Ja rowniez to robie do tej pory... choc mam juz 18 z malym "haczykiem" :)
drakulka... nie, nie nudzi nam sie az tak... Ty pewnie nigdy nei liczyles (as) wagonow, nie omijales (as) peknietych kafli chodnikowych... itp... itd... moze dziecinne ale milo jest zobaczyc, ze nie tylko np. ja cos takowego robilam w dziecinstwie...
A ja na dodatek jak tylko byla opcja zeby motorniczy mnie widzial to jeszcze machalam do niego ;p czesto odmachiwal:) a co do wagonow niestety wszystko mi sie mieszalo, jak jechal szybko :)
Nie. I co zaraz mi ktoś powie że zmarnowałam dziecińtwo, czy dużo straciłam? Ludzie wymyślajcie coś nowego, bo "Czy ty w dzieciństwie...", "Czy ty też..." to ostatni jedne z najbardziej oklepanych, banalnych demotywatorów. A twój to już totalna porażka, mogłeś się trochę bardziej wysilić :/
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 kwietnia 2012 o 17:28
Przez te 20 lat zdążyłem już określić ile wagonów będzie ciągniętych w zależności od ilości lokomotyw. 2 lokomotywy to 40~42 wagony puste, jedna ciągnie 20~22 puste. Węgiel: jedna lokomotywa doliczyłem się 15 wagonów, dwie to 30~35. Złom: spotkałem się że jedna ciągnęła 17 wagonów. Lokomotywa z silnikiem diesel ciągnęła do 20 wagonów węgla. Oczywiście znaczenie ma też typ lokomotyw. Te co ciągnęły po 40 wagonów to ET-22 takie długie były. Nie znam się na tym ale tyle pamiętam.
Ja dalej to robię ;D
i ja!
Ja też :) (+)
Chciałam dodać komentarz "Dalej tak robię :D", ale widzę, że ktoś mnie uprzedził :(
nawet ja a 18 na karku :P
ja tysz ;)
Ja trafiłem na taki pociąg że liczę wagony do teraz..
A siedzę i czekam kiedy otworzą ten cholerny szlaban. Wiem, zanikła u mnie dziecięca fantazja
nie.
I ja!
aż tak wam sie nudzi O.o
Ja rowniez to robie do tej pory... choc mam juz 18 z malym "haczykiem" :)
drakulka... nie, nie nudzi nam sie az tak... Ty pewnie nigdy nei liczyles (as) wagonow, nie omijales (as) peknietych kafli chodnikowych... itp... itd... moze dziecinne ale milo jest zobaczyc, ze nie tylko np. ja cos takowego robilam w dziecinstwie...
No to sobie róbcie, ale jaki jest sens się tym dzielić?
Nie, zawsze byłem szybszy i nie musiałem czekać, aż przejedzie...
A ja na dodatek jak tylko byla opcja zeby motorniczy mnie widzial to jeszcze machalam do niego ;p czesto odmachiwal:) a co do wagonow niestety wszystko mi sie mieszalo, jak jechal szybko :)
ja zawsze widzę zeza lokomotywy :D
Gdy pociąg, na który czekasz spóźnia się 60 minut to nic ciekawszego do roboty nie ma :D
Taaak, a czemu pytasz?
mam 27 lat i nie mogę się oduczyć, czy coś ze mną nie tak?
dopóki nie zadałeś pytania "czy coś ze mną nie tak" uważałem ze wszystko w porządku
nie zawsze
Nie nie liczyłem ... i wiecie co ? TO MNIE ZDEMOTYWOWAŁO , jestem inny zostaną emo już zapuszczam grzywkę
btw. lecę po scyzoryk...
bo po kiego ch*ja liczyć wagony... jakby jechał z prędkością hulajnogi to może bym policzyła, ale do szczęścia mi to niepotrzebne...
Drakulka... nasze pociągi jeżdżą z prędkością hulajnogi...
Od dwudziestu lat mieszkam przy trasie kolejowej i cały czas jak jedzie bana to liczę wagony
Ja liczyłem lokomotywy, było łatwiej.
Taaaak ;) (+)
kiedys tak a teraz zastanawiam się ile browaru by w tym się zmieściło
ja dalej to robię bo muszę liczyć czy się zmieszczę w pociągu który ma 4 wagony i jedzie przez całą Polske ....
Ładny byk z tablotami
Bitch plis Ja nadal tak robie.
Nie. I co zaraz mi ktoś powie że zmarnowałam dziecińtwo, czy dużo straciłam? Ludzie wymyślajcie coś nowego, bo "Czy ty w dzieciństwie...", "Czy ty też..." to ostatni jedne z najbardziej oklepanych, banalnych demotywatorów. A twój to już totalna porażka, mogłeś się trochę bardziej wysilić :/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2012 o 17:28
Za oknem w sali w której mam najczęściej lekcje widać torowisko, więc liczenie wagonów jest jedynym lekarstwem na nudnych lekcjach ;)
A żeby to tylko w dzieciństwie :)
Niestety.. Jeszcze nigdy nie doliczyłam się czterdziestu..
Jeśli to się robi tylko w dzieciństwie, to znaczy, że mam baaaaardzo długie dzieciństwo. ;]
ktoś mi wytłumaczy dlaczego lokomotywa ma charakterystycznego zeza na światłach?
Ja tak często robie, ale tylko jak jedzie pośpieszny ;) Towarowy to tylko patrze czy długi jest i czy nie ma na końcu drugiej lokomotywy na popych.
złość, gość, miłość, pieniądze, list ;D;D;D
ja tez ;P
zawsze jeszcze są różnokolorowe to liczę ile jest danego koloru
Do dziś czasem liczę ;)
Jak stoję w aucie przed przejazdem kolejowym to i tak nic lepszego nie mam do roboty.
Nigdy. Być może niestety. Ale nie, żebym tego żałował. Są fajniejsze rzeczy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2012 o 22:02
czy ty też w dzieciństwie liczyłeś kółka w autobusie... ta, i co jeszcze robiliście "ciekawego"?
Moja pierwsza myśl po zobaczeniu tego demota to taka jak w odpowiedzi na niego tj"Bitch please...ja nadal to robię" :)
Demotywator powinien demotywować. A co robi ten?
I ja dalej liczę xD
ja nadal to robie
ja mam 22 latka i liczę do tej pory:) najwięcej ilu się doliczyłam to 42:)
hehe mam 30 lat i nadal tak robie ale i tak + za demot ;p
a ja nie i nigdy tego nie robiłem, ponieważ tam gdzie ja mieszkam to wagony się nie zmieszczą (za duże miasto xD)
Ha, u mnie nie ma pociągów
Przez te 20 lat zdążyłem już określić ile wagonów będzie ciągniętych w zależności od ilości lokomotyw. 2 lokomotywy to 40~42 wagony puste, jedna ciągnie 20~22 puste. Węgiel: jedna lokomotywa doliczyłem się 15 wagonów, dwie to 30~35. Złom: spotkałem się że jedna ciągnęła 17 wagonów. Lokomotywa z silnikiem diesel ciągnęła do 20 wagonów węgla. Oczywiście znaczenie ma też typ lokomotyw. Te co ciągnęły po 40 wagonów to ET-22 takie długie były. Nie znam się na tym ale tyle pamiętam.