam pracy i ciężko "jak nie ma kto pomóc" potem spotykam kumpla i dostaję pytanie "nie pracujesz?", "to co ty ku... robisz?", a sam ma robotę u brata, taty, wujka, ciotki...
byłem na kilku rozmowach i to co odwalają niektórzy to śmiech, milion uprawnień, wiek 20 lat i doświadczenie 5 lat... a i jeszcze działalnośc gospodarczą trzeba mieć
Gdyby mi ktoś przysłał takie podanie o pracę, to bym go z samej ciekawości zaprosił na rozmowę. Sądzę, że nie tylko ja. W ten sposób autor miałby jeden etap rekrutacji zaliczony. Może w tym szaleństwie jest metoda?
Dzięki, teraz wiem już jak to się pisze... :D
Gdyby wszyscy pisali prawdę w takim podaniu, to u niektórych właśnie tak to by wyglądało.
Podanie o przyjęcie na stanowisko prezesa narodowego centrum sportu. Rozpatrzone pozytywnie.
To jest raczej szablon na każde stanowisko w każdym zawodzie.
No chyba że chodzi o grabarza bo tam nie ma pośpiechu klient nie ucieknie a robota zawsze pewna.
Widze że autor Listu Motywacyjnego ma spore doświadczenie dotyczące rynku pracy w polsce :) Chociaż ja już mam za sobą extreme level gdzie polacy byli skłonni bić się o pracę , nie mówiąc już o podkładaniu świń w celu eliminacji konkurenta ;)
A to coś się zmieniło w tej kwestii bo nie zauważyłem?
Teraz już wiecie jak pisać list motywacyjny, aby otrzymać intratną propozycję pracy. Polecam. Grzegorz Lato.
oj święta prawda sam szukam pracy i ciężko "jak nie ma kto pomóc" potem spotykam kumpla i dostaję pytanie "nie pracujesz?", "to co ty ku... robisz?", a sam ma robotę u brata, taty, wujka, ciotki...
byłem na kilku rozmowach i to co odwalają niektórzy to śmiech, milion uprawnień, wiek 20 lat i doświadczenie 5 lat... a i jeszcze działalnośc gospodarczą trzeba mieć
zajeb...usmiałem sie
Gdyby mi ktoś przysłał takie podanie o pracę, to bym go z samej ciekawości zaprosił na rozmowę. Sądzę, że nie tylko ja. W ten sposób autor miałby jeden etap rekrutacji zaliczony. Może w tym szaleństwie jest metoda?
W polsce to jedyna właściwa forma.
To ktoś czyta podania?