a czy masz gdzieś napisane "Demotywatory.pl. Największy problem życiowy"? Prawda jest taka, że jak ktoś zaczyna tak robić, to mam ochotę wyjść. Jeszcze ok, jak powie, że musi, bo rodzice czy coś (;D), ale jak co minutę wyciąga ten telefon, to szlag trafia. Ze mną ta osoba siedzi czy ze swoim superhipernowym telefonem dotykowym?! Chyba zacznę strajkować takie akcje nic-nie-mówieniem -,-
Jak dla mnie nie autor demota jak i prawie wszyscy wypowiadający się tutaj nie zauważają, że osoba z
którą się piszę jest tak samo człowiekiem jak osoba, która podczas smsowania ze mną rozmawia. Co
więcej - często się zdarza, że osoby piszące ze mną mają do mnie ważniejsze sprawy (choćby pomoc w
nauce lub dogadywanie się w kwestii spotkania odnośnie jakiegoś projektu) od osób, które w danym momencie
rozmawiają ze mną "na żywo". I co mam niby wtedy zrobić? Nie będę odpowiadał na wiadomości, to zirytowana
będzie osoba pisząca, nie będę chciał rozmawiać - zirytowana będzie osoba chcąca rozmawiać,
oczywiście mogę też naściemniać potem osobie piszącej, że nie mogłem odpisać z jakiś tam powodów,
ale czy to jest w porządku? A teraz autor demota jak i większość piszących narzekają, że człowiek
próbuje gadać z dwoma osobami na raz - to może mi powiedzcie co powinno się robić?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 marca 2012 o 11:14
jak dogadujesz się w sprawie spotkania prze pół godziny, gratuluję. Prawda jest taka, że większość takich smsrozmów wygląda mniej więcej tak: -czesc :) -siema ;D -co robisz? :D:D -nic, nudze sie, a ty? ;> -nooo podobnie :( -mozemy popisac ;) -mi pasi. jak tam twoj kot gieniek? ^^ -w porzadku. zdechl. -[*] Bez polskich znaków i wielkch liter celowo, bo wiele osób tak pisze.
Irytacja, kiedy znów na głównej pojawia się debilny demot.
Jaki debilny? Bardzo dobry! Rozumieją jednak go tylko ci, którzy mają odrobinę kultury osobistej.
Bo największym problemem życiowym na tym świecie jest sytuacja przedstawiona w democie?
a czy masz gdzieś napisane "Demotywatory.pl. Największy problem życiowy"? Prawda jest taka, że jak ktoś zaczyna tak robić, to mam ochotę wyjść. Jeszcze ok, jak powie, że musi, bo rodzice czy coś (;D), ale jak co minutę wyciąga ten telefon, to szlag trafia. Ze mną ta osoba siedzi czy ze swoim superhipernowym telefonem dotykowym?! Chyba zacznę strajkować takie akcje nic-nie-mówieniem -,-
A kiedy rozmawiamy z kimś poprzez pisanie smsów? A ten ktoś rozmawia z nami równierz poprzez pisaniesmsów?
Edit: No to akurat bardzo mądra uwaga była!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2012 o 21:32
Irytacja, kiedy piszę smsa, a ktoś do mnie pier...mówi!
Co innego kiedy ktoś pyta, czy może przy nas pisać smsy a my pozwalamy mimo irytacji.
ja nazywam to po prostu brakiem kultury.
Ja udaję, że smsuję kiedy chcę by ktoś sobie poszedł
Rozumiem, można mieć podzielną uwagę, ale ostatnio moja nauczycielka pytając mnie, pisała SMS-y... Nie zanudzałam aż tak. Chyba.
Jak dla mnie nie autor demota jak i prawie wszyscy wypowiadający się tutaj nie zauważają, że osoba z
którą się piszę jest tak samo człowiekiem jak osoba, która podczas smsowania ze mną rozmawia. Co
więcej - często się zdarza, że osoby piszące ze mną mają do mnie ważniejsze sprawy (choćby pomoc w
nauce lub dogadywanie się w kwestii spotkania odnośnie jakiegoś projektu) od osób, które w danym momencie
rozmawiają ze mną "na żywo". I co mam niby wtedy zrobić? Nie będę odpowiadał na wiadomości, to zirytowana
będzie osoba pisząca, nie będę chciał rozmawiać - zirytowana będzie osoba chcąca rozmawiać,
oczywiście mogę też naściemniać potem osobie piszącej, że nie mogłem odpisać z jakiś tam powodów,
ale czy to jest w porządku? A teraz autor demota jak i większość piszących narzekają, że człowiek
próbuje gadać z dwoma osobami na raz - to może mi powiedzcie co powinno się robić?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2012 o 11:14
Powiedzieć prawdę. Po co komplikować sobie życie.
jak dogadujesz się w sprawie spotkania prze pół godziny, gratuluję. Prawda jest taka, że większość takich smsrozmów wygląda mniej więcej tak: -czesc :) -siema ;D -co robisz? :D:D -nic, nudze sie, a ty? ;> -nooo podobnie :( -mozemy popisac ;) -mi pasi. jak tam twoj kot gieniek? ^^ -w porzadku. zdechl. -[*] Bez polskich znaków i wielkch liter celowo, bo wiele osób tak pisze.
demot:Irytacja:gdy piszesz smsa, a komuś zebrało się na gadanie
Też tego nie lubię. Ty gadasz do osoby, która woli pisać z kimś...totalne olewanie...
A wsadźcie sobie te wasze Sms-y MMS-y i inne Ch*jemuje. Nie lepiej jest się spotkać i pogadać? Nie nawidze "rozmów" przez coś trzeciego.