Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B BeCreative
+16 / 18

Jakbyś miał codziennie tworzyć takie rzeczy na talerzu (szczególnie rano, w pośpiechu) to byś nie tworzył takiego SUPERDEMOTA. chociaż faszerowanie dzieci lekarstwami na 'niejedzenie' również jest pomysłem z dupy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar xxslynxx
+8 / 10

Po co dawać proszki na to żeby czuł głód? Ktoś chce wyhodować przyszłego zawodnika sumo? Nie chce,widocznie nie jest głodny,więc po co jeść. Jak zgłodnieje to zje,nie widzę w tym żadnego problemu.
Ps.Gorzej tylko jak się przyrządza jedzenie na widok którego pies zaczyna skamleć i uciekać,ale wtedy to lepiej popracować nad umiejętnościami kulinarnymi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2012 o 22:21

avatar nike79
+12 / 12

Rodzice za często dopatrują się w swoich zdrowych dzieciach braku apetytu. Maluch rośnie, na siatce centylowej mieści się idealnie w normie, ale ponieważ nie żre tyle co mama, babcia, tatuś i spracowany drwal, to jest uznawany za niejadka i zmuszany do jedzenia albo faszerowany lekami. Dopiero, gdy można zauważyć np. za mały przyrost masy ciała należy brać pod uwagę chorobę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2012 o 22:54

D dupakoguta
+7 / 7

Dokładnie jak bedzie głodny to zje normalny posiłek, a te apetizery to ściema żeby tylko ludzi na kase naciągnąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BeCreative
+4 / 4

dokładnie o to mi chodziło, ale jest późno. dziecko z głodu nie padnie w kącie. w końcu przyjdzie i powie 'mama, kanapkę!' i jesteśmy w domu :) a nie jakieś obrazki na talerzach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Etiennette18
+8 / 8

Też denerwuje mnie wmuszanie jedzenia w dziecko. Pamiętam gdy byłam mała, mama miała na tym punkcie obsesje. Ganiała po lekarzach, wciąż podtykając mi pod nos różne rzeczy. Mogłaby postawić nawet przede mną dzieło sztuki - skoro nie byłam głodna, po prostu nie jadłam czego do wiadomości nie przyjmowała. Do dzis szlag mnie trafia gdy słyszę namawianie do jedzenia, do dziś nie cierpię przyjęć typowo polskich - z suto zastawianym stołem gdzie każdy wciąż komentuje i dziwi się że nie wsuwam wszystkiego co na nim stoi. Moje dzieci zmuszane do jedzenia na pewno nie będą, co to to nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 622ktos26
+3 / 3

wiecie, jaki jest najlepszy pomysł ? nie chcesz - nie jedz ;) w końcu zgłodnieje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar niecalkiemnormalny
-4 / 6

Dodawajcie mu do jedzenia marihuanem, pochłonie całą lodówkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mentor
-4 / 4

Dziennie to z kilka takich "obiadków", ale jeśli pomysł byłby skuteczny, to zastrzeżeń nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar niccoe
+1 / 3

Problemem ludzi współczesnych jest to, że za często idą na łatwiznę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ewelina12b4
-1 / 5

a kto to je kanapki na obiad xd?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rosenberg
+2 / 6

Kuzyn by powiedział,że zwierząt jeść nie wolno!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ziax
+9 / 11

Prosta droga do stworzenia małego terrorysty, który będzie manipulował całym otoczeniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Araneida
+5 / 7

Dokładnie ziax - nie chce niech nie je. Kiedy się kogoś kocha, a pokusze sie o stwierdzenie ze rodzice jednak kochają swoje dzieci, bardzo łatwo jest dać się wykorzystywać. Troche stanowczości nikomu nie zaszkodziło. Pozdro dla rozsądnych q;

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar F0Xx
+3 / 5

JA BYM NIE ZJADŁ... bo szkoda by mi było takiego arcydzieła ;))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shawni
-3 / 3

Nie ma mięsnego jeża...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dawkopolo
+3 / 3

Nie będę p*erdolić się nigdy w takie rzeczy, ma wp*erdalać i koniec tematu, bo umrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G geohound
+4 / 4

Myślałem, że wystarczy głód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kindzina
+6 / 6

wystarczy przestać dzieci krzywdzić słodkimi przekąskami (batonik na mieście, bo nie ma czasu na zrobienie kanapki, w przedszkolu ciasteczka niech się "zapcha" do obiadu, albo lizaczek "żeby nie płakało") Jakim cudem chcecie po takiej bombie glukozowej żeby dzieciak zjadł kotleta i marchewkę? A dzieciaki się przyzwyczajają i wolą zjeść lody a nie obiad i stąd domniemany brak apetytu. To rodzice krzywdzą dziecko, bo dziecko nie wie że nie wolno jeść słodyczy. Smakują więc będzie ryczał póki nie dostanie. A wtedy jest za późno na kanapki-krówki albo kanapki-angry birds.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 622ktos26
+6 / 6

Uhm... na pewno. Ja pamiętam, jak byłem mały to dostałem taką figurkę z czekolady i wiesz co ? Stawiałem ją na półce w dzień a w nocy do lodówki. Robiłem tak przez 2 tyg. bo mi było szkoda tej figurki ;> Takich kanapek też bym nie ryzykował robić dzieciom z tegoż samego powodu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Andy1983
+3 / 3

By niejadek zjadł obiadek wystarczy poczekać, aż zgłodnieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar queenie777
+1 / 1

Czy ja wiem? Mi byłoby żal zjadać taką ładną krówkę. Wolałabym się nią pobawić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Credka123
0 / 0

Próbowałam na kuzynie i skończyło się na tym, że przyniósł swoje lego do kompletu :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem