Ohh tak. Już weźcie skończcie pier**lić takie głupoty. Bo nie wiem czy już ludzie wmawiają samym sobie, że tak jest czy jak? Jak sądzie obok was za przeproszeniem gruba "świnia" z rozlewającym się sadłem z twarzą taką, że od patrzenia rzygać się chce ale będzie czuła i wyrozumiała to już jest kobieca? Nie wiem, dla mnie nie i kobiecoś to dla mnie co innego. Ale może dlatego, że mam już tak zrytą banie, że mam inny światopogląd... I jeszcze to zdjęcie pieknej dziewczyny na democie. Wstaw fote grubej świni i wstaw ten sam podpis, ciekawe czy będzie tak samo odebrany...
Zgadzam się z Tobą, CocaineBusiness, ale nie podoba mi się ten pogardliwy sposób, w jaki mówisz o takich osobach. Rozumiem, że ktoś gruby może Ci się nie podobać, ale to nie powód, żeby mówić o nim, jak o jakimś g*wnie.
CocaineBusiness: Zgadzam się z tobą w całej rozciągłości, powiem też że używasz nawet zbyt łagodnego języka określając zapasione ofiary losu, które tylko zaśmiecają ludzką pulę genową. Siedzą tylko przed komputerami/konsolami i obrastają w tłuszcz i kompleksy. Nie znają życia w społeczeństwie i okłamują samych w siebie w internecie, bo ten umożliwia nieudacznikom łączenie się i nakręcanie nawzajem. NIE JESTEŚCIE PIĘKNI WEWNĄTRZ, NIE JESTEŚCIE NORMALNI, tylko psychiatra i dietetyk może wam pomóc!!! Dla demota rzecz jasna minus
To jak dziewczyna jest przesadnie gruba, ścięta na jeża i ma mordę jak pół dupy zza krzaka a jest bardzo czuła, to jest bardzo kobieca? PS. Z demota wynika, że mężczyźni mogą być kobiecy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2012 o 14:08
Bo średnio ładna nie trafiłaby na główną. Aż dziw, że autor demota oparł się pokusie wstawienia cycków. A swoją drogą - to jest paradoks - kiedy demoty o tym, że wygląd nie jest aż tak ważny, ilustruje się TYLKO I WYŁĄCZNIE zdjęciami ładnych ludzi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2012 o 14:27
Własnie. Mężczyzna może mieć te same atrybuty, co nie zmienia faktu ze Kobieta powinna je też mieć. Pomysł demota dobry, lecz autor przypisuje kobietom to, co każdy człowiek powinien mieć, człowieczeństwo :)
Tak! Kobiecość to czucie się kobietą. Męskość to czucie się mężczyzną. Żeby być w pełni mężczyzną/kobietą, trzeba być w pełni człowiekiem, być dojrzałą emocjonalnie osobą, która stanowi oparcie dla swoich bliskich. Więc moim zdaniem i dziewczyna z włosami na jeża która uwielbia motory i jest logiczna może być stuprocentową kobietą, i mężczyzna z długimi włosami, który kocha poezję i jest niezwykle czuły może być stuprocentowym mężczyzną. Niemęscy/niekobiecy są tylko ci, którzy nie potrafią się spisać jako ludzie. Ewentualnie osoby, które mają problem z przynależnością płciową, ale wtedy nie są w żadnym stopniu winne nie realizowania potencjału swojej płciowości.
Iskierka: Bardzo ładny slalom, dziewczyno, aby tylko nie wspomnieć o kaszalotach, które oczywiście też są stu procentowymi kobietami, choć ledwo przypominają ludzi. Schowaj się ze swoim bełkotem.
Gdyby twoja matka była takim kaszalotem po urodzeniu kilku dzieci, dalej odmawiałbyś jej prawa nazywania się kobietą, czy nawet człowiekiem? Nie sądzę. Myślę, że w twoich oczach byłaby dalej najbardziej kobiecą kobietą jaką może być. Nie wiem czy wiesz, słowo "kobieta" nie oznacza tylko "fajna dupa". Oznacza także matki, babcie, zakonnice.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2012 o 1:47
Obejrzałam zawartość kryjącą się pod linkiem, który wysłałaś i powiem Ci szczerze,wszystkie te kobiety są zaniedbane - tylko i wyłącznie. Więc jeżeli mówimy o brzydocie, właśnie tak można ja definiować - zaniedbanie. "Nie ma brzydkich kobiet, są jedynie zaniedbane" - C.Chanel.
Ja akurat nie jestem fanem tego powiedzenia, ale w wypadku tego linka, muszę się zgodzić z truskawką. Tam są przede wszystkim kobiety zaniedbane, a raczej znajdujące się w stanie zamroczenia alkoholowego/narkotykowego (większość to zdjęcia aresztantek). Poza tym - co tam robią Natalie Portman i Michelle Rodriguez?
Dlatego, że skoro nie chce ich kobieta ładna, zgrabna etc to sobie tworzą własny wzór kobiecości, którymi są kobiety ich pokroju czyli pasztety, ot co. I będą sobie wmawiać, że taka to jest kobieca, inteligentna, mądra, delikatna i co nie tylko a ta ładna, zgrabna, która ich nie chce to pusta idiotka, plastik, nie zna życia, w głowie jej tylko kosmetyki, ciuszki itp. Ależ to smutne a zarazem żałosne, że ja pier**le.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2012 o 15:39
Ja się ośmielam częściowo z Tobą nie zgodzić. Zakompleksieni faceci nie biorą sobie nieatrakcyjnych kobiet za wzór kobiecości. Zakompleksieni faceci też chcą mieć fajne laski, ale, że nie chcą być brani za pustych i próżnych, to podkreślają, że interesuje ich tylko wnętrze.
Bzdura.... Cechy, które wymieniasz może i prawda, ale właśnie kobiecość kojarzy się również z pięknym, delikatnym ciałem, z gładką skórą, pięknym kształtem. Ja nie mówię, że wygląd jest najważniejszy, ale jeśli ktoś mówi, że pewne cechy fizyczne to nie kobiecość to chyba chory jest. Rozumiem, że Facet powinien zachwycać się wewnętrznym pięknem jakiegoś spaślaka, z szorstką, bladą i owłosioną skórą? Głupie usprawiedliwianie swojego lenistwa. Przestańmy o siebie dbać ! Nie smarujmy się kremami, nie malujmy, przestańmy golić nogi i pachy. Najlepiej nie myjmy się... Ach jakie będziemy kobiece ! Przecież kobiecość jest w środku...
Haha taka jest chyba wizja panów demotowiczów, którzy preferują stuprocentową naturalność kobiet - żadnych kosmetyków i kosmetyczek, przecież najpiękniejsza jest taka z rana, czyt. z nieogolonymi pachami, szorstkim naskórkiem i brzydką cerą.
100% naturalność oznacza tutaj - dziewczyna ma być piękna jak anioł, mieć skórę jak jedwab, gładka we wszystkich odpowiednich miejscach, ale Broń Boże, nie powinna marnować czasu w łazience. Podejrzewam, że pewna część demotywatorowiczów zna płeć przeciwną głównie z plików jpg, więc dla nich szokiem jest to, że ktoś, żeby wyglądać dobrze, musi o siebie zadbać. Że ta piękna cera to się nie wzięła z niczego.
Nie każda kobieta została obdarzona całkowicie gładką skórą w odpowiednich miejscach. No chyba przyznacie mi rację, że takich rzeczy jak brzuch, plecy czy tyłek się nie goli? O idealną gładkość powinno dbać się na nogach i pod pachami :) Podkreślam- idealną, bo wygląd miejsc intymnych to już sprawa indywidualna. Przez czytanie/słuchanie takich opinii przestałam się pokazywać na plaży, bo broń Boże ktoś ujrzy moje włoski na brzuchu! Nie lubię facecików, którzy pragną, by kobieta była idealna, przecież takie nie istnieją...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2012 o 12:23
Ocena atrakcyjności czyjegoś wyglądu jest subiektywna. Kiedyś spotykałem się z dziewczyną, która zdaniem moich znajomych(a nawet mojej mamy) była nieładna z twarzy. Tymczasem dla mnie jej twarz miała coś w sobie co sprawiało, że mi się podobała. Pewnie każdy z nas tak ma, że gdzieś w podświadomości mamy zapisane cechy, które sprawiają, że druga osoba dostaje dodatkowe punkty za wygląd. Niestety nie ma się co oszukiwać, osobom o brzydkiej twarzy(bo nad resztą można popracować), jest w życiu trudniej, szczególnie w sferze uczuciowej, gdzie wygląd ma znaczenie.
Też jestem szczupła i mam okropną, brzydką dosłownie mordę. Co z tego że ludzie często chwalą moją sylwetkę, skoro nigdy nie usłyszałam komplementu na temat mojej twarzy. Pogodziłam się z tym, że nikomu się nigdy nie spodobam i nie czekam na to, że kiedykolwiek będę mogła mieć chłopaka :)
CocaineBusiness, wydaje mi się, że określenie "gruba świnia" jest tu zbędne i niezbyt 'ładne'. Jest wiele innych określeń 'puszystych pań' i uwierz mi, że są ładniejsze i sympatyczniejsze :)
a co do demota to jest w tym trochę prawdy, ale nie zawsze to się sprawdza.
Wiesz co? Nie będę przesadnie skromna, znam swoją wartość: mam to wnętrze. Mam też trochę urody, dbam o siebie. I co? Chciałabym mężczyznę, który potrafi to doceniać, a nie wykorzystać. Trafiłam na takiego? Nie, jestem dojrzałą kobietą, mieszkam w metropolii. Zaczynam wątpić, że kiedykolwiek znajdę odpowiedniego mężczyznę.
Wg. mnie życie według doświadczeń na pierwszym miejscu jest troche błędem, najpierw trzeba mieć już wyrobiony ogólny pogląd którego doświadczenie zmienić nie może, bo jak wiadomo wiedzę pozyskaną z doświadczenia tworzą jednostki i często uznajemy coś co robimy za błąd mimo że to był błąd tylko w danym konkretnym przypadku.
Sprawdza się pewnie czasem ale wcale nie chodzi żeby sprawdzało się zawsze, tylko nawet raz :)
Pogląd tworzymy w oparciu o to co przeżywamy i obserwujemy, tak więc jest on zależny od tego, co nas otacza. "...często uznajemy coś co robimy za błąd mimo że to był błąd tylko w danym konkretnym przypadku..." Skłoniło mnie to do refleksji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 lipca 2012 o 16:45
Dla mnie zgadza się. Co to za kobieta jeśli taka nie jest? Np. klnie jak szewc i pije jak pospolity facet a jej ulubione powiedzenie to: 'mam ochote się naje..., hahaha'
Ohh tak. Już weźcie skończcie pier**lić takie głupoty. Bo nie wiem czy już ludzie wmawiają samym sobie, że tak jest czy jak? Jak sądzie obok was za przeproszeniem gruba "świnia" z rozlewającym się sadłem z twarzą taką, że od patrzenia rzygać się chce ale będzie czuła i wyrozumiała to już jest kobieca? Nie wiem, dla mnie nie i kobiecoś to dla mnie co innego. Ale może dlatego, że mam już tak zrytą banie, że mam inny światopogląd... I jeszcze to zdjęcie pieknej dziewczyny na democie. Wstaw fote grubej świni i wstaw ten sam podpis, ciekawe czy będzie tak samo odebrany...
Dajecie przyklad skrajnosci a takich babsztyli nie ma za wiele:P
Zgadzam się z Tobą, CocaineBusiness, ale nie podoba mi się ten pogardliwy sposób, w jaki mówisz o takich osobach. Rozumiem, że ktoś gruby może Ci się nie podobać, ale to nie powód, żeby mówić o nim, jak o jakimś g*wnie.
CocaineBusiness: Zgadzam się z tobą w całej rozciągłości, powiem też że używasz nawet zbyt łagodnego języka określając zapasione ofiary losu, które tylko zaśmiecają ludzką pulę genową. Siedzą tylko przed komputerami/konsolami i obrastają w tłuszcz i kompleksy. Nie znają życia w społeczeństwie i okłamują samych w siebie w internecie, bo ten umożliwia nieudacznikom łączenie się i nakręcanie nawzajem. NIE JESTEŚCIE PIĘKNI WEWNĄTRZ, NIE JESTEŚCIE NORMALNI, tylko psychiatra i dietetyk może wam pomóc!!! Dla demota rzecz jasna minus
A contrario kobiecość to także nie humorzastość, idiotyczne buty i fryzury.
To jak dziewczyna jest przesadnie gruba, ścięta na jeża i ma mordę jak pół dupy zza krzaka a jest bardzo czuła, to jest bardzo kobieca? PS. Z demota wynika, że mężczyźni mogą być kobiecy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 14:08
To czemu na zdjęciu nie ma średnio ładnej, typowej matki polki?
Bo średnio ładna nie trafiłaby na główną. Aż dziw, że autor demota oparł się pokusie wstawienia cycków. A swoją drogą - to jest paradoks - kiedy demoty o tym, że wygląd nie jest aż tak ważny, ilustruje się TYLKO I WYŁĄCZNIE zdjęciami ładnych ludzi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 14:27
To nie kobiecość. To człowieczeństwo.
Własnie. Mężczyzna może mieć te same atrybuty, co nie zmienia faktu ze Kobieta powinna je też mieć. Pomysł demota dobry, lecz autor przypisuje kobietom to, co każdy człowiek powinien mieć, człowieczeństwo :)
Tak! Kobiecość to czucie się kobietą. Męskość to czucie się mężczyzną. Żeby być w pełni mężczyzną/kobietą, trzeba być w pełni człowiekiem, być dojrzałą emocjonalnie osobą, która stanowi oparcie dla swoich bliskich. Więc moim zdaniem i dziewczyna z włosami na jeża która uwielbia motory i jest logiczna może być stuprocentową kobietą, i mężczyzna z długimi włosami, który kocha poezję i jest niezwykle czuły może być stuprocentowym mężczyzną. Niemęscy/niekobiecy są tylko ci, którzy nie potrafią się spisać jako ludzie. Ewentualnie osoby, które mają problem z przynależnością płciową, ale wtedy nie są w żadnym stopniu winne nie realizowania potencjału swojej płciowości.
Iskierka: Bardzo ładny slalom, dziewczyno, aby tylko nie wspomnieć o kaszalotach, które oczywiście też są stu procentowymi kobietami, choć ledwo przypominają ludzi. Schowaj się ze swoim bełkotem.
Gdyby twoja matka była takim kaszalotem po urodzeniu kilku dzieci, dalej odmawiałbyś jej prawa nazywania się kobietą, czy nawet człowiekiem? Nie sądzę. Myślę, że w twoich oczach byłaby dalej najbardziej kobiecą kobietą jaką może być. Nie wiem czy wiesz, słowo "kobieta" nie oznacza tylko "fajna dupa". Oznacza także matki, babcie, zakonnice.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2012 o 1:47
http://insolabilis.frix.pl/temat/105503/czy-sa-brzydkie-kobiety mam nadzieję, że któraś przypadnie Ci do gustu :) zapewne większość z nich, ma wielkie, złote serce, pełne miłości czułości i ciepła
Obejrzałam zawartość kryjącą się pod linkiem, który wysłałaś i powiem Ci szczerze,wszystkie te kobiety są zaniedbane - tylko i wyłącznie. Więc jeżeli mówimy o brzydocie, właśnie tak można ja definiować - zaniedbanie. "Nie ma brzydkich kobiet, są jedynie zaniedbane" - C.Chanel.
Ja akurat nie jestem fanem tego powiedzenia, ale w wypadku tego linka, muszę się zgodzić z truskawką. Tam są przede wszystkim kobiety zaniedbane, a raczej znajdujące się w stanie zamroczenia alkoholowego/narkotykowego (większość to zdjęcia aresztantek). Poza tym - co tam robią Natalie Portman i Michelle Rodriguez?
Może i coś w tym jest, ale zwykle w taki sposób się tłumaczą te mniej urodziwe panie.
niezła ironia,do takiego opisu dodać zdjęcie ładnej dziewczyny...
Wymówka pasztetów, tak samo jak męskość to nie siła, cwaniactwo, umiejętność prowadzenia stadem i pełny portfel.
Akurat te demoty o tym, jak ważne jest kobiece wnętrze w porównaniu do wyglądu wstawiają najczęściej faceci.
Dlatego, że skoro nie chce ich kobieta ładna, zgrabna etc to sobie tworzą własny wzór kobiecości, którymi są kobiety ich pokroju czyli pasztety, ot co. I będą sobie wmawiać, że taka to jest kobieca, inteligentna, mądra, delikatna i co nie tylko a ta ładna, zgrabna, która ich nie chce to pusta idiotka, plastik, nie zna życia, w głowie jej tylko kosmetyki, ciuszki itp. Ależ to smutne a zarazem żałosne, że ja pier**le.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 15:39
Ja się ośmielam częściowo z Tobą nie zgodzić. Zakompleksieni faceci nie biorą sobie nieatrakcyjnych kobiet za wzór kobiecości. Zakompleksieni faceci też chcą mieć fajne laski, ale, że nie chcą być brani za pustych i próżnych, to podkreślają, że interesuje ich tylko wnętrze.
W sumie tak, dobrze prawisz. Ale mniej więcej to samo miałem na myśli :)
Nadużywacie słowa "pasztety". Naprawdę, niemiło czyta się takie komentarze...
ale ładna d*pa ;DD
Bzdura.... Cechy, które wymieniasz może i prawda, ale właśnie kobiecość kojarzy się również z pięknym, delikatnym ciałem, z gładką skórą, pięknym kształtem. Ja nie mówię, że wygląd jest najważniejszy, ale jeśli ktoś mówi, że pewne cechy fizyczne to nie kobiecość to chyba chory jest. Rozumiem, że Facet powinien zachwycać się wewnętrznym pięknem jakiegoś spaślaka, z szorstką, bladą i owłosioną skórą? Głupie usprawiedliwianie swojego lenistwa. Przestańmy o siebie dbać ! Nie smarujmy się kremami, nie malujmy, przestańmy golić nogi i pachy. Najlepiej nie myjmy się... Ach jakie będziemy kobiece ! Przecież kobiecość jest w środku...
Haha taka jest chyba wizja panów demotowiczów, którzy preferują stuprocentową naturalność kobiet - żadnych kosmetyków i kosmetyczek, przecież najpiękniejsza jest taka z rana, czyt. z nieogolonymi pachami, szorstkim naskórkiem i brzydką cerą.
100% naturalność oznacza tutaj - dziewczyna ma być piękna jak anioł, mieć skórę jak jedwab, gładka we wszystkich odpowiednich miejscach, ale Broń Boże, nie powinna marnować czasu w łazience. Podejrzewam, że pewna część demotywatorowiczów zna płeć przeciwną głównie z plików jpg, więc dla nich szokiem jest to, że ktoś, żeby wyglądać dobrze, musi o siebie zadbać. Że ta piękna cera to się nie wzięła z niczego.
Nie każda kobieta została obdarzona całkowicie gładką skórą w odpowiednich miejscach. No chyba przyznacie mi rację, że takich rzeczy jak brzuch, plecy czy tyłek się nie goli? O idealną gładkość powinno dbać się na nogach i pod pachami :) Podkreślam- idealną, bo wygląd miejsc intymnych to już sprawa indywidualna. Przez czytanie/słuchanie takich opinii przestałam się pokazywać na plaży, bo broń Boże ktoś ujrzy moje włoski na brzuchu! Nie lubię facecików, którzy pragną, by kobieta była idealna, przecież takie nie istnieją...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2012 o 12:23
W takim razie po co zdjęcie ślicznej dziewczyny? Wklej brzydulę, potem się zastanowimy, czy faktycznie na tej "kobiecości" najbardziej ci zależy.
Chyba ktoś tu jest z brzydką dziewczyną :D
a jak ja nie jestem gruba, tylko szczupła ale mam brzydki ryj to co mam zrobić?
Ocena atrakcyjności czyjegoś wyglądu jest subiektywna. Kiedyś spotykałem się z dziewczyną, która zdaniem moich znajomych(a nawet mojej mamy) była nieładna z twarzy. Tymczasem dla mnie jej twarz miała coś w sobie co sprawiało, że mi się podobała. Pewnie każdy z nas tak ma, że gdzieś w podświadomości mamy zapisane cechy, które sprawiają, że druga osoba dostaje dodatkowe punkty za wygląd. Niestety nie ma się co oszukiwać, osobom o brzydkiej twarzy(bo nad resztą można popracować), jest w życiu trudniej, szczególnie w sferze uczuciowej, gdzie wygląd ma znaczenie.
Też jestem szczupła i mam okropną, brzydką dosłownie mordę. Co z tego że ludzie często chwalą moją sylwetkę, skoro nigdy nie usłyszałam komplementu na temat mojej twarzy. Pogodziłam się z tym, że nikomu się nigdy nie spodobam i nie czekam na to, że kiedykolwiek będę mogła mieć chłopaka :)
a na zdjęciu spoko laska
CocaineBusiness, wydaje mi się, że określenie "gruba świnia" jest tu zbędne i niezbyt 'ładne'. Jest wiele innych określeń 'puszystych pań' i uwierz mi, że są ładniejsze i sympatyczniejsze :)
a co do demota to jest w tym trochę prawdy, ale nie zawsze to się sprawdza.
Ladna twarz tez sie liczy.
to nie kobiecość. To marzenia naiwnej, brzydkiej dziewczynki;)
No i w końcu ktoś ładnie i zwięźle ujął trafił w sedno ;)
...i do tego nie zapominajmy o sporym zadku!
bo bez niego to tylko marna atrapa kobiety :P
Tak. Masz racje ale ja tam wole te ładne i kobiece a nie albo, albo
Ale nie obeszło się bez ładnej dziewczyny na obrazku
powiedziały wszystkie brzydkie kobiety na świecie...
Dodał gość który na obrazek wybrał akurat dupeczkę jak się patrzy... ;)
Nie widzę tu żadnego tyłka. Rzuca mi się w oczy tylko jakaś ładna dziewczyna, może mnie ktoś oświecić, gdzie się ta dupa znajduje?
aha...faceci i będą biegać za tą 1...
nieładna*
Wiesz co? Nie będę przesadnie skromna, znam swoją wartość: mam to wnętrze. Mam też trochę urody, dbam o siebie. I co? Chciałabym mężczyznę, który potrafi to doceniać, a nie wykorzystać. Trafiłam na takiego? Nie, jestem dojrzałą kobietą, mieszkam w metropolii. Zaczynam wątpić, że kiedykolwiek znajdę odpowiedniego mężczyznę.
Witaj w klubie.
Zła postawa wg. mnie. Naucz się czerpać radość z dawania to sama dostaniesz. Pzdr.
Kiedyś myślałam inaczej, ale zmieniło się to pod wpływem doświadczeń... To o czym prawisz sprawdza się tylko czasem.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2012 o 18:07
Wg. mnie życie według doświadczeń na pierwszym miejscu jest troche błędem, najpierw trzeba mieć już wyrobiony ogólny pogląd którego doświadczenie zmienić nie może, bo jak wiadomo wiedzę pozyskaną z doświadczenia tworzą jednostki i często uznajemy coś co robimy za błąd mimo że to był błąd tylko w danym konkretnym przypadku.
Sprawdza się pewnie czasem ale wcale nie chodzi żeby sprawdzało się zawsze, tylko nawet raz :)
Pogląd tworzymy w oparciu o to co przeżywamy i obserwujemy, tak więc jest on zależny od tego, co nas otacza. "...często uznajemy coś co robimy za błąd mimo że to był błąd tylko w danym konkretnym przypadku..." Skłoniło mnie to do refleksji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lipca 2012 o 16:45
poprostu powiedz że jesteś pasztetem :)
Autor tego demota jest facetem
Bardzo cenie sobie to ciepłe i ciasne wnętrze w kobietach.
@PinkySuavo
Możesz mieć rację.
P.S. Pozdrów Piotrka aka "Ciapong"
Dla mnie zgadza się. Co to za kobieta jeśli taka nie jest? Np. klnie jak szewc i pije jak pospolity facet a jej ulubione powiedzenie to: 'mam ochote się naje..., hahaha'
Gorzej jak facet wymienia po paru latach ładną na ładną bo młodsze ciało !