Nie toleruje alkoholikow. Rozumiem mozna sie napic co jakis czas, ale nie tak zeby nie bylo wiadomo co sie wokolo nas dzieje. Jeszcze taki...niszczy zycie calej swojej rodzinie, bo jakby tylko sobie to niech mu bedzie, ale przez takiego idiote cierpi jego zona, dzieci. I nie zrozumiem nigdy tlumaczenia, ze alkoholizm to choroba...A patrzac na dzisiejsza mlodziez dla ktorych tylko i wylacznie liczy sie to zeby sie nachlac (oczywiscie nie pisze tu ze wszyscy sie w ten sposob zachowuja)i potem pochwalic sie tym kolegom na fb czy nk to mam obawy ze wiekszosc z tych nastolatkow za jakies 10-20 lat bedzie sie tak zachowywac jak ten "pan" ze zdjecia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 kwietnia 2012 o 21:03
Zależy jak dla kogo. Osobiście się z tym nie zgodzę, bo ja potrzebuję jeszcze poczucia komfortu w postaci pewności, że mogę spokojnie odpłynąć a takowy komfort daje mi lokalizacja w domu moim lub któregoś z przyjaciół.
bardziej do szczania :)
Picie alkoholu - wprowadzanie do organizmu elementu baśniowego.
Ciechanów :))
Bo pić trzeba umieć xD
desperacja- stan w którym wrzuca sie na główna byle gówno.
Nie toleruje alkoholikow. Rozumiem mozna sie napic co jakis czas, ale nie tak zeby nie bylo wiadomo co sie wokolo nas dzieje. Jeszcze taki...niszczy zycie calej swojej rodzinie, bo jakby tylko sobie to niech mu bedzie, ale przez takiego idiote cierpi jego zona, dzieci. I nie zrozumiem nigdy tlumaczenia, ze alkoholizm to choroba...A patrzac na dzisiejsza mlodziez dla ktorych tylko i wylacznie liczy sie to zeby sie nachlac (oczywiscie nie pisze tu ze wszyscy sie w ten sposob zachowuja)i potem pochwalic sie tym kolegom na fb czy nk to mam obawy ze wiekszosc z tych nastolatkow za jakies 10-20 lat bedzie sie tak zachowywac jak ten "pan" ze zdjecia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2012 o 21:03
w takim razie koty chodza caly czas na gazie...
Zależy jak dla kogo. Osobiście się z tym nie zgodzę, bo ja potrzebuję jeszcze poczucia komfortu w postaci pewności, że mogę spokojnie odpłynąć a takowy komfort daje mi lokalizacja w domu moim lub któregoś z przyjaciół.
no i pytanie co zrobić jak zobaczysz takiego pijaczynę - potrącić kijem, krzyczeć czy wszystko ok czy przejść i udawać ze się nic nie widziało