A wy nie? Jesteście nieporadni i leniwi oraz oczekujecie opieki 24h. To faktycznie można przy was odpocząć. Kobiety żyją dłużej, bo nie żrą tyle golony, nie chleją tyle piwska i innego alkoholu oraz lepiej dbają o siebie. Dlatego dłużej żyją. A gdyby nie wychodziły za mąż, to pewnie żyłyby 150 lat.
@PoprawnaPolszczyzna samotne kobiety żyją krócej bo same muszą zarabiać na kosmetyczki i odnowę biologiczną, a poza tym dochodzi depresja że nie mogą znaleźć swojego "księcia z bajki" który by się im podporządkował. Ale oszukujmy się dalej że kobieta sobie bez chłopa poradzi, a już chłop bez baby nie. Prawda jest trochę prostsza bo nieporadni sobie nie radzą nawet z samym sobą, a zaradni samodzielnie mogą utrzymać rodzinę.
maargoot czy ty nie wiesz, ze kobiety(mezczyzni tez) udaja przed slubem. Nie przeszkadzaja im wyjscia z kolegami ("tak kochanie idz,baw sie dobrze, nie, nie przeszkadza mi to, kocham cie, pa), udaja,ze interesuja sie pilka nozna/ze graja w gry/czy cokolwiek innego co dany mezczyzna lubi(zwlaszcza jak jest przystojny i ogarniety zyciowo), udaja zabawniejsze, pewniejsze siebie( a potemoczekuja ciaglych zapewnien ze sa najpiekniejsze i ze kolezanka z pracy,ladna nota bene,jest paskudna maszkara z popaparanym charakterem). Jednym slowem: ułuda. Dobrze by bylo gdyby widzialy galy co braly ale niestety tak nie do konca jest. Trzeba miec dobra intuicje i zachowac zdrowy rozsadek,nie dac sie porwac emocjom zeby naprawde poznac osobe taka jaka jest zamaist idealnej wizji stworzonej w naszych glowach
shallowgirl - Nie wiem kto tak perfidnie udaje, może Ty (bez obrazy) ale to jest durne zachowanie. Po co udawać kogoś kim się nie jest, być zwykłym pozerem i robić coś dla pokazu żeby tylko podobać się innej osobie? To jest głupota i współczuje z całego serca ludziom, którzy poślubili osobę, która w ten sposób się zachowywała.
Co ciekawe, zadeklarowana feministka, wykładająca na mojej uczelni, mówiła nam, że sentencja zawarta w podpisie to szczera prawda. Dlaczego? Ponieważ kobiety stawiają mężom bardzo wysokie wymagania, a oni, starając się im sprostać, żyją w ciągłym stresie.
a mezczyzni nie stawiaja wysokich wymagan kobietom? ma byc ladna, z duzymbiustem,krąglymi biodrami,ladna talia,inteligenta (ale nie madrzejsza niz mezczyzna bo tego jego ego nie zniesie), ambitna (ale nie za), ma kochac dzieci i urodzic kilkoro wygladajac przy tym wciaz pieknie,mlodo i swiezo... Moge tak wyliczac bez konca. Takze wysokie wymagania maja osobniki obu plci.
@shallowgirl Phi, ciekawe co Ty możesz wiedzieć. Powiem Ci tylko tyle - nie bierz do siebie tego co piszą pseudo trolle i dzieci na forach internetowych - fajna dupa, ruch**bym itp. - spójrz dookoła siebie, czy każdy mężczyzna (chłopak) w Twojej okolicy ma dziewczynę z wymienionymi przez Ciebie cechami? U mnie jest na odwrót. Porządni, wartościowi mężczyźni, dobrze zbudowani i zadbani mają zwykłe dziewczyny, nie żadne super laski z dużymi piersiami i jędrnymi tyłkami. Ba, w moim otoczeniu właśnie mężczyźni ciężej pracują na siebie, bo dziewczyny użyją stu różnych kosmetyków i na tym się kończy ich wielka "praca nad sobą".
No i skąd te minusy? Może jakieś wyjaśnienie? Jeśli nie wyłapaliście tego z mojej wiadomości (czytanie ze zrozumieniem się kłania), to nie jest moja opinia tylko KOBIETY, a w dodatku feministki.
To doprawdy przerażające - panowie, może zostańcie gejami, bo jak przeglądam demoty, to dochodzę do wniosku, że z nami to wy musicie mieć straszne życie i w ogóle nie warto sobie szarpać nerwów. Takie jesteśmy złe, to się z nami nie żeńcie i po kłopocie:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 lipca 2012 o 5:33
Niestety, po nicku autora wszystko wskazuje na to, że umieściła tego "demota" kobieta. Zresztą, to nie pierwszy jej żałosny, powtarzalny democi z pseudocytatem rodem z Bravo.
Prawda jest taka, że kobieta cały dzień się krząta po domu - a to coś zamieść, a to coś zmyć, a to latać w te i we wte po czegoś szuka. Facet po pracy ma dość emocji i siedzi z dupą w fotelu. Ot tajemnica.
Nie pominę faktu, że ostatnie demoty to stereotypy. Tam już pal licho czy o kobiecie czy mężczyźnie, szkoda jednak, że młodzi przez takich jak ty, drogi autorze, kształtują swój własny zarys "rzeczywistości" widząc takiego demota. Bo są uprzedzeni; młody chłopak wie, że dziewczyna męcząca, dziewczyna wie, że chłopak to świnia. Bezsensu.
Statystycznie (i nie tylko) nikt nikogo do małżeństwa nie zmusza, ani siłą do ołtarza nie prowadzi, więc mężczyźni mogą żyć (według nich) dłużej jako starzy kawalerowie, więc nie wiem co gorsze..
Mam 22 lata, jestem kawalerem i wcale nie jest mi z tego powodu źle a wręcz przeciwnie. Posiadanie żony ma swoje wady i zalety jak również jej brak. Ważne by samemu wybrać drogę w życiu a nie robić coś tylko dlatego że ktoś tak mówi - tak jak np bierzesz ślub cywilny żeby mniej problemów było z nadchodzącym dzieckiem, co z tego że ledwo do pierwszego starcza ale obrączki muszą być bo tak i już. Zacznijcie ludzie myśleć.
chlopaie ty masz 22 lata dopiero jeszcze z 10 sobie pokorzystaj z zycia zebys nie zalowal ze mlodosc zmarnowales a nie tu o byciu kawalerem piszesz. jestes mlody, swiat stoi przed toba otworem, mozesz jeszcze wszystko zrobic. Z pozostala czescia twojej wypowiedzi sie zgadzam. Rozsądnie napisane.
czy ktos mi moze wytluamczyc te ciagle narzekania na zone/meza? przeciez sami sobie wybieramy druga polowke wiec czemu potem ciagle slysze, ze zona/maz jest do niczego? Co sie stalo z ta wielka miloscia deklarowana przed oltarzem? Wyparowala czy moze nigdy jej nei bylo bo panstwo mlodzi pomylili ja z pociagiem fizycznym, strachem przed samotnoscia, zauroczeniem i poczuciem, ze juz pora sie ustatkowac.
Po prostu ludzie za bardzo się spieszą. Przeżyją ze sobą parę ciekawych miesięcy i już biorą się za śluby. Prawda jest taka, że każda ze stron chce wypaść przed partnerem jak najlepiej, nie do końca siebie rozumieja, przez co później powstają niedomówienia. Kobieta siedzi w domu i tyje, albo mąż zaczyna pić i całe dnie spędza przed kanapą. Teraz panuje moda na dowalanie mężczyznom, że oni by najchętniej leżeli, żłopali i żeby im brzuch rósł, a kobieta niech się zacharowuje na śmierć. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że zarówno płeć męska jak i żeńska w większości przypadków jest zaniedbana (mówię tu o starszych ludziach) - większość jest gruba co jest wynikiem braku jakiejkolwiek aktywności. Nie rozumiem również ludzi narzekających na swoich partnerów - takich wybrali to niech z tym żyją, ich problem a nie tworzą później w głowach młodych ludzi stereotypy bądź postawy na "anty-płeć", co znakomicie da się zauważyć czytając wszystkie "wojny damsko-męskie".
A właśnie wcale się nie spieszą. Żyją bardzo, bardzo długo czekając na ślub. Po prostu szukają w pierwszej kolejności własnego szczęścia w związku albo kompromisu. A w związku w pierwszej kolejności trzeba dbać o drugą połówkę, potem o siebie a kompromis jest ostatecznością.
Bez Ukochanej Żony nie chciałbym wcale żyć. Więc dla mnie zupełny minus dla tego demota. Moim zdaniem nie ma większego możliwego szczęścia dla mężczyzny niż być szczęśliwie żonatym. To niewiarygodne szczęście.
Demot dobry. Niestety kobiety wykańczają.
A wy nie? Jesteście nieporadni i leniwi oraz oczekujecie opieki 24h. To faktycznie można przy was odpocząć. Kobiety żyją dłużej, bo nie żrą tyle golony, nie chleją tyle piwska i innego alkoholu oraz lepiej dbają o siebie. Dlatego dłużej żyją. A gdyby nie wychodziły za mąż, to pewnie żyłyby 150 lat.
Ja odpowiem na ten demotywator tak: Widziały gały co brały. Więc w czym problem?
@PoprawnaPolszczyzna samotne kobiety żyją krócej bo same muszą zarabiać na kosmetyczki i odnowę biologiczną, a poza tym dochodzi depresja że nie mogą znaleźć swojego "księcia z bajki" który by się im podporządkował. Ale oszukujmy się dalej że kobieta sobie bez chłopa poradzi, a już chłop bez baby nie. Prawda jest trochę prostsza bo nieporadni sobie nie radzą nawet z samym sobą, a zaradni samodzielnie mogą utrzymać rodzinę.
@LukDarkSide: żonaci mężczyźni żyją dłużej od samotnych, bo dzięki kobietom lepiej sie odżywiają i są bardziej zadbani.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2012 o 14:11
maargoot czy ty nie wiesz, ze kobiety(mezczyzni tez) udaja przed slubem. Nie przeszkadzaja im wyjscia z kolegami ("tak kochanie idz,baw sie dobrze, nie, nie przeszkadza mi to, kocham cie, pa), udaja,ze interesuja sie pilka nozna/ze graja w gry/czy cokolwiek innego co dany mezczyzna lubi(zwlaszcza jak jest przystojny i ogarniety zyciowo), udaja zabawniejsze, pewniejsze siebie( a potemoczekuja ciaglych zapewnien ze sa najpiekniejsze i ze kolezanka z pracy,ladna nota bene,jest paskudna maszkara z popaparanym charakterem). Jednym slowem: ułuda. Dobrze by bylo gdyby widzialy galy co braly ale niestety tak nie do konca jest. Trzeba miec dobra intuicje i zachowac zdrowy rozsadek,nie dac sie porwac emocjom zeby naprawde poznac osobe taka jaka jest zamaist idealnej wizji stworzonej w naszych glowach
shallowgirl - Nie wiem kto tak perfidnie udaje, może Ty (bez obrazy) ale to jest durne zachowanie. Po co udawać kogoś kim się nie jest, być zwykłym pozerem i robić coś dla pokazu żeby tylko podobać się innej osobie? To jest głupota i współczuje z całego serca ludziom, którzy poślubili osobę, która w ten sposób się zachowywała.
Co ciekawe, zadeklarowana feministka, wykładająca na mojej uczelni, mówiła nam, że sentencja zawarta w podpisie to szczera prawda. Dlaczego? Ponieważ kobiety stawiają mężom bardzo wysokie wymagania, a oni, starając się im sprostać, żyją w ciągłym stresie.
a mezczyzni nie stawiaja wysokich wymagan kobietom? ma byc ladna, z duzymbiustem,krąglymi biodrami,ladna talia,inteligenta (ale nie madrzejsza niz mezczyzna bo tego jego ego nie zniesie), ambitna (ale nie za), ma kochac dzieci i urodzic kilkoro wygladajac przy tym wciaz pieknie,mlodo i swiezo... Moge tak wyliczac bez konca. Takze wysokie wymagania maja osobniki obu plci.
@shallowgirl Phi, ciekawe co Ty możesz wiedzieć. Powiem Ci tylko tyle - nie bierz do siebie tego co piszą pseudo trolle i dzieci na forach internetowych - fajna dupa, ruch**bym itp. - spójrz dookoła siebie, czy każdy mężczyzna (chłopak) w Twojej okolicy ma dziewczynę z wymienionymi przez Ciebie cechami? U mnie jest na odwrót. Porządni, wartościowi mężczyźni, dobrze zbudowani i zadbani mają zwykłe dziewczyny, nie żadne super laski z dużymi piersiami i jędrnymi tyłkami. Ba, w moim otoczeniu właśnie mężczyźni ciężej pracują na siebie, bo dziewczyny użyją stu różnych kosmetyków i na tym się kończy ich wielka "praca nad sobą".
Jeżeli ludzie się mocno kochają to dużo od siebie wymagają. Nigdy bym się nie związał z dziewczyną która by ode mnie nie wymagała.
No i skąd te minusy? Może jakieś wyjaśnienie? Jeśli nie wyłapaliście tego z mojej wiadomości (czytanie ze zrozumieniem się kłania), to nie jest moja opinia tylko KOBIETY, a w dodatku feministki.
Do czasu... niedługo lesbijki i geje będą mogli legalnie wziąć ślub a nawet mieć dzieci. Świat schodzi na psy...
bo jest to rekompensata za czas stracony na parkowanie
To doprawdy przerażające - panowie, może zostańcie gejami, bo jak przeglądam demoty, to dochodzę do wniosku, że z nami to wy musicie mieć straszne życie i w ogóle nie warto sobie szarpać nerwów. Takie jesteśmy złe, to się z nami nie żeńcie i po kłopocie:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2012 o 5:33
Niestety, po nicku autora wszystko wskazuje na to, że umieściła tego "demota" kobieta. Zresztą, to nie pierwszy jej żałosny, powtarzalny democi z pseudocytatem rodem z Bravo.
Prawda jest taka, że kobieta cały dzień się krząta po domu - a to coś zamieść, a to coś zmyć, a to latać w te i we wte po czegoś szuka. Facet po pracy ma dość emocji i siedzi z dupą w fotelu. Ot tajemnica.
Nie pominę faktu, że ostatnie demoty to stereotypy. Tam już pal licho czy o kobiecie czy mężczyźnie, szkoda jednak, że młodzi przez takich jak ty, drogi autorze, kształtują swój własny zarys "rzeczywistości" widząc takiego demota. Bo są uprzedzeni; młody chłopak wie, że dziewczyna męcząca, dziewczyna wie, że chłopak to świnia. Bezsensu.
http://demotywatory.pl/2950344/Kobiety-zyja-dluzej Ile można? Czy admin w ogóle jeszcze pilnuje?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2012 o 10:26
to jak wam kobiety na żony nie pasują to po co się ku*wa żenicie??
Statystycznie (i nie tylko) nikt nikogo do małżeństwa nie zmusza, ani siłą do ołtarza nie prowadzi, więc mężczyźni mogą żyć (według nich) dłużej jako starzy kawalerowie, więc nie wiem co gorsze..
zobaczycie, jeszcze Wam nas kiedyś zabraknie i co potem zrobicie ? Tak
narzekacie na Nas ale wiecie do kogo macie przychodzić jak coś chcecie .
Mam 22 lata, jestem kawalerem i wcale nie jest mi z tego powodu źle a wręcz przeciwnie. Posiadanie żony ma swoje wady i zalety jak również jej brak. Ważne by samemu wybrać drogę w życiu a nie robić coś tylko dlatego że ktoś tak mówi - tak jak np bierzesz ślub cywilny żeby mniej problemów było z nadchodzącym dzieckiem, co z tego że ledwo do pierwszego starcza ale obrączki muszą być bo tak i już. Zacznijcie ludzie myśleć.
chlopaie ty masz 22 lata dopiero jeszcze z 10 sobie pokorzystaj z zycia zebys nie zalowal ze mlodosc zmarnowales a nie tu o byciu kawalerem piszesz. jestes mlody, swiat stoi przed toba otworem, mozesz jeszcze wszystko zrobic. Z pozostala czescia twojej wypowiedzi sie zgadzam. Rozsądnie napisane.
czy ktos mi moze wytluamczyc te ciagle narzekania na zone/meza? przeciez sami sobie wybieramy druga polowke wiec czemu potem ciagle slysze, ze zona/maz jest do niczego? Co sie stalo z ta wielka miloscia deklarowana przed oltarzem? Wyparowala czy moze nigdy jej nei bylo bo panstwo mlodzi pomylili ja z pociagiem fizycznym, strachem przed samotnoscia, zauroczeniem i poczuciem, ze juz pora sie ustatkowac.
Po prostu ludzie za bardzo się spieszą. Przeżyją ze sobą parę ciekawych miesięcy i już biorą się za śluby. Prawda jest taka, że każda ze stron chce wypaść przed partnerem jak najlepiej, nie do końca siebie rozumieja, przez co później powstają niedomówienia. Kobieta siedzi w domu i tyje, albo mąż zaczyna pić i całe dnie spędza przed kanapą. Teraz panuje moda na dowalanie mężczyznom, że oni by najchętniej leżeli, żłopali i żeby im brzuch rósł, a kobieta niech się zacharowuje na śmierć. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że zarówno płeć męska jak i żeńska w większości przypadków jest zaniedbana (mówię tu o starszych ludziach) - większość jest gruba co jest wynikiem braku jakiejkolwiek aktywności. Nie rozumiem również ludzi narzekających na swoich partnerów - takich wybrali to niech z tym żyją, ich problem a nie tworzą później w głowach młodych ludzi stereotypy bądź postawy na "anty-płeć", co znakomicie da się zauważyć czytając wszystkie "wojny damsko-męskie".
A właśnie wcale się nie spieszą. Żyją bardzo, bardzo długo czekając na ślub. Po prostu szukają w pierwszej kolejności własnego szczęścia w związku albo kompromisu. A w związku w pierwszej kolejności trzeba dbać o drugą połówkę, potem o siebie a kompromis jest ostatecznością.
Bez Ukochanej Żony nie chciałbym wcale żyć. Więc dla mnie zupełny minus dla tego demota. Moim zdaniem nie ma większego możliwego szczęścia dla mężczyzny niż być szczęśliwie żonatym. To niewiarygodne szczęście.
Skoro sądzicie, że posiadanie żony jest takie straszne, to czemu większość chce je mieć?