Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1805 2416
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar SDMarit
+4 / 30

A modlitwa którą nauczył nas sam Jezus?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SkomplikowanyNick
+17 / 45

Sami jaśnie oświeceni ateiści, ale na temat kościoła i modlitwy macie zawsze jak najwięcej do powiedzenia.

Porażka ludzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrek1313
+10 / 14

Owszem, SDMarit, modlitwa to wierszyk. Wg mnie powiedzenie wieczorem: "Witaj Tato (po co oficjalnie Ojcze... skoro kochasz Boga to czemu nie zdrobnić jego imienia? ), dzięki za fajny dzień. Pozdrów aniołki i wszystkich w niebie. Dzięki za wsparcie, dzięki za pomoc. Do jutra, kocham Cię." jest dużo bardziej od serca, jest piękniejsze i prawdziwsze od formułki modlitwy. Jeżeli Bóg istnieje to oczywiste jest to, że wolałby, żebyśmy się do niego zwracali prosto od siebie, z głębi. Osobiście podchodzę dość sceptycznie do kwestii wiary (nie tyle nie wierzę w Boga co w ludzi, dlatego w imię "punkowych" zasad przeciw zorganizowanej religii, niech żyje wolność ;) ), ale ten sceptycyzm otworzył mi umysł na to, co tak na prawdę może mieć znaczenie i co jest faktycznie dobre, a nie to, czego nas uczą, że takie właśnie jest. Pozdrowienia ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+3 / 11

Oczywiscie Abdul, kazdej akcji towarzyszy reakcja. Tylko pozostawcie decyzje takie jak aborcja i eutanazja mozgowi osob, ktore to dotyczy i nie robcie z nauki kosciola prawa, bo wtedy bedzie identycznie jak w krajach islamskich

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Witek1235
+1 / 13

Ktoś, kto wierzy w boską naturę Jezusa i Go kocha będzie gorliwie spełniał wszystkie Jego polecenia - zarówno te o dobrych uczynkach, jak i "chodzeniu na przedstawienia w Kościele i klepaniu wierszyków".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 4

Witek, jedno "ale": jedyne co Jezus nakazal, poza idzcie i nauczajcie to "to czyncie na moja pamiatke" chociaz i tak nie jestem pewny,czy to nie jest dodatek watykanski. Nigdzie w nowym testamencie nie ma, by odprawiac jakies rytualy na jego czesc(ba, jest nawet, ze wazniejsze jest jak zyjesz niz co robisz na pokaz"dla boga" a tak naprawde dla lansu) ani niczego takiego. Chrzescijanstwo jako zwiazane z jezusem umarlo wtedy, gdy powstal stan kaplanski(uwaga - dopiero po kilkuset latach od "zalozenia" chrzescijanstwa)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Schymon
0 / 0

Ale po co aż tak zmieniać państwo, skoro można przy pomocy jednej ustawy wywalić religię spowrotem do kościoła, gdzie jest jej miejsce. Gdyby nie to że PO chce sobie zyskać elektorat katolicki to dawno by już przy pomocy SLD i RP już ich wywalili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mario6
+9 / 29

Uważasz że ludzie rozumieją tekst modlitwy? Np. taki fragment i odpuść nam nasze winy jak i my odpuszczamy naszym winowajcom. Naprawdę tego chcą? Nie popełniają świetokradztwa idąć do komunii po spowiedzi?
Biblia jako taka jest podstawą religii. Na ktorą narosła huba w postaci praw i przepisów kościelnych. Nie przyjdziesz do koscioła chwalić Pana jaki nie jest super idziesz do piekła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sixton
0 / 18

@mario6, od kiedy podział jest taki, że jak chodzisz to kościoła to idziesz do nieba, a jak nie chodzisz to do piekła? Logika przedszkolaka, który dopiero poznaje zasady religii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M matgeo
+5 / 13

@aquariel jako jeden z nielicznych poparłeś swoją wypowiedź dowodami i przedstawiłeś ją w sposób logiczny, niestety jest ona sprzeczna z modelem życia większości tu osób. Życzę Ci wszystkiego dobrego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Retwizan
-4 / 12

Przede wszystkim Biblia taka jaką ją znamy została nam przekazana właśnie za pośrednictwem Kościoła, który założył Zbawiciel. Nie da się oderwać Pisma Św. od Kościoła. Początkiem Kościoła, co dla każdego wierzącego człowieka jest oczywiste, jest właśnie Jezus Chrystus - Syn Boży. Wiarę trzeba praktykować poprzez odpowiedni stosunek do Boga - to jest najważniejsze - bez tego w ogóle nie ma wiary w człowieku; ponadto przez odpowiedni stosunek do innych ludzi - mniej ważne, ale również konieczne do bycia uczniem Chrystusa. Jeśli ktoś chodzi na nabożeństwa a nie stara się okazywać czynnej miłości bliźniego to jest hipokrytą. Jeżeli zaś rozmyślnie nie chodzi do kościoła (a nie dlatego że np. nie otrzymał łaski wiary) a głosi że sama "dobroć" wystarczy to popełnia szczyt hipokryzji. Obie postawy - te wynikające z miłości do Boga oraz z miłości bliźniego muszą się spotkać w człowieku wierzącym. Jeśli tego nie ma to zaczynają się problemy, a jeśli ktoś dorabia sobie do tego ideologię i ją głosi to często w ogóle można postawić znak zapytania czy mamy jeszcze do czynienia z chrześcijaninem czy człowiekiem, który mową o "czarnej mafii", wypominaniem prawdziwych lub zmyślonych grzechów duchowieństwa itp. próbuje poprawić sobie samopoczucie i udaje przed sobą i innymi że się podoba Bogu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gustav2adolf
+5 / 11

@Retwizan Przede wszystkim tekst Biblii na przestrzeni lat zmieniał się wg ludzkiego widzimisię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 50dollars
+2 / 10

Ech, @aquariel... Skąd różaniec, skąd kult maryjny i modlitwy do świętych? http://www.biblia-internetowa.pl/Jan/14/6.html Na dodatek "chrzest". Wyraz ten pochodzi od słowa βαπτίζω i oznacza zanurzenie, nie pokropienie wodą z kranu. No tak, ale katechizm mówi inaczej... Swoją drogą, dlaczego kropi się dzieci, będące nieświadome całego tego aktu? Powiedz mi, proszę, z łaski swojej, kim jest kobieta(nierządnica) jadąca na bestii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skinef
+3 / 41

Co z Ciebie za przyjaciel, gdy odmawiasz wizyty w domu swojego przyjaciela, gdy ten ciagle Cie zaprasza ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kaktuska
+1 / 15

Popieram , nie umiałabym tego lepiej ująć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A astro333
-3 / 21

Nie wiem jak Ciebie, ale póki jeszcze w to wierzyłem (dziecko), to mnie uczono że Jezus mieszka w każdym z nas, wiec chyba nie trzeba iść do budynku i płacić danine?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-5 / 11

Przyjaciel przyjacielem, ale jak ktos by mnie na kazdym kroku zapraszal do siebie i nawet prosil o to innych, to wkoncu bym sie wk*rwil

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+3 / 9

Gorzej, jeśli ktoś zaprasza cię na imprezę tylko po to, żeby pokazać ci jak bardzo odstajesz, nikt cię tu nie chce i w ogóle to jesteś intruzem. Proszę sobie wyobrazić wierzącego homoseksualistę(stkę), wierzących rozwodników, kobietę, która została zgwałcona i usunęła dziecko, nie jest dumna z tej decyzji delikatnie mówiąc, może nawet uzyskała rozgrzeszenie, ale nie ma już ochoty rozpamiętywać tego wydarzenia co niedziela na każdym jednym kazaniu, w którym musi paść słowo aborcja, bo nie obeszłoby się bez. Przyjaciel zaprasza, ale w drzwiach przyjmuje zupełnie, zupełnie kto inny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 20:28

M mario6
0 / 16

Uprościłem wszystko aby było lepiej widoczne zakłamanie i obłuda duchownych. Kościół to ludzie. A nie będe wchodził w takie polemiki bo na konkretny zarzut duchowni uczeni są odpowiadać ogólnikami. Z 2000 letnią praktyką otumaniania ludzi cieżko dyskutować. A ksiądź to pasterz a nie Bóg nie ma mnie oceniać, i ma mi owieczce pomóc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 13:45

K KokiX
+3 / 15

Wystarczy wierzyć w Boga i być dobry dla ludzi. Każdy z nas zna ludzi, którzy chodzą do Kościoła tylko na "odpieprz". To nic nie da. Nawet starsi ludzie nazywający się katolikami w życiu codziennym są nie mili, robią na przekór społeczeństwu. Nie wynoszą żadnej nauki ze swojej wiary - pomimo lat. Tak więc ja, na pierwszym miejscu stawiam zawsze Boga, dobro dla ludzi a Kościół na końcu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janhalb
+11 / 27

Czy mam rozumieć, że uczestnictwo w praktykach religijnych wyklucza życie zgodne z nauczaniem Jezusa? Czy mam rozumieć, że każdy kto uczestniczy w mszy traktuje ją jak "przedstawienie", a każdy kto się modli jakąś znaną modlitwą "klepie wierszyki"? Czy nie za bardzo wrzucasz wszystkich do jednego worka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kaktuska
0 / 10

Wg mnie wiara w Odkupiciela sprawia, że chcesz się z Nim spotykać w Eucharystii, ale co ja tam wiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 15:28

avatar patro17201
0 / 14

Nauczcie się odróżniać katolicyzm od chrześcijaństwa. Tu masz 'Jak katolicyzm przestal być chrześcijaństwem: http://www.rumburak.friko.pl/ARTYKULY/historia/wydarzenia/katolicyzm.php A tu masz o 'Objawieniach Maryjnych' http://www.youtube.com/watch?v=cKHKlWDyfzY 'Ci fałszywi apostołowie to podstępni działacze, udający apostołów Chrystusa. I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość. Ale skończą według swoich uczynków.' (2Kor 11:13) http://carm.org/languages/polish/czy-piotr-jest-ska%C5%82%C4%85-na-kt%C3%B3rej-pan-jezus-chrystus-mia%C5%82-zbudowa%C4%87-sw%C3%B3j-ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82 http://www.rumburak.friko.pl/BIBLIA/religia/sakramenty/eucharystia.php

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kaktuska
-1 / 7

patro17201 wróć lepiej czytać Strażnicę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar patro17201
-3 / 9

kaktuska Idź lepiej czytać Słowo Boże, zamiast na ślepo wierzyć przedstawicielom religijnym!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Alan001
+7 / 17

Ludzie rozróżniajcie słowo kościół jako budynek, miejsce spotkania z Bogiem a kościół jako wspólnota ludzi. Widzę wielki z tym problem. Skoro wierzysz w Boga a nie praktykujesz to jaki to ma sens? Podstawą wiary jest także eucharystia i przyjęcie najświętszego sakramentu. W domu tak od siebie raczej go nie przyjmiesz.. Co do modlitw każdy tutaj się rzuca, że wierszyków głupich nie klepie a ciekaw jestem kto tak od siebie sam w sobie próbował porozmawiać z Bogiem? Jeśli nie praktykujesz to przynajmniej moim zdaniem odrzucasz to czego także Jezus uczył nas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sassa
0 / 10

ThomasHewitt, Twoja wiara jest uproszczona w taki sposób, że aż sprzeczna sama z sobą. Kościół (jako wspólnota, nie budynek) jest Oblubienicą Jezusa i nie ma mowy o wierze bez przynależenia do tej wspólnoty. Alan001 ma rację, przemienienie hostii w Ciało Jezusa jest fundamentem wiary, a Eucharystii nie przyjmiesz w domu, musisz po to iść do kościoła. Jak więc możesz nazywać to, co robisz, wiarą, kiedy nie możesz dotknąć sedna religii? Z Twoich grzechów rozliczy Cię Bóg, sądzę, że społeczeństwo demotywatorów nie jest zainteresowane tym, co robisz w łóżku i nie ma potrzeby spowiadania się tutaj :)
Co do demota: Kościół tworzą ludzie, a ludzie są słabi i grzeszni, było tak od tysiącleci i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Głupotą XXI wieku tylko jest utożsamianie kilku przypadków z całością. Twój sąsiad lata do kościoła jak kot z pęcherzem, a jest kretynem? Olej go, co Cię to boli? Prawdopodobnie, gdyby był Żydem czy Buddystą też byłby kretynem, bo to cecha jego jako człowieka, a nie cecha jego jako wyznawcy danej religii. Nie obarczajcie wiary winami ludzi, znajdziecie fałszywie pobożnych w KAŻDEJ religii, nie tylko w Kościele Katolickim. Co Was to obchodzi? Tych ludzi osądzi Bóg, to nie Wasza robota. Poza tym przyjął się niezdrowy nawyk krytykowania Kościoła, a wybielania pozostałych ludzi... Ksiądz jest pedofilem? Każdy mężczyzna w sutannie jest zły. A kiedy pedofilem jest lekarz, listonosz czy nauczyciel, to nie psioczycie od razu na wszystkich wykonujących ten zawód, tylko na jednego człowieka. A jak, bo Kościół jest zacofany, skostniały, stary, zbyt konserwatywny, żyjmy jak nam się podoba i śmiejmy się z niego... Zastanówcie się trochę nad sobą. Nikt Was nie zmusza do wiary akurat w tego Boga, wierzcie w co chcecie, ale miejcie trochę szacunku dla innych. Nie każdy katolik jest szurniętym moherem. Tyle ode mnie, dziękuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jasiekj
-1 / 9

Jak możesz komuś wmówić, że nie można wierzyć bez przyjmowania komunii. "Skoro wierzysz w Boga a nie praktykujesz to jaki to ma sens?" Taki, że wiem kto ma wpływ na życie ludzi, jak żyć by być dobrym człowiekiem, co mnie czeka po śmierci, w kim mógłbym poszukać oparcia. "ciekaw jestem kto tak od siebie sam w sobie próbował porozmawiać z Bogiem? " np. ja i powiem ci, że jest to duzo łatwiejsze i bardziej szczere niż klepanie z pamięci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 16:40

avatar Iskierka
+2 / 2

Są ludzie, którym nie wolno przyjmować komunii - np. moja głęboko wierząca ciocia, która związała się z rozwodnikiem (o jego byłej nie warto nawet wspominać). I co, ona też nie jest katoliczką, bo nie przyjmuje komunii?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mala1nisza
+2 / 4

Alan, może Cię zaskoczę jakoś, ale... podstawą wiary, kolego, jest poznawanie Boga, co możesz sobie przeczytać w Biblii:

A to jest życie wieczne: poznać Ciebie, jedynego, prawdziwego Boga, i Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.

i uwierz mi, jeśli ktoś jest bardzo blisko z Bogiem, to nie potrzebuje jeść opłatka do tego, żeby kiedyś w przyszłości żyć w świecie, który Bóg przygotuje dla ludzi, którzy na prawdę go szukają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Benekkol
+4 / 12

Nawet te "wierszyki" jak to nazywacie klepane czasem bezmyślnie mają swoją wartość dla Boga. Tak poza tym modlitwa to nie tylko słowa, które kierujemy do Boga, ale modlitwa to także nasza postawa do życia, nasza praca, nasze trudy, nasze przemyślenia nad sensem życia, nasza postawa wobec bliźniego. Co do tytułu w democię to powiem tak, wierzący praktykujący = chodzenie do kościoła i czynne uczestnictwo podczas mszy ( to takie minimum ). Bo co to znaczy żyć zgodnie z nauczaniem Bożym, jedno z drugim jest powiązaniem, człowiek kochający Boga idzie do domu ojca ( do kościoła ) aby się z nim spotkać i porozmawiać z nim. Jednak jak wszyscy wiemy Bóg Kocha nas wszystkich niezależnie od tego jacy jesteśmy. Bóg wie że jesteśmy słabi dlatego dał nam sakrament pokuty abyśmy mogli iść do Niego i wyspowiadać się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ajax11
+7 / 21

Chyba nie powinny istnieć takie określenia jak: 'wierzący praktykujący" i "wierzący niepraktykujący". Albo rzeczywiście wierzysz w naukę Kościoła i jesteś osobą praktykującą, albo nie wierzysz wcale. Co z tego, że ktoś twierdzi, że jest chrześcijaninem, skoro nie chodzi do kościoła, albo chodzi tam przekonany, że to strata czasu, tylko chce zrobić dobre wrażenie na rodzinie, przyjaciołach czy znajomych z pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2012 o 16:33

avatar lkrysztofik
-5 / 17

Dla mnie chodzący do kościoła to tępi idioci, Ci którzy wierzą w Boga a nie w jakąś sektę, to są prawdziwi wierzący.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lkrysztofik
-3 / 5

Owszem a co to ma wspólnego z tą sektą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 1GurU8
+7 / 15

Wierzący i praktykujący to ten który robi obydwie rzeczy. Żyje zgodnie z przykazaniami i oddaje cześć Panu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M max12383
+3 / 11

Kościół nie przestrzega treści Biblii, w Biblii nie ma mowy o czyśćcu, chrzczeniu niemowląt, spowiedzi przed kapłanem, ba Kościół oponuje z Biblią w niektórych kwestiach, np rozwód, w starym testamencie napisane jest, że można się rozwodzić. Gdzie Kościół znalazł nakaz chodzenia do kościoła. Czy nie jest dziwne, że Kościół głosi że niedziela jest 1 dniem tygodnia, więc pracując w sobotę się grzeszy. Kościół od lat robi co mu się żywnie podoba w wiadomym celu dla pieniędzy. Czemu księża nie mają żon? Bo Bóg tak kazał? Nie!!!. Pierwszy z kapłanów Aaron miał żonę i dzieci. Księża nie maja żon z prostego względu w XI wieku stwierdzono, że kościół zbyt dużo traci na spadkach dla rodzin księży i wprowadzono celibat. Wiem, że zostanę skrytykowany, ale proszę jeśli twoje informacje ograniczają się do wiedzy z religii i mszy to nie wypowiadaj się tylko poczytaj Biblię, zaczynając od początku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2012 o 0:18

S Sajg0n
-2 / 8

Mt 19:13-14 "Wtedy przyniesiono Mu dzieci, aby włożył na nie ręce i pomodlił się za nie; a uczniowie szorstko zabraniali im tego. Lecz Jezus rzekł: Dopuście dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 17:46

avatar patro17201
-1 / 5

@Sajg0n 'A gdy tak jechali drogą, przybyli nad jakąś wodę, a eunuch rzekł: Oto woda; cóż stoi na przeszkodzie, abym został ochrzczony? Filip zaś powiedział mu: JEŚLI WIERZYSZ Z CAŁEGO SERCA, MOŻESZ. A odpowiadając, rzekł: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. I kazał zatrzymać wóz, zeszli obaj, Filip i eunuch, do wody, i ochrzcił go.' (Dz. 8,36-38) http://za-jezusa-glosem.bloog.pl/kat,393861,index.html?ticaid=6f05a

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sajg0n
0 / 2

Korzystam z przekładu Biblii Tysiąclecia i w nim nie ma zdania" ...Jeśli wierzysz z całego serca, możesz...", zapewne korzystałeś z innego przekładu, ale załóżmy że to zdanie z przekładu którego użyłeś jest prawdziwe. To zdanie jest implikacją tzn. Jeśli .... to....., implikacja jest takim spójnikiem logicznym że jeśli zaprzeczymy pierwszej części zdania tzn. zapisze "Jeśli nie.... a drugą część zdania pozostawię bez zmian to całe zdanie pozostaje prawdziwe, tzn. Jeśli nie wierzysz z całego serca, możesz" jest zdaniem prawdziwym. Udzielanie dziecku chrztu nie zaprzecza Pismu Świętemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 22:25

avatar patro17201
0 / 2

@Sajg0n No właśnie w katolickich Bibliach jest to usunięte albo jest to napisane na dole malutkimi literkami. No właśnie udzielanie chrztu małym dzieciom zaprzecza Pismu Świętemu, ponieważ chrzest ma być świadomym przyjęciem Jezusa Chrystusa. Chrzest powinna przyjąć osoba która zdecydowała się na życie z Jezusem. Dziecko nie może jeszcze takiej świadomej decyzji podjąć, ponieważ dziecko nawet nie wie kim jest Jezus Chrystus, dziecko jeszcze o niczym nie wie. Chrzest ma być świadomym przyjęciem wiary. Nie ma on żadnej magicznej mocy. Gdy dziecko umrze bez chrztu, to nie będzie ono potępione. To nie na tym to polega. Chrzest ma być tylko symbolem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sajg0n
-1 / 1

O tym czy dziecko nie ochrzczone będzie potępione czy zbawione to już decyduje Pan Bóg, nie uważam że chrzest ma magiczną moc. Wykazałem Ci że twój przekład nie jest sprzeczny z udzielaniem chrztu małym dzieciom. Nie uważam że chrzest jest symbolem, czy chrzest gładzi grzech pierworodny czy chrzest symbolizuje gładzenie grzechu pierworodnego? Gdzie jest napisane że chrzest jest tylko symbolem jak Ty to napisałeś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 1GurU8
-1 / 1

Łapka =d

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T topornik43
-2 / 2

,,Jam jest Jahwe" z hebrajskiego Jestem który jestem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rotermond
-1 / 1

ten pierwszy jest wierzący, a drugi praktykujący...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cornflakes94
+5 / 11

To ciekawe, że najwięcej demotywatorów dotyczących wiary tworzą ludzie uważający się za ateistów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
-4 / 4

Praktyki religijne to właśnie modlitwy i rytuały i praktykujący jest ten kto się regularnie modli w świątyni. Wiara, moralność, przyzwoitość nie ma tu nic do rzeczy. Zasadniczo można być niewierzącym i praktykującym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 19:50

I IfQu
+7 / 15

jezeli zyjesz zgodnie z nauczaniem Jezusa to nie chodzisz na przedstawienia w kosciele tylko chodzisz na msze do kosciola i nie klepiesz wierszykow tylko sie modlisz....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cornflakes94
+9 / 19

Nie ma takiego podziału jak "wierzący nie praktykujący" czy "wierzący praktykujący". Jeśli ktoś naprawdę wierzy, wie, że nie chodzi na "przedstawienia" do kościoła, ale wie jakim darem jest Eucharystia. Nie klepie wierszyków, a modli się; rozmawia z Bogiem. A jeśli ktoś uważa właśnie te czynności jak chociażby "klepanie wierszyków" za zbędne, chyba nie rozumie swojej wiary...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kaktuska
+2 / 2

Nic dodać nic ująć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pozytywnie93
+5 / 11

Drodzy 'Ateiści', wy nie wierzycie w Boga, ja nie wierzę w Was. Z całym szacunkiem, ale jeszcze nigdy nie spotkałam prawdziwego ateisty, takie zjawisko jest niezwykle rzadkie. Natomiast zetknęłam się z masą ludzi szukających i mówiących, że nie wierzą, a to już zupełnie inna kwestia. Piszę to również z perspektywy człowieka uważającego się kiedyś za "ateistę". Pojawił się temat różańca. Owszem, jeżeli jest on 'wyklepany' ma małą wartość i nie spełnia swojej misji. Różaniec jest medytacją nad życiem Jezusa, ludzie MODLĄCY się różańcem lub Modlitwą Jezusową starają się, by powtarzane słowa były sprzężone z ich myślami, oddechem, by każda czynność była modlitwą, a po pewnym czasie, by życie stało się modlitwą. Tyle w tym temacie, więc proszę nie pisać głupot.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
-2 / 4

Czyli wyobrażasz sobie, że ludzie którzy oficjalnie deklarują się jako ateiści, tak naprawdę potajemnie w domu czczą Zeusa albo Thora i tylko wszystkich nabierają że nie wierzą w bogów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Benekkol
+3 / 9

KokiX, ale przecież kościół to Bóg a Bóg to kościół. To właśnie kościół jest jakby takim przekaźnikiem, który przekazuję nam słowo boże, a co najważniejsze sakramenty: EUCHARYSTIA - jakże ważna, Jezus mówi" "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. 54 Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 55 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. 56 Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim." Jest to moim zdaniem jeden z najważniejszych sakramentów. Jest takie powiedzenie, bardzo mądre "Jeżeli Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko inne jest na właściwym miejscu" jednak nie zapominajmy że Kościół to także Bóg, to Jezus Chrystus i jego uczniowie "walczyli" właśnie o kościół, aby on mógł głosić i nauczać wiary w Jezusa Chrystusa. Jeżeli nie chodzimy do kościoła to żyjemy w grzechu, żyjąc w grzechu oddalamy się od Boga, nie przyjmujemy komunii świętej, a tym samym nasze sumienie stopniowo umiera, nasza wiara i miłość do Boga umiera. Jeżeli nasza dusza choruje na anoreksje, czyli nie odczuwa potrzeby przyjęcia Boga do naszego serca to wtedy jest już źle, ale zawsze jest szansa by to zmienić, jednak oby nie było za późno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 19:57

M max12383
-3 / 5

Piszesz jak ksiądz, a nawet nie do końca. Słyszałem jak ksiądz mówił, że nie trzeba chodzić do Kościoła by być zbawionym. Poczytaj Biblię zanim zaczniesz mówić jaka to wiara jest cacy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KokiX
+1 / 1

Zgodziłbym się z tobą, jednak za "przekaźnik" uznaję nie sam Kościół, a Krzyż i bezpośrednią wiarę. Ksiądz nie musi przekonywać mnie w swoich naukach, jaki stosunek powinienem mieć do Boga.
Nie wierzę, że przyjmowanie ciała Chrystusa i "puste" chodzenie do Kościoła ma być lepsze od samego, czystego dobra. To pewien materializm. Po pewnym czasie człowiek czuje więź z Bogiem, lecz zapomina o bliźnich. Jest wiele "starców" wypełniających swój interes względem Boga, lecz nie zwraca uwagi na sens wiary. Sens wiary jest jeden - pokój na świecie. Utrwalenie Boga jako buddy, do którego należy składać swoje prośby i modlić się jest nie jasne i nie uzasadnione.
Szkoda tylko, że Kościół/Watykan reguluje prawa boskie. Boli mnie to, że jest coś takiego jak przykazania kościelne. Nie zgadzam się, że należy poprawiać i unowocześniać Kościół, nadużywając słów bożych. Model Kościoła w USA, niezależność od Watykanu, przedstawianie pastora jako przyjaciela rodzin - to prawdziwy chrześcijanizm.
Tak więc na koniec dodam - nie wierz w "pusty grzech", skoro masz prawo nie zgadzać się z Kościołem, nadal masz prawo wierzyć w tego samego Boga. Nie chodzenie do Kościoła to nie grzech. Może za parę lat zrozumieją mnie ci, którzy teraz tego nie pojmują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+4 / 6

Mnie najbardziej denerwują świętoszkowie co "kładą" się przed ołtarzem i księdzu w (za przeproszeniem) d*** wchodzą a nie przeczytali w życiu Bibi czy innego świętego tekstu, a swą jedyną wiedzę czerpią z radia maryja. Ci ludzie nawet nie wiedzą do kogo się modlą, czy do księdza czy do boga?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M max12383
+1 / 1

Takich jest pełno, a w tym radiu chodzi tylko i wyłącznie o jedno o kasę, tak samo jak i w instytucji Kościoła. Kościół jeśli byłby prowadzony zgodnie z Biblią to budynki kościelne byłby skromne, kapłani mieli by żony, żyli by skromnie i pomagali innym, a tak ta instytucja przyjmuje ludzi którzy są nienormalni bądź chorzy, czyż to normalne by zdrowy mężczyzna nie chciał mieć kobiety i co to w imię zasad wymyślonych przez papieża Grzegorza VII w XI wieku w trosce o majątek Kościoła. Poza tym do tej instytucji pchają się pedofile bo tam mają łatwy kontakt z dziećmi a władze Kościoła chcąc robić złudne wrażenie nieskazitelności ukrywają tych zwyrodnialców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T topornik43
+2 / 4

chodzenie do kościoła to nie odklepanie wierszyka to analizowanie czytań oraz pamiątka ostatniej wieczerzy i zmartwychstania pańskiego .Z Bogiem trzeba być w tzw komunii cielesnej i duchowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Benekkol
+3 / 3

Max, wydaje mi się że nawet najgorszy zbrodniarz może zostać zbawiony, jeżeli tylko okaże szczery żal za swoje grzechy i to choćby nawet na " łożu śmierci ". Bóg nas kocha i potrafi wybaczyć nam WSZYSTKO ale to już zależy tylko od nas. Kokix, nie wiem co mam ci powiedzieć - wydaje mi się że chciałbyś sam decydować co ci pasuje a co nie w tej wierze. Powiedziałeś "Nie wierzę, że przyjmowanie ciała Chrystusa i "puste" chodzenie do Kościoła ma być lepsze od samego, czystego dobra." Nawet nie wiesz jak to bardzo się łączy, jeżeli przyjmujesz Ciało Chrystusa to znaczy że żyjesz w przyjaźni z Bogiem, jeżeli tego nie czynisz to nie ma w tobie Boga. Chociaż oczywiście zgadzam się z tobą że "puste" chodzenie do kościoła nie ma większego sensu. Wiele lat temu ksiądz powiedział nam że jeżeli nie jesteśmy wstanie łaski uświęcającej ( wtedy kiedy przyjmujemy komunie ) to za nasze dobre uczynki, otrzymujemy nagrodę tylko na ziemi, a jeżeli przyjmujemy Chrystusa w komunii to nasze za nasze uczynki otrzymamy nagrodę i na ziemi i w niebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 23:07

avatar Sijaka
-1 / 7

Jeszcze cie o bluźnierstwo osądzą. Przecież trza do kościoła chodzić i pokazać sąsiadom jakim to jest się wierzącym XD. Dlatego ja do kościoła nie chodzę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dundersztyc8
+1 / 1

Jeżeli chcesz żyć zgodnie z nauczaniem Jezusa to musisz chodzić do kościoła.
Przykład: "Pamiętaj abyś dzień święty święcić" i od kiedy Msza św. nazywa się "przedstawieniem" a modlitwa "wierszykiem"? Trochę to nie na miejscu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kaczor1993
0 / 2

Moja matka nie potrafi zrozumieć, że wierzę w Boga, ale nie w Jezusa, Maryję i Kościół, Bóg to dla mnie istota która pchnęła ten świat do tego aby powstał, moze spowodowała wielki wybuch dzięki czemu to wszystko powstało, może czuwa nad nami i pilnuje żeby dobro i zło na tym świecie było wyrównane, może to nawet mnie jest osoba tylko jakaś tajemna siła, ale ku@#a nie wierzę w te bajki o stworzeniu świata w 7 dni, stworzeniu człowieka na podobieństwo Boga (a człowiek powstał z małpy), w biblii nie ma nawet wzmianki o dinozaurach (bo jak ją pisali nie wiedzieli, że dinozaury istniały) , piszą, że Bóg stworzył naszą planetę, słońce, księżyc i gwiazdy ( i znowu, nie ma nic o innych planetach, o innych galaktykach, bo po prostu ludzie pisząc tę biblię i wymyślając sobie boga nie wiedzieli, że takie istnieją) Podsumowując biblia sama sobie przeczy, że to co w niej zapisane jest prawdą. Występuje w niej wiele paradoksów takich jak: Bóg jest wszechwiedzący (czyli wie co się wydarzyło, dzieje i co ma się wydarzyć) ale jak tworzył swego anioła Szatana to czemu nie wiedział, że ten się zbuntuje i będzie jego największym wrogiem? Po co w Edenie stworzył drzewo ze złymi jabłkami i węża co będzie kusił ludzi, przecież to nie logiczne, to tak jak ja miałbym hodować mrówki, wrzucić im do mrowiska zatruty lizak i powiedzieć nie jedzcie go bo umrzecie, ale jestem dla was dobry i miłosierny, choć wiem wszystko co się ma wydarzyć to jednak nie wiem czy zjecie tego lizaka czy nie, ależ jestem wszechwiedzący (autor tak to sobie wymyślił, żeby biblia była ciekawsza, wątek złego węża itp, żeby ktoś kto będzie ją czytał zainteresował się bardziej) Może nawet biblia pierwotnie została napisana jako książka fantasy ale ktoś wziął ją na poważnie.
Kościół to instytucja mająca na celu bogacić księży, odbierając biednym chleb, zamiast całą kasę którą się teraz przeznacza na kościół mogliby wysłać wodę i jedzenie do Afryki, ale nie, wielkie kościoły, pomniki i c@#j wie co jeszcze jest bardziej potrzebne, księża skur@#$yni wożą się Lexusami, noszą lśniące szaty, może wtedy w tych szatach czują się jakby mieli władzę, czują się jak cesarze obwieszeni tymi kolorowymi płachtami, szalikami, w tych wielkich czapeczkach, żyją w XXI wieku a ubierają się jak jacyś szamani sprzed 3000 lat, zwykłe zboczeńce i tyle.
Możecie mnie teraz mieć za złego człowieka bo wyzywam księży ale nie znacie mnie, jestem dobrym człowiekiem choć nie klęczę co wieczór przed łóżkiem i nie recytuję "ojcze nasz któryś jest w niebie", staram się czynić dobro poprzez czyny, nie modlitwy, pomogę siostrze w lekcjach, pomogę staruszce wejść do autobusu, dam kumplowi spisać zadanie domowe. A wieli jest takich co w kościele śpiewają najgłośniej, co wieczór bezmyślnie recytują te wiersze, a po wyjściu z domu taki wyśmieje bezdomnego i cieszy się, "dobrze, że to on, a nie ja".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2012 o 13:00

K komentujacy
+1 / 1

ale jedno nie wyklucza drugiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MargotTyp
+1 / 3

Jeżeli ktoś Mszę Świętą nazywa "przedstawieniem" a Różaniec "wierszykiem" to o czym my tu dyskutujemy...możemy się pomodlić za autora tego żenującego demotywatora:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A asieczek70
+1 / 1

chyba tylko ty klepiesz!!! jak nie wiesz o co chodzi we Mszy św. to nikt cię nie zmusza, ale nie wypisuj takich głupot!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mario6
0 / 0

Podam Ci konkretny przykład z życia. Mój sąsiad który został księdzem przyjechał do rodziów. Jego schorowany ojciec odsnieżał drogę w tym czasie on siedział na kawie z mamą. Ja ten zły w tym czasie pomogłem jego ojcu naprawdę schorowanemu zaniesć cieżkie wiadra do domu. POZERSTWO i tyle. Rozumiem potrzebę spotykania się wspólnocie. Myslę że dużo mi dało uczesnicznie w niej. Ale wybrałem inną drogę, czy katolicy powinni mnie potępić opuścic czy zaakceptować to że staram się być dobrym czlowiekiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2012 o 18:50

avatar patro17201
0 / 0

@asieczek70 Możesz mi napisać o co chodzi we Mszy św. bo ciekawi twoje zdanie? Ja uważam, że właśnie katolicy nie wiedzą czym jest Msza św. i dlatego błądzą. Możesz mi wytłumaczyć czym dla ciebie jest Msza św.?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mario000
0 / 0

Ten który żyje zgodnie z przykazaniami Jezusa to ten który chodzi do Kościoła - Ewangelia i dzieje apostolskie. jeśli wolą Jezusa nazwiemy oczywiście Pismo Św. ... Dziwny demot, pewno jakiegoś gimbusa z całym Szackiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem