No i co z tego ? Mnóstwo ludzi, zostało dietetykami albo specjalistami od żywienia, bo sami chcieli schudnąć. A wiadomo, że najłatwiej radzić innym, a nie sobie. Przecież nie dawno sami pisaliście, że lekarz nie musi mieć raka, żeby go leczyć.
To, że ktoś ma nadwagę jeszcze nie znaczy, że je niewiadomo ile, albo niezdrowo. Są teraz takie choroby, które często nie pozwalają człowiekowi schudnąć do "upragnionych" kształtów, kreowanych przez dyktatorów mody, czy gwiazdy filmowe. Znam osoby, które niewiele i zdrowo jedzą, sporo ćwiczą, a nie mogą schudnąć. To często wina genetyki, czy nabytych chorób. Nie oceniajmy, bo nie nigdy nie wiemy w 100%, co jest przyczyną.
quietness, niezależnie od genów, jeśli osoba nie je ponad normę to nie przytyje bo nie ma z czego. Tkanka tłuszczowa rośnie z nadmiaru spożywanego jedzenia i choć genetycznie możemy mieć skłonności do tycia to jeśli będziemy się kontrolować to nie powinniśmy ważyć dużo więcej. Wyjątkiem są faktycznie różnego rodzaju choroby, jednak i wtedy nie można zrzucać wszystkiego na nie. Sporo osób, które przez chorobę mają skłonność do tycia utrzymuje stałą wagę.
Zanim coś dodasz, zbierz informacje, bo nazywa się BOSACKA -,-
i jak pisze Animagus, ona uczy na co zwracać uwagę przy kupowaniu produktów, co może się w nich zawierać itd. a nie jak schudnąć. Minus!
"Jak jeść zdrowo", a nie "Jak jeść chudo i mieć 'super' sylwetkę promowaną przez mass-media" ;) Poza tym szarpiecie się sam nie wiem o co, bo dopiero po zobaczeniu tego demota zacząłem się zastanawiać, czy aby pani Bosacka faktycznie jest "przy kości".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 kwietnia 2012 o 22:15
Katarzyna Bosacka sama wypowiedziała się na ten temat. Mówiła w jednym z programów porannych, że strasznie jej wstyd, że prowadzi program o dobrym jedzeniu, a sama ma nadwagę.
Obecnie jest na diecie odchudzającej i trenuje.
A przyczyną tej całej nadwagi jest fakt, że ona po prostu uwielbia jeść. Pokazywała całą szafkę wypchaną słodyczami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 maja 2012 o 8:01
A wierzysz, że ta perfekcyjna pani domu po pracy idzie do domu i sprząta, pierze, gotuje, układa lilie z serwetek całe dnie?
Akurat obejrzałam kiedyś jakiś odcinek i mówiła tam o oznaczeniach z metek ubrań, wiecie- jak je prać, suszyć, prasować. No i jej 'wspaniała' rada na to, żeby nas te metki nie gryzły, a jednocześnie zostały, abyśmy wiedzieli jak postępować z ubraniami, brzmiała następująco: wycinać wszystkie, podpisać z jakiego ubrania i wrzucać do koszyczka. A teraz tak- mam cały kosz prania, rozrzucam jej po podłodze i szukam odpowiednich metek do każdego z nich? Przygotowywałabym pranie trzy razy dłużej niż zwykle. Do czego zmierzam? Do tego, że one niekoniecznie są ekspertami w dziedzinie, na temat której prowadzą programy i wątpię, żeby stosowały się do wszystkiego o czym tam mówią.;)
Poza tym, to też są tylko ludzie, nikt nie jest idealny, a program poprowadzić ktoś musi.
To, że znam znaki drogowe, nie oznacza, że muszę czekać na zielone skoro i tak nic nie jedzie. To że poznałem jak należy zachowywać się kulturalnie, nie oznacza, że przepuszczam dziewczyny w windzie i nigdy nie używam słowa "kur**". Więc to, że ona przekazuje zasady zdrowego żywienia, nie oznacza, że sama musi się do nich stosować. A tak na marginesie - ja jem wszystko na co mam ochotę, a i tak jestem szczupły. Chyba :)
Mój komentarz nic nie wniesie i nie będzie oryginalny; JAK JA NIE ZNOSZĘ TEJ OBRZYDLIWEJ BABY! Sam program byłby fajny, ale ona i "profesor zdrówko" całkowicie go rujnują, przynajmniej jak dla mnie
Zalogowałam się specjalnie po to by dać minusa. Przypuszczam że nie obejrzałeś ani jednego jej programu ale mimo to musisz się przyczepić. Jak na kobietę po dwóch ciążach która w dodatku lubi jeść, wygląda bardzo dobrze. Poza tym jej programy nie są o chudnięciu, są o tym jak nie dać się oszukać producentom żywności, jak jeść zdrowiej i mniej wydawać. Pani Bosacka jest moim niemalże "guru" żywieniowym, co jednak nieco denerwuje rodzinę i znajomych : fakt że ja zmieniłam nawyki żywieniowe jest w porządku, fakt że chciałabym by oni też zmienili jest już niedopuszczalny (co z tego że w mrożonej herbacie nie ma herbaty, ważne że mi smakuje!)...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 kwietnia 2012 o 22:58
Określenie "zdrowo" w tym programie oznacza raczej "pozbawione zbędnej chemii". Zwraca tu się uwagę nie tyle na dietetyczność jedzenia (bo po co stacji sto programów o odchudzaniu?), co na fakt, że pozwalamy producentom żywności wciskać nam do koszyków parówki z papierem toaletowym w składzie i niegnijące, świecące od chemii pomidory. Taki program ma bardziej na celu uświadomienie konsumenta, jakie praktyki mają miejsce na hali produkcyjnej i na co zwracać uwagę przy czytaniu składu.
Co do sylwetki prowadzącej. Nie wygląda najgorzej. Poza tym jakbyście odbierali program o jedzeniu prowadzony przez głodzącego się kościotrupa? Pewnie tak samo, jak gdy był prowadzony przez kogoś otyłego. Nie popadajmy w skrajności!
Ale nawet przypuśćmy , że ma tę nadwagę ..
To kto powiedział , że to jest nadwaga spowodowana niezdrowym jedzeniem . ?
No tak .. Bo nie może np . być na coś chora, albo może to być u niej rodzinne ..
To i tak lepsze niż Dorota Wellman, reklamująca jak utrzymać dobrą figurę dzięki Activii
Activia to nie jogurt na sylwetkę, tylko na gazy -.-
Ale że niby wyzwala czy zatrzymuje? Bo jeśli to pierwsze to może przy wydobyciu łupkowego by się przydał.
To jest jogurt na wzdecia i regulacje pracy jelit ;p
No i co z tego ? Mnóstwo ludzi, zostało dietetykami albo specjalistami od żywienia, bo sami chcieli schudnąć. A wiadomo, że najłatwiej radzić innym, a nie sobie. Przecież nie dawno sami pisaliście, że lekarz nie musi mieć raka, żeby go leczyć.
Ale lekarz który miał raka i z tego "wyszedł" jest bardziej wiarygodny od lekarza, który tylko o tym czytał.
Ja jednak ufam bardziej wykształconemu lekarzowi niż osobie która miała raka.
To, że ktoś ma nadwagę jeszcze nie znaczy, że je niewiadomo ile, albo niezdrowo. Są teraz takie choroby, które często nie pozwalają człowiekowi schudnąć do "upragnionych" kształtów, kreowanych przez dyktatorów mody, czy gwiazdy filmowe. Znam osoby, które niewiele i zdrowo jedzą, sporo ćwiczą, a nie mogą schudnąć. To często wina genetyki, czy nabytych chorób. Nie oceniajmy, bo nie nigdy nie wiemy w 100%, co jest przyczyną.
quietness, niezależnie od genów, jeśli osoba nie je ponad normę to nie przytyje bo nie ma z czego. Tkanka tłuszczowa rośnie z nadmiaru spożywanego jedzenia i choć genetycznie możemy mieć skłonności do tycia to jeśli będziemy się kontrolować to nie powinniśmy ważyć dużo więcej. Wyjątkiem są faktycznie różnego rodzaju choroby, jednak i wtedy nie można zrzucać wszystkiego na nie. Sporo osób, które przez chorobę mają skłonność do tycia utrzymuje stałą wagę.
Ona nie jest gruba ona po prostu ma uczulenie na wszystkie pokarmy dlatego tak puchnie.
Zanim coś dodasz, zbierz informacje, bo nazywa się BOSACKA -,-
i jak pisze Animagus, ona uczy na co zwracać uwagę przy kupowaniu produktów, co może się w nich zawierać itd. a nie jak schudnąć. Minus!
Ogarnijcie się ludzie. Babka jest lekko przy kości, a wy się tu sracie jakby była chorobliwie otyła.
ja bym nawet nie zauważyła że ona ma nadwagę, jak na 40-letnią kobietę wygląda w porządku
"Jak jeść zdrowo", a nie "Jak jeść chudo i mieć 'super' sylwetkę promowaną przez mass-media" ;) Poza tym szarpiecie się sam nie wiem o co, bo dopiero po zobaczeniu tego demota zacząłem się zastanawiać, czy aby pani Bosacka faktycznie jest "przy kości".
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2012 o 22:15
Katarzyna Bosacka sama wypowiedziała się na ten temat. Mówiła w jednym z programów porannych, że strasznie jej wstyd, że prowadzi program o dobrym jedzeniu, a sama ma nadwagę.
Obecnie jest na diecie odchudzającej i trenuje.
A przyczyną tej całej nadwagi jest fakt, że ona po prostu uwielbia jeść. Pokazywała całą szafkę wypchaną słodyczami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2012 o 8:01
To że jeszcze źle napisał nazwisko "Bosacka" to jeszcze pewnie nie widział tego programu. A do krytyki znalazł się pierwszy!
Nie ważne czy ma nadwagę czy niema. Ważne że nam mówi jak się nie odżywiać. Co was obchodzi jak wygląda?Popatrzcie się nie siebie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2012 o 12:20
a co wolelibyście chudą szkape typu tap madel ?
jak dla mnie wyglada normalnie
Ostatnio zaczęła się odchudzać :)
Ludzie ogarnijcie się.!
Myślicie, że wychudzona anorektyczka,ważąca 20 kilogramów lepiej wyglądałaby w programie o zdrowym odżywianiu?!
Skoro chuda, znaczy zna się na dietach, znaczy kompetentna...
A wierzysz, że ta perfekcyjna pani domu po pracy idzie do domu i sprząta, pierze, gotuje, układa lilie z serwetek całe dnie?
Akurat obejrzałam kiedyś jakiś odcinek i mówiła tam o oznaczeniach z metek ubrań, wiecie- jak je prać, suszyć, prasować. No i jej 'wspaniała' rada na to, żeby nas te metki nie gryzły, a jednocześnie zostały, abyśmy wiedzieli jak postępować z ubraniami, brzmiała następująco: wycinać wszystkie, podpisać z jakiego ubrania i wrzucać do koszyczka. A teraz tak- mam cały kosz prania, rozrzucam jej po podłodze i szukam odpowiednich metek do każdego z nich? Przygotowywałabym pranie trzy razy dłużej niż zwykle. Do czego zmierzam? Do tego, że one niekoniecznie są ekspertami w dziedzinie, na temat której prowadzą programy i wątpię, żeby stosowały się do wszystkiego o czym tam mówią.;)
Poza tym, to też są tylko ludzie, nikt nie jest idealny, a program poprowadzić ktoś musi.
To z tymi metkami było mega mocne - szok, że ktos wpadł na taka durnote wow
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2012 o 20:19
Po 1 co ma jej nadwaga do tego co mowi? po 2 mowi madre rzeczy po 3 ona jest na diecie i po kolei opisuje jej etapy etc
To tak samo jak narkoman ma większą wiedzę o ćpaniu i więcej Wam o tym może powiedzieć niż osoba, która nie bierze. (-)
To, że znam znaki drogowe, nie oznacza, że muszę czekać na zielone skoro i tak nic nie jedzie. To że poznałem jak należy zachowywać się kulturalnie, nie oznacza, że przepuszczam dziewczyny w windzie i nigdy nie używam słowa "kur**". Więc to, że ona przekazuje zasady zdrowego żywienia, nie oznacza, że sama musi się do nich stosować. A tak na marginesie - ja jem wszystko na co mam ochotę, a i tak jestem szczupły. Chyba :)
gruba nie jest równe temu że nie je zdrowo...
Mój komentarz nic nie wniesie i nie będzie oryginalny; JAK JA NIE ZNOSZĘ TEJ OBRZYDLIWEJ BABY! Sam program byłby fajny, ale ona i "profesor zdrówko" całkowicie go rujnują, przynajmniej jak dla mnie
Ciekawe jak ty byś wyglądał po dwóch ciążach !!! MATOŁKU :/
Bosacka raczej.
Zalogowałam się specjalnie po to by dać minusa. Przypuszczam że nie obejrzałeś ani jednego jej programu ale mimo to musisz się przyczepić. Jak na kobietę po dwóch ciążach która w dodatku lubi jeść, wygląda bardzo dobrze. Poza tym jej programy nie są o chudnięciu, są o tym jak nie dać się oszukać producentom żywności, jak jeść zdrowiej i mniej wydawać. Pani Bosacka jest moim niemalże "guru" żywieniowym, co jednak nieco denerwuje rodzinę i znajomych : fakt że ja zmieniłam nawyki żywieniowe jest w porządku, fakt że chciałabym by oni też zmienili jest już niedopuszczalny (co z tego że w mrożonej herbacie nie ma herbaty, ważne że mi smakuje!)...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2012 o 22:58
A kto to w ogóle jest ????
Określenie "zdrowo" w tym programie oznacza raczej "pozbawione zbędnej chemii". Zwraca tu się uwagę nie tyle na dietetyczność jedzenia (bo po co stacji sto programów o odchudzaniu?), co na fakt, że pozwalamy producentom żywności wciskać nam do koszyków parówki z papierem toaletowym w składzie i niegnijące, świecące od chemii pomidory. Taki program ma bardziej na celu uświadomienie konsumenta, jakie praktyki mają miejsce na hali produkcyjnej i na co zwracać uwagę przy czytaniu składu.
Co do sylwetki prowadzącej. Nie wygląda najgorzej. Poza tym jakbyście odbierali program o jedzeniu prowadzony przez głodzącego się kościotrupa? Pewnie tak samo, jak gdy był prowadzony przez kogoś otyłego. Nie popadajmy w skrajności!
bez przesady kobitka dzieci urodziła toż nie będzie drobna jak nastka
Ale nawet przypuśćmy , że ma tę nadwagę ..
To kto powiedział , że to jest nadwaga spowodowana niezdrowym jedzeniem . ?
No tak .. Bo nie może np . być na coś chora, albo może to być u niej rodzinne ..
O ile mi wiadomo, ona mówi jak jeść zdrowo, a nie mało. Waga nie ma tu nic do rzeczy.