Słowo "średnia" owszem, nie pasuje tutaj. Probabilistyka/statystyka zawiera mnóstwo wzorów, porównań czy oszacowań pomijających/uwzględniających takie ekstremalne sytuacje, trafnie zobrazowane w tym democie. Jednakże nadal podaje się średnią, bo to wygodne, bo to dla mas, bo to ludzie rozumieją.
Ale głównie używa się dzisiaj mediany, tylko media mówią, że to średnia, bo tamtego słowa nie znają. Czytałem właśnie wywiad jednego z kierowników GUSu i się go pytali czemu w raportach podają średnią pensję krajową, skoro jest marnym wyznacznikiem, powiedział, że od dwudziestu lat podają medianę, tylko media nie wiedzieć czemu nazywają ja średnią.
Jak to sie mówi.. "Ja mam 2 nogi, mój pies 4. Statystycznie mamy po 3".
Ostatnio czytałem ciekawy artykuł, gdy sie człowiekowi przedstawi procenty, statystyki, od razu połyka haczyk - coś w tym jest.
Kriejtiw, ja zarabiam 1000 zł, ty zarabiasz 2000 zł, Zymek zarabia 3000 zł, itd... Żeby dojść do jakiegokolwiek wniosku musiałbyś przejrzeć ile pieniędzy zarabia każde z 38 mln osób w Polsce. Statystyka zajmuje się ogółem, nie konkretnymi przypadkami.
Ja kiedyś dostałem list bodajże od "Milward brown", że chcą przeprowadzić ze mną jakąś ankietę czy badania ale odmówiłem bo nie miałem ochoty spowiadać się przed kimś ze swoich poglądów i przekonań.
Jest coś takiego jak mediana. Gdy porównujemy mediany zarobków w poszczególnych krajach, Polska plasuje się mniej więcej w tym samym miejscu, co przy porównaniach średniej. Oznacza to, że dysproporcje zarobków między bogatymi i biednymi mieszkańcami krajów postkomunistycznych są podobne
rząd wciąż podwyższa ceny,a ja nie mogę nic z tym zrobić i muszę płacić. Ogólnie rząd wciąż mnie dyma,więc biorąc średnią krajową uprawiam sex niemalże 24 godziny na dobę
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 maja 2012 o 0:06
Kapusta jest zdrowsza. A tak na poważnie, to wina społeczeństwa że tak bardzo się przywiązuje do średniej. Nie jest to pojęcie fałszywe, po prostu źle rozumiane przez większość społeczeństwa.
Pojęcie średniej krajowej nie jest potrzebne nikomu poza państwem socjalistycznym i jego urzędnikom. Co mnie obchodzi ile zarabia mój sąsiad ? A państwo obchodzi bo jak średnia rośnie to śrubę można przykręcić aby każdemu było po równo i nikt nowy się nie wzbogacił.
Średnia krajowa to pojęcie fałszywe, bo tak naprawdę 2/3 społeczeństwa nie osiąga takich dochodów.
Słowo "średnia" owszem, nie pasuje tutaj. Probabilistyka/statystyka zawiera mnóstwo wzorów, porównań czy oszacowań pomijających/uwzględniających takie ekstremalne sytuacje, trafnie zobrazowane w tym democie. Jednakże nadal podaje się średnią, bo to wygodne, bo to dla mas, bo to ludzie rozumieją.
Wchodzą w to wypłaty wszystkich kierowników, prezesów i polityków też temu tak wysoka :/
Ale głównie używa się dzisiaj mediany, tylko media mówią, że to średnia, bo tamtego słowa nie znają. Czytałem właśnie wywiad jednego z kierowników GUSu i się go pytali czemu w raportach podają średnią pensję krajową, skoro jest marnym wyznacznikiem, powiedział, że od dwudziestu lat podają medianę, tylko media nie wiedzieć czemu nazywają ja średnią.
Jak to sie mówi.. "Ja mam 2 nogi, mój pies 4. Statystycznie mamy po 3".
Ostatnio czytałem ciekawy artykuł, gdy sie człowiekowi przedstawi procenty, statystyki, od razu połyka haczyk - coś w tym jest.
Zymek, nie. Statystycznie ty masz dwie nogi, a twój pies cztery. Po trzy nogi wyjdzie temu, kto nie umie posługiwać się statystyką.
Kriejtiw, ja zarabiam 1000 zł, ty zarabiasz 2000 zł, Zymek zarabia 3000 zł, itd... Żeby dojść do jakiegokolwiek wniosku musiałbyś przejrzeć ile pieniędzy zarabia każde z 38 mln osób w Polsce. Statystyka zajmuje się ogółem, nie konkretnymi przypadkami.
Nie wiem skąd oni biorą te różne statystyki, bo jakoś nikt ani mnie, ani moich znajomych o nic nie pyta.
A ty myślisz kuźwa, że po co składa się pit co roku ? Stąd są wyliczane wszelkie zarobki czy majątek...
Nie miałam na myśli w tym momencie zarobków, ale wszelkie "x procent polaków myśli, że.."
Ja kiedyś dostałem list bodajże od "Milward brown", że chcą przeprowadzić ze mną jakąś ankietę czy badania ale odmówiłem bo nie miałem ochoty spowiadać się przed kimś ze swoich poglądów i przekonań.
Jest coś takiego jak mediana. Gdy porównujemy mediany zarobków w poszczególnych krajach, Polska plasuje się mniej więcej w tym samym miejscu, co przy porównaniach średniej. Oznacza to, że dysproporcje zarobków między bogatymi i biednymi mieszkańcami krajów postkomunistycznych są podobne
Fakt, ale to Tobie moga dowalic podatek ekologiczny!
A chińczyk je ryż, to też składnik gołąbków.
rząd wciąż podwyższa ceny,a ja nie mogę nic z tym zrobić i muszę płacić. Ogólnie rząd wciąż mnie dyma,więc biorąc średnią krajową uprawiam sex niemalże 24 godziny na dobę
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2012 o 0:06
Muszę Cię zmartwić: jesteś debilem i nie rozumiesz matematyki.
Kapusta jest zdrowsza. A tak na poważnie, to wina społeczeństwa że tak bardzo się przywiązuje do średniej. Nie jest to pojęcie fałszywe, po prostu źle rozumiane przez większość społeczeństwa.
Pojęcie średniej krajowej nie jest potrzebne nikomu poza państwem socjalistycznym i jego urzędnikom. Co mnie obchodzi ile zarabia mój sąsiad ? A państwo obchodzi bo jak średnia rośnie to śrubę można przykręcić aby każdemu było po równo i nikt nowy się nie wzbogacił.
Tak to jest gdy nie uważało się na lekcjach matematyki. :-/
do golabkow potrzeba jeszcze ryzu. wiec nie jecie srednio golabkow, tylko bigos.
Średnia to suma wartości dzielona przez ilość tych wartości, więc (kapusta + mięso)/ 2. Pół gołąbka?
hahahahha