Cóż, też jestem wegetarianinem i trochę wkurza mnie te ciągłe marudzenie na wegetarian w internecie. Ale co mogę zrobić, co najwyżej współczuć mięsożercom ich problemów.
A tak przy okazji, anniii: Może Ty chcesz mi coś zarzucić?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2012 o 23:55
Kur... Czy tu ktokolwiek narzeka na wegetarian?! Dowiedzcie się z czego robi się smalec, odkryjecie wtedy dlaczego ten demotywator jest śmieszny. Tak naprawdę co ma do tego reszta wegetarian?! Tu chodzi o konkretny przypadek.
Co nie zmienia faktu, że jak chcecie być brzydcy na starość (ba, już w okolicach 20-stki, o ile jest się wegetarianinem od małego) to nie jedzcie mięsa. Ciekaw jestem, jak uzupełnicie kolagen na waszych dłoniach, twarzy, stopach. Zmarszczki jak u starych ludzi w wieku 40-lat, tak kończą wegetarianie. Mięso należy jeść, ale z umiarem, prawdziwe, naturalne, a nie jakieś wędliny czy parówki (chemiczny syf). Ludzie od zawsze byli mięsożercami, polowali na mamuty, nasze ciała potrzebują mięsa. No ale, jak ktoś kocha zwierzęta bardziej niż siebie samego, chce być brzydki a nawet chory, to spoko, jego życie, jego wybór.
antykonformista "Ludzie od zawsze byli mięsożercami" ?! Mięsożerny to jest tygrys, daj mu roślinę to jej nie strawi. Mięsożerca nie da rady przeżyć bez mięsa, człowiek natomiast radzi sobie doskonale. :) Spróbuj poruszyć na boki swoją dolną szczęką. Widzisz udało się :) Teraz znajdź mi przynajmniej 3 zwierzęta mięsożerne, które tak potrafią. Pozdrawiam. :)
Chłop musi jeść mięso, bo inaczej nie będzie miał siły do pracy. Karm takiego górnika zieleninką, zobaczymy jaki będzie roboczy po kilku dniach takiej diety. Ot cała filozofia. Nie mówię już o tym, że mięso jest po prostu smaczne.
Hmm... idąc Twoim tokiem myślenia sportowcy czy kulturyści nie mogą być wegetarianami. Psikus ! ;) Są tacy. ;) Skoro mięso jest takie zdrowe to dlaczego wege żyją dłużej i są zdrowsi ? Pewnie jakieś tajemne moce :D
Człowiek jest i roślino- i mięsożercą. Jak pisze antykonformista do życia potrzebne nam jest mięso. Białka pełnowartościowe są tylko w produktach zwierzęcych ( w tym najwięcej raczej w ich mięsie ). Można próbować zastąpić czymś mięso, ale myślę, że to ciężkie dla naszego organizmu. I uważam, że kochanie zwierząt nie musi kolidować z jedzeniem mięsa. Ważne, żeby żyjąc miały dobre warunki i nie męczyły się umierając. Jasne, że tego nie dopilnujemy... Tym bardziej, że mało kto potrafi zjeść coś, czemu się wcześniej patrzyło w oczy. I ciężko jeść tylko mięso z pewnych źródeł... Nie uważam, żeby wegetarianie, weganie itp robili coś złego dla siebie, jeśli dają radę chociaż trochę zastąpić mięso jakąś dobrą dietą. Czasami dla człowieka lepiej mieć te zmarszczki itd niż zjeść coś co kiedyś żyło (tyle, że rośliny też na swój sposób żyją... ). Mi byłoby ciężko przestać jeść mięso, chociaż kocham zwierzęta i próbuję zapobiegać ich cierpieniu. To hipokryzja czy coś podobnego? Może, ale zwierzęta też się nawzajem zjadają. To normalne, że zabija się coś, żeby to zjeść. Gorzej jak zabija się dla futerka lub dla zabawy... I nie widzę sensu walczyć ani z wegetarianami ani z mięsożercami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 lipca 2012 o 16:21
@antykonformista - chyba z 10% kolagenu i elastyny produkujemy w naszym ciele. Ja od 25 lat mięsa nie jem, a ponoć ładna jestem. Sugerujesz, ze byłabym super piękna jakbym jadła mięso? :D
Co za różnica ani jedni ani drudzy nie zjedzą nic co pochodzi od zwierząt tym bardziej jeśli zostały one zabite, a żeby zrobić smalec ( ze świni, z psa itp.) trzeba najpierw zabić.
Wegetarianie mają "prawo" do jedzenia czegoś co jest pochodzenia zwierzęcego (np. masło, mleko, jajka itd.), a weganie nie tykają nic co pochodzi od zwierząt. Różnica jest taka, że wegetarianin może zjeść sobie smalec, a weganin nie.
butelkowa, zasada nr. 27 "Nie próbuj uchodzić za eksperta w temacie, o którym nie masz pojęcia." Wegetarianie nie jedzą mięsa dlatego, że jest bee, tylko dlatego, że aby mogli je zjeść, trzeba zwierzę zabić. Aby zrobić smalec trzeba zabić zwierzę. Aby zrobić masło nie trzeba zabijać zwierzęcia. Dlatego wegetarianie jedzą masło, a smalcu nie. Osoby, które nie jedzą mięsa, a jedzą smalec, to nie wegetarianie, a po prostu osoby, które nie jedzą mięsa. Jaśniej? P.S. Nie musisz na mnie naskakiwać (jakbyś miała taki zamiar), byłaś w błędzie, ja Cię z tego błędu wyprowadziłam, wierzę, że więcej go nie popełnisz, pozdrawiam.
panna_zuzanna_i_wanna i IHatePeople wiem z czego robi się smalec, może źle się wyraziłam. Napiszę więc inaczej: może i samo jedzenie smalcu nie jest dopuszczalne, ale smażenie na nim to jeszcze nie jest jedzenie go. Są wegetarianie, którzy jedzą ryby, bo nie uważają tego za mięso. Zresztą, wegetarianizm to zwykły wymysł, zawsze zje się coś co jest pochodzenia zwierzęcego, nawet nie mając o tym pojęcia. Chociażby w takich jogurtach, gdzie kolorek się robi z pancerzyków robaczków, albo żelkach czy galaretkach, gdzie żelatynę wiadomo z czego się robi.
butelkowa oczywiście, że smażenie na smalcu to jedzenie go. Przecież smalec tak samo jak masło czy olej, ląduje w twoim brzuszku razem z potrawą, którą na nim smażyłaś. Poza tym jak najbardziej można uniknąć jedzenia produktów zawierających "coś" ze zwierząt. Zawsze czytam skład jogurtu, żeby sprawdzić czy nie ma w nim żelatyny czy koszenili (tak się nazywa ten robaczek), galaretek i żelków nie jem, bo nie lubię. Nawet ser żóły kupuję "specjalny", z podpuszczką mikrobiologiczną, a nie naturalną (czyli enzymem trawiennym cieląt). Początkującemu wegetarianinowi może i ciężko się w tym połapać, ale jak ktoś nie je mięsa już tyle lat, to robi to odruchowo. Ryba to też zwierzę, nie ważne czy żyje w wodzie, na lądzie, czy w powietrzu, wegetarianie ryb także nie jedzą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 lipca 2012 o 13:02
A co nas obchodzi twoja koleżanka? Chciałeś tu zamieścić jakieś przesłanie? Nie sądzę. Ja szczerze mówiąc mam gdzieś to co inni robią i co mówią jeżeli nic dla mnie nie znaczą, i do tych ludzi należycie ze swoją koleżanką. Wegetarianizm nie dopuszcza smalcu, korzystając z niego nie jest wegetarianką z samej definicji tego słowa, ale ona może mówić o sobie co chce. Każdy może ale nie każdego to obchodzi, jak dla mnie ktoś spożywający na śniadanie mięso ścierwojada może nazwać się weganem i mam to gdzieś. Sam jestem weganem ("normalnym") z powodów które mają znaczenie tylko dla mnie i nie afiszuję się tym, mówię o tym tylko tym, którzy według mnie powinni to wiedzieć. Bo kogo innego to do cholery obchodzi? >.>
A może jej to osobiście powiesz a nie obwieszczasz to całemu światu? Jeśli nie masz na tyle odwagi by jej to w twarz powiedzieć tylko przez demoty z nadzieja, że to przeczyta to jesteś delikatnie pisząc tchórzem.
Przecież w takich przekazach chodzi jedynie o pokazanie głupoty ludzkiej. Koleżanka jest tylko przykładem, a pewnie znalazłoby się takich ludzi znacznie więcej. Niech zobaczą swój błąd. To co robisz to zwykły krytykancyzm, a nie konstruktywna krytyka, więc jeżeli ci się cos nie podoba nie lepiej zignorować?
@niccoe - nie kazdy jest wegetarianinem ze wzgledów ideologicznych. I takiej osobie nie robi czy zje smalec czy nie. Oczywiscie nie powinna być nazytwana wegetarianką, ale czesto jak ktoś powie "nie jem mięsa" to kazdy automatycznie zakłada "wegetarianin"
Rozumiem, że chciałeś wypomnieć koleżance hipokryzję? Albo głupotę, nie każdy musi wiedzieć z czego jest smalec. Wiesz są różne rodzaje wegetarianizmu i różne powodu by nie jeść miesa np. względy zdrowotne, smakowo-estetyczne. Nie każdy wegetarianin (choć zapewne większość) nie je mięsa przez miłość do zwierząt jak i na odwrót. Ja kocham zwierzęta inie wyobrażam sobie być wegetarianką, a tym bardziej weganką, do trzeba mieć cierpliwość,w końcu trzeba odpowiednio zorganizować sobie dietę.
Widzę, że nie wszyscy zrozumieli przesłanie mojego demota. Chciałam w ten sposób ukazać, że wśród nasz jest wielu ludzi, którzy uważają się za wegetarian a tak naprawdę nimi nie są. Podziwiam wegetarian - NIE POTĘPIAM!!! Sama nie jestem zwolenniczką mięsa i wyrobów mięsnych ale nie nazywam siebie WEGETARIANKĄ, bo nią po prostu nie jestem. No cóż, cieszę się że chociaż kilka osób nie osądziło mnie z góry i zrozumiało przesłanie tego demotywatora.
Przesłanie jest, demot fajny, a w komentarzach wyłazi ta cała tak ostatnio popularna "tolerancja" i tępota co niektórych ( nie wiedzieć z czego jest smalec - to jest przerażające). A tak w ogóle to co kogo obchodzi co ja mam w garnku i na talerzu hę? Sąsiadom też do talerzy zaglądacie?
Głupi i śmieszny demot....
Napisałaś że ona jest wegetarianką a nie weganką a to jest wielka różnic, a smalec nie jest mięsem więc jak najbardziej mogła na nim smażyc! :P
Jak robisz demota to się upewnij najpierw co piszesz :)
@panna_zuzanna_i_wanna nie zgadzam się z tym co napisałaś. Nie wszyscy wgetarianie nie jedzą mięsa dlatego, że bronią zwierząt i że nie chca ich zabijac. Są wegetarianie, którzy nie jedzą mięsa bo im nie smakuje bądź obrzydza, są tacy, którzy uważają, że to zdrowsze a niektórzy nie jedzą bo im sie tak podoba.
Weganie natomiast nie jedzą nic pochodzenia zwierzęcego, nawet jeśli te zwierze jest do tego "przeznaczone", więc nie jedzą mięsa jak i zarówno nie piją mleka lub nie jedzą jajek.
Chcesz może mi coś zarzucić?
Cóż, też jestem wegetarianinem i trochę wkurza mnie te ciągłe marudzenie na wegetarian w internecie. Ale co mogę zrobić, co najwyżej współczuć mięsożercom ich problemów.
A tak przy okazji, anniii: Może Ty chcesz mi coś zarzucić?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2012 o 23:55
Kur... Czy tu ktokolwiek narzeka na wegetarian?! Dowiedzcie się z czego robi się smalec, odkryjecie wtedy dlaczego ten demotywator jest śmieszny. Tak naprawdę co ma do tego reszta wegetarian?! Tu chodzi o konkretny przypadek.
Co nie zmienia faktu, że jak chcecie być brzydcy na starość (ba, już w okolicach 20-stki, o ile jest się wegetarianinem od małego) to nie jedzcie mięsa. Ciekaw jestem, jak uzupełnicie kolagen na waszych dłoniach, twarzy, stopach. Zmarszczki jak u starych ludzi w wieku 40-lat, tak kończą wegetarianie. Mięso należy jeść, ale z umiarem, prawdziwe, naturalne, a nie jakieś wędliny czy parówki (chemiczny syf). Ludzie od zawsze byli mięsożercami, polowali na mamuty, nasze ciała potrzebują mięsa. No ale, jak ktoś kocha zwierzęta bardziej niż siebie samego, chce być brzydki a nawet chory, to spoko, jego życie, jego wybór.
antykonformista "Ludzie od zawsze byli mięsożercami" ?! Mięsożerny to jest tygrys, daj mu roślinę to jej nie strawi. Mięsożerca nie da rady przeżyć bez mięsa, człowiek natomiast radzi sobie doskonale. :) Spróbuj poruszyć na boki swoją dolną szczęką. Widzisz udało się :) Teraz znajdź mi przynajmniej 3 zwierzęta mięsożerne, które tak potrafią. Pozdrawiam. :)
Chłop musi jeść mięso, bo inaczej nie będzie miał siły do pracy. Karm takiego górnika zieleninką, zobaczymy jaki będzie roboczy po kilku dniach takiej diety. Ot cała filozofia. Nie mówię już o tym, że mięso jest po prostu smaczne.
Hmm... idąc Twoim tokiem myślenia sportowcy czy kulturyści nie mogą być wegetarianami. Psikus ! ;) Są tacy. ;) Skoro mięso jest takie zdrowe to dlaczego wege żyją dłużej i są zdrowsi ? Pewnie jakieś tajemne moce :D
@antykonformista
Wędliny i parówki też mogą być z mięsa, bez masy chemicznego syfu. Tylko to niestety kosztuje.
@Kaska1989 A możesz mi dać link, do jakiś badań, które pokazują tą Twoją większą żywotność i lepsze zdrowie "wege"? ;>
@rapdziad, a wyszukaj sobie stanowisko ADA w sprawie diet wegetariańskich
Nie chce mi się szukać. :) Wystarczy, że wpiszesz w google wyskoczy Ci miliony stron :) http://www.siegnijpozdrowie.org/czytelnia/?p=600, http://www.siegnijpozdrowie.org/czytelnia/?p=935, http://pl.wikipedia.org/wiki/Wegetarianizm#Zdrowie
Inny powód 'Badania naukowców z uniwersytetu w Southampton wykazały, że inteligentniejsze dzieci częściej decydują się na wegetarianizm w wieku dorosłym.' ;)
Człowiek jest i roślino- i mięsożercą. Jak pisze antykonformista do życia potrzebne nam jest mięso. Białka pełnowartościowe są tylko w produktach zwierzęcych ( w tym najwięcej raczej w ich mięsie ). Można próbować zastąpić czymś mięso, ale myślę, że to ciężkie dla naszego organizmu. I uważam, że kochanie zwierząt nie musi kolidować z jedzeniem mięsa. Ważne, żeby żyjąc miały dobre warunki i nie męczyły się umierając. Jasne, że tego nie dopilnujemy... Tym bardziej, że mało kto potrafi zjeść coś, czemu się wcześniej patrzyło w oczy. I ciężko jeść tylko mięso z pewnych źródeł... Nie uważam, żeby wegetarianie, weganie itp robili coś złego dla siebie, jeśli dają radę chociaż trochę zastąpić mięso jakąś dobrą dietą. Czasami dla człowieka lepiej mieć te zmarszczki itd niż zjeść coś co kiedyś żyło (tyle, że rośliny też na swój sposób żyją... ). Mi byłoby ciężko przestać jeść mięso, chociaż kocham zwierzęta i próbuję zapobiegać ich cierpieniu. To hipokryzja czy coś podobnego? Może, ale zwierzęta też się nawzajem zjadają. To normalne, że zabija się coś, żeby to zjeść. Gorzej jak zabija się dla futerka lub dla zabawy... I nie widzę sensu walczyć ani z wegetarianami ani z mięsożercami.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2012 o 16:21
@antykonformista - chyba z 10% kolagenu i elastyny produkujemy w naszym ciele. Ja od 25 lat mięsa nie jem, a ponoć ładna jestem. Sugerujesz, ze byłabym super piękna jakbym jadła mięso? :D
Wegetarianizm to nie jest to samo co weganizm. Nauczcie się rozróżniać podstawowe pojęcia, a potem marudźcie.
Co za różnica ani jedni ani drudzy nie zjedzą nic co pochodzi od zwierząt tym bardziej jeśli zostały one zabite, a żeby zrobić smalec ( ze świni, z psa itp.) trzeba najpierw zabić.
a kto napisał że to jest to samo?
Wegetarianie mają "prawo" do jedzenia czegoś co jest pochodzenia zwierzęcego (np. masło, mleko, jajka itd.), a weganie nie tykają nic co pochodzi od zwierząt. Różnica jest taka, że wegetarianin może zjeść sobie smalec, a weganin nie.
butelkowa, zasada nr. 27 "Nie próbuj uchodzić za eksperta w temacie, o którym nie masz pojęcia." Wegetarianie nie jedzą mięsa dlatego, że jest bee, tylko dlatego, że aby mogli je zjeść, trzeba zwierzę zabić. Aby zrobić smalec trzeba zabić zwierzę. Aby zrobić masło nie trzeba zabijać zwierzęcia. Dlatego wegetarianie jedzą masło, a smalcu nie. Osoby, które nie jedzą mięsa, a jedzą smalec, to nie wegetarianie, a po prostu osoby, które nie jedzą mięsa. Jaśniej? P.S. Nie musisz na mnie naskakiwać (jakbyś miała taki zamiar), byłaś w błędzie, ja Cię z tego błędu wyprowadziłam, wierzę, że więcej go nie popełnisz, pozdrawiam.
butelkowa :A czy ty w ogóle wiesz co to jest smalec? I z czego to się robi?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2012 o 0:04
panna_zuzanna_i_wanna i IHatePeople wiem z czego robi się smalec, może źle się wyraziłam. Napiszę więc inaczej: może i samo jedzenie smalcu nie jest dopuszczalne, ale smażenie na nim to jeszcze nie jest jedzenie go. Są wegetarianie, którzy jedzą ryby, bo nie uważają tego za mięso. Zresztą, wegetarianizm to zwykły wymysł, zawsze zje się coś co jest pochodzenia zwierzęcego, nawet nie mając o tym pojęcia. Chociażby w takich jogurtach, gdzie kolorek się robi z pancerzyków robaczków, albo żelkach czy galaretkach, gdzie żelatynę wiadomo z czego się robi.
butelkowa oczywiście, że smażenie na smalcu to jedzenie go. Przecież smalec tak samo jak masło czy olej, ląduje w twoim brzuszku razem z potrawą, którą na nim smażyłaś. Poza tym jak najbardziej można uniknąć jedzenia produktów zawierających "coś" ze zwierząt. Zawsze czytam skład jogurtu, żeby sprawdzić czy nie ma w nim żelatyny czy koszenili (tak się nazywa ten robaczek), galaretek i żelków nie jem, bo nie lubię. Nawet ser żóły kupuję "specjalny", z podpuszczką mikrobiologiczną, a nie naturalną (czyli enzymem trawiennym cieląt). Początkującemu wegetarianinowi może i ciężko się w tym połapać, ale jak ktoś nie je mięsa już tyle lat, to robi to odruchowo. Ryba to też zwierzę, nie ważne czy żyje w wodzie, na lądzie, czy w powietrzu, wegetarianie ryb także nie jedzą.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2012 o 13:02
A co nas obchodzi twoja koleżanka? Chciałeś tu zamieścić jakieś przesłanie? Nie sądzę. Ja szczerze mówiąc mam gdzieś to co inni robią i co mówią jeżeli nic dla mnie nie znaczą, i do tych ludzi należycie ze swoją koleżanką. Wegetarianizm nie dopuszcza smalcu, korzystając z niego nie jest wegetarianką z samej definicji tego słowa, ale ona może mówić o sobie co chce. Każdy może ale nie każdego to obchodzi, jak dla mnie ktoś spożywający na śniadanie mięso ścierwojada może nazwać się weganem i mam to gdzieś. Sam jestem weganem ("normalnym") z powodów które mają znaczenie tylko dla mnie i nie afiszuję się tym, mówię o tym tylko tym, którzy według mnie powinni to wiedzieć. Bo kogo innego to do cholery obchodzi? >.>
popieram
Wegetarianie z definicji słowa nie jedzą mięsa, a nie produktów pochodzących od zwierząt
Ja znam wegetarian, którzy jedzą żelki albo galaretkę. Cóż. (żelatyna wieprzowa)
Ale to weganie nie jedzą takich rzeczy a nie wegetarianie... :)
Ja korzystając z okazji, chciałbym pozdrowić mamę. W końcu demotywatory do tego służą, prawda?
śmiać mi się chce z tych wegetarian i toczącej się tu dyskusji - gardzę wami!
A oni tobą
A może jej to osobiście powiesz a nie obwieszczasz to całemu światu? Jeśli nie masz na tyle odwagi by jej to w twarz powiedzieć tylko przez demoty z nadzieja, że to przeczyta to jesteś delikatnie pisząc tchórzem.
Przecież w takich przekazach chodzi jedynie o pokazanie głupoty ludzkiej. Koleżanka jest tylko przykładem, a pewnie znalazłoby się takich ludzi znacznie więcej. Niech zobaczą swój błąd. To co robisz to zwykły krytykancyzm, a nie konstruktywna krytyka, więc jeżeli ci się cos nie podoba nie lepiej zignorować?
@niccoe - nie kazdy jest wegetarianinem ze wzgledów ideologicznych. I takiej osobie nie robi czy zje smalec czy nie. Oczywiscie nie powinna być nazytwana wegetarianką, ale czesto jak ktoś powie "nie jem mięsa" to kazdy automatycznie zakłada "wegetarianin"
Rozumiem, że chciałeś wypomnieć koleżance hipokryzję? Albo głupotę, nie każdy musi wiedzieć z czego jest smalec. Wiesz są różne rodzaje wegetarianizmu i różne powodu by nie jeść miesa np. względy zdrowotne, smakowo-estetyczne. Nie każdy wegetarianin (choć zapewne większość) nie je mięsa przez miłość do zwierząt jak i na odwrót. Ja kocham zwierzęta inie wyobrażam sobie być wegetarianką, a tym bardziej weganką, do trzeba mieć cierpliwość,w końcu trzeba odpowiednio zorganizować sobie dietę.
Jak można nie wiedzieć z czego jest smalec?! Jezu. W Anglii podobno(!) nie wiedzą skąd się bierze mleko, widzę, że za jakiś czas u nas będzie to samo.
A nie je mięsa, by nie krzywdzić zwierząt, czy dlatego, że jej nie smakuje?
Dobra, jak ktoś chce wpieprzać tylko zieleninę to niech je, jego sprawa. Mnie zastanawia to, czy ta koleżanka to blondynka?
Widzę, że nie wszyscy zrozumieli przesłanie mojego demota. Chciałam w ten sposób ukazać, że wśród nasz jest wielu ludzi, którzy uważają się za wegetarian a tak naprawdę nimi nie są. Podziwiam wegetarian - NIE POTĘPIAM!!! Sama nie jestem zwolenniczką mięsa i wyrobów mięsnych ale nie nazywam siebie WEGETARIANKĄ, bo nią po prostu nie jestem. No cóż, cieszę się że chociaż kilka osób nie osądziło mnie z góry i zrozumiało przesłanie tego demotywatora.
Przesłanie jest, demot fajny, a w komentarzach wyłazi ta cała tak ostatnio popularna "tolerancja" i tępota co niektórych ( nie wiedzieć z czego jest smalec - to jest przerażające). A tak w ogóle to co kogo obchodzi co ja mam w garnku i na talerzu hę? Sąsiadom też do talerzy zaglądacie?
Głupi i śmieszny demot....
Napisałaś że ona jest wegetarianką a nie weganką a to jest wielka różnic, a smalec nie jest mięsem więc jak najbardziej mogła na nim smażyc! :P
Jak robisz demota to się upewnij najpierw co piszesz :)
@panna_zuzanna_i_wanna nie zgadzam się z tym co napisałaś. Nie wszyscy wgetarianie nie jedzą mięsa dlatego, że bronią zwierząt i że nie chca ich zabijac. Są wegetarianie, którzy nie jedzą mięsa bo im nie smakuje bądź obrzydza, są tacy, którzy uważają, że to zdrowsze a niektórzy nie jedzą bo im sie tak podoba.
Weganie natomiast nie jedzą nic pochodzenia zwierzęcego, nawet jeśli te zwierze jest do tego "przeznaczone", więc nie jedzą mięsa jak i zarówno nie piją mleka lub nie jedzą jajek.