Przeszłość zawsze jest ważna, bo ona mówi o tym kim jesteś. Jeśli byłeś/łaś zbrodniarzem wojennym, dziwką, pedofilem, oszustem etc, to wątpię żeby znalazła się osoba która dowiedziawszy się o tym, udawała że to się nie liczy dla niej. Może się zdarzyć 1 na milion.
ale ja zawsze polemizuje, więc musiałem wtrącić coś co nie pasuje do teorii z demota. Bo jak to chyba Einstein powiedział : Możesz mieć 1000 dowodów na poprawność swojej tezy, ale wystarczy jeden by udowodnić że jest nieprawdziwa.
Prawdziwie zrozumieć drugiego człowieka jest zawsze niemożliwe. Ale jeśli kogoś nie obchodzi przeszłość, to nawet nie stara się zbliżyć do poznania tego kim naprawdę jesteś.
Tak sobie wmawiaj
NIgdy?
Przeszłość zawsze jest ważna, bo ona mówi o tym kim jesteś. Jeśli byłeś/łaś zbrodniarzem wojennym, dziwką, pedofilem, oszustem etc, to wątpię żeby znalazła się osoba która dowiedziawszy się o tym, udawała że to się nie liczy dla niej. Może się zdarzyć 1 na milion.
autor demota mial na mysli raczej lzejsze grzechy^^ ( tak - nie mam polskich znakow)
ale ja zawsze polemizuje, więc musiałem wtrącić coś co nie pasuje do teorii z demota. Bo jak to chyba Einstein powiedział : Możesz mieć 1000 dowodów na poprawność swojej tezy, ale wystarczy jeden by udowodnić że jest nieprawdziwa.
Prawdziwie zrozumieć drugiego człowieka jest zawsze niemożliwe. Ale jeśli kogoś nie obchodzi przeszłość, to nawet nie stara się zbliżyć do poznania tego kim naprawdę jesteś.
Jeśli ktoś nie pyta o Twoją przeszłość, to prawdopodobnie nie chce Ci mówić o swojej.
jakos w to watpie
naiwność nastolatków
A ja mogę Ci potwierdzić, że to nie naiwność, bo takie rzeczy naprawdę się zdarzają.
nooooo na pewno.