Bzdura. Przyjaźń między zwierzętami jest jedynie na filmach pokroju Garfield. A nie w rzeczywistości. Wąż i chomik, przyjaźń potrwa tak długo, aż wąż nie zgłodnieje.
Nie znasz się i głupoty piszesz. Dowód? Książka Andrzeja Trepki "Osobliwości świata zwierząt" Jest tam rozdział o wybitnym brytyjskim zoologu F.E. Zeunerze. Na dodatek w latach 70. XXw. izraelski entolog R. Menzel opisał widowiskową przyjażń pomiędzy kurą i... koniem. Kolejny zoolog Otto von Frisch opisuje sposób dobierania się psów, i w pary, i jako "znajomych". Mowi on o tym, że podczas psich zalotów suczka wybrała tego kto jej się podoba i wcale nie był to młody, silny samiec, tylko jej "partner", z który wcześniej miała szczenięta. Na dodatek był już dość strary, słaby i nawet już nie walczył o nią z innymi. Jeżeli nie jesteś bezmózgim ignorantem, jak duża zacofana część społeczeństwa, to pewnie trochę się zastanowisz nad tym :) Szacun za przczytanie tego.
Uważam, że nie masz do końca racji czytając posty wyżej o ile niektóre gatunki mogą sprawiać wrażenie że się przyjaźnią to część jest po prostu do tego nie zdolna przykład wąż i chomik jest idealny, równie dobrze można by dać zdjęcie Tuska i Kaczyńskiego jak podają sobie ręce i napisać przyjaciele, nie wiem czy hodowałeś jakiekolwiek zwierzęta, ja tak i rozróżniam przyzwyczajenie z obcowania obok siebie od przyjaźni.
wąż i chomik to bardzo głupi przykład. Sam hoduję węże to wiem. On ma jasne oczy, tzn. że przechodzi wylinkę, a w tym czasie często węże nie jedzą. Uwierz mi, że chomik nie miałby w innym przypadku szans.
Bzdura. Przyjaźń między zwierzętami jest jedynie na filmach pokroju Garfield. A nie w rzeczywistości. Wąż i chomik, przyjaźń potrwa tak długo, aż wąż nie zgłodnieje.
Nie znasz się i głupoty piszesz. Dowód? Książka Andrzeja Trepki "Osobliwości świata zwierząt" Jest tam rozdział o wybitnym brytyjskim zoologu F.E. Zeunerze. Na dodatek w latach 70. XXw. izraelski entolog R. Menzel opisał widowiskową przyjażń pomiędzy kurą i... koniem. Kolejny zoolog Otto von Frisch opisuje sposób dobierania się psów, i w pary, i jako "znajomych". Mowi on o tym, że podczas psich zalotów suczka wybrała tego kto jej się podoba i wcale nie był to młody, silny samiec, tylko jej "partner", z który wcześniej miała szczenięta. Na dodatek był już dość strary, słaby i nawet już nie walczył o nią z innymi. Jeżeli nie jesteś bezmózgim ignorantem, jak duża zacofana część społeczeństwa, to pewnie trochę się zastanowisz nad tym :) Szacun za przczytanie tego.
To jest coś więcej niż przyjaźń... Sama codziennnie jestem świadkiem człowieczeństwa zwierząt.
Uważam, że nie masz do końca racji czytając posty wyżej o ile niektóre gatunki mogą sprawiać wrażenie że się przyjaźnią to część jest po prostu do tego nie zdolna przykład wąż i chomik jest idealny, równie dobrze można by dać zdjęcie Tuska i Kaczyńskiego jak podają sobie ręce i napisać przyjaciele, nie wiem czy hodowałeś jakiekolwiek zwierzęta, ja tak i rozróżniam przyzwyczajenie z obcowania obok siebie od przyjaźni.
wąż i chomik to bardzo głupi przykład. Sam hoduję węże to wiem. On ma jasne oczy, tzn. że przechodzi wylinkę, a w tym czasie często węże nie jedzą. Uwierz mi, że chomik nie miałby w innym przypadku szans.
Wiem, ten wąż to przesada.
Myślałem że na 7 zdjęciu jest mój pies ,ale on nie przyjaźni się z tygrysem. Rasa to niemiecki terier myśliwski jakby ktoś nie wiedział :)
Na 4 obrazku od góry niby wszyscy się lubią, ale mama-kot już się szykuje.