czy ja jestem jakaś nienormalna, bo lubię pospać? :P no cóż... :D
@Frogy jak mnie kiedyś obudzi ukochana osoba (mama sie nie liczy :D) to może się dowiem. :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 maja 2012 o 20:00
oj tam, nie złość się, każdy lubi sobie pospać... ale nie wszyscy od razu reagują agresywnie na pobudkę, np. ostatnio ktoś zadzwonił do mnie przed piątą rano z zastrzeżonego na komórkę, a ja spokojnie podniosłem się łóżka i grzecznie odebrałem słowami "słucham ? ", mimo braku odpowiedzi powtarzałem spokojnie to słowo, aż ten ktoś się rozłączył po kilkunastu sekundach. Po wszystkim nieprzerażony głuchym telefonem w środku nocy z zastrzeżonego numeru, grzecznie poszedłem spać... Ps. w ciągu tego tygodnia dostałem już kilka takich głuchych telefonów i zaczyna być to już trochę przerażające :/
text dobry ale do szukania zony na poczatku 20 wieku a nie 21 :) Swiat poszedl do przodu i co niektorzy zostali w romantycznej dupie(w tyle) Jak bedziecie takiej szukac to bedziecie sami.Juz wiem skad tyle singli :P
nie prawda, tekst opisuje kobiete z poczuciem humoru, wyrozumiala. dla ktorej warunkiem milego spedzania czasu jest towarzystwo a nie miejsce. fragmet o dlugim szykowaniu sie moim zdaniem przestrzega przed zbytnia proznoscia, a natomiast zdrobniale imie nadawane przez braci siostrze moze swiadczyc o spontanicznosci. tekst przestrzega tez przed osobami fałszywymi. czy to nie sa ponad czasowe cechy przyjaciela?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 maja 2012 o 16:43
Wspanialy tekst,autor tego dziela powinien dostac jakas nagrode;p,tu jest zona idealna,jakby dodac to tego figure i wyglad,to po dluzszej znajomosci uroda schodzi na dalszy plan,bo dla nas bedzie sie liczyl jej charakter,z reszta uroda przemija.Ogolnie w calym swoim zyciu tylko z 2-3 dziewczyny widzialem,o takich cechach jakie zostaly wypisane w tym artykule.
Placek masz racje,zle napisalem chodzilo mi o to ze znam 2-3 takie,nie ulegaly wplywom innym jak ktos z kogos sie smial,to one tego nie robily,tylko bronily ta osobe nie patrzac na reszte klasy,i czy ktos bedzie na nie dziwnie patrzyl,nie smialy sie z czyjej wagi,ubiory czy tez wygladu lub wiedzy.Posiadaly takze wszystkie cechy wypisane w tym artykule z demota.
"Men's Health" i podobne są redagowane przez te same zmanierowane pi$dy, które redagują "Cosmopolitan" albo inne w tym stylu. Nazwy podałem przykładowo, nie mam pojęcia i nie obchodzi mnie, z jakich są wydawnictw.
Pisałem już dawno (choć mało kto wierzył) że 100 lat temu, jeśli chodzi o kwestie międzyludzkie, było najlepiej. Już humanitarnie, z prawami człowieka, a jeszcze nie dekadencko, bez moralności, sztucznie. Tekst tu przytoczony to 100% prawda. Naturalność się liczy. Już wtedy były głupie sztuczne kobiety, pindrzące się przed lustrem, plotkujące i wiecznie niezadowolone. Tylko że wtedy to była mniejszość, którą się tępiło i przed którą wystrzegało. Dziś jest to grupa dominująca, zdecydowana większość, zwłaszcza wśród niedojrzałych nastolatek. Tyle, że zanim dojrzeją, zdążą się zniszczyć, nabierają tych chorych manier, chorych dążeń, pomysłów na siebie, swojego partnera, jak i życie. Czym to jest spowodowane, wiadomo: ogłupiające media, niemądrzy rodzice, walka o prestiż, pozycję i popularność za wszelką cenę. Walka o popularnego partnera, bo nie chodzi o to żeby był fajny i dobry, tylko popularny. Dochodzi do sytuacji że śliczne jak z obrazka nastolatki nie mają prawie wcale powodzenia, bo się nie malują, nie zakładają obcasów, puszapa, nie zachowują jak suki. Czy to nie jest chore? Jakim debilem bez wyobraźni trzeba być, by oglądać się za sztuczną, brzydką jak noc babą, tylko dlatego że założyła mini, umalowała się, i zastosowała resztę tanich chwytów? I to oglądać z rozmarzeniem, a nie obrzydzeniem, bo to drugie zrozumiem. Kiedyś myślałem, że ta sztuczność pociąga tylko skrajności (młodych chłopców 13 lat, starszych facetów po 60tce, prymitywów nieogarniętych itp) Ale niestety jest inaczej i coraz gorzej. Sztucznośc, kreacja, lans, parcie na popularność, media to wszystko pompują, koncerny to pompują, bo to się zwyczajnie OPŁACA. Każdy ma w tym interes, by ludzie byli zniszczeni, ogłupieni, brzydcy i zakompleksieni. I władza ma w tym interes (plebs łatwiej kontrolować), i koncerny (zakompleksieni zniszczeni ludzie swoje nieudane życie kompensują zakupami; makijaże i inne "upiększające" zabiegi kosztują i jest to wielki biznes; zniszczeni ludzie chorują bardziej i to jest biznes jeszcze większy niestety) no i oczywiście media (bezsensowną papkę w stylu "jak oni tańczą na lodzie z małpką i papugą przebrani za piratów" robi się dla mas, masy się ogłupiają, a to niewiele kosztuje i zwraca się reklamami, podczas gdy ambitny program to zwykle wielkie przedsięwzięcie, o ile ma nie być nudny). A więc gdzie jest normalność, ktoś zapyta. Odpowiem: NORMALNOŚĆ SIĘ ZWYCZAJNIE NIKOMU NIE OPŁACA...
Nie wiem, ja tak tego nie widzę, może obracam się w innym towarzystwie. Owszem, widzę dziewczyny z makijażem, czy na obcasach, czy nawet z tymi puszapami, ale sztuczność, pindżenie, plotkowanie i lans? Z tym pożegnałam się na zawsze z chwilą ukończenia gimnazjum. Albo zła próba statystyczna albo złe wspomnienia i uwarunkowane skojarzenie makijaż -> próżność :)
Śliczne dziewczyny nie mają "wzięcia", za to te umalowane, w mini i z dekoltami tak. Coś w tym jest. I jeszcze trzeba paplać bez przerwy, bo inaczej tamte zagadają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 maja 2012 o 21:47
Żeby się nie rozczarować na drugiej osobie trzeba się uczyć akceptacji wad i humorków partnera i bezwarunkowej miłości. Śmieszą mnie faceci, którzy obrażają kobiety, a potem psioczą, że dobrych już nie ma. Fajna laska nigdy nie zechce buca, którego śmieszą chamskie dowcipy o kobietach. Dla mnie to jest znak ukrytego agresora, który prędzej czy później się ujawnia. Dlatego też na takich facetów lecą co najwyżej na solary-lambadziary, które traktują ich tak jak oni kobiety. Co dajesz to dostajesz.
Już w drugiej linijce jest kwas. Co, gdy dziewczyna jest krąglejsza, a chłopak szczupły? Albo gdy dziewczyna jest wyższa od chłopaka? Dla mnie osobiście to zalatuje płycizną. Taki schemat - chłop musi być większy, bo inaczej jest źle :/
Tekst demotywatora dobry jednak... nie rozumiem jakie 'ale' masz do magazynu 'Men's Health'. Jest to przynajmniej bardzo dobra lektura. Kupuję ją każdego miesiąca i z tego co czytam nie zauważyłem żadnego syfu. Proponuję czytanie ze zrozumieniem cherlaczku :) 'shitem' jest no. Bravo. Pomijając wszystko Men's Health a to co tu przytoczyłeś to coś całkowicie innego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 maja 2012 o 21:07
Konserwy się odezwały i się chwalą i wywyższają, jacy to oni nie są.
Konkurencja między ludźmi to nie przelewki, jak widać. Jak nie masz wroga, na podstawie którego możesz pokazać, że jesteś lepszy - stwórz go. Kiedyś wcale nie było lepiej... chociaż... skrobanka byłą na życzenie, a ginekolog za każdym razem pytał się kobiety, jak się okazywało, że była w ciąży: to zostawiamy, czy usuwamy? To były czasy. Najlepsze są te babcie mocherowe, które na bank mają kilka skrobanek na koncie.
fajne, chce taką dziewczyne ;D ale nie jestem taka wymagająca, sama jak sie budze to jestem wściekła ze musze wstać... ale budze sie sama w łózku, to może stanowić róznice. co innego obudzić sie z kimś zajebistym
Po pierwsze Men's Health to porządny miesięcznik i widać, że jego treści nie czytasz, bo nei ma tam żadnych porad typu, jaka powinna być żona idealna. Po drugie czasy się zmieniają, ludzie się zmieniają i przepisy sie zmieniają...
Bardzo ciekawe z tym "po przebudzeniu" i ze śmiechem...
kto normalny cieszy się z tego, że ktoś go obudził? :D nawet ideał się wkurzy po pobudce o 5 rano...
pamiętam aguś "ja kocham spać, łóżko to moja jedyna i odwzajemniona miłość", no nic, żoną moją nie będziesz... :D
Właśnie że to prawda bo jak Cię obudzi ktoś przypadkowy to się po prostu wkur*iasz a na ukochaną osobę jakoś tak się nie da :)
czy ja jestem jakaś nienormalna, bo lubię pospać? :P no cóż... :D
@Frogy jak mnie kiedyś obudzi ukochana osoba (mama sie nie liczy :D) to może się dowiem. :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2012 o 20:00
oj tam, nie złość się, każdy lubi sobie pospać... ale nie wszyscy od razu reagują agresywnie na pobudkę, np. ostatnio ktoś zadzwonił do mnie przed piątą rano z zastrzeżonego na komórkę, a ja spokojnie podniosłem się łóżka i grzecznie odebrałem słowami "słucham ? ", mimo braku odpowiedzi powtarzałem spokojnie to słowo, aż ten ktoś się rozłączył po kilkunastu sekundach. Po wszystkim nieprzerażony głuchym telefonem w środku nocy z zastrzeżonego numeru, grzecznie poszedłem spać... Ps. w ciągu tego tygodnia dostałem już kilka takich głuchych telefonów i zaczyna być to już trochę przerażające :/
No no, zdrobniałym imieniem np Zocha, Marych ;)
Mam taką^^
Marych, chodz tu, wróciłem z pracy.
Oj tam oj tam, kazdemu zdarza się warknąc po przebudzeniu:) a jak będziecie szukali panny, która nei lubi plotkowac do się zestarzejecie samotnie:)
text dobry ale do szukania zony na poczatku 20 wieku a nie 21 :) Swiat poszedl do przodu i co niektorzy zostali w romantycznej dupie(w tyle) Jak bedziecie takiej szukac to bedziecie sami.Juz wiem skad tyle singli :P
nie prawda, tekst opisuje kobiete z poczuciem humoru, wyrozumiala. dla ktorej warunkiem milego spedzania czasu jest towarzystwo a nie miejsce. fragmet o dlugim szykowaniu sie moim zdaniem przestrzega przed zbytnia proznoscia, a natomiast zdrobniale imie nadawane przez braci siostrze moze swiadczyc o spontanicznosci. tekst przestrzega tez przed osobami fałszywymi. czy to nie sa ponad czasowe cechy przyjaciela?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2012 o 16:43
ale fajne, az sobie zapisze :p
Wspanialy tekst,autor tego dziela powinien dostac jakas nagrode;p,tu jest zona idealna,jakby dodac to tego figure i wyglad,to po dluzszej znajomosci uroda schodzi na dalszy plan,bo dla nas bedzie sie liczyl jej charakter,z reszta uroda przemija.Ogolnie w calym swoim zyciu tylko z 2-3 dziewczyny widzialem,o takich cechach jakie zostaly wypisane w tym artykule.
żeby te cechy znaleźć, trzeba dziewczynę poznać. jakie "widziałem"??! pozory często mylą..
Placek masz racje,zle napisalem chodzilo mi o to ze znam 2-3 takie,nie ulegaly wplywom innym jak ktos z kogos sie smial,to one tego nie robily,tylko bronily ta osobe nie patrzac na reszte klasy,i czy ktos bedzie na nie dziwnie patrzyl,nie smialy sie z czyjej wagi,ubiory czy tez wygladu lub wiedzy.Posiadaly takze wszystkie cechy wypisane w tym artykule z demota.
znałem kiedyś taką lecz po jakimś czasie okazało się że też lubi dziewczyny:/
Nie lubisz Men's Health bo jesteś przeciwieństwem osób które są tam pokazywane spaślaku
"Men's Health" i podobne są redagowane przez te same zmanierowane pi$dy, które redagują "Cosmopolitan" albo inne w tym stylu. Nazwy podałem przykładowo, nie mam pojęcia i nie obchodzi mnie, z jakich są wydawnictw.
To urocze. Ale bzdurne w niektórych momentach.
Pisałem już dawno (choć mało kto wierzył) że 100 lat temu, jeśli chodzi o kwestie międzyludzkie, było najlepiej. Już humanitarnie, z prawami człowieka, a jeszcze nie dekadencko, bez moralności, sztucznie. Tekst tu przytoczony to 100% prawda. Naturalność się liczy. Już wtedy były głupie sztuczne kobiety, pindrzące się przed lustrem, plotkujące i wiecznie niezadowolone. Tylko że wtedy to była mniejszość, którą się tępiło i przed którą wystrzegało. Dziś jest to grupa dominująca, zdecydowana większość, zwłaszcza wśród niedojrzałych nastolatek. Tyle, że zanim dojrzeją, zdążą się zniszczyć, nabierają tych chorych manier, chorych dążeń, pomysłów na siebie, swojego partnera, jak i życie. Czym to jest spowodowane, wiadomo: ogłupiające media, niemądrzy rodzice, walka o prestiż, pozycję i popularność za wszelką cenę. Walka o popularnego partnera, bo nie chodzi o to żeby był fajny i dobry, tylko popularny. Dochodzi do sytuacji że śliczne jak z obrazka nastolatki nie mają prawie wcale powodzenia, bo się nie malują, nie zakładają obcasów, puszapa, nie zachowują jak suki. Czy to nie jest chore? Jakim debilem bez wyobraźni trzeba być, by oglądać się za sztuczną, brzydką jak noc babą, tylko dlatego że założyła mini, umalowała się, i zastosowała resztę tanich chwytów? I to oglądać z rozmarzeniem, a nie obrzydzeniem, bo to drugie zrozumiem. Kiedyś myślałem, że ta sztuczność pociąga tylko skrajności (młodych chłopców 13 lat, starszych facetów po 60tce, prymitywów nieogarniętych itp) Ale niestety jest inaczej i coraz gorzej. Sztucznośc, kreacja, lans, parcie na popularność, media to wszystko pompują, koncerny to pompują, bo to się zwyczajnie OPŁACA. Każdy ma w tym interes, by ludzie byli zniszczeni, ogłupieni, brzydcy i zakompleksieni. I władza ma w tym interes (plebs łatwiej kontrolować), i koncerny (zakompleksieni zniszczeni ludzie swoje nieudane życie kompensują zakupami; makijaże i inne "upiększające" zabiegi kosztują i jest to wielki biznes; zniszczeni ludzie chorują bardziej i to jest biznes jeszcze większy niestety) no i oczywiście media (bezsensowną papkę w stylu "jak oni tańczą na lodzie z małpką i papugą przebrani za piratów" robi się dla mas, masy się ogłupiają, a to niewiele kosztuje i zwraca się reklamami, podczas gdy ambitny program to zwykle wielkie przedsięwzięcie, o ile ma nie być nudny). A więc gdzie jest normalność, ktoś zapyta. Odpowiem: NORMALNOŚĆ SIĘ ZWYCZAJNIE NIKOMU NIE OPŁACA...
Nie wiem, ja tak tego nie widzę, może obracam się w innym towarzystwie. Owszem, widzę dziewczyny z makijażem, czy na obcasach, czy nawet z tymi puszapami, ale sztuczność, pindżenie, plotkowanie i lans? Z tym pożegnałam się na zawsze z chwilą ukończenia gimnazjum. Albo zła próba statystyczna albo złe wspomnienia i uwarunkowane skojarzenie makijaż -> próżność :)
Śliczne dziewczyny nie mają "wzięcia", za to te umalowane, w mini i z dekoltami tak. Coś w tym jest. I jeszcze trzeba paplać bez przerwy, bo inaczej tamte zagadają.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2012 o 21:47
Nie wiem w jakim Wy świecie żyjecie. Chyba tylko tak gadacie dla gadania.
Żeby się nie rozczarować na drugiej osobie trzeba się uczyć akceptacji wad i humorków partnera i bezwarunkowej miłości. Śmieszą mnie faceci, którzy obrażają kobiety, a potem psioczą, że dobrych już nie ma. Fajna laska nigdy nie zechce buca, którego śmieszą chamskie dowcipy o kobietach. Dla mnie to jest znak ukrytego agresora, który prędzej czy później się ujawnia. Dlatego też na takich facetów lecą co najwyżej na solary-lambadziary, które traktują ich tak jak oni kobiety. Co dajesz to dostajesz.
Już w drugiej linijce jest kwas. Co, gdy dziewczyna jest krąglejsza, a chłopak szczupły? Albo gdy dziewczyna jest wyższa od chłopaka? Dla mnie osobiście to zalatuje płycizną. Taki schemat - chłop musi być większy, bo inaczej jest źle :/
Tekst demotywatora dobry jednak... nie rozumiem jakie 'ale' masz do magazynu 'Men's Health'. Jest to przynajmniej bardzo dobra lektura. Kupuję ją każdego miesiąca i z tego co czytam nie zauważyłem żadnego syfu. Proponuję czytanie ze zrozumieniem cherlaczku :) 'shitem' jest no. Bravo. Pomijając wszystko Men's Health a to co tu przytoczyłeś to coś całkowicie innego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2012 o 21:07
Konserwy się odezwały i się chwalą i wywyższają, jacy to oni nie są.
Konkurencja między ludźmi to nie przelewki, jak widać. Jak nie masz wroga, na podstawie którego możesz pokazać, że jesteś lepszy - stwórz go. Kiedyś wcale nie było lepiej... chociaż... skrobanka byłą na życzenie, a ginekolog za każdym razem pytał się kobiety, jak się okazywało, że była w ciąży: to zostawiamy, czy usuwamy? To były czasy. Najlepsze są te babcie mocherowe, które na bank mają kilka skrobanek na koncie.
Men's Health i tak milion razy lepszy niż głupoty w rodzaju Cosmo.
może ktoś zarzucić jakiegoś linka, czy coś do takich artykułów w Men's Health, czy tam podobnego syfu? bo aż ciekawa jestem
Teraz poprosimy " męża idealnego" dla równowagi :)
A jak jest większa to już nie można :c
fajne, chce taką dziewczyne ;D ale nie jestem taka wymagająca, sama jak sie budze to jestem wściekła ze musze wstać... ale budze sie sama w łózku, to może stanowić róznice. co innego obudzić sie z kimś zajebistym
Po pierwsze Men's Health to porządny miesięcznik i widać, że jego treści nie czytasz, bo nei ma tam żadnych porad typu, jaka powinna być żona idealna. Po drugie czasy się zmieniają, ludzie się zmieniają i przepisy sie zmieniają...
Komu sie nie chce czytac ? xD
Fajny bullshit z tym przebudzeniem. wtedy twoja żona jest popychadłem, a nie idealną żoną.
Wiedziałam, że urodziłam się za późno! Sto lat temu byłabym niemal idealną żoną, a teraz... zapowiada się, że nigdy nie będę żoną... ;D
Ogólnie rzecz biorąc się zgadzam ;] Małe gesty dużo znaczą