Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1602 1819
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Carmen61
+1 / 3

Louis C.K. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Noktur
-2 / 30

No widzę, że gimbaza zabrała się za filozofię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar brovareck
+3 / 9

Louis Szekely (Louis CK) - urodzony 12 września 1967 roku. Trochę chłopak kiblował.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MankHoody
-5 / 19

Uważaj bo gimbuski cię zminusują jak mnie. Miałem ponad 30 pkt na minusie bo bimbuski się wkurzyły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar brovareck
+1 / 5

Aha, i to nie filozof tylko komik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Noktur
+4 / 12

Mi chodzi o twórcę demota i osoby walące do tego konia na fejsie itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar XXardas
+3 / 7

@Rogg, A co jest w nim do myslenia? Jest tak oczywisty że aż nudny. A sens demota to "nie przejmuj sie niczym bo i tak umrzesz". Dla mnie zupełnie nie trafione. Trzeba cieszyć sie życiem, a nie zachwycać sie tekstem że umrzemy. Z resztą czym sie zachwycać? I czy to warte głównej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogg
-2 / 4

XXardas, wcale nie jest to tekst tak oczywisty że aż nudny. Przeciwnie, jest bardzo oryginalny, rzadko ludzie patrzą na życie i smierć z tej perspektywy, że krótkie życie jest tylko wstępem do całej wieczności bycia umarlakiem. Przeciwnie, ludzie najczęściej myślą sobie, że to ich życie jest kluczowym wydarzeinem we wszechświecie i że oni są tego wszechświata ośrodkiem. Taki tekst to wstrząs, daje do myślenia i zmusza do spojrzenia na świat i życie z zupełnie innej perspektywy. Zmusza do głębokich przemyśleń. Moim zdainem pełne cieszenie się życiem jest możliwe tylko wtedy, kiedy przemyślimy sprawę śmierci i w pełni świadomie pogodzimy się z nią. Chyba ze chodzi o to, żeby cieszyć się życiem chlając do nieprzytomności, żeby zapomnieć "jakie to wszystko bez sensu".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar XXardas
+2 / 4

Nie chce patrzec na to z tej perspektywy, bo dla mnie to coś oczywistego że umrzemy. Wole popatrzeć z tej drugiej strony. Mysle że życie każdego człowieka w pewnym stopniu może być kluczowym wydarzeniem jesli dobrze sie je wykorzysta. Nie każdy bedzie chciał, nie kazdemu sie to uda. Jednak każdy może zostawic coś po sobie i jego życie nie bedzie tylko wstepem do bycia umarlakiem. Wiem że umre ale nie uważam tego za priorytet w moim życiu ;) A co ma chlanie do nieprzytomności wspólnego z cieszeniem sie życiem to nie wiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogg
0 / 2

@XXardas Na życie warto patrzeć z różnych stron, spoglądanie tylko z jednej strony jest jednostronne, jak sama nazwa wskazuje. Zgoda, że życie można wykorzystać lepiej lub gorzej, można nic po sobie nie zostawić, albo coś zbudować trwałego co zostanie. To jednak nie zmienia faktu, że w końcu umrzemy i już nigdy nas nie będzie. I cały czas pozostaje nierozstrzygnięte pytanie: dlaczego żyję tylko przez krótką chwilę, podczas gdy wiem że wszechświat istniał miliardy lat przed moim życiem i będzie istniał kolejne miliardy lat po mojej śmierci? W przyszłości może się pojawić tyle wspaniałych rzeczy, a ja już tego nie będę mógł zobaczyć i już nigdy, przenigdy mnie nie będzie. Za tysiąc lat najprawdopodobniej nikt już nie będzie pamiętał o moim istnieniu, tak jakbym w ogóle nigdy nie istniał. To jest absurd, który nie zniknie tylko dlatego, że o nim nie będziesz myślał, takie pytania tkwią podświadomie w każdym człowieku i ludzie dlatego własnie chcą zostawić coś po sobie, żeby znaleźć jakiś sens w tym ogólnym bezsensie. Dlatego trzeba myśleć o takich sprawach, żeby je sobie w pełni uświadomić i w pełni zrozumieć znaczenie życia, bo jeśli się tego nie zrozumie, to jak można dojśc do ładu ze swoim życiem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar XXardas
0 / 2

Ogólnie to sie z Tobą zgadzam. Ja po prostu pogodziłem sie z tym że kiedyś umre, że ludzie o mnie zapomną i że nie zdąże zrobić, ani zobaczyć wielu rzeczy, bo współczesna nauka i technologia jeszcze na to nie pozwala. Zastanawiałem nie raz nad tym ostatnim, ale doszedłem do wniosku że to nie ma sensu. Ludzie, któzy żyli wiele lat przed nami nie byli sobie w stanie nawet wyobrazić, że można miec wszystko to co my mamy teraz. Dużo osób zastanawia sie dlaczego urodzili sie w takich czasach, że na przykłąd nie moga plecieć na księźyc. Daje to do myslenia, jednak jak kiedy za ileś lat bedzie można, to ludzie bedą mieli inne problemy tego typu. Nawet ciężko sobie wyobrazić jakie. Wtedy ludzie nie będą już o nas pamiętac. Po prostu to sie dzieje w nieskończoność. Juz dawno uświadomiłem sobie że taka kolej rzeczy i tak jak mówisz nie zmieni tego to że nie bede o tym myslał. Więc trzeba być tego świadomym, ale nie trzeba nad tym rozmyslać. Moim zdaniem można bez tego żyć i normalnie funkcjonowac. Trzeba sie skupić na tym, że życie mamy tylko jedno, w dodatku bardzo krótkie więc trzeba je wykorzystać najlepiej jak sie da. Rozmyslając o śmierci nie uczymy sie jak żyć a trylko tracimy czas i zajmujemy swoją głowe niepotrzebnymi myslami, zamiast mysleć o tym co jest teraz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar brovareck
-4 / 10

Nie wiem czy to dobry podpis do demota z tym gościem. To inny jego cytat: "Czasem nienawidzę ludzi. Nic osobistego, po prostu to lubię. Na przykład jak stoję sobie sobie w kolejce w banku i wybieracie sobie kogoś przy kasie do nienawidzenia. I tylko 'popatrz na jego buty, co za idiota, patrz jaki kretyn, mam nadzieję że umrze, kuźwa Boże jak ja go nienawidzę.' Obserwujesz go nadal: 'tak, wypełniaj to lachociągu, wypełniaj. Tak, wypełniłeś to, wiedziałem, jesteś do dupy.'" Ale i tak ziomek jest moim bogiem :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar brovareck
-2 / 2

Każdego pojedynczo? Czy mam sprawić że każdy się spuści czy tak raz possać i wypluć jaja jak słonecznik?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aponika
+8 / 12

Czyżbym wyczuwała 'lekki' fanatyzm?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fredroMK
-2 / 6

Jak to w Matrixie mądrze powiedziano - "celem życia, jest śmierć". Na co dzień pewnie wielu z nas o tym zapomina, a życie takie kruche...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
+20 / 26

Przepraszam bardzo, ale byłem nieżywy przez cały okres do czasu zanim się nie urodziłem. Po śmierci będzie powtórka, w czym problem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
+3 / 5

Masz rację, przecież logiczne rozumowanie na ogół daje rezultaty spójne z rzeczywistością, której ty najwyraźniej nie cierpisz. I zgadza się, po śmierci jesteśmy niczym, tj. nie ma nas jak dziesiątki lat wcześniej. A chwile, które tutaj przeżywamy to chwile, które po prostu przeżywamy i tyle, nie mają nam nic dać. Śmierć jest konsekwencją narodzin, czemu tu się dziwić i na co narzekać, albo z czym się nie godzić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maaciekk
+4 / 8

jak życie nie jest dla was nic warte to czemu nie zbierzecie się wszyscy i nie pierdo***ecie się z mostu ??? ok rozumie każdy musi umrzeć i to jest nieuniknione lecz każdy chciałby zrobić kilka rzeczy przed śmiercią

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
+4 / 6

Skąd pomysł, że jeżeli nie wierzy się w życie wieczne to życie jest nic nie warte? Ba, logicznie rozumując powinno być zupełnie odwrotnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zxccxz
0 / 2

K4mil, nie doszukuj się logiki w tego typu myśleniu. Mało tego, życzeniowe myślenie, które jest tak charakterystyczne dla różnego rodzaju religii, wyklucza logikę. Tam nie ma dla niej miejsca. Lepiej ślepo wierzyć w największe nawet bzdury niż choć raz się zastanowić, użyć rozumu i pomyśleć logicznie.
Jasne, że życie bardziej doceniają ci, którzy nie wierzą w bzdury w postaci życia wiecznego. Dla nich życie jest jedno i starają się je przeżyć najlepiej jak potrafią, bo nie będzie powtórki.
Nie bardzo rozumiem też reakcję wierzących na śmierć kogoś bliskiego. Płacz, smutek, trauma... Ale jak to? Przecież zgodnie z ich wierzeniami ten ktoś trafia w bardzo piękne miejsce, gdzie jest mu niewyobrażalnie dobrze, jest wprost cudownie. Czyżby więc smutek bliskich był oznaką ich egoizmu, a może tak naprawdę nie wierzą oni w te bajki o raju i życiu wiecznym...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ojciec96
-2 / 10

Głupi demot i jeszcze głupszy podpis filozofia podstawówki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogg
-1 / 7

Twoja wypowiedź pokazuje, że demot jest bardzo trafny i uderza prosto w ludzkie lęki, o czym świadczy Twoje rozdrażnienie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogg
-1 / 1

Varant, tak się składa że studiowałem filozofię i za cholerę nie dostrzegam w tym democie jakiegoś relatywizmu. I myślę że bardziej niż sofistom, jest on bliższy filozofii egzystencjalnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogg
-1 / 1

Mogę się z tym w jakiś sposób zgodzić, z tym że u Sartre'a właśnie perspektywa śmierci, obok narodzin, wpływa na bezsens istnienia - człowiek zostaje bez sensu "wrzucony w istnienie" przez narodziny, ale jeszcze bardziej bez sensu jest wyrwanie z istnienia pzez śmierć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogg
-1 / 1

Ten demot jest bardzo trafny. Z drugiej strony pokazuje jednak, że filozofia "życia chwilą" jest prostą drogą do powrotu na drzewo. Cywilizację stworzyli bowiem ludzie, którzy uważali, że własnie JEST powód żeby się napinać, myśleć intensywnie i pracować po to, żeby ludzkość szła do przodu. Cywilizację i kulturę stworzyli ludzie, którzy napinali się dla przyszłości. A ideałem "nienapinania się" jest życie na drzewie i beztroskie skakanie z gałęzi na gałąź.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogg
-1 / 1

Moim zdaniem "napinali się", bo mieli zupełnie inne nastawienie do życia niż my. Dzisiaj panuje filozofia "żyj chwilą", "carpe diem" itd., a dawniej ludzie nie zamykali się w swoim ciasnym światku, tylko ogarniali myślą szerokie horyzonty. Dlaczego Kolumb popłynąl do Ameryki? Przeciez mógł sobie spokojnie żyć jako kupiec, zamiast narażać życie i płynąć w nieznane gdzieś na krańce świata. Nic go do tego nie zmuszało, a przeciwnie, z całą pewnością wszyscy mu odradzali taką szaleńczą wyprawę, przeciez wtedy wszyscy mysleli, że za oceanem na krańcach świata żyją straszne potwory, które pożrą statek z calą załogą! A on popłynął, bo nie myslał o własnych wygodach i korzyściach, tylko był opętany wizją wielkich odkryć. Wolał wypłynąć na szerokie hotyzonty, niż dusić się w ciasnym europejskim światku, żyjąc chwilą. I dzięki takim właśnie ludziom, którzy mają szersze horyzonty, ludzkość idzie do przodu. Nie ma tu żadnej "konsekwencji czegoś", człowiek może sobie równie dobrze stać w miejscu, wielu ludzi żyje z dnia na dzień, łapie chwilę i co, zmusza ich ktoś żeby się rozwijali? Tylko ludzie którzy maja wizję i wybiegają myślą w przyszłość, posuwaja świat do przodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogg
-1 / 1

Do pewnego stopnia na pewno ludzie kierują się egoizmem, ale nie sądzę że jest to jedyna pobudka. Poza tym wcale nie musi być tak, że człowiek kieruje się albo egoizmem albo altruizmem. Nie musi myśleć o sobie, ale to wcale nie musi oznaczać, że robi coś dla innych, może coś robic, bo kocha tę rzecz którą robi. Malarz wcale nie musi malowac arcydzieła z myślą o innych, może malować dla samego arcydzieła.
Zgadzam sie, że ludzie dzisiaj stają się bierni i leniwi, i to jest właśnie konsekwencją filozofii "żyj chwilą". Kiedyś ludzie mieli szersze perspektywy, walczyli o ideały, dzisiaj wolą się zamykać w swoim ciasnym świecie, żyjąc z dnia na dzień i nie patrząc dalej w przyszłość, dlatego jest tak a nie inaczej. I nawet nie wiedzą że pełnią życia mozna żyć tylko wtedy, kiedy człowiek dąży do celów wykraczających poza jego własne podwórko. Widziałem młodych ludzi jak wracali z manifestacji przeciwko ACTA, typowi okularnicy oderwani od komputera, krzyczeli i skakali, zachwyceni że mają taką siłę, walcząc o większe dobro. Wyglądali tak jakby pierwszy raz w życiu poczuli taki "power", nikt im wcześniej nie powiedział że można mieć takie przeżycia, które jeszcze dla mojego pokolenia były czymś normalnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogg
-1 / 1

Pierwszy raz się spotykam ze stwierdzeniem, że sztuka może być egoistyczna, ale być może mamy inne rozumienie pojęcia egoizmu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ojciec96
0 / 2

"Rogg" Jeśli chcesz mnie uczyć filozofi to odpuść sobie ten demot mnie denerwuje ponieważ nie ma sensu i jest głupi każdy kiedyś umrze po co rozmyślać nad śmiercią ,a wbrew twoim mało trafnym przypuszczenią nie czuje leku przed śmiercią bo i tak kiedyś nastąpi a na przyszłość nie oceniaj ludzi po wypowiedziach może z liczb w moim nicku dowiedziałeś się że mam 16 lat co ?
ale nie będe wdawał się w dyskusje z tobą bo robienie awantury nie ma sensu tyle w temacie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogg
-1 / 1

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi, gdzie ja się odnosiłem do Twojego wieku? A lęk przed śmiercią owszem, czujesz, każdy go czuje w podświadomości i mówienie, jaki to ja jestem odważny i nie boję się śmierci to tylko puste przechwałki. To świadczy tylko o tym, że po prostu nigdy sie nie znalazłeś w pełni świadomie w sytuacji bliskiej śmierci. Tylko ten kto spojrzy śmierci prosto w oczy, może powiedzieć czy się boi czy nie. Każdy może się kiedyś znaleźć w takiej sytuacji, a na pewno każdy kiedyś umrze, więc warto rozmyślać nad śmiercią, żeby sie z nią oswoić. I nie dlatego, że umrzemy, tylko po to, żeby osiągnąć w życiu harmonię. Bo pełna harmonia życiowa jest możliwa tylko wtedy, kiedy oswoimy się z pesrpektywą śmierci. Pytania o życie i śmierć nie znikają tylko dlatego że o nich nie myślimy, one dalej żyją w naszej podświadomości i dręczą naszą psychikę, domagając się odpowiedzi. Dlatego ten demot ma właśnie sens i nie jest glupi. A Twoje narastające rozdrażnienie może właśnie wynikać z tego, że nie myślisz w życiu nad takimi sprawami, dusisz je w sobie i one Cię męczą. Dlatego powinieneś często rozmyślać o śmierci, aby osiągnąc spokój w życiu. Memento mori - pamiętaj, że w tych slowach kryje się głęboka madrość, która prowadzi do spokoju duszy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PinkySuavo
0 / 0

Nie chce się czepiać, ale w sumie mnie to bardzo motywuje, więc nie pasuje do tej strony ;P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ojciec96
0 / 0

A po co mam rozmyślać o czymś co i tak mnie czeka i tego nie uniknę osobiście mam dość problemów w życiu żeby zadręczać sie myślą o śmierci.I nie zgrywam cwaniaka bo boje się śmierci ,ale jako chwili po prostu w ostatnich momentach życia będe chciał ją przesunąć w czasie żeby pożyć jeszcze troche ,ale teraz nie czuje lęku bo nawet o tym nie myśle nie wiem kiedy umrę i nie obchodzi mnie to. A w tekście mnie nie drażni tak bardzo ten cytat ,który jest jak ktos to już określił tak prosty ,że aż nudny ,ale ten podpis jak bym słyszał nawalonego gimnazjalistę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2012 o 2:22

A Alcior333
0 / 0

Nonsens, gdyż reinkarnacja jest faktem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem