@saz06 tylko to i tak bez znaczenia bo 70% emisji CO2 robi energetyka. Sama energetyka. Motoryzacja to jest mały procent. Dlatego klimatowi to bez różnicy że jeździmy spalinowkami. Do tego nie zapomnij że produkcja auta elektrycznego syfi środowisko wielokrotnie bardziej niż produkcja spalinowki. Nawet wg europejskich raportów wychodzi na to z elektryk nie jest lepszy dla środowiska niż spalinowka.
@Sok_Jablkowy czyżby? Odra temu przeczy haha. Poza tym z auta spalinowego nie wydostają się takie spaliny jakie by mogły. Jest coś takiego jak katalizator, zawór EGR i filtry DPF.
Z takiego Nissana GT-R spaliny są czystsze niż powietrze a co bardziej zanieczyszczonych miastach ;) . A jak myślisz, jak wygląda utylizacja np paneli fotowoltaicznych? Bo się je po prostu zakopuje. Tak bardzo eko ..
@rafik54321 Tylko spaliny z samochodów masz wszędzie, a odpady masz w określonych miejscach. I oczywiście o tym też należy pomyśleć. Sytuacja z Odrą dość mocno rzutuje w wiarygodność państwa, słyszałem teorie, że są zamieszani w to politycy. Co do akumulatorów aut elektrycznych i prądu do nich, że syfi -> czy to nie to samo można zarzucić telefonom komórkowym, laptopom itd? No i w kraju ogarniętego wizją braku prądu lub rozdawania go na kartki(limit 2MGW to właśnie nowoczesne kartki) chcemy wypuszczać samochody na prąd ...
Elektryki moim zdaniem ciężko się przyjmią z powodu czasu ładowania akumulatorów. No chyba, ze o to chodzi abyś nie miał swojego auta, tylko wynajmował naładowane od korpo. Współczuje ludziom w podróżach zagranicznych.
@rafik54321
Mały procent to to nie jest. Energetyka jako sama robi 104mln ton+23tony elektrociepłownie.
Ponad 50mln ton pochodzi od samochodów... Jest jeszcze 10mln ton przez cementownie. No i ogrzewanie domów jakie 24tony(z samego węgla)... Za nic nie wyjdzie 70% jako energetyka.
A co do recyklingu paneli... To problem polega na tym, podobnie jak z akumulatorami z samochodów elektrycznych. Że na rynku jest za mało zużytych paneli i akumulatorów, by opłacało się je recyklingować w Europie... Panel to kilka pierwiastków. Które w większości są dość cennymi pierwiastkami. Aluminiowa rama, trochę miedzi, trochę cyny, trochę krzemu z domieszkami, szkło hartowane (też krzem w dużej części). Pod ziemią też można zakopać, ale po co.
Co do spalin z Nissana, to zależy, jak bardzo zmieszamy je z czystszym od spalin powietrzem... Wszystko jak wystarczająco rozcieńczysz może być czystsze...
@skromny z autami na wodór z tego co kiedyś widziałem eksperymentuje chyba tylko Toyota, Hyundai. Jest jeszcze BMW X5, ale tutaj ze względu na parcie na elektryki, bardziej spodziewałbym się chwilowego zarzucenia rozwoju pomysłu. Inna sprawa podejrzewam, że jeśli już to pierwsi będą właśnie Azjaci. Z wodorem jest niestety osobny problem, odnośnie jego przechowywania i kosztów samej produkcji.
Nawet jeśli nie wiezie za sobą spalinowego agregatu prądotwórczego/pieca - to co za różnica czy to elektryk jeśli prąd z jego baterii nie pochodzi ze źródeł odnawialnych?
@jojo87 Mniejsza niż w wypadku źródeł odnawialnych/atomowych ale wciąż istotna. Po pierwsze turbiny w elektrowniach mają większą wydajność niż silnik w osobówkach (więcej energii z tej samej ilości paliwa). Po drugie elektrownie spalają czyście. Owszem, samochody mają wbudowane katalizatory, ale te muszą być małe i lekkie (no bo samochód musi być ruchomy) a w elektrowniach praktycznym jest zamontowanie wielkich i złożonych "katalizatorów" i "sit", sprawniej usuwających syf z spalin. Dodatkowo w elektrowniach da się stosować sekwestracje, czyli wychwytywania CO2 i upychania gdzieś gdzie nie będzie zawadzać (mniej CO2 w atmosferze z tej samej ilości paliwa). Po trzecie odpadają nam straty spowodowane transportem paliwa od rafinerii do stacji paliw. I po czwarte, silnik spalinowy "czystszy" nigdy nie będzie, ale elektryk będzie się robił czystszy wraz z zmianą sieci na czystszą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 września 2022 o 17:32
@k1275 ale jednak samochód elektryczny, który ma w sobie prąd z odnawialnego źródła energii jest bardziej eko nawet od takiego samego modelu, który jednak porusza się na prądzie pochodzącego z elektrowni.
@jojo87 Absolutnie prawda. I jeśli chcemy być eko musimy w pełni przerzucić się na atom/odnawialne. Ale nawet gdybyśmy już, teraz, w tym momencie zaczęli budować zielone elektrownie, to uruchomiłyby się dopiero za lata, i wciąż trzeba by było wymienić samochody spalinowe na elektryczne, a w między czasie spalinowe dalej by kopciły. Na szczęście nie musimy czekać, elektryki nie są jeszcze zielone, ale już są zieleńsze.
@k1275 tak jak pisałem, niektóre są "zielone" a niektóre "zieleńsze". Część samochodów elektrycznych nie produkuje spalin bo to elektryki ale jednak ich prąd nie pochodzi z odnawialnych źródeł energii, więc można powiedzieć, że jednak pośrednio "produkują" zanieczyszczenia. Ale jeśli ktoś ma elektryka i powiedzmy taką fotowoltaikę z której czerpie sobie prąd to już jego elektryk jest "zieleńszy" w porównaniu do tego pierwszego.
Jeśli patrząc dosłownie na obrazek to np. nie odnosi się on np. do Norwegii gdzie "energia elektryczna w Norwegii jest prawie w całości wytwarzana przy użyciu energii wodnej . W zależności od rocznych opadów może stanowić do 99% energii elektrycznej kraju" - wikipedia.
Jesli ktoś napisze że produkcja akumulatorów itd, wtedy samochód elektryczny nie jest EKO to niech przeczyta raz jeszcze początek komentarza.
Dokładnie tak to wygląda,elektryki nie mają nic wspólnego z ekologią -no może poza małymi autkami miejskimi, w transporcie cięższym to ślepa uliczka.
Oby tylko lansowanie na siłę elektryków nie spowodowało opóźnienia wdrożenia technologi opartej na wodorze..
https://youtu.be/DCvJqZMpl4I
@LowcaStulejarzy facet jest zakręcony na punkcie aut spalinowych i z tego żyje, czego się spodziewać. Ale na razie ma trochę racji, ciut ciut.
W Polsce się zgadza. W innych krajach już niekoniecznie.
@saz06 tylko to i tak bez znaczenia bo 70% emisji CO2 robi energetyka. Sama energetyka. Motoryzacja to jest mały procent. Dlatego klimatowi to bez różnicy że jeździmy spalinowkami. Do tego nie zapomnij że produkcja auta elektrycznego syfi środowisko wielokrotnie bardziej niż produkcja spalinowki. Nawet wg europejskich raportów wychodzi na to z elektryk nie jest lepszy dla środowiska niż spalinowka.
@rafik54321
Tyle, że syf wyprodukowany podczas produkcji można kontrolować tak, żeby nie wylądał w twoich płucach, a syf z auta spalinowego, już nie.
@Sok_Jablkowy czyżby? Odra temu przeczy haha. Poza tym z auta spalinowego nie wydostają się takie spaliny jakie by mogły. Jest coś takiego jak katalizator, zawór EGR i filtry DPF.
Z takiego Nissana GT-R spaliny są czystsze niż powietrze a co bardziej zanieczyszczonych miastach ;) . A jak myślisz, jak wygląda utylizacja np paneli fotowoltaicznych? Bo się je po prostu zakopuje. Tak bardzo eko ..
@rafik54321
Panele słoneczne są w 98% do recyklingu.
W Odrze się znalazly odpady wielkiej korporacji aut czy jakiegoś interesu janusza biznesu?
A jak jest z infrastrukturą wydobywania, rafinerii, logistyki oraz stacji benzynowych? Ile z tego nadaje się do recyklingu?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2022 o 17:46
@rafik54321
A jak jest z infrastrukturą wydobywania, rafinerii, logistyki oraz stacji benzynowych? Ile syfu narobiny dzięki temu?
* Panele słoneczne są w 98% do recyclingu.
@rafik54321 Tylko spaliny z samochodów masz wszędzie, a odpady masz w określonych miejscach. I oczywiście o tym też należy pomyśleć. Sytuacja z Odrą dość mocno rzutuje w wiarygodność państwa, słyszałem teorie, że są zamieszani w to politycy. Co do akumulatorów aut elektrycznych i prądu do nich, że syfi -> czy to nie to samo można zarzucić telefonom komórkowym, laptopom itd? No i w kraju ogarniętego wizją braku prądu lub rozdawania go na kartki(limit 2MGW to właśnie nowoczesne kartki) chcemy wypuszczać samochody na prąd ...
Elektryki moim zdaniem ciężko się przyjmią z powodu czasu ładowania akumulatorów. No chyba, ze o to chodzi abyś nie miał swojego auta, tylko wynajmował naładowane od korpo. Współczuje ludziom w podróżach zagranicznych.
A co z autami na wodór?
@rafik54321
Mały procent to to nie jest. Energetyka jako sama robi 104mln ton+23tony elektrociepłownie.
Ponad 50mln ton pochodzi od samochodów... Jest jeszcze 10mln ton przez cementownie. No i ogrzewanie domów jakie 24tony(z samego węgla)... Za nic nie wyjdzie 70% jako energetyka.
A co do recyklingu paneli... To problem polega na tym, podobnie jak z akumulatorami z samochodów elektrycznych. Że na rynku jest za mało zużytych paneli i akumulatorów, by opłacało się je recyklingować w Europie... Panel to kilka pierwiastków. Które w większości są dość cennymi pierwiastkami. Aluminiowa rama, trochę miedzi, trochę cyny, trochę krzemu z domieszkami, szkło hartowane (też krzem w dużej części). Pod ziemią też można zakopać, ale po co.
Co do spalin z Nissana, to zależy, jak bardzo zmieszamy je z czystszym od spalin powietrzem... Wszystko jak wystarczająco rozcieńczysz może być czystsze...
@skromny z autami na wodór z tego co kiedyś widziałem eksperymentuje chyba tylko Toyota, Hyundai. Jest jeszcze BMW X5, ale tutaj ze względu na parcie na elektryki, bardziej spodziewałbym się chwilowego zarzucenia rozwoju pomysłu. Inna sprawa podejrzewam, że jeśli już to pierwsi będą właśnie Azjaci. Z wodorem jest niestety osobny problem, odnośnie jego przechowywania i kosztów samej produkcji.
@y0u Z tym, że wodór to brzmi bardziej przyjemnie -> tankujesz i jedziesz, w przypadku prądu ładujesz i czekasz godzinami. Chyba, że się mylę?
Nawet jeśli nie wiezie za sobą spalinowego agregatu prądotwórczego/pieca - to co za różnica czy to elektryk jeśli prąd z jego baterii nie pochodzi ze źródeł odnawialnych?
@jojo87 Mniejsza niż w wypadku źródeł odnawialnych/atomowych ale wciąż istotna. Po pierwsze turbiny w elektrowniach mają większą wydajność niż silnik w osobówkach (więcej energii z tej samej ilości paliwa). Po drugie elektrownie spalają czyście. Owszem, samochody mają wbudowane katalizatory, ale te muszą być małe i lekkie (no bo samochód musi być ruchomy) a w elektrowniach praktycznym jest zamontowanie wielkich i złożonych "katalizatorów" i "sit", sprawniej usuwających syf z spalin. Dodatkowo w elektrowniach da się stosować sekwestracje, czyli wychwytywania CO2 i upychania gdzieś gdzie nie będzie zawadzać (mniej CO2 w atmosferze z tej samej ilości paliwa). Po trzecie odpadają nam straty spowodowane transportem paliwa od rafinerii do stacji paliw. I po czwarte, silnik spalinowy "czystszy" nigdy nie będzie, ale elektryk będzie się robił czystszy wraz z zmianą sieci na czystszą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2022 o 17:32
@k1275 ale jednak samochód elektryczny, który ma w sobie prąd z odnawialnego źródła energii jest bardziej eko nawet od takiego samego modelu, który jednak porusza się na prądzie pochodzącego z elektrowni.
@jojo87 Absolutnie prawda. I jeśli chcemy być eko musimy w pełni przerzucić się na atom/odnawialne. Ale nawet gdybyśmy już, teraz, w tym momencie zaczęli budować zielone elektrownie, to uruchomiłyby się dopiero za lata, i wciąż trzeba by było wymienić samochody spalinowe na elektryczne, a w między czasie spalinowe dalej by kopciły. Na szczęście nie musimy czekać, elektryki nie są jeszcze zielone, ale już są zieleńsze.
@k1275 tak jak pisałem, niektóre są "zielone" a niektóre "zieleńsze". Część samochodów elektrycznych nie produkuje spalin bo to elektryki ale jednak ich prąd nie pochodzi z odnawialnych źródeł energii, więc można powiedzieć, że jednak pośrednio "produkują" zanieczyszczenia. Ale jeśli ktoś ma elektryka i powiedzmy taką fotowoltaikę z której czerpie sobie prąd to już jego elektryk jest "zieleńszy" w porównaniu do tego pierwszego.
Jeśli patrząc dosłownie na obrazek to np. nie odnosi się on np. do Norwegii gdzie "energia elektryczna w Norwegii jest prawie w całości wytwarzana przy użyciu energii wodnej . W zależności od rocznych opadów może stanowić do 99% energii elektrycznej kraju" - wikipedia.
Jesli ktoś napisze że produkcja akumulatorów itd, wtedy samochód elektryczny nie jest EKO to niech przeczyta raz jeszcze początek komentarza.
Że też wam ludziom smród spalin w mieście nie przeszkadza. Poza tym źródło wytwarzania energii elektrycznej też można by zmienić prawda?
Dokładnie tak to wygląda,elektryki nie mają nic wspólnego z ekologią -no może poza małymi autkami miejskimi, w transporcie cięższym to ślepa uliczka.
Oby tylko lansowanie na siłę elektryków nie spowodowało opóźnienia wdrożenia technologi opartej na wodorze..