Kiedyś widiałem ten odcinek, to było tak że grał w meczu koszykarskim, miał chyba złapać piłkę, czy wrzucić, stanął i pomyślał w tym ważnym momencie "ciekawe co dziś na kolację. Makaron trzeba ugotować, inaczej jest niesmaczny"
Jak cię szanuję, Johnny, tak muszę się z tobą nie zgodzić. Ja osobiście lubię sobie czasem taki nieugotowany makaron pochrupkać. Jest wtedy trochę jak takie twardsze chrupki.
Gdyby na obrazku pojawił się król julian, to demot niechybnie zostałby zminusowany, ale Johna Bravo lubiłem oglądać więc dam plus:) Jutro to zawsze przyszłość, a to dowodzi że banan ociekający czarną, smolistą cieczą nie nadaje się do spożycia. Bądź co bądź, każdy pomidor jest inny, a moralność każdego widelca jest wprost proporcjonalna do węża ogrodowego, wystającego z dupy wściekłej antylopy
Adminie, ( nie jesteś drogim ) ile Ty kur*a masz lat, żeby takie coś na główną dodawać? czyżby 10-cio latek urwany z choinki i ma admina od brata/wujka/tatusia?
Dobra, dobra. A teraz spokojnie, bez stresu policz do dziesięciu... Otwórz swój umysł... I wlej w niego tę świadomość... ŻE TO TY NIE ZROZUMIAŁEŚ PRZESŁANIA DEMOTA. Wiesz, naprawdę istnieje taka możliwość, że nie masz racji, więc wyluzuj, bo możesz wyjść na matoła.
Johnny Bravo 1:0 Magda Gessler
Lubię placki
Dużo jego tekstów można by było dodać
Johny Bravo to fajna kreskówka , umiliła mi dzieciństwo , bo teraz to pedagogiczny syf jest a nie kreskówka
oprócz makaronu z zupki chińskiej - ten jest pyszny na sucho.
Słyszałam w głowie jego głos kiedy to czytałam xD Ach te czasy z dzieciństwa :)
Kiedyś widiałem ten odcinek, to było tak że grał w meczu koszykarskim, miał chyba złapać piłkę, czy wrzucić, stanął i pomyślał w tym ważnym momencie "ciekawe co dziś na kolację. Makaron trzeba ugotować, inaczej jest niesmaczny"
No patrz. Chociaż raz jego myśli nie wirowały wokół zagadnienia typu: "Czy dobrze teraz wyglądam?" ;)
Makaron należy gotować, ale ten z VIFONu jest dobry i na surowo :D
"O, mamo! Ale jestem przystojny!" :D Uwielbiam tę bajkę!
Nie, nie, nie, to było jakoś tak: "Ooh(mm) mmmamo!" :PPPPPPP
Ja też go uwielbiam! W ogóle, idealnie był zrobiony dubbing do tej bajki.
Jak cię szanuję, Johnny, tak muszę się z tobą nie zgodzić. Ja osobiście lubię sobie czasem taki nieugotowany makaron pochrupkać. Jest wtedy trochę jak takie twardsze chrupki.
"Nie było żadnych ciastek więc kupiłem zaprawę murarską."
Gdyby na obrazku pojawił się król julian, to demot niechybnie zostałby zminusowany, ale Johna Bravo lubiłem oglądać więc dam plus:) Jutro to zawsze przyszłość, a to dowodzi że banan ociekający czarną, smolistą cieczą nie nadaje się do spożycia. Bądź co bądź, każdy pomidor jest inny, a moralność każdego widelca jest wprost proporcjonalna do węża ogrodowego, wystającego z dupy wściekłej antylopy
"To był zamach" Jarosław Kaczyński
Cezary Pazura: "No więc, wziąłem zamach..."
Jerzy Stuhr: "O! Dobrze, że nazywasz rzeczy po imieniu, Jurek. A więc jednak, to był zamach."
- Kiler-ów 2-óch
Przecież w tym democie nie chodzi o samego Johnnego B. tylko o mnogość tych debilnych cytatów o miłości, życiu itp. na demotach....
- ,,johny masz teraz siłę stu mężczyzn!
-,,to znaczy, że będę mógł rozmawiać z rybami?''
nie masz już kogo cytować ?
Adminie, ( nie jesteś drogim ) ile Ty kur*a masz lat, żeby takie coś na główną dodawać? czyżby 10-cio latek urwany z choinki i ma admina od brata/wujka/tatusia?
Dobra, dobra. A teraz spokojnie, bez stresu policz do dziesięciu... Otwórz swój umysł... I wlej w niego tę świadomość... ŻE TO TY NIE ZROZUMIAŁEŚ PRZESŁANIA DEMOTA. Wiesz, naprawdę istnieje taka możliwość, że nie masz racji, więc wyluzuj, bo możesz wyjść na matoła.
2 seria najlepsza :D
A już myślałam, że Paulo Coelho. . .
Hej, Pops! Nie było żadnych ciastek, więc kupiłem zaprawę murarską!
"Hej pops Nie było ciasta więc kupiłem zaprawę murarską"