kiedyś na uczelni rocznik podpadł mocno profowi. Kumpel był asystentem i poprosił o pomoc w pilnowaniu. W sumie w trzech pilnowaliśmy kilka razy egzaminów z 80-200 studentami na sali. LUDZIE! TO NA PRAWDĘ WIDAĆ! Zanim spojrzycie na ściągę, widać, że chcecie na nią spojrzeć. To, że każdy ściągający nie wylatuje z egzaminu wynika tylko z lenistwa lub pobłażliwości pilnujących. U nas ludzie nie wierzyli, że będzie wywalanie na serio (bo prof byl wsciekly i kazał zrobić holokaust), to raz wyleciało z egz. 18 osób ze 150. Dopiero wtedy się powstrzymali. A aulę 50-60 osób to z powodzeniem może jedna ostra osoba pilnować. Szczęściem wywalonych z egz było to, że nie raportowaliśmy tego do dziekanatu, liczyło się tylko jako niezaliczona próba.
Zad 1. W jaki sposób można Zabić Hankę...
Ja bym wkleil sciagi do tego kartonu. Zajebiste ułatwienie glowy nikt podnosic tb nie kaze wtedy nie przylapia cie.
A jak oni dostali te kartony jak zaczynali pisać?
Ciekawe co oni ściągną jak siedzą tak daleko od siebie
a nie lepiej pomyśleć że w zawodach typu lekarz, pilot cywilny (patrz zdjęcie), kontroler jakości itp bardziej potrzebna jest własna wiedza ... ?
Tamten w środkowym rzędzie w ostatniej ławce jakoś ściąga
Hanka by sie wystraszyla :)
kurs na bycie gościem z LMFAO. teksty z dupy ,łeb w kartonie i już kraj w zachwytach tonie.
kiedyś na uczelni rocznik podpadł mocno profowi. Kumpel był asystentem i poprosił o pomoc w pilnowaniu. W sumie w trzech pilnowaliśmy kilka razy egzaminów z 80-200 studentami na sali. LUDZIE! TO NA PRAWDĘ WIDAĆ! Zanim spojrzycie na ściągę, widać, że chcecie na nią spojrzeć. To, że każdy ściągający nie wylatuje z egzaminu wynika tylko z lenistwa lub pobłażliwości pilnujących. U nas ludzie nie wierzyli, że będzie wywalanie na serio (bo prof byl wsciekly i kazał zrobić holokaust), to raz wyleciało z egz. 18 osób ze 150. Dopiero wtedy się powstrzymali. A aulę 50-60 osób to z powodzeniem może jedna ostra osoba pilnować. Szczęściem wywalonych z egz było to, że nie raportowaliśmy tego do dziekanatu, liczyło się tylko jako niezaliczona próba.