To proste, lokomotywy z silnikami prądu stałego mają silniki "szeregowe", które mają dobre właściwości jako napęd, ale poważną wadę, czyli tendencje do "rozbiegania się", gdy nie są obciążone, czyli gdy dana oś straci przyczepność obroty jej silnika dążą do nieskończoności. Zestaw kołowy od tarcia nagrzewa się do tak wysokiej temperatury, że potrafi wytopić szynę. Choć częściej zanim do tego dojdzie rozpada się silnik trakcyjny (siła odśrodkowa jest tak duża, że wyrywa uzwojenia z wirnika) i takie wielkie wytopienie szyny jest niezwykle żadkie - po prostu nie zdąży do niego dojść.
Chuck Noris pali gume na rowerku wodnym
sorry ale słabe ;/
Jak to sie stało :D
To proste, lokomotywy z silnikami prądu stałego mają silniki "szeregowe", które mają dobre właściwości jako napęd, ale poważną wadę, czyli tendencje do "rozbiegania się", gdy nie są obciążone, czyli gdy dana oś straci przyczepność obroty jej silnika dążą do nieskończoności. Zestaw kołowy od tarcia nagrzewa się do tak wysokiej temperatury, że potrafi wytopić szynę. Choć częściej zanim do tego dojdzie rozpada się silnik trakcyjny (siła odśrodkowa jest tak duża, że wyrywa uzwojenia z wirnika) i takie wielkie wytopienie szyny jest niezwykle żadkie - po prostu nie zdąży do niego dojść.