Ja będąc w matematycznej klasie gimnazjum "muszę" rozwiązywać zadania konkursowe oraz te omawiane dopiero w szkole średniej, czasem nawet jak sama nauczycielka przyznała maturalne, oczywiście ja tego nie robię, nie mam do niej sympatii i mimo że matmę lubię, to mi nie wchodzi
Wszyscy narzekają na matematykę,fizykę a na różne d*perele i przedmioty "humanistyczne" nikt nie narzeka. Matematyka jest przynajmniej jasna,prosta i określona. No i jest bardziej na myślenie. A polski? Czytanie jakiś lektur których nie koniecznie lubimy i do niczego nam się w życiu nie przydają.Nudne i niepotrzebne. Za to matematyka i fizyka to podstawa przyszłości-
dzięki nim istnieje technika dzięki której żyjemy w mieście mamy tyle możliwości a nie walczymy z jakiś dziki zwierzętami w afrykańskich lasach tropikalnych
Aby nie było - nie jestem "chumanistom" [celowy błąd] i lubię fizykę, matmę, etc., jednak nie uważam, iż znając np.wszystko o ruchu jednostajnie przyspieszonym (pierwsze-lepsze co mi wpadło na myśl), czy znając wszystkie wzory, moje życie było lepsze czy kiedykolwiek by mi się to przydało. Uczę się tego, bo lubię, ale tak na prawdę, to po cholerę?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2012 o 10:42
nikt nie mówi że znając wzór na ruch jednostajnie przyspieszony odmieni się twoje życie, ale posiadając bogaty zasób wiedzy i wykazując się na egzaminie dojrzałości jedynie masz przepustkę aby wybić się wyżej (dobra uczelnia). Co do tych którzy matmy nie potrafią ogarnąć... no cóż odnajdź się w innej dziedzinie albo... łopata bo tam zawsze znajdzie się miejsce ale nie koniecznie dla Ciebie wygodne
Nie uważam, żeby fizyka przydała mi się w życiu bardziej niż polski. (matematyka przynajmniej rozwija logiczne myślenie, chociaż tam też sporo niepotrzebnych dupereli jest)
@metropolis Racja, matematyka jest jasna i określona, prosta też, ale mówienie że jest łatwa, byłoby przesadą. Piterolex ma rację, że to czego się uczymy na przedmiotach ścisłych może być ciekawe, ale to już indywidualna kwestia, ale na chiny ludowe nie zgodzę się że przedmioty hu(j)manistyczne są nieprzydatne w życiu. To z lektur uczymy się (a przynajmniej powinniśmy) co jest dobre a co złe, jakie zachowania są akceptowalne, a jakie nie, jak świat się zmieniał na przestrzeni dziejów. Tak samo z historią, gdyby nas nie uczyli tego przedmiotu w podstawach to nie byłoby ludzi którzy będą mogli powiedzieć że historia zatacza koło, co może być ostrzeżeniem. Nawet taki WOK (którego nienawidzę) pozwala się określić, czy jestem chamem lubiącym prostotę, czy uduchowionym, wrażliwym estetą biegłym w meandrach symboliki w sztuce. Podsumowują: nawet ścisłowiec powinien doceniać humanistyczne gałęzie wiedzy, bo jeżeli będzie siedział tylko z bateriami, wzorami i obliczeniami, to zatraci ludzkie odruchy :)
PS Tombak Kierunki ścisłe są bardziej opłacalne? W jakim sensie? Bo chyba nie w kierunku naukowca na uczelniach (polskich) ;]
heee? A od kiedy to w CV wpisuje się oceny ze szkoły? Nawet Einstein miał często 3 ze ścisłych przedmiotów i mówił o tym wprost bez zażenowania. Umiejętności > oceny. Człowiek > papier. I nigdy o tym droga młodzieży nie zapominajcie.
Tak prostych rzeczy jakie są w szkole na matematyce nie ma nigdzie indziej, więc ktoś kto nie rozumie tej dziedziny na tym etapie musi być totalnym debilem. No cóż, żyjemy w czasach kiedy chwalenie się swoją głupotą jest w modzie. Ciekawe czy później w CV będzie się czym pochwalić...
Wszystko zależy od podejścia nauczyciela. Ja osobiście matematykę znienawidziłem jak byłem w liceum. Na lekcji rozwiązywałem proste zadania i było ok. Ale jak przychodzi sprawdzian lub kartkówka to dostawałem dwa działania na pół linijki a5 i tylko 10 min na rozwiązanie. Oczywiście trzeba szybko liczyć więc zawsze mi błąd gdzieś wleci i dostaje 1... Dziękuję bardzo...
To się ucz bo jak będąc w matematycznej miałem lekcje na poziomie podstawowym to żal tego nie umieć...
Ja będąc w matematycznej klasie gimnazjum "muszę" rozwiązywać zadania konkursowe oraz te omawiane dopiero w szkole średniej, czasem nawet jak sama nauczycielka przyznała maturalne, oczywiście ja tego nie robię, nie mam do niej sympatii i mimo że matmę lubię, to mi nie wchodzi
zdejmij pas cnoty to ci wejdzie
Rzuc swoje foto, bo pewnie nie wygladasz jak Jackson, a jak chlopek roztropek.
Wszyscy narzekają na matematykę,fizykę a na różne d*perele i przedmioty "humanistyczne" nikt nie narzeka. Matematyka jest przynajmniej jasna,prosta i określona. No i jest bardziej na myślenie. A polski? Czytanie jakiś lektur których nie koniecznie lubimy i do niczego nam się w życiu nie przydają.Nudne i niepotrzebne. Za to matematyka i fizyka to podstawa przyszłości-
dzięki nim istnieje technika dzięki której żyjemy w mieście mamy tyle możliwości a nie walczymy z jakiś dziki zwierzętami w afrykańskich lasach tropikalnych
Aby nie było - nie jestem "chumanistom" [celowy błąd] i lubię fizykę, matmę, etc., jednak nie uważam, iż znając np.wszystko o ruchu jednostajnie przyspieszonym (pierwsze-lepsze co mi wpadło na myśl), czy znając wszystkie wzory, moje życie było lepsze czy kiedykolwiek by mi się to przydało. Uczę się tego, bo lubię, ale tak na prawdę, to po cholerę?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2012 o 10:42
nikt nie mówi że znając wzór na ruch jednostajnie przyspieszony odmieni się twoje życie, ale posiadając bogaty zasób wiedzy i wykazując się na egzaminie dojrzałości jedynie masz przepustkę aby wybić się wyżej (dobra uczelnia). Co do tych którzy matmy nie potrafią ogarnąć... no cóż odnajdź się w innej dziedzinie albo... łopata bo tam zawsze znajdzie się miejsce ale nie koniecznie dla Ciebie wygodne
Sam jestem cienki z fizyki ale uważam że fizyka jest jeszcze ciekawsze od matmy ale niestety mało kto umie ją dobrze i ciekawie nauczać.
Tobie ten Polski się przyda, bo robisz podstawowe błędy ortograficzne.
Nie uważam, żeby fizyka przydała mi się w życiu bardziej niż polski. (matematyka przynajmniej rozwija logiczne myślenie, chociaż tam też sporo niepotrzebnych dupereli jest)
@metropolis Racja, matematyka jest jasna i określona, prosta też, ale mówienie że jest łatwa, byłoby przesadą. Piterolex ma rację, że to czego się uczymy na przedmiotach ścisłych może być ciekawe, ale to już indywidualna kwestia, ale na chiny ludowe nie zgodzę się że przedmioty hu(j)manistyczne są nieprzydatne w życiu. To z lektur uczymy się (a przynajmniej powinniśmy) co jest dobre a co złe, jakie zachowania są akceptowalne, a jakie nie, jak świat się zmieniał na przestrzeni dziejów. Tak samo z historią, gdyby nas nie uczyli tego przedmiotu w podstawach to nie byłoby ludzi którzy będą mogli powiedzieć że historia zatacza koło, co może być ostrzeżeniem. Nawet taki WOK (którego nienawidzę) pozwala się określić, czy jestem chamem lubiącym prostotę, czy uduchowionym, wrażliwym estetą biegłym w meandrach symboliki w sztuce. Podsumowują: nawet ścisłowiec powinien doceniać humanistyczne gałęzie wiedzy, bo jeżeli będzie siedział tylko z bateriami, wzorami i obliczeniami, to zatraci ludzkie odruchy :)
PS Tombak Kierunki ścisłe są bardziej opłacalne? W jakim sensie? Bo chyba nie w kierunku naukowca na uczelniach (polskich) ;]
życzę powodzenia potem na maturze ;))))) zmieścisz się w przedziale 0-30%
heee? A od kiedy to w CV wpisuje się oceny ze szkoły? Nawet Einstein miał często 3 ze ścisłych przedmiotów i mówił o tym wprost bez zażenowania. Umiejętności > oceny. Człowiek > papier. I nigdy o tym droga młodzieży nie zapominajcie.
Tobie sie wydaje, ze tak wygladasz, a jak widzi Cie nauczyciel i reszta klasy to co innego.
pomimo tego ze demot fajny uważam że Pulp Fiction to zbyt dobry film by jego sceny przyrównywać do czegoś tak dupnego jak szkoła
Jeżeli ktoś zna dalsza część tego filmu to także zna reakcje nauczyciela:)
Jak nie chcesz się uczyć to nie chodź do szkoły. Do kogo te żale. Słabe !!!
Przy tablicy robią Cię na czarno? To zacznij coś robić w domu!
Ja tak wyglądam na każdej lekcji...
Tak prostych rzeczy jakie są w szkole na matematyce nie ma nigdzie indziej, więc ktoś kto nie rozumie tej dziedziny na tym etapie musi być totalnym debilem. No cóż, żyjemy w czasach kiedy chwalenie się swoją głupotą jest w modzie. Ciekawe czy później w CV będzie się czym pochwalić...
Ileż jeszcze będzie demotow zaczynających się od: "Tak wyglądam, gdy..."...
No to nauczycielka zrobiła Cię na czarno...
Wszystko zależy od podejścia nauczyciela. Ja osobiście matematykę znienawidziłem jak byłem w liceum. Na lekcji rozwiązywałem proste zadania i było ok. Ale jak przychodzi sprawdzian lub kartkówka to dostawałem dwa działania na pół linijki a5 i tylko 10 min na rozwiązanie. Oczywiście trzeba szybko liczyć więc zawsze mi błąd gdzieś wleci i dostaje 1... Dziękuję bardzo...
Ty pewnie jesteś Brett
Jaki jest tytuł tego filmu
mój kolega tak wygląda na matematyce , przy tym wskazaniu na panią pyta "to, to bedzie zad. 1 tak?" :D
ten demot sie porusza ?? bo mi sie poruszył..