Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1614 1694
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar sla
0 / 14

Tworzyłam projekty gier oraz portali internetowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2012 o 17:12

avatar Albiorix
-1 / 1

Też tak miałem jako dziecko. I jeszcze pisałem powieści. I rysowałem czołgi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Witek1235
+4 / 8

Demot z pytaniem "A ty co..." lub "A czy to..." to demot mało kreatywny. [-]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czytymniemaszczynie
+16 / 16

mnie uczyli jak rozmnaża się pantofelek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zgredek94
0 / 2

Może nam o tym opowiesz? Jak dla mnie pantofelek jest ciekawym stworzeniem, a jego sposób rozmnażania jest charakterystyczny, bo różni się nieco od innych jednokomórkowców. Ale, nie będę odwracał uwagi od osoby wykształconej, która na pewno podzieli się swoją wiedzą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ainea
+5 / 5

wiktor, niektóre komary można. xP

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ThomasHewitt
+5 / 11

I tak nic z tego będzie, bo koncerny zarabiają na tak dobrze płatnych chorobach jak nowotwory, czy AIDS

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar phasma
-4 / 8

Dziwna logika. Koncernom znacznie bardziej opłaca się jak najdłuższe utrzymywanie ludzi przy życiu. Wyleczenie raka nie daje nikomu odporności na inne nowotwory. Jeśli choroba miała podłoże genetyczne, można spokojnie liczyć na powtórkę z rozrywki. Znacznie bardziej opłacalne będzie chyba wyleczyć daną osobę 3-4 razy z rzędu, niż leczyć ją tylko raz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kindzina
+4 / 6

Ale ludzie cierpiący na AIDS, nowotwory lub zwykłą kandydozę będą musieli poświęcić lata żeby kupować leki/chemie/ robić sobie zabiegi, które tylko załagodzą problem. Bo taki chory na AIDS będzie podatny na choroby (ze względu na brak odporności) więc wyda fortunę na leki a ten z nowotworem będzie się dłuuugo leczył a potem skończy na morfinie, żeby uśmierzać ból. Czyli... dużo pieniędzy, mało rezultatu. I właśnie o to koncernom farmaceutycznym chodzi. Czemu pacjent ma kupić 1 lek i być zdrowy skoro może się leczyć do momentu śmierci?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
-3 / 3

@Kindzina
Przecież wystarczy ustalić cenę leku czy terapii równą bądź wyższą dożywotniej kuracji i wszyscy są zadowoleni - koncern ma pieniądze, zaś pacjent żyje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar phasma
+1 / 3

@Kindzina Jak się to ma do opracowywanych szczepionek przeciwko HIV i leków na AIDS? Kto powiedział, że skuteczna kuracja nowotworu będzie polegać na "cudownym ozdrowieniu" po zażyciu jednej porcji leku? Skrajnie naiwne podejście. Z wiekiem, w związku z osłabieniem intensywności procesów regeneracyjnych komórek, ryzyko wystąpienia nowotworu wzrasta. Czyli pacjent kupuje jeden lek i środki przeciwbólowe, podejmuje terapię, zdrowieje, później znowu choruje, kupuje lek itd...można wtedy ustanowić dowolną cenę danego specyfiku, która ze względu na duży popyt nie będzie zmniejszać zysków. Im człowiek starszy, tym więcej ma dolegliwości, więc czemu firmy farmaceutyczne nie miałyby tego wykorzystać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Witek1235
+1 / 3

@ Thomas Hewitt - nie przekonuje mnie Twoja teoria. Oczywiście, że każdemu koncernowi opłacałoby się leczenie danej choroby u konkretnego pacjenta w nieskończoność, ale na wolnym rynku nie jest to możliwe. Jeśli bowiem istnieją dwie, trzy lub nie daj Boże więcej firm, którym zależy na pieniądzach pacjenta, zaczną one zabiegać o jego względy, oferując jak najtańsze i jak najskuteczniejsze leczenie. Nie dlatego, że go kochają, ale dlatego, że chcą jego pieniędzy. Tak działa konkurencja. Sytuacja wygląda oczywiście całkiem inaczej w krajach, gdzie konkurencji nie ma bądź jest ona ograniczona.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2012 o 19:40

avatar phasma
0 / 0

@Witek1235 Polemizowałbym z tą opłacalnością. Choroby przewlekłe, w większości przypadków, negatywnie wpływają na długość życia. Krótsze życie=mniej chorób=mniej pieniędzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wroten
+24 / 28

Szkoda, że nie 15-letni dwudziestolatek. To by było coś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Yetiq
+2 / 8

rysuje fallusy w zeszycie kolegi z ławki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Alcard
+3 / 3

Źródło!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar antykonformista
+2 / 10

Możliwości są trzy: albo jest geniuszem, albo miał niesamowite szczęście, albo to co zrobił jest od dawna znane, ale po co zmieniać coś co jest dobre (czyt. sporo firm produkuje, nieźle zarabia, a nowe linie technologiczne kosztują, bla bla bla). co obstawiacie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar virtuoz15
+1 / 1

Większość pewnie jak się nudzi na lekcji to słucha muzyki, gra na telefonie albo rysuje ku*asy w zeszycie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cytochromC450
+4 / 4

Niestety rzeczywistość jest brutalna. Firma XY kupi od niego patent, później zacznie produkcję i nie będzie już "zdecydowanie taniej". Z pewnością znajdą się tacy, co wyprodukowaliby cudowny test taniej, ale firma XY dzięki umowie CETA ma zagwarantowany monopol.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar raadzi77
0 / 0

jak co robie ? rysuje przyrodzenia ,jak wiekszosc w szkole

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kindzina
-1 / 5

A i tak żeby mieć zawód np. lekarza onkologa będzie musiał się uczyć miliona niepotrzebnych przedmiotów w college'u lub w liceum, bo "taki jest system".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar phasma
+4 / 4

Chyba nie widzi Pani w tym nic dziwnego? To, że odkrył nową metodę wykrywania nowotworu, nie znaczy, że posiadł ostateczną wiedzę na ten temat i stał się onkologicznym buddhą. Jeżeli zamierza się zająć onkologią studia medyczne są jak najbardziej wskazane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2012 o 19:21

K KENJI512
-1 / 1

w Polsce najpierw, by go wyśmiali, a potem dali milion za zapomnienie o swoich odkryciach^^

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lukebuka
0 / 2

Zaprojektowałem AK74 w układzie bull-up.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MisterWieszKto
+2 / 4

Poprzez polski system nauczania nie ma możliwości rozwoju. Tylko to,co napisane jest w książkach próbują wgrzebać do głowy a przez to,że nie ma możliwości 3 czy więcej przedmiotów do wyboru tak jak w Ameryce,mamy nasyp bezużytecznej wiedzy,którą musimy zaliczyć. Właśnie musimy. Bo gdybyśmy sami sobie przedmioty wybierali to zaliczenie byłoby dla nas niczym bo każdy uczyłby się tego,co mu pasuje. I kto wie,może nauka by się w końcu rozwijała,nowe metody leczenia,nowe odkrycia? A nie jak u nas: polski,matma,gegra,hista,fiza,chemia itd... przez to ludzie połowę zapamiętują(jak nie mniej) a połowa idzie w zapomnienie bo było tego za dużo albo ktoś uważa,że jest to niepotrzebne do życia.
A największym absurdem tego kraju jest to,że można mieć zagrożenie z j. polskiego - i uwaga! Będąc Polakiem,umiejąc ojczysty język!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2012 o 20:03

avatar Pionka
-1 / 3

Kolega ma racje. Materialu jest za duzo. Przez co 3/4 z tego co sie nauczymy po pewnym czasie wyleci nam z glowy. Zamiast zmieniac co roku podreczniki zeby zbic kase, ministerstwo edukacji powinno sie zajac reforma polskiego szkolnictwa. A najgorsze jest to, ze nikt nie chce nic nam wytlumaczyc tylko na sile wpychaja nam do glowy ten obszerny material. Szkoda gadac...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2012 o 21:57

avatar Kara_Valkyrie
0 / 0

W rzeczy samej... Polski system edukacji ma to do siebie, że od niepamiętnych czasów kładzie się nacisk na niemal całkowicie bezużyteczną w życiu wiedzę. Dotkliwie brakuje nam możliwości wyboru specjalizacji i tym samym prawa wyboru przedmiotów, które pozwolą młodym ludziom rozwijać swoje zainteresowania i wykorzystać potencjał, który w nich tkwi. Po co mi wiedzieć jak rozpisać reakcję chemiczną? Dlaczego mam się uczyć nut i kuć na blachę matematyczne wzory? Dla szpanu przed okolicznymi przedszkolakami? Proszę Was... Dla samej siebie też średnio, bo po kilku latach nauki i tak już wszystko pozapominałam. Co mi pozostało? Jedynie to, co było mi potrzebne w dalszej edukacji. A teraz jedno pytanie... Co byłoby, gdybym stracony na chemię, matmę, fizykę czas wykorzystała na inne przedmioty, te które są dla mnie dziś niezbędne? Wstyd, wstyd dla skostniałego systemu! MisterWieszKto - plus. Jak stąd do Las Vegas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar menime
-1 / 1

glee

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rodzynek777
+1 / 1

Wpisał w google: "zajebisty test na raka trzustki" i mu wyskoczyło. ale brawo że wpisał

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GromowladnyFallus
-1 / 1

Chyba większość gra na komórce. Heh, szaraczki bez mocy twórczej. Ja piszę książki na lekcjach, jeszcze kur*a zobaczycie! ;p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zdemoralizowany
0 / 0

gryzę długopis

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I ikiikiiki
+1 / 1

W Polsce, bez biegłej znajomości angielskiego w stopniu umożliwiającym zrozumienie tekstów naukowych to, czego dokonał ten chłopak JEST NIEMOŻLIWE ponieważ:

- polscy "naukowcy" (poza garstką nielicznych) niczego nie publikują, bo są śmierdzącymi leniami,

- w/w garstka nielicznych, która publikuje, robi to w języku angielskim bo w Polsce nie ma zwyczaju publikowania prac naukowych w postaci elektronicznej,

- w Polsce każdy, kto chce się kształcić, musi siedzieć w bibliotekach i szperać w staroświeckich katalogach z fiszkami, bo nie tylko nie ma wersji elektronicznej prac naukowych. Nie ma też skomputeryzowanych bibliotek i czytelni,

- nie ma dostępu do elektronicznych (ani nawet drukowanych) prac zagranicznych naukowców w języku polskim, bo nikomu nie chce się ich tłumaczyć.

I właśnie dlatego jesteśmy 100 lat za Murzynami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Troes
0 / 0

Pisze książkę, rysuje, słucham muzyki, sprawdzam coś w necie, pracuje nad grą zależy od lekcji :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem