@johngalt89 musisz być na prawdę zdesperowany, jeśli szukasz dziewczyny wrzucając demoty. W każdym razie życzę szczęścia w szukaniu ukochanej, przyda Ci się.
@doliwaq Bo wiem, że jak nie ożenię się z Polką to już nie wrócę do tego kraju, ale na to wygląda.
@Unquestionable Z podejściem, że istnieje też nie znalazłem. Nawet się zastanawiam czy by nie związać się z kimś kto spełnia moje minimalne kryteria i adopotować dziecko, żeby pomóc komuś. Adopcja samemu jest trudna logistycznie.
@johngalt89 wybacz pytanie, ale ciekawi mnie czemu adopcja? Pomijając twoje konserwatywne podejście do małżeństwa (które rozumiem), czemu chcesz adoptować dziecko, a nie - że tak powiem - zrobić samemu?
Wczytaj się dokładnie w moje wypowiedzi: "żeby pomóc komuś". Świat jest zbyt chory dla mnie, żeby mieć własne - drugi argument. Mam już 24 lata, dla mnie to dużo, chcę coś zrobić w życiu a nie czekać aż łaskawie los mi ześle gwiazdkę z nieba, bo to naiwne.
pożar, wybuch gazu, zawał, zator, tętniak, a nawet seryjny morderca psychopata XD
Zapomniałeś dodać że jakiś kot może wskoczyć nocą na szyję i przeciąć tętnicę. :D
Gratuluję, jesteśmy na mistrzach. :D http://mistrzowie.org/563521/Bezpieczny-sen
Jest coś demotywującego w tym, że nasi ukochani śpią w łóżkach, w których my nigdy nie będziemy spać...
Ktoś tu chyba nie oglądał horrorów.
Wszystko fajne tylko, że miłość nie istnieje. Słowa i gesty są puste. Gdybym miał poznać kobietę to poznałbym ją dawno temu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 listopada 2013 o 0:58
Kobiety to 50% ludzkości. Gdzie Ty się chowasz?
Nie mam na myśli kolejnej znajomości, której będę żałował...
@johngalt89 musisz być na prawdę zdesperowany, jeśli szukasz dziewczyny wrzucając demoty. W każdym razie życzę szczęścia w szukaniu ukochanej, przyda Ci się.
Z podejściem pod tytułem "miłość nie istnieje" nigdy jej nie zaznasz.
@doliwaq Bo wiem, że jak nie ożenię się z Polką to już nie wrócę do tego kraju, ale na to wygląda.
@Unquestionable Z podejściem, że istnieje też nie znalazłem. Nawet się zastanawiam czy by nie związać się z kimś kto spełnia moje minimalne kryteria i adopotować dziecko, żeby pomóc komuś. Adopcja samemu jest trudna logistycznie.
@johngalt89 wybacz pytanie, ale ciekawi mnie czemu adopcja? Pomijając twoje konserwatywne podejście do małżeństwa (które rozumiem), czemu chcesz adoptować dziecko, a nie - że tak powiem - zrobić samemu?
Wczytaj się dokładnie w moje wypowiedzi: "żeby pomóc komuś". Świat jest zbyt chory dla mnie, żeby mieć własne - drugi argument. Mam już 24 lata, dla mnie to dużo, chcę coś zrobić w życiu a nie czekać aż łaskawie los mi ześle gwiazdkę z nieba, bo to naiwne.
50%, ale 3/4 h*ja warte. Na szczęście, faceci maja podobną statystykę, tak więc jest nadal w czym wybierać :).
Ktoś chyba zapomniał o czymś takim jak czad...
Spanie w lozku nie czyni cie kuloodpornym i nadal mozna cie poszatkowac nozem kuchennym takze..