Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
Czerpanie radości z życia – Nie ma terminu przydatności do spożycia

Czerpanie radości z życia

Nie ma terminu przydatności do spożycia

www.demotywatory.pl
+
1097 1211
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Doda
0 / 2

a śmierć to czasem nie jest ta data ? :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pionka
+2 / 6

Za co? Kazdy moze swoje zycie przezyc jak chce i nie wiem co w tym dziwnego, ze starsza osoba poszla na koncert...On nie zrobil nic dla mnie, dla otoczenia czy swiata to nie wiem za co te brawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2012 o 12:49

avatar CocaineBusiness
+11 / 11

Tylko wiecie, tu w Polsce to jest taki dziwny naród, że ludzie uważają, iż w wieku dajmy na to 30-40-50 etc lat "czegos nie wypada robić" dla mnie to nawet smieszne nie jest lecz żałosne, takie myślenie. Według społeczeństwa to osoba po 30-40 powinna siedzieć w domu i najlepiej to kur*a juz przez reszte zycia szydełkowac czy chu* wie co robic, skarpety wnukom, chore w chu*. Zobaczcie ludzie co się dzieje na świecie, w takich stanach, dziadek 60 lat i zapier**la na chopperze czy innym motocyklu, po prostu sie bawią. A tu w Polsce haha śmiech, jakiś pajac bez zycia zobaczy jak się bawią jakieś czterdziestki to od razu "Jak one tak moga, co dzieci na to powiedzą bla bla bla" ja pier**le z takim myśleniem to najlepiej kończąc 40 lat to wychodzi na to, że trzeba sie albo powiesić albo siedziec z domu i nie wychodzic
"bo nie wypada" ehh ogarnijcie się. Prosze tez mi nie wyjeżdżać z tekstami, że tam gdzieś mają dużo kasy i moga sobie jeździć bla bla bla nie chodzi mi o to, chodzi mi o mentalność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2012 o 14:22

D DzikoscNarodu
0 / 6

CocaineBusiness Właśnie tak! Zgadzam się w pełni. Dlatego podziwiam tego Pana, bo mało jest takich w naszym kraju, którzy potrafią wyjść po za ten schemat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar czlowiek0
+1 / 3

@DzikoscNarodu A nie pomyślałeś że owy pan może nie być polakiem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DzikoscNarodu
+2 / 4

szarozielony, a np to że jakaś taka mentalność jest że uważa się że w pewnym wieku jest się na to za starym, za starym na większość rzeczy, ludzie się zamykają i "kończą" swoje życie, a szkoda, bo tyle jeszcze można zobaczyć, zdobyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aftersun
+2 / 2

nigdy nie jest za pozno ....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheNasturcje
+2 / 2

oczywiście, że tak :) po to jest życie, żeby korzystać z niego... niezależnie od wieku :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ridlak
+4 / 6

Ja nie wiem po co robić demotywatora na temat oczywistej, oczywistości ?
To tak jak bym napisał, że w każdej chwili można umrzeć, też będę na głównej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar czlowiek0
0 / 0

zapewne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NIEN0RMALNY
-3 / 3

zwłaszcza że wokół same laski :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kyoto
+2 / 2

Ja i ze starszymi osobami bawiłam na koncercie. Przecież każdy lubi się zrelaksować bez względu na wiek, tylko jeden woli iść na koncert, drugi na spacer a trzeci poczytać książkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nike79
0 / 0

Warto wziąć pod uwagę jeszcze jedną kwestię - z czasem z bardzo prozaicznej przyczyny zaprzestaje się tego, co do tej pory uznawało się za świetną zabawę. Nie, wcale nie dlatego, że już nie można, że nie wypada, ale dlatego, że po prostu człowiekowi się... nie chce. Nudzi go i męczy to, co kiedyś było superimprezą, megawypaśnym koncertem czy świetną przygodą a znajduje przyjemność w innych działaniach, o których podjęcie dziesięć czy dwadzieścia lat wstecz nawet by się nie podejrzewał. Myślicie, że rówieśnicy tego pana nie przyszli na koncert ze strachu przed opinią tych hopsających panienek? W żartach może tak, ale w rzeczywistości, to prawdopodobnie wolą ciszę albo inną muzykę i bywają na innych koncertach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2012 o 14:53

avatar antykonformista
0 / 0

Trzeba się zastanowić nad tym, dlaczego się ludziom nie chce. I dlaczego wolą "cichszą" muzykę. I dlaczego na przykład w Polsce mało któremu 40-latkowi coś się chce, a w takiej Japonii chce się niemal każdemu? A w Europie Zachodniej tak pośrodku? 40-letni organizm nadal jest, a przynajmniej powinien być, organizmem młodym. A ilu jest ludzi wyniszczonych, czy to złym stylem życia, czy doświadczeniami? A jeśli ja spotykam 17-latki, którym znudziły się koncerty, to czy jest to kwestia ich wieku? Czy raczej tego, że chodziły tam za często, co tydzień, i coś co było fajne przestało tym być? Prawidłowość nr 1: ludzie mający pieniądze mogą sobie pozwolić na to, by się nie zmienić, czy też mniej zmienić, wraz z wiekiem, gdyż szarość życia im nie koliduje z dotychczasowymi pasjami. Ale to nie tylko kwestia pieniędzy, także mentalności. Większość starszych ludzi zatrzymuje się w miejscu, nie lubi się uczyć nowych rzeczy, rozwijać się nadal. A powinni, przez całe życie, bo i tacy ludzie się trafiają. To są niesamowici, genialni ludzie, co potrafią swoje doświadczenie połączyć z nowymi rzeczami, czy to w dziedzinie technologii, czy sztuki, czy po prostu w codziennym życiu. Takich ludzi jest mało, ale przypuszczam, że będzie coraz więcej. Bo choć zdziadziałych 30-40 latków jest więcej niż kiedyś (spasionych, zblazowanych, zniszczonych) więcej jest też tych, dla których czas stanął w miejscu, nie czują się starzy i nie zachowują tak. Po prostu wiedzą, że albo pójdą tam, gdzie większość, albo będą robić to, co dotychczas (rzecz jasna będąc otwartymi na nowości) i dobrze się przy tym bawić. Widzisz, ja wybieram opcję nr dwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nike79
0 / 0

Między "być zdziadziałym" a "robić to, co dotychczas" jest jeszcze złoty środek - rozwój i zmiana. Heraklitowe "panta rhei". Zamiast głośnych koncertów można zacząć doceniać cichszą, ale bardziej wyrafinowaną muzykę. Wszak nie głośność świadczy o jakości. Piętnastolatek może lepiej odnajdywać się słuchając Sylwii Grzeszczak a czterdziestolatek - Możdżera. Często jest też bogatszy o wykształcenie i wiedzę, które zdobywał przez te lata a to również kształtuje gust... Dwudziestolatek chce się bawić i szaleć, ale i u niego często przychodzi kiedyś czas, gdy docenia wyciszenie, śmiejące się dziecko i kwitnący sad zamiast gwaru klubu. Po prostu są w różnych momentach życia. Czasami nachodzą mnie myśli, że zrobiłabym coś tak, jak dekadę temu. Idę, działam... i odczuwam rozczarowanie jak starą komedią. Jak to mogło mnie kiedyś bawić? Pewnie, wiele spraw rozbija się o ubóstwo Polaków. Trudno odnajdywać jakąkolwiek radość, gdy nie ma na rachunki i podręczniki dla dzieci. Innym problemem jest "zbyt intensywna" zabawa za młodu, która kończy się np. alkoholizmem i cierpieniem rodziny, co im wszystkim odbiera chęci do śmiechu. Choroby, bieda, zmartwienia, owszem. Mentalność? Chyba wśród pierwszego pokolenia powojennego, bo u młodszych już tego raczej nie zauważam. Znam ludzi czterdziestoletnich teraz i wcale nie skapcanieli. Najczęściej, moim zdaniem, chodzi o zmianę stylu życia, celów życiowych, potrzeb. Czy wybrałeś opcję nr 2 dowiemy się, gdy będziesz miał te czterdzieści lat.;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2012 o 19:55

R rendery7
-1 / 1

????

Odpowiedz Komentuj obrazkiem