angole walczą cudzymi wojskami a francuziki wcale :C z resztą, brakuje mi programów Wołoszańskiego, bo facet narawdę cholernie ciekawe produkcje miał. tylko szkoda, że jego przeszłość przekreśliła jego dalszą karierę, ale cóż... widac jaką mamy równosć w kraju- taki człowiek który poniekąd robi coś dla społeczeństwa (w tym przypadku popularyzacja historii), a polityków się nie rusza. swołocz pieprzona.
@Smok666 a jednak kiedy doszło do konfrontacji Francuzów z Włochami, to tym drugim szybciej udało się wciągnąć białą flage na maszt. Wszystko im załatwiał wujcio Hitler, a przed Francją, to tak zaatakowali Grecję, że pół albanii stracili.
@vuvus- ja sobie ironizuję, a lud się podburza :D powiem tak- oba kraje siebie warte bo poniekąd mają podobną mentalność a to się przekłada na ducha walki. zauważ, że oba kraje były jakoś bardziej walecznie w sredniowieczu niż przez ostatnie 100 lat ;) o ile podczas II wś Włosi walczyli własciwie na doczepkę (zależało im tylko na nowych prowincjach w afryce, nic poza tym) to francuzi nie potrafili wykorzystać przewagi liczebnej i technologicznej nad niemcami w 1940 roku. dlczego? a dlatego że mieli anachroniczną doktrynę wojenną i ślepo wierzyli w linię Maginota.
Smok666 II WŚ? A co powiesz o I WŚ, kiedy Francuzi jednego dnia na froncie potrafili stracić WSZYSTKICH oficerów? :D Oczywiście niemieccy snajperzy nie dziesiątkowali tych biednych oficerów z łutu szczęścia, a znacznie przyłożyły się do tych wyników charakterystyczne ubiory tychże nieszczęsnych oficerów. Cóż, u władzy byli najwidoczniej ludzie z pasją, wciąż żyjący Napoleonem ; -)
Tylko nie zapominajcie, że Paryż, Londyn, czy nawet po sąsiedzku- Praga są całe i zdrowe, a Warszawa, dzięki "waleczności" Polaków, została kupą gruzów. Nie wspominając o tym, ilu wartościowych ludzi zginęło za ideę, zamiast przeczekać największą burzę i potem zaczać odbudowywać nową Polskę. A teraz nasza Ojczyzna wygląda tak jak wygląda...
busiu po części tak. Zapominasz, że gdyby nie Powstanie Warszawskie dzisiaj mówiłabyś po rosyjsku. Stalin miał plan, aby Polskę wcielić do ZSRR. Dzięki PW nie zostaliśmy inkorporowani.
raich, moim zdaniem jest wręcz odwrotnie. Gdyby cała polska inteligencja nie zginęła w Powstaniu, to może mielibyśmy jakieś szanse żeby przeciwstawić się prawdziwemu wrogowi ze wschodu. Po PW nie było już ludzi, żeby działać.
Święta prawda w democie. Brytyjczycy pchali sie na wojne tylko wtedy, kiedy mieli przynajmniej dwóch silnych sojuszników. Ten kraj nie ma żadnej waleczności, żadnego poczucia obowiązku wobec sojuszników, żadnej wrażliwości na cierpienie innych narodów. Liczy się tylko ich interes. Tak samo zresztą postępuje np USA. Tylko Polacy służą krwią swoich żołnierzy np w takim Afganistanie, gdzie my NICZEGO nie zyskujemy a tylko tracimy miliony oraz żołnierzy. Takie dwie skrajności.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 sierpnia 2012 o 21:22
@busiu przykro mi, ale ze znanych mi informacji w PW ginęła głównie młodzież w wieku 15-25 lat oraz pozostałości z AK i Szarych Szeregów. Niestety mylisz się w kwestii strat związanych z inteligencją. Większość kadry profesorskiej straciliśmy przed wybuchem powstania, praktycznie w pierwszych 2 latach wojny. Sztandarowym przykładem jest haniebne zastawienie pułapki i wymordowanie profesorów UJ.
Ten człowiek, w czasach mojego dziećństwa, pokazał wielu młodym ludziom, że historia może być ciekawa i pouczająca i dlatego warto ją zgłębiać. Niestety moi nauczyciele historii zostawili po sobie trochę inne wrażenie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 lipca 2012 o 22:16
Smutna prawda. Walczymy za nasze pieniądze, naszymi ludźmi w nie naszej wojnie..
To nasze dzici będą bez ojców, to nasze padatki zostaną przeżarte i to my nic na tym nie zyskamy :/ :/
Chyba ci się z francuzami pomyliło... :/
angole walczą cudzymi wojskami a francuziki wcale :C z resztą, brakuje mi programów Wołoszańskiego, bo facet narawdę cholernie ciekawe produkcje miał. tylko szkoda, że jego przeszłość przekreśliła jego dalszą karierę, ale cóż... widac jaką mamy równosć w kraju- taki człowiek który poniekąd robi coś dla społeczeństwa (w tym przypadku popularyzacja historii), a polityków się nie rusza. swołocz pieprzona.
Jeżeli nie znasz historii a opierasz sie tylko na stereotypach to po prostu zamilcz
@Smok666 a jednak kiedy doszło do konfrontacji Francuzów z Włochami, to tym drugim szybciej udało się wciągnąć białą flage na maszt. Wszystko im załatwiał wujcio Hitler, a przed Francją, to tak zaatakowali Grecję, że pół albanii stracili.
@vuvus- ja sobie ironizuję, a lud się podburza :D powiem tak- oba kraje siebie warte bo poniekąd mają podobną mentalność a to się przekłada na ducha walki. zauważ, że oba kraje były jakoś bardziej walecznie w sredniowieczu niż przez ostatnie 100 lat ;) o ile podczas II wś Włosi walczyli własciwie na doczepkę (zależało im tylko na nowych prowincjach w afryce, nic poza tym) to francuzi nie potrafili wykorzystać przewagi liczebnej i technologicznej nad niemcami w 1940 roku. dlczego? a dlatego że mieli anachroniczną doktrynę wojenną i ślepo wierzyli w linię Maginota.
Smok666 II WŚ? A co powiesz o I WŚ, kiedy Francuzi jednego dnia na froncie potrafili stracić WSZYSTKICH oficerów? :D Oczywiście niemieccy snajperzy nie dziesiątkowali tych biednych oficerów z łutu szczęścia, a znacznie przyłożyły się do tych wyników charakterystyczne ubiory tychże nieszczęsnych oficerów. Cóż, u władzy byli najwidoczniej ludzie z pasją, wciąż żyjący Napoleonem ; -)
Tylko nie zapominajcie, że Paryż, Londyn, czy nawet po sąsiedzku- Praga są całe i zdrowe, a Warszawa, dzięki "waleczności" Polaków, została kupą gruzów. Nie wspominając o tym, ilu wartościowych ludzi zginęło za ideę, zamiast przeczekać największą burzę i potem zaczać odbudowywać nową Polskę. A teraz nasza Ojczyzna wygląda tak jak wygląda...
busiu po części tak. Zapominasz, że gdyby nie Powstanie Warszawskie dzisiaj mówiłabyś po rosyjsku. Stalin miał plan, aby Polskę wcielić do ZSRR. Dzięki PW nie zostaliśmy inkorporowani.
raich, moim zdaniem jest wręcz odwrotnie. Gdyby cała polska inteligencja nie zginęła w Powstaniu, to może mielibyśmy jakieś szanse żeby przeciwstawić się prawdziwemu wrogowi ze wschodu. Po PW nie było już ludzi, żeby działać.
Święta prawda w democie. Brytyjczycy pchali sie na wojne tylko wtedy, kiedy mieli przynajmniej dwóch silnych sojuszników. Ten kraj nie ma żadnej waleczności, żadnego poczucia obowiązku wobec sojuszników, żadnej wrażliwości na cierpienie innych narodów. Liczy się tylko ich interes. Tak samo zresztą postępuje np USA. Tylko Polacy służą krwią swoich żołnierzy np w takim Afganistanie, gdzie my NICZEGO nie zyskujemy a tylko tracimy miliony oraz żołnierzy. Takie dwie skrajności.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2012 o 21:22
@busiu przykro mi, ale ze znanych mi informacji w PW ginęła głównie młodzież w wieku 15-25 lat oraz pozostałości z AK i Szarych Szeregów. Niestety mylisz się w kwestii strat związanych z inteligencją. Większość kadry profesorskiej straciliśmy przed wybuchem powstania, praktycznie w pierwszych 2 latach wojny. Sztandarowym przykładem jest haniebne zastawienie pułapki i wymordowanie profesorów UJ.
Tak, cholernie prawdziwe! I nie tylko Polacy się o tym przekonali. Z Napoleonem Anglicy też walczyli cudzymi żołnierzami.
Ten człowiek, w czasach mojego dziećństwa, pokazał wielu młodym ludziom, że historia może być ciekawa i pouczająca i dlatego warto ją zgłębiać. Niestety moi nauczyciele historii zostawili po sobie trochę inne wrażenie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2012 o 22:16
Czytałem pierwszą część część "Ten okrutny wiek" Wołoszańskiego. Wołoszański naprawdę bardzo ciekawie pisze. Super się to czytało :)
Smutna prawda. Walczymy za nasze pieniądze, naszymi ludźmi w nie naszej wojnie..
To nasze dzici będą bez ojców, to nasze padatki zostaną przeżarte i to my nic na tym nie zyskamy :/ :/
to jakim cudem w czasie 2WŚ, zgineło prawie 400 tys brytyjskich zolnierzy?
A te naiwniaki myślą że NATO nas obroni. kupa a nie obroni. Panowie, czas się szkolic, bo my będziemy ostatnią linią oporu- partyzantka
Dobrze powiedziane. Umiesz liczyć, licz na siebie.