To byla metafora. Chodzi o to, ze w milosci oddajesz sie calym, otwierasz swoje serce, powierzasz komus swoje nadzieje, marzenia i polegasz na zaufaniu tej osoby, ze Cie nie zrani. Czyli jakbys dala mu pistolet i ufala, ze Cie nie skrzywdzi. Twoje szczescie lub rozpacz nie zalezy od Ciebie, tylko znajduje sie w czyichs rekach. I nie da sie inaczej, mozesz kochac na pol gwizdka, majac ograniczone zaufanie, zeby w razie czego nie cierpiec za bardzo, ale to nie bedzie milosc. Milosc to calkowite oddanie, bez kalkulowania. Porownanie bardzo dobre, choc znajac autora pewnie podpieprzone skads.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 kwietnia 2012 o 0:30
I tu zależy. Tak długo póki nie pociągnie za "sput" to tak. Później to już zależy od człowieka. Albo szybko zagoi ranę i pójdzie dalej w życie, albo tak jak ja po 2 latach nie będzie się umiał pozbierać. Wszystko zależy od wychowania, psychiki, przekonań, ideologii. A i tak jestem wyzywany od Werterów. Ludzi nie potrafią zrozumieć tego więc lepiej obrażać i wyśmiewać.
Ja to pie_rdolę nie ryzykuję... tak więc zostałem forever alonem... Z resztą z każdym rokiem coraz bardziej czuję,że nie dałbym rady się otworzyć przed kimkolwiek.
W ZDECYDOWANEJ większości związek oznacza ból do nieopisanie dla zazwyczaj jednej ze stron, przecież właściwie każdy związek się kiedyś kończy. Jak ktoś nie posiada głębi uczuć(prawie każdy) to nie jest to dla niego większy problem, ale ja zdecydowałem ,że nie chce już tego przeżywać.
Nie ma ludzi idealnych, więc idealna miłość też nie istnieje, prędzej czy później dojdzie do zranienia, jednak kocha się pomimo czegoś a nie dla czegoś :)
Kolejny emo demot, dodatkowo zauważyłem żerowanie w komentarzach typu:"Strzeił" i taka osoba od tak dostaje kilka plusów, nie ważne czy mówią prawdę bo i tak nie da się tego sprawdzić.
Chciałbym się tutaj rozpisać ,napisać całą historie mojej miłości,nawet już zaczołem ale postanowiłem że nie będe was zanudzać.Powiem tylko że u mnie też pociągneła za spust i to nawet strzeliła dwa razy,bardzo bolesne przeżycje no ale cóż takie życje są gorsze i lepsze chwile.Trzeba uważać komu oddaje się swoje serce i zaufanie . pozdro kochasie ;)
A po co dawać broń? Bez tego miłość jest niepełna?
To byla metafora. Chodzi o to, ze w milosci oddajesz sie calym, otwierasz swoje serce, powierzasz komus swoje nadzieje, marzenia i polegasz na zaufaniu tej osoby, ze Cie nie zrani. Czyli jakbys dala mu pistolet i ufala, ze Cie nie skrzywdzi. Twoje szczescie lub rozpacz nie zalezy od Ciebie, tylko znajduje sie w czyichs rekach. I nie da sie inaczej, mozesz kochac na pol gwizdka, majac ograniczone zaufanie, zeby w razie czego nie cierpiec za bardzo, ale to nie bedzie milosc. Milosc to calkowite oddanie, bez kalkulowania. Porownanie bardzo dobre, choc znajac autora pewnie podpieprzone skads.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 0:30
Każdy wie, że miłość to m.in zaufanie. Ubieranie tego w ładne ciuszki nie nadaje temu prostemu faktowi głębi.
Miłość istnieje, ale po co robić o tym milion demotów?
Jeśli chodzi o miłość, to z zasady jestem dość nieufny, no ale nie przesadzajmy - zasadniczo to tego typu uczucia przynoszą więcej dobrego niż złego.
I tu zależy. Tak długo póki nie pociągnie za "sput" to tak. Później to już zależy od człowieka. Albo szybko zagoi ranę i pójdzie dalej w życie, albo tak jak ja po 2 latach nie będzie się umiał pozbierać. Wszystko zależy od wychowania, psychiki, przekonań, ideologii. A i tak jestem wyzywany od Werterów. Ludzi nie potrafią zrozumieć tego więc lepiej obrażać i wyśmiewać.
Czasami bywa niestety jak na tym zdjęciu... jest to dość niezachęcające :-) ale warto zaryzykować.
Ja to pie_rdolę nie ryzykuję... tak więc zostałem forever alonem... Z resztą z każdym rokiem coraz bardziej czuję,że nie dałbym rady się otworzyć przed kimkolwiek.
W ZDECYDOWANEJ większości związek oznacza ból do nieopisanie dla zazwyczaj jednej ze stron, przecież właściwie każdy związek się kiedyś kończy. Jak ktoś nie posiada głębi uczuć(prawie każdy) to nie jest to dla niego większy problem, ale ja zdecydowałem ,że nie chce już tego przeżywać.
Moje serce jest już martwe. Jak w democie.
nie nadzieja, zaufanie. ale trafne.
Niezbyt trafny ten demot
Czemu z lufy wyleciała łuska? I to na oko trzy razy takiego kalibru jak pistolet... A zamek powinien być cofnięty... SŁABE!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 1:57
U mnie pociągnęła za spust :) Ale jakoś daję radę...
Kazdy z nas tutaj obecnych pewnie ma już conajmniej jedną dziure w sercu ;) trzymaj sie..
I dziwić się, że potem chodzą ludzie bez serca
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2013 o 10:21
Ja myślałem, że to uczucie łączące dwie osoby, ale ludzie mówią mi, że jestem dziwny, więc pewnie nie mam racji...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 7:00
@siekierka - +1. Racja, czekamy na scalony pocisk przeciwpancerny wystrzeliwany z procy? :P
Moim zdaniem to jedna z lepszych definicji miłości.
To jest zaufanie
Strzelił..
Nie prawda. Miłość to nie nadzieja... miłość to pewność.
beznadziejny demot hmm
Każda broń raz do roku wystrzeliwuje samoczynnie ;) Ale metafora dobra
miłość to wręczenie komuś schabowego na patelni i 100% pewności, że go nie spali... no rzygać się chce od tego już...
o kur** jestem zombie
Jednak jeśli przetrwasz bolesne lekcje i wyciągniesz z nich wnioski,. będziesz miał serce mocniejsze niż cokolwiek innego. Tak. Stalowe serce.
Moje zostało juz dawno rozj*bane, oplute, wywalone jak niepotrzebny śmieć. Mam w dup*e miłość i wszystko co jest związane z nią.
Nie ma ludzi idealnych, więc idealna miłość też nie istnieje, prędzej czy później dojdzie do zranienia, jednak kocha się pomimo czegoś a nie dla czegoś :)
Wychodzi na to, że miłość jest ciągłym strachem o własne życie...
Ten demot to plagiat skopiowany z tej strony : http://demotywatory.pl/3789814
dostałam taki strzał dokładnie wczoraj, także demot trafiony...
Kolejny emo demot, dodatkowo zauważyłem żerowanie w komentarzach typu:"Strzeił" i taka osoba od tak dostaje kilka plusów, nie ważne czy mówią prawdę bo i tak nie da się tego sprawdzić.
Nie, to nie jest miłość. Miłość jest wtedy kiedy to nie nadzieja, a wiedza, że nigdy nie pociągnie za spust
tak, ale niektórzy mają alzhaimera czy parkinsona i mogą przypadkowo to zrobic
tak to prawda tylko szkoda ze zawsze ktos pociagnie za spust
Chciałbym się tutaj rozpisać ,napisać całą historie mojej miłości,nawet już zaczołem ale postanowiłem że nie będe was zanudzać.Powiem tylko że u mnie też pociągneła za spust i to nawet strzeliła dwa razy,bardzo bolesne przeżycje no ale cóż takie życje są gorsze i lepsze chwile.Trzeba uważać komu oddaje się swoje serce i zaufanie . pozdro kochasie ;)
A myślałem że to kolejne zdjęcie z serii "Mistrz photoshopa" bo pistolet strzelający ogromnymi łuskami rzucił mi się w oczy jako pierwszy :P
Ciekawe od kiedy pocisk wystrzelony z pistoletu jest z łuską :D