A ty zapłaciłbyś piekarzowi, który ma tylko intencje i dobre chęci żeby upiec dobry chleb, a codziennie wychodzi mu spalony na węgiel? Bo ja nie. Więc nie rozumiem czemu wszyscy oczekują że pracodawca będzie im płacił za starania, a nie za efekty ich pracy. Bo zauważcie, że za wszystko ostatecznie i tak płaci klient. Naprawdę myślicie, że pracodawca wyciąga te pieniądze z własnej kieszeni i jest taki samolubny, że nie chce wam dać podwyżki? Nie, on po prostu myśli o konsumentach, którymi i wy jesteście przez 4/5 życia (wliczając w to okres szkolny i po przejściu na emeryturę). Więc wolicie być dobrze traktowani jako konsumenci, a wyzyskiwani w pracy, czy dobrze traktowani w pracy, a potem wyzyskiwani jako konsumenci przez tych pracowników, którzy co prawda się starają, ale nic wam swoją pracą nie dają?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 marca 2012 o 20:00
zgodnie z zasadą "cel uświęca środki".
szef nie będzie chwalić kilkuset pracowników, patrząc na ich starania, podczas gdy sam ma kupę roboty.
mój tato nie wchodzi na demoty, a powiedział dzisiaj to samo..
A ty zapłaciłbyś piekarzowi, który ma tylko intencje i dobre chęci żeby upiec dobry chleb, a codziennie wychodzi mu spalony na węgiel? Bo ja nie. Więc nie rozumiem czemu wszyscy oczekują że pracodawca będzie im płacił za starania, a nie za efekty ich pracy. Bo zauważcie, że za wszystko ostatecznie i tak płaci klient. Naprawdę myślicie, że pracodawca wyciąga te pieniądze z własnej kieszeni i jest taki samolubny, że nie chce wam dać podwyżki? Nie, on po prostu myśli o konsumentach, którymi i wy jesteście przez 4/5 życia (wliczając w to okres szkolny i po przejściu na emeryturę). Więc wolicie być dobrze traktowani jako konsumenci, a wyzyskiwani w pracy, czy dobrze traktowani w pracy, a potem wyzyskiwani jako konsumenci przez tych pracowników, którzy co prawda się starają, ale nic wam swoją pracą nie dają?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2012 o 20:00
To tak jak w szkole.