To jest kwestia błędów wychowawczych a nie dorastania. W idealnym przypadku dzieci nie boją się przyznać do błędów i wpadek. Jeśli zrobią coś źle to martwią się że zrobiły coś źle a nie tym jak ukryć to przed rodzicami. To drugie to mentalność potencjalnych przestępców, oszustów a przynajmniej - niewiernych małżonków.
To nie jest oznaka dorastania, tylko przestania być na poziomie 5-latka.
To jest kwestia błędów wychowawczych a nie dorastania. W idealnym przypadku dzieci nie boją się przyznać do błędów i wpadek. Jeśli zrobią coś źle to martwią się że zrobiły coś źle a nie tym jak ukryć to przed rodzicami. To drugie to mentalność potencjalnych przestępców, oszustów a przynajmniej - niewiernych małżonków.
Bardziej oznaka braku dojrzałości, ale wszystkiego też nie powinno sie rodzicom mówić.
'Żeby się tylko mama nie dowiedziała'-powiedziała 13-stka w ciąży z papierosem w ręku ;)