rolnicy to grupa społeczna która ma wszystko zwracane, dofinansowywane itp. anie ma od kogo kupić jajek, nic się nie opłaca, zawsze niska cena... jestem ze wsi żeby nie było.
To, że jesteś ze wsi nie oznacza że masz pojęcie o rolnictwie. Obecnych kosztów produkcji i niskich cen na rynku nie zrekompensuje żadne dofinansowanie (nawiasem mówiąc, żeby je dostać trzeba ponieść kolejne koszty by spełnić warunki na przyznanie).
jeśli tak wygladają sfrustrowane krowy, to rolnik nie ma wstępu do obory :)))
Mnie to przypomina scenę z filmu Kung-Pow.
rolnicy to grupa społeczna która ma wszystko zwracane, dofinansowywane itp. anie ma od kogo kupić jajek, nic się nie opłaca, zawsze niska cena... jestem ze wsi żeby nie było.
To, że jesteś ze wsi nie oznacza że masz pojęcie o rolnictwie. Obecnych kosztów produkcji i niskich cen na rynku nie zrekompensuje żadne dofinansowanie (nawiasem mówiąc, żeby je dostać trzeba ponieść kolejne koszty by spełnić warunki na przyznanie).