Powiem wam że jak na świecie byłoby 5000 wróżek i tego typu syfu a ja maiłbym 5000 żyć to poszedłbym do każdego/każdej z nich i zapytał co mnie czeka w przyszłości po czym skoczył z 10 piętra na beton żeby udowodnić że kłamali. Ale wiem że wytępić się tej zarazy nie da, a powinno się.
Tyle, że duchy i reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą nie wyjaśniona bo mają ludzie dar i nie kłamią i byś nic nie udowodnił. Wy tworzycie zarazę.
Jak nie potrafisz znaleźć, albo masz problemy z czytaniem, to Cię uświadomię. Są to pseudoleki, fajny sposób, żeby dorobić się na kretynach. To bardzo proste sprzedajesz idiocie garść granulek cukrowych za 50 złotych wmawiając mu, że to pomaga na jakieś schorzenie i żeby jadł 3 granulki dziennie. Idiocie krzywda się nie stanie, bo nawet jak zje całe opakowanie, to nie przedawkuje, bo tam nic nie ma, żadnej substancji aktywnej. Opiera się to na tzw "dużych rozcieńczeniach" czyli jakby rozpuścić gram czegoś w jeziorze i to jezioro rozlać do butelek a następnie sprzedawać jako lek.
A może ktoś miał styczność z lekami homeopatycznymi i wypowie się na temat ich działania? Bardzo wątpię w ich jakikolwiek wpływ na choroby, ale nie będę wyrabiał sobie żadnego zdania, nie mając jakichkolwiek doświadczeń. Łatwo jest hejtować coś, o czym się nie ma pojęcia :). Rzeczywiście coś takiego może działać, czy wszelkie przypadki uzdrowień to zwykłe placebo?
Betsabe, chyba nie zrozumiałeś. Teorię to ja bardzo dobrze znam, ale oprócz teorii jest jeszcze praktyka. A mi chodzi o ten drugi aspekt. Proszę więc o odpowiedź osoby, która doświadczyła takiej kuracji i MA podstawy do wysnucia wniosków. Cóż, jestem osobą, która lubi obejrzeć sprawę z każdej strony, nie tylko od tej naukowej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2012 o 2:24
Przecież ten facet wyjaśnił wszystko. Małą dawkę leku rozpuszcza się w ogromnej ilości płynu. Potem bierze się z tego np. 1/4 i znowu rozpuszcza w np. litrze płynu. Z uzyskanego roztworu bierze się ponownie 1/4 i rozpuszcza. I tak wielokrotnie. Kiedyś wypowiadał się na ten temat pewien ratownik medyczny. Cała filozofia homeopatii polega na przeświadczeniu, że "woda ma pamięć". Ostatecznie liczy się na to, że to ona "zapamięta" skład chemiczny leku. Wierzę, że ten gość wziął całe opakowanie, bo te leki to jest jedna wielka ściema. Jedyne co może działać w tym przypadku to autosugestia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2012 o 1:11
Kiedyś miewałem bóle żołądka, które zwyczajnie musiałem przeczekać, bo nic nie pomagało. Potem dostałem krople na żołądek (nie wiedziałem, że homeopatia) i pomogło. Później homeopatią leczyłem się z przeziębień oraz grypy i dziś właściwie nie choruję. Dawniej jeszcze przed zimą byłem przynajmniej raz przeziębiony i pożerałem duże ilości rutinoscorbinu, albo inne fervexy na grypę...
Albo placebo i sam wyrobiłem sobie lepszą odporność, albo coś w tym jest. Swoją drogą efekt placebo jest czymś bardzo złożonym i mało poznanym, a wiele dzisiejszych "normalnych" leków czy terapii ma skuteczność na poziomie placebo (czyli właściwie tak jak homeopatia, tylko że jeszcze zaśmiecają organizm chemią wywołującą skutki uboczne...).
Ten Pan jest tak błyskotliwy jak wielcy naukowcy w XIX w, którzy udowadniali, ze jazda samochodem z prędkością 50km/h skończy się zgonem kierowcy i pasażera. Badanie homeopatii przy pomocy XIX-wiecznej chemii, to tak jakby mierzyć odległość pomiędzy ziemia a księżycem przy pomocy butelki litrowej. Zanim zacznie się opowiadać takie rewelacje najpierw warto poczytać co się dzieje we współczesnej nauce, np. fizyce i chemii. Radzę także poszukać informacji na temat rzeczywistej skuteczności "naukowych" leków i poczytać o chorobach jatrogennych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 czerwca 2012 o 0:57
Gdyby jeszcze wykłady z fizyki były tak ciekawe ..
Złote zasady:
1. Najpierw znajdziesz to na www.joemonster.org
2. Później będzie to na www.demotywatory.pl
Widziałem to kiedyś. Randi jest super. Ma jeszcze świetny wykład o homeopatii na YT, z polskimi napisami. Polecam ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2012 o 19:59
Powiem wam że jak na świecie byłoby 5000 wróżek i tego typu syfu a ja maiłbym 5000 żyć to poszedłbym do każdego/każdej z nich i zapytał co mnie czeka w przyszłości po czym skoczył z 10 piętra na beton żeby udowodnić że kłamali. Ale wiem że wytępić się tej zarazy nie da, a powinno się.
Tyle, że duchy i reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą nie wyjaśniona bo mają ludzie dar i nie kłamią i byś nic nie udowodnił. Wy tworzycie zarazę.
Co to są to k*rwy nędzy "homeopatyki"?
Jak nie potrafisz znaleźć, albo masz problemy z czytaniem, to Cię uświadomię. Są to pseudoleki, fajny sposób, żeby dorobić się na kretynach. To bardzo proste sprzedajesz idiocie garść granulek cukrowych za 50 złotych wmawiając mu, że to pomaga na jakieś schorzenie i żeby jadł 3 granulki dziennie. Idiocie krzywda się nie stanie, bo nawet jak zje całe opakowanie, to nie przedawkuje, bo tam nic nie ma, żadnej substancji aktywnej. Opiera się to na tzw "dużych rozcieńczeniach" czyli jakby rozpuścić gram czegoś w jeziorze i to jezioro rozlać do butelek a następnie sprzedawać jako lek.
A może ktoś miał styczność z lekami homeopatycznymi i wypowie się na temat ich działania? Bardzo wątpię w ich jakikolwiek wpływ na choroby, ale nie będę wyrabiał sobie żadnego zdania, nie mając jakichkolwiek doświadczeń. Łatwo jest hejtować coś, o czym się nie ma pojęcia :). Rzeczywiście coś takiego może działać, czy wszelkie przypadki uzdrowień to zwykłe placebo?
Betsabe, chyba nie zrozumiałeś. Teorię to ja bardzo dobrze znam, ale oprócz teorii jest jeszcze praktyka. A mi chodzi o ten drugi aspekt. Proszę więc o odpowiedź osoby, która doświadczyła takiej kuracji i MA podstawy do wysnucia wniosków. Cóż, jestem osobą, która lubi obejrzeć sprawę z każdej strony, nie tylko od tej naukowej.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2012 o 2:24
Przecież ten facet wyjaśnił wszystko. Małą dawkę leku rozpuszcza się w ogromnej ilości płynu. Potem bierze się z tego np. 1/4 i znowu rozpuszcza w np. litrze płynu. Z uzyskanego roztworu bierze się ponownie 1/4 i rozpuszcza. I tak wielokrotnie. Kiedyś wypowiadał się na ten temat pewien ratownik medyczny. Cała filozofia homeopatii polega na przeświadczeniu, że "woda ma pamięć". Ostatecznie liczy się na to, że to ona "zapamięta" skład chemiczny leku. Wierzę, że ten gość wziął całe opakowanie, bo te leki to jest jedna wielka ściema. Jedyne co może działać w tym przypadku to autosugestia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2012 o 1:11
Kiedyś miewałem bóle żołądka, które zwyczajnie musiałem przeczekać, bo nic nie pomagało. Potem dostałem krople na żołądek (nie wiedziałem, że homeopatia) i pomogło. Później homeopatią leczyłem się z przeziębień oraz grypy i dziś właściwie nie choruję. Dawniej jeszcze przed zimą byłem przynajmniej raz przeziębiony i pożerałem duże ilości rutinoscorbinu, albo inne fervexy na grypę...
Albo placebo i sam wyrobiłem sobie lepszą odporność, albo coś w tym jest. Swoją drogą efekt placebo jest czymś bardzo złożonym i mało poznanym, a wiele dzisiejszych "normalnych" leków czy terapii ma skuteczność na poziomie placebo (czyli właściwie tak jak homeopatia, tylko że jeszcze zaśmiecają organizm chemią wywołującą skutki uboczne...).
Dzisiejsze leki to głównie leki objawowe. Nie zapominaj o tym
Homeopatia to coś więcej niż tylko rozcieńczanie, znacznie więcej.
Dla dociekliwych polecam: Przeznaczenie twoją szansą - Dethlefsen Thorwald
littlecontroversy ziołolecznictwo nie ma nic wspólnego z homeopatią, bo leki ziołowe coś zawierają oprócz przeświadczenia, że w czymś pomagają.
dislike, zalozyles sobie specjalnie kanal na yt i podjebczyles filmik ;)
Po 1. to nie z mojego kanału
Po 2. mój kanał ma dokładnie 5 lat
Ten Pan jest tak błyskotliwy jak wielcy naukowcy w XIX w, którzy udowadniali, ze jazda samochodem z prędkością 50km/h skończy się zgonem kierowcy i pasażera. Badanie homeopatii przy pomocy XIX-wiecznej chemii, to tak jakby mierzyć odległość pomiędzy ziemia a księżycem przy pomocy butelki litrowej. Zanim zacznie się opowiadać takie rewelacje najpierw warto poczytać co się dzieje we współczesnej nauce, np. fizyce i chemii. Radzę także poszukać informacji na temat rzeczywistej skuteczności "naukowych" leków i poczytać o chorobach jatrogennych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2012 o 0:57
Deslabe: guzik a nie sugestia. Woda zapamiętuje a duchy i reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są faktem. Trzeba walczyć z ciemnota czyli wami.
Pawelb84: Oczywiście, że to coś więcej to fizykochemia. Mahasik: szczera prawda.