Taki tam buddyjski minimalizm. Cieszyć się z tego co się ma i chcieć czegoś więcej to rozdzielne sprawy. Można mieć ciężką depresję, z niczego się nie cieszyć ale też niczego nie chcieć, bo już cię nic nie obchodzi i z niczym nie wiążesz nadziei. Można też być zadowolnym z życia człowiekiem który choć nie jest mu wcale źle - ma też kolejne cele i pragnienia.
Chyba Albiorix ma na myśli filozofię w stylu Yuppies... Tzn, że tylko oczekując więcej nawet niż możliwy do osiągnięcia cel osiągasz te pomniejsze, czyli zamierzone... Ale to osiąganie sukcesu ma się raczej mizernie do realnego szczęścia. Los nas zawsze nauczy jak podchodzić do życia i skąd czerpać szczęście.
Moim zdaniem szczęśliwy człowiek to taki, który cieszy się z tego co ma i ma pewność, że tego nie straci. Nie widzę też nic złego w chęci zdobycia czegoś, czego się nie ma, jeśli dwa poprzednie warunki są spełnione.
Moim zdaniem niezrozumiale narysowany ten mężczyzna z sercem/symbolem merca zamiast głowy. W pierwszej chwili myśli się, że chodzi o posiadanie faceta-romantyka, lub pacyfkarza/rockowego włóczykija, lub, że panna jest taka po lewej. Dopiero drugi obrazek wyjaśnia, że to o marzenia chodzi. nietrafione z tym symbolem zamiast głowy uważam, nietrafiony jak na "szybki odbiór", ale przekaz obrazka świetny. Może to i lepiej, że się trzeba chwilę zastanowić. Wszak nie każdy myśli identycznie jak inni. Dociera.
Jak to mówią - nie da się mieć wszystkiego :)
Jestem szczesliwy, ale bylbym szczesliwszy w Ferrari.
Taki tam buddyjski minimalizm. Cieszyć się z tego co się ma i chcieć czegoś więcej to rozdzielne sprawy. Można mieć ciężką depresję, z niczego się nie cieszyć ale też niczego nie chcieć, bo już cię nic nie obchodzi i z niczym nie wiążesz nadziei. Można też być zadowolnym z życia człowiekiem który choć nie jest mu wcale źle - ma też kolejne cele i pragnienia.
A nie powinno przypadkiem byc " chce tego,czego nie ma" ?
Ale wtedy byłby chyba nieszczęśliwy.
Chyba Albiorix ma na myśli filozofię w stylu Yuppies... Tzn, że tylko oczekując więcej nawet niż możliwy do osiągnięcia cel osiągasz te pomniejsze, czyli zamierzone... Ale to osiąganie sukcesu ma się raczej mizernie do realnego szczęścia. Los nas zawsze nauczy jak podchodzić do życia i skąd czerpać szczęście.
zawsze wydaje się nam że lepiej jest tam gdzie nas nie ma
Moim zdaniem szczęśliwy człowiek to taki, który cieszy się z tego co ma i ma pewność, że tego nie straci. Nie widzę też nic złego w chęci zdobycia czegoś, czego się nie ma, jeśli dwa poprzednie warunki są spełnione.
Szkurcze też chciałem coś takiego zrobić!
Moim zdaniem niezrozumiale narysowany ten mężczyzna z sercem/symbolem merca zamiast głowy. W pierwszej chwili myśli się, że chodzi o posiadanie faceta-romantyka, lub pacyfkarza/rockowego włóczykija, lub, że panna jest taka po lewej. Dopiero drugi obrazek wyjaśnia, że to o marzenia chodzi. nietrafione z tym symbolem zamiast głowy uważam, nietrafiony jak na "szybki odbiór", ale przekaz obrazka świetny. Może to i lepiej, że się trzeba chwilę zastanowić. Wszak nie każdy myśli identycznie jak inni. Dociera.