Nie od dziś wiadomo, że Unia istnieje głównie po to, żeby napychać kabzę co bogatszym, ewentualnie wymyślać kolejne nonsensy. Nie posiada już swojego pierwotnego znaczenia.
Pierwotne znaczenie UE to utworzenie rządu światowego w którym rządzić będą tylko nieliczni, a nas zwykłych obywateli będzie się traktować jak bydło, czyli zakazywać, oznakowywać itd. to już się dzieje na naszych oczach (RFID, żarówki, Marihuana itp.)
Idea demota dobra, ale niektóre argumenty brzmią niefachowo. Jak się tak autor boi kondensatorów, to niech wyrzuci czym prędzej swój komputer, komórkę i inne urządzenia elektroniczne. Założenie, że tradycyjna żarówka zużyje mniej prądu niż produkcja świetlówki jest naciągane. Poza tym, nie ma czegoś takiego jak "kolor światła". Jeśli już to możemy mówić o widmie promieniowania najbardziej zbliżonym do widma promieniowania słonecznego oraz o wskaźniku oddawaniu barw. To drugie akurat nie jest wadą świetlówek rtęciowych.
Ten argument nie jest naciągany. Gdyby urzędasy UE naprawdę troszczyły o środowisko, to by powrócono do idei tradycyjnych świetlówek, gdzie można było łatwo wymieniać rury i startery a pozostałe - długowieczne elementy lampy nie marnowały się. Tutaj chodzi tylko i wyłacznie o nakręcanie zysku dla wielkiego biznesu.
Też nie jestem fanem bezmyślnego ekoterroru, ale przestańcie w końcu powtarzać te bzdury o większym poborze prądu przez żarówki świetlówkowe podczas startu. Wszyscy powtarzają coś co już dawno nie jest prawdą. A jeśli nawet kiedyś było, to nie 400x.
Wiem co piszę, bo sprawdziłem kilka żarówek tego typu.
W początkowej fazie żarówki te (produkowane współcześnie) zużywają nieco MNIEJ prądu niż wtedy, gdy świecą z pełną jasnością. A sam proces rozgrzewania, czyli dojścia do pełnej jasności trwa zależnie od producenta od ok. minuty do nawet 3 minut przy gorszych żarówkach. I przez cały ten czas prąd powoli rośnie aż do nominału.
Natomiast co do lobbowania, to z tego co słyszałem, lobby świetlówkowe przekupiło Komisję Europejską (albo po prostu wykorzystało głupotę jej urzędników) bo wchodząca coraz tańsza technologia ledowa groziła tym, że nakłady poniesione na żarówki "energooszczędne" (cudzysłów, bo ich produkcja jest jak tu wspomniano, dużo bardziej energochłonna niż zwykłych żarówek) mogłyby się nie zwrócić. Piszę o przekupstwie albo głupocie Komisji, bo nie wyobrażam sobie, żeby taki głupi przepis mógł być wprowadzony bez działań zakulisowych.
Tak na marginesie, nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale w Polsce za akcją propagowania całodziennej jazdy na światłach stały firmy paliwowe oraz producenci żarówek samochodowych.
Informacje na temat bardzo szkodliwego wpływu rtęci ze stłuczonej żarówki na zdrowie człowieka są niemal wyssane z palca. Sama rtęć w małych ilościach nic nie powoduje, jej opary również. Dopiero metylortęć (rtęć przetworzona przez bakterie) stanowi ogromne zagrożenie dla zdrowia0- już nawet 1 kropla wylana na skórę jest w stanie zabić człowieka.
Jakaś nie doinformowana ta Unia.
Chemik
Ostatnia informacja o zwykłej żarówce jest błędna. W momencie włączenia zużywa o wiele więcej prądu, ponieważ żarnik musi się rozgrzać. Do produkcji świetlówek też nie zużywa się o tyle więcej prądu. Jest cena jest wyższa, bo zawiera w sobie droższe materiały. Więc nie jest tak tragicznie jak tu ktoś opisał chcąc zrobić fajnego demota -.-
UE zakazuje pewnego rodzaju żarówek żeby pewne firmy poupadały, lecz na bazarch i tak bd można kupić standardowe żarówki. A wiecie gdzie jest najwięcej fabryk energooszczędnych żarówek ? Na Ukrainie.
Znowu ta prawacka propaganda? Większość przerażających informacji o świetlówkach jest z dupy wzięta. Faktycznie układ zapłonowy jest bardziej skomplikowany ale z tymi kondensatorami to już żałosne jest. A z tą rtęcią to normalnie horror. ŁUNIA MORDUJEM NASZEM DZIECI RTENCIOM!
A co w tym złego że człowiek sobie pójdzie do sklepu i będzie mógł wybierać między żarówką bańkową, energooszczędną i pochodnią? Unia powinna zachęcać a nie nakazywać, bo to oznacza że obywatel jest idiotą, i to urzędnik wie lepiej co mu jest potrzebne.
Sorry ale to zestawienie jest tendencyjne i pisane przez jakiegoś idiotę. W żarówce nie ma żadnego krzemu tylko jak już to, kwarc. Nie ma też ani słowa na temat tego, że żarówka zamienia jedynie 1% energii na światło widzialne. Próżniowych żarówek nie ma na rynku już od wielu dekad, bo takie żarówki szybko robiły się ciemne od parującego wolframu, który osadzał się na szkle i tworzył lustro. Troche racji było w tych wypocinach ale nie należy ich traktować poważnie. Są wyraźnie tendencyjne i sklecone w pocie czoła przez jakiegoś ignoranta bez szkoły.
Dziecko, z piasku kwarcowego wytwarzane jest szkło, a elementarnego krzemu nie ma w nigdzie w żarówce. Do gimnazjum nigdy nawet nie chodziłem, bo skończyłem ósmą klasę zanim te patologiczne reformy zostały wdrożone. :D
Znakomita większość argumentów niestety jest lekko "przeterminowana" i dotyczy pierwszych świetlówek kompaktowych sprzed 20-30 lat. Zwłaszcza jeśli chodzi o to "światło szkodliwe dla oczu" - to bzdura. Współczesne świetlówki kompaktowe można dostosować do tego, gdzie mają świecić i jakie zadania spełniać. Klasyczna żarówka daje światło o temperaturze barwowej 2500 K - czyli właśnie kompletnie nienaturalne dla ludzkiego oka. Współczesne świetlówki kompaktowe można wyprodukować z niemal dowolną temperaturą barwową - te stosowane w domach dają światło 6500 K, czyli właśnie _naturalne_ światło dzienne, znacznie zdrowsze dla oczu. Czasami warto coś poczytać, zanim się bezmyślnie przeklei tabelkę znalezioną w Internecie...
Jeśli ktoś uważa że żyjemy w wolnym kraju, niech weźmie kamień i pierd*lnie się nim w łeb. Już widzę tych dilerów żarówek. Przecież nikt z rządzących nie chce abyśmy dożyli emerytury, więc nas trują w imię "naszego" dobra. Kochani, trzeba coś z tym zrobić inaczej stanie się coś naprawdę złego, proponuję bunt i wypieprzenie tych wszystkich świń, to są niestety jedyne sposoby.
1. Co szkodliwego jest w kondensatorach? Aluminium? :)
2. UV, migotanie, barwa światła - skoro kupujesz najgorsze dziadostwo z hipermarketu, to wiadomo, że działa beznadziejnie. Wady te dawno już usunięto - tylko konsumenci nie chcą płacić za te udogodnienia :)
3. Rozgrzewanie tak naprawdę trwa od 0,2 do 5 sekund, a zużycie energii w tym czasie zwiększa się o może 50%. (To, że przez pół minuty potem świeci słabiej, niż normalnie, nie ma wpływu na pobieraną moc.)
4. Nikt nie każe w miejsce żarówek stosować świetlówek kompaktowych - pozostają jeszcze inne źródła światła, jak diody świecące (ang. LED). Ale tutaj, znowu, ludzie kupują najtańsze badziewie i potem narzekają na trwałość, migotanie i brzydką barwę.
5. A żarówki to więcej grzeją niż świecą :)
A żarówki LEDowe to nie istnieją?
Może i drogie i za dobrą żarówkę trzeba zapłacić ponad 50zł ale są dostępne nikt nie zmusza nas do zakupu świetlówek.
Dużo, ponieważ zwykli ludzie myślą, że mają władze i siedzą cicho w domach zamiast powiedzieć "Nie" i zrobić coś pożytecznego w końcu. Definicja demokracji- Bydło myśli, że wybiera swoich dyktatorów.
Dokładnie, bo tutaj autor narzeka na to że nie ma demokracji w Unii Europejskiej (co jest prawdą jeśli chodzi o to że jej przedstawiciele nie są przez lud wybierani) ale akurat jej brak moze być czymś dobrym. A jeśli autor sądzi że demokracja jest taka świetna to niech zagłosuje na kogoś kto się sprzeciwia unii a nie na Tuska, Kaczyńskiego i całą resztę
Swoją żarówkę LED kupiłem 4 lata temu. Dużo kosztowała, ciągnie 5W świeci jak 40w i świeci do dzisiaj :D od tych zwykłych świetlówek tylko mnie oczy bolą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2012 o 11:42
Ja nie czaję tylko dlaczego nie mogę oświetlić pokoju żarówką 60W a oświetlenie tego samego pokoju szesnastoma halogenami po 50W jest fajne modne i na topie.
Światło z żarówki podoba mi się najbardziej, jest ciepłe i przyjemne. Ktoś lubi światło ze świetlówek w pracy lub w szkole? Nie sądzę. Diody świecą zbyt punktowo i zimno.
Ciekawy jest fragment w którym autor piszę, że w jednym miejscu żarówki jest więcej toksycznych części jak w całej żarówce ^^. Naucz się pisać bo piszesz pierdoły ze względu na składnie jak i fakty. Nie masz żadnego pojęcia o żarówkach a się wypowiadasz.... A ludzie w to wierzą.
Chcą zabronić nam używania zwykłych żarówek, tworzą dla nas nowe normy hodowli kur (każdy pamięta wzrost cen jajek na wiosnę) i wiele innych durnych dyrektyw. Gdzie tu wolność, kiedy prawo unijne stoi ponad naszym?
Czy można już powiedzieć, że straciliśmy niepodległość i została nam autonomia? Gdzie się podział grzmiący głos sprzeciwu w mediach wobec nowego zaborcy, tym razem nie pod sierpem i młotem w czerwieni, a wieńcem gwiazd w błękicie?
Tradycyjne żarówki wciąż będą w sprzedaży. Producenci są bardziej cwani od UE i na opakowaniach zamiast słowa żarówka będą podawać inne nazwy. Np. zamiast słowa żarówka na opakowaniach będzie pisało "ogrzewacz powietrza" gdyż żarówka podczas świecenia emituje trochę ciepła.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2012 o 13:37
NIE POPIERAM IDEI ŻARÓWEK ENERGOOSZCZĘDNYCH, ale trzymajmy się faktów:
- migotają tak samo jak tradycyjne świetlówki, które to mamy w domach od lat - jakoś nikomu to wcześniej nie przeszkadzało;
- Rtęć jest również w tradycyjnych świetlówkach;
- NIE ZUŻYWAJĄ więcej prądu przy starcie (może kiedyś, bardzo stare modele). Nawet te tanie "z marketu" - osobiście to sprawdzałem;
Co można jednak potwierdzić - kiedy świetlówka energooszcz. się spali - wyrzucamy ją RAZEM Z JEJ UKŁADEM ZAPŁONOWYM (co jest choooolernie dobre dla środowiska), a w zwykłych świetlówkach wymienia się samo źródło światła.
ogólnie jest niezła ściema z tymi eko świetlówkami, prądu żre tyle samo, migota i ma nienaturalną barwę, bardziej się opłaci zamontować led-y, mało ciągną, długo świecą i mają dowolną barwę światła, potrzebują tylko diod prostowniczych, które mogą się obyć bez szkodliwych metali
PS argon jest tylko w halogenach, przedłuża żywotność
a ja myślałem ze nazywane są lampami halogenowymi bo są w nich pierwiastki określane mianem halogenów właśnie czyli fluor, chlor, brom, jod, astat ale skoro to jest argon to zmieniam swoje zdanie na ten temat:P
Żarówka tradycyjna nie mruga bo ma bezwładność. Rozgrzany wolfram żarzy się mimo, że przez chwilę nie płynie prąd. Led może jest i drogi ale przy używaniu 4 godziny dziennie i trwałości 10 000 godzin poświeci latami. Kupując LED trzeba mieć świadomość, że świecą one różnymi barwami i odcieniami bieli. Najskuteczniejsze rzeczywiście są te trupio białe jak stare zimne świetlówki czy ksenony ale są LED białe ciepłe (warm white) które dają bardzo przyjemne ciepłe światło. Ledy pobierają 10 razy mniej energii niż tradycyjna żarówka oraz 5 razy mniej niż świetlówka kompaktowa. Gdyby tak jak pisze autor świetlówka kompaktowa pobierała by 400 razy więcej prądu to po 1 uruchomieniu trzeba by było naprawiać instalacje w całym domu. Parę takich żarówek potrafiło by zatrzymać wirnik generatora w elektrowni :D. I jeszcze jedno. Technologia nie jest całkiem nowa. W latach 30 poprzedniego stulecia obserwowano świecenie diod ostrzowych a w latach 60 wynaleziono diodę elektroluminescencyjną i produkowano seryjnie. Fakt, rozwój zastosowania LED do oświetlenia to jeszcze nowość. Zaczęło się od samochodów gdzie niskie użycie prądu i mała bezwładność (natychmiastowe włączenie) są bardzo pożądane. Z dodatkowych świateł stop diody elektroluminescencyjne zawędrowały do świateł postojowych, dziennych, kierunkowskazów a potem do świateł głównych (drogowych i mijania).
gustav nie chodzi o faktyczny przepływ a stosunek pobieranego prądu do mocy świecenia jak wiemy pary rtęci muszą sie rozgrzać zanim w pełni wykorzystamy ich potencjał, aaa kompaktowe świetlówki "niszczą" prąd ale o tym juz nikt nie powie bo przeciętny polityk i ekolog nie ma pojęcia co to jest cos fi
Nikt nikomu nie każde tych żarówek wąchać ani tłuc po prostu trzeba je wkręcić i mają świecić. Podczas eksploatacji zwykle się ich nie dotyka. Barwę światła też mają różną kwestia doboru. Dobrej jakości żarówka i odpowiednio eksploatowana świeci o wiele dłużej od zwykłej. Sam używam marki Osram od 1995roku i niektóre wytrzymują po 10lat albo dłużej. Po prostu trzeba taką żarówkę włączyć i ma świecić żeby co trochę nie wyłączać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2012 o 15:04
Jak zrobić atak terrorystyczny? Kupić karton takich żarówek energooszczędnych rozbić je i wrzucić do wodociągu miejskiego. W ten sposób całe miasto na wiele dni będzie pozbawione pitnej wody :) Nawet nie wielka ilość rtęci może nie korzystnie wpłynąć na zdrowie. Więc jeżeli założymy że np takie coś stanie się w Nowym Jorku bądź innym wielkim mieście to 10 mln osób nie będzie miało wody. Takie dodatkowe zagrożenie z tych żarówek.
Podłącz znawco żarówkę pod oscyloskop i zobaczysz że prąd żarówki jest ciągły! A skoro jest ciągły to ciągle się ten drucik grzeje i daje światło.
Zresztą nie może być inaczej ponieważ napięcie w gniazdku jest ciągłe a żarówka jest układem liniowym więc nie ma mowy o jakiejkolwiek nieciągłości czegokolwiek (w tym światła) a skoro światło jest ciągłe to nie mruga... drodzy znawcy.
Jeśli już czepiamy się szczegółów, to ostatnia "prawda" o żarówce standardowej jest też nie do końca prawidłowa - żarówka to element niestety nieliniowy...
zimny żarnik stawia mniejszy opór, a więc jak sobie zrobisz małe doświadczenie przy którym wykorzystasz źródło zasilania potencjometr woltomierz amperomierz oraz żarówkę i zrobisz sobie wykres zależności I(U) to zobaczysz jak bardzo "liniowa" jest cha-ka żarówki
Jak komuś się jeszcze wydaje, że żyje w demokratycznym i na dodatek kapitalistycznym kraju to powinien przestać marzyć. Z drugiej strony mogli by podnieść ceny energii co by skłoniło do stosowania "żarówek" energooszczędnych. Z żarówką ma to tyle wspólnego co nic. Od w/w świetlówek kompaktowych lepiej stosować lampki diodowe. Są dużo bardziej energooszczędne i dużo bardziej wytrzymałe. Cena 2 do 5 razy wyższa od markowej świetlówki.
Po pierwsze zaznaczę, że jestem elektrykiem i znam się na rzeczy. Opowiem Wam coś teraz. 3 lata mam nad biurkiem taką własnie energo-oszczędną zarówę i poza tym, że przywykłem już do jej światla to nic mnie nie boli. Po drugie, kondensator nie zawiera miliona szkodliwych substancji, co wy ludzie ocilpeiliście do reszty?!. Po trzecie, do produkcji zarówki eko nie używa się 39483904892382938 większej energii niż w przypadku zwykłej zarówki. Po czwarte zarówka eko jest odporna na wstrząsy - stuknij w gorącą świecącą wolframówkę to zobaczysz co sie stanie. Po piąte żarówka wolframowa pobiera 4-5x więcej energii niż eko. Po szóste - odpowiednio używane żarówki eko świecą dłużej niż zwykłe. Po siódme zarówki eko są obojętne na skoki napięcia (niewielki wzrost napięcia w sieci i zarówka wolframowa traci swoją żywotność 21392039029302 krotnie) Po któreś tam nie wiem już które, czemu ludzie nie czepiacie się prymitywnych świetlówek? Czym to się różni od zarówki eko poza tym, że posiada gwint edisonowski i inną bańke? Ludzie litości. Czytacie wypociny jakiegoś bota który nie zna się na temacie w ogóle i potem wszyscy mówią ze nowe technologie są do dupy. Ja jestem za zarówkami eko - mam i nie narzekam. Powiem Wam coś. Mam w szafie schowaną najstarszą zarówe eko na świecie, jakiś philips (starszy ode mnie), obecnie jest na zapasie. jakieś 5 lat temu została zdemontowana bo nie pasowała do nowego klosza w kuchni. Przepracowała 15 lat. Która zarówka działa 15 lat? Pozdrawiam :)
Tu nie chodzi o żadne przeważające argumenty, tylko o ożywienie niszy rynkowej. Tradycyjna żarówka jest bardzo tania, od stu lat taka sama i niewiele można z nią wykombinować, żeby dało się napisać "nowość", "innowacja". To bardzo niedobry produkt z punktu widzenia dzisiejszego rynku. A odkąd pojawiły się te wszystkie nowoczesne wynalazki, na stoiskach z żarówkami mamy szał pał, nie wiadomo czego się chwycić. I o to właśnie chodzi.
Hmm... żarówki energooszczędne owszem, pobierają więcej prądu podczas włączania, ale potem mogą się świecić cały dzień i zużyją mniej prądu niż standardowa w godzinę. Wypełnione rtęcią? Dziwne bo jakoś zakazali używania termometrów rtęciowych, a żarówek by nie zakazali? To są żarówki fluorescencyjne. Żarówki rtęciowe to zupełnie co innego, wystarczy kurde wpisać w Google "żarówka", żeby się tego dowiedzieć. Powodująca ból głowy? Migotanie? To masz chyba jakieś zrypane te żarówki w domu. Światło daje idealne, a głowa to mnie boli od takiej zwykłej gdzie barwa światła właśnie jest okropna.
Te sukinsyny Rządzące mają ludzi za śmieci i debili.Mogą zakazywać, a jak nie będziemy ulegać i będziemy myśleć to sobie z tym poradzimy.Najgorsze nadchodzi ,to dopiero rozgrzewka,niedługo Chipy w skóre i wtedy trzeba się będzie zjednoczyć i nie dać z siebie zrobić pieska na smyczy
Nie używam świetlówek bo to stroboskopy, które w dodatku dają c***owe światło. W domu mam tylko halogeny i standardowe "nie do użytku domowego". Świetlówkowa "oszczędność energii" nie jest duża w przełożeniu na rachunki a już na pewno nie warta psucia sobie wzroku bo jakaś unijna biurwa tak każe.
Jakieś 2 godziny temu byłem w toruńskiej "castoramie" aby kupić żarówki z dużym gwintem a małą bańką. Ekspedientka mi mówi, że już dawno takich nie otrzymują. Sypnąłem żartem: "rozumiem mam szukać ich tylko w antykwariatach?" Nie zrozumiała przekazu
Świat się zmienia. Tzw. "żarówki energooszczędne" (a naprawdę świetlówki kompaktowe) miały wszystkie opisane wyżej wady, ale dzisiaj LED-owe źródła światła na tyle staniały i dopracowano ich barwę, że zaczęły naprawdę mieć sens. Zwłaszcza, że można wkręcić równoważnik żarówki 200 W do oprawy, która wytrzymuje góra 75 - bo ten równoważnik ma 30.
Nie od dziś wiadomo, że Unia istnieje głównie po to, żeby napychać kabzę co bogatszym, ewentualnie wymyślać kolejne nonsensy. Nie posiada już swojego pierwotnego znaczenia.
Pierwotne znaczenie UE to utworzenie rządu światowego w którym rządzić będą tylko nieliczni, a nas zwykłych obywateli będzie się traktować jak bydło, czyli zakazywać, oznakowywać itd. to już się dzieje na naszych oczach (RFID, żarówki, Marihuana itp.)
Idea demota dobra, ale niektóre argumenty brzmią niefachowo. Jak się tak autor boi kondensatorów, to niech wyrzuci czym prędzej swój komputer, komórkę i inne urządzenia elektroniczne. Założenie, że tradycyjna żarówka zużyje mniej prądu niż produkcja świetlówki jest naciągane. Poza tym, nie ma czegoś takiego jak "kolor światła". Jeśli już to możemy mówić o widmie promieniowania najbardziej zbliżonym do widma promieniowania słonecznego oraz o wskaźniku oddawaniu barw. To drugie akurat nie jest wadą świetlówek rtęciowych.
Ten argument nie jest naciągany. Gdyby urzędasy UE naprawdę troszczyły o środowisko, to by powrócono do idei tradycyjnych świetlówek, gdzie można było łatwo wymieniać rury i startery a pozostałe - długowieczne elementy lampy nie marnowały się. Tutaj chodzi tylko i wyłacznie o nakręcanie zysku dla wielkiego biznesu.
Już zwykła jest bardziej ekologiczna -_-
Też nie jestem fanem bezmyślnego ekoterroru, ale przestańcie w końcu powtarzać te bzdury o większym poborze prądu przez żarówki świetlówkowe podczas startu. Wszyscy powtarzają coś co już dawno nie jest prawdą. A jeśli nawet kiedyś było, to nie 400x.
Wiem co piszę, bo sprawdziłem kilka żarówek tego typu.
W początkowej fazie żarówki te (produkowane współcześnie) zużywają nieco MNIEJ prądu niż wtedy, gdy świecą z pełną jasnością. A sam proces rozgrzewania, czyli dojścia do pełnej jasności trwa zależnie od producenta od ok. minuty do nawet 3 minut przy gorszych żarówkach. I przez cały ten czas prąd powoli rośnie aż do nominału.
Natomiast co do lobbowania, to z tego co słyszałem, lobby świetlówkowe przekupiło Komisję Europejską (albo po prostu wykorzystało głupotę jej urzędników) bo wchodząca coraz tańsza technologia ledowa groziła tym, że nakłady poniesione na żarówki "energooszczędne" (cudzysłów, bo ich produkcja jest jak tu wspomniano, dużo bardziej energochłonna niż zwykłych żarówek) mogłyby się nie zwrócić. Piszę o przekupstwie albo głupocie Komisji, bo nie wyobrażam sobie, żeby taki głupi przepis mógł być wprowadzony bez działań zakulisowych.
Tak na marginesie, nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale w Polsce za akcją propagowania całodziennej jazdy na światłach stały firmy paliwowe oraz producenci żarówek samochodowych.
Oświetlenie ledowe tanie nie jest ale wedlug mnie najlepsze z tego co jest dostepne na rynku
Informacje na temat bardzo szkodliwego wpływu rtęci ze stłuczonej żarówki na zdrowie człowieka są niemal wyssane z palca. Sama rtęć w małych ilościach nic nie powoduje, jej opary również. Dopiero metylortęć (rtęć przetworzona przez bakterie) stanowi ogromne zagrożenie dla zdrowia0- już nawet 1 kropla wylana na skórę jest w stanie zabić człowieka.
Jakaś nie doinformowana ta Unia.
Chemik
Cicho, bo zepsujesz całą atosferę śmiertelenj powagi i dramatu tych lakonicznych wypocin ignoranta bez szkoły.
Wziąwszy pod uwagę fakt, ile milionów bakterii się wokół nas kręci, to podejrzewam że i taka zwykła rtęć szybko może stać się szkodliwa.
Hm, ja już o tym wiedziałem w tamtym roku. Co ciekawe , dowiedziałem się na.. fizyce, od nauczycielki. Jak widać, szkoła nie jest taka zła
Ostatnia informacja o zwykłej żarówce jest błędna. W momencie włączenia zużywa o wiele więcej prądu, ponieważ żarnik musi się rozgrzać. Do produkcji świetlówek też nie zużywa się o tyle więcej prądu. Jest cena jest wyższa, bo zawiera w sobie droższe materiały. Więc nie jest tak tragicznie jak tu ktoś opisał chcąc zrobić fajnego demota -.-
UE zakazuje pewnego rodzaju żarówek żeby pewne firmy poupadały, lecz na bazarch i tak bd można kupić standardowe żarówki. A wiecie gdzie jest najwięcej fabryk energooszczędnych żarówek ? Na Ukrainie.
Bo tam juz potrzebne materiały maja po Czarnobylu.. ;p
W całym domu mam powkręcane bańki od 75 do 100 wat. I co mi Unio zrobisz?
W ramach protestu powinieneś zostawić je wszystkie włączone 24/7/365.
Znowu ta prawacka propaganda? Większość przerażających informacji o świetlówkach jest z dupy wzięta. Faktycznie układ zapłonowy jest bardziej skomplikowany ale z tymi kondensatorami to już żałosne jest. A z tą rtęcią to normalnie horror. ŁUNIA MORDUJEM NASZEM DZIECI RTENCIOM!
A co w tym złego że człowiek sobie pójdzie do sklepu i będzie mógł wybierać między żarówką bańkową, energooszczędną i pochodnią? Unia powinna zachęcać a nie nakazywać, bo to oznacza że obywatel jest idiotą, i to urzędnik wie lepiej co mu jest potrzebne.
@Boncki Dobrze gadasz, motyla noga!
Sorry ale to zestawienie jest tendencyjne i pisane przez jakiegoś idiotę. W żarówce nie ma żadnego krzemu tylko jak już to, kwarc. Nie ma też ani słowa na temat tego, że żarówka zamienia jedynie 1% energii na światło widzialne. Próżniowych żarówek nie ma na rynku już od wielu dekad, bo takie żarówki szybko robiły się ciemne od parującego wolframu, który osadzał się na szkle i tworzył lustro. Troche racji było w tych wypocinach ale nie należy ich traktować poważnie. Są wyraźnie tendencyjne i sklecone w pocie czoła przez jakiegoś ignoranta bez szkoły.
Dziecko, z piasku kwarcowego wytwarzane jest szkło, a elementarnego krzemu nie ma w nigdzie w żarówce. Do gimnazjum nigdy nawet nie chodziłem, bo skończyłem ósmą klasę zanim te patologiczne reformy zostały wdrożone. :D
Kolejne dziecko z poreformowej fabryki debili. Mylisz chłopczyku kwarc SiO2 z korundem Al2O3.
W sumie to samo dziecko ale sprawił wrażenie jeszcze większogo idioty niż na pierwszm razem.
A termometry z rtęcią dawno wycofane, bo mogą być niebezpieczne...
Znakomita większość argumentów niestety jest lekko "przeterminowana" i dotyczy pierwszych świetlówek kompaktowych sprzed 20-30 lat. Zwłaszcza jeśli chodzi o to "światło szkodliwe dla oczu" - to bzdura. Współczesne świetlówki kompaktowe można dostosować do tego, gdzie mają świecić i jakie zadania spełniać. Klasyczna żarówka daje światło o temperaturze barwowej 2500 K - czyli właśnie kompletnie nienaturalne dla ludzkiego oka. Współczesne świetlówki kompaktowe można wyprodukować z niemal dowolną temperaturą barwową - te stosowane w domach dają światło 6500 K, czyli właśnie _naturalne_ światło dzienne, znacznie zdrowsze dla oczu. Czasami warto coś poczytać, zanim się bezmyślnie przeklei tabelkę znalezioną w Internecie...
Witamy w '84
Dokładnie, niedługo świat stworzony przez Orwella stanie się rzeczywistością.
Łączmy się Polacy Zróbmy protest jakiego jeszcze polska nie widziała
Poradziliśmy sobie z acta poradzimy i z tym
Jeśli ktoś uważa że żyjemy w wolnym kraju, niech weźmie kamień i pierd*lnie się nim w łeb. Już widzę tych dilerów żarówek. Przecież nikt z rządzących nie chce abyśmy dożyli emerytury, więc nas trują w imię "naszego" dobra. Kochani, trzeba coś z tym zrobić inaczej stanie się coś naprawdę złego, proponuję bunt i wypieprzenie tych wszystkich świń, to są niestety jedyne sposoby.
Przepis oczywiście zadziała i nie mam co do tego żadnych, ale to żadnych wątpliwości. Tak samo jak zadziałała prohibicja. :-)
"Na oświetlenie wykorzystujemy ok 2% całej energii wykorzystywanej przez gospodarstwo domowe."
Brzmi mało prawdopodobnie...
Powiedziałbym więcej: brzmi absurdalnie. :D
1. Co szkodliwego jest w kondensatorach? Aluminium? :)
2. UV, migotanie, barwa światła - skoro kupujesz najgorsze dziadostwo z hipermarketu, to wiadomo, że działa beznadziejnie. Wady te dawno już usunięto - tylko konsumenci nie chcą płacić za te udogodnienia :)
3. Rozgrzewanie tak naprawdę trwa od 0,2 do 5 sekund, a zużycie energii w tym czasie zwiększa się o może 50%. (To, że przez pół minuty potem świeci słabiej, niż normalnie, nie ma wpływu na pobieraną moc.)
4. Nikt nie każe w miejsce żarówek stosować świetlówek kompaktowych - pozostają jeszcze inne źródła światła, jak diody świecące (ang. LED). Ale tutaj, znowu, ludzie kupują najtańsze badziewie i potem narzekają na trwałość, migotanie i brzydką barwę.
5. A żarówki to więcej grzeją niż świecą :)
A żarówki LEDowe to nie istnieją?
Może i drogie i za dobrą żarówkę trzeba zapłacić ponad 50zł ale są dostępne nikt nie zmusza nas do zakupu świetlówek.
3 dni temu widziałem w sklepie "Żarówka Sygnalizacyjna" nie do użycia w domu :D
A co do tego ma demokracja??
Dużo, ponieważ zwykli ludzie myślą, że mają władze i siedzą cicho w domach zamiast powiedzieć "Nie" i zrobić coś pożytecznego w końcu. Definicja demokracji- Bydło myśli, że wybiera swoich dyktatorów.
Dokładnie, bo tutaj autor narzeka na to że nie ma demokracji w Unii Europejskiej (co jest prawdą jeśli chodzi o to że jej przedstawiciele nie są przez lud wybierani) ale akurat jej brak moze być czymś dobrym. A jeśli autor sądzi że demokracja jest taka świetna to niech zagłosuje na kogoś kto się sprzeciwia unii a nie na Tuska, Kaczyńskiego i całą resztę
Swoją żarówkę LED kupiłem 4 lata temu. Dużo kosztowała, ciągnie 5W świeci jak 40w i świeci do dzisiaj :D od tych zwykłych świetlówek tylko mnie oczy bolą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2012 o 11:42
Kolego, porówna żarówkę tradycyjną z LED....
Ja nie czaję tylko dlaczego nie mogę oświetlić pokoju żarówką 60W a oświetlenie tego samego pokoju szesnastoma halogenami po 50W jest fajne modne i na topie.
Światło z żarówki podoba mi się najbardziej, jest ciepłe i przyjemne. Ktoś lubi światło ze świetlówek w pracy lub w szkole? Nie sądzę. Diody świecą zbyt punktowo i zimno.
Ciekawy jest fragment w którym autor piszę, że w jednym miejscu żarówki jest więcej toksycznych części jak w całej żarówce ^^. Naucz się pisać bo piszesz pierdoły ze względu na składnie jak i fakty. Nie masz żadnego pojęcia o żarówkach a się wypowiadasz.... A ludzie w to wierzą.
Chcą zabronić nam używania zwykłych żarówek, tworzą dla nas nowe normy hodowli kur (każdy pamięta wzrost cen jajek na wiosnę) i wiele innych durnych dyrektyw. Gdzie tu wolność, kiedy prawo unijne stoi ponad naszym?
Czy można już powiedzieć, że straciliśmy niepodległość i została nam autonomia? Gdzie się podział grzmiący głos sprzeciwu w mediach wobec nowego zaborcy, tym razem nie pod sierpem i młotem w czerwieni, a wieńcem gwiazd w błękicie?
Proszę o źródło tych informacji.
to jak acta , oba te pomysły to zamach na wolność obywatela..
Tradycyjne żarówki wciąż będą w sprzedaży. Producenci są bardziej cwani od UE i na opakowaniach zamiast słowa żarówka będą podawać inne nazwy. Np. zamiast słowa żarówka na opakowaniach będzie pisało "ogrzewacz powietrza" gdyż żarówka podczas świecenia emituje trochę ciepła.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2012 o 13:37
NIE POPIERAM IDEI ŻARÓWEK ENERGOOSZCZĘDNYCH, ale trzymajmy się faktów:
- migotają tak samo jak tradycyjne świetlówki, które to mamy w domach od lat - jakoś nikomu to wcześniej nie przeszkadzało;
- Rtęć jest również w tradycyjnych świetlówkach;
- NIE ZUŻYWAJĄ więcej prądu przy starcie (może kiedyś, bardzo stare modele). Nawet te tanie "z marketu" - osobiście to sprawdzałem;
Co można jednak potwierdzić - kiedy świetlówka energooszcz. się spali - wyrzucamy ją RAZEM Z JEJ UKŁADEM ZAPŁONOWYM (co jest choooolernie dobre dla środowiska), a w zwykłych świetlówkach wymienia się samo źródło światła.
ogólnie jest niezła ściema z tymi eko świetlówkami, prądu żre tyle samo, migota i ma nienaturalną barwę, bardziej się opłaci zamontować led-y, mało ciągną, długo świecą i mają dowolną barwę światła, potrzebują tylko diod prostowniczych, które mogą się obyć bez szkodliwych metali
PS argon jest tylko w halogenach, przedłuża żywotność
a ja myślałem ze nazywane są lampami halogenowymi bo są w nich pierwiastki określane mianem halogenów właśnie czyli fluor, chlor, brom, jod, astat ale skoro to jest argon to zmieniam swoje zdanie na ten temat:P
Żarówka tradycyjna nie mruga bo ma bezwładność. Rozgrzany wolfram żarzy się mimo, że przez chwilę nie płynie prąd. Led może jest i drogi ale przy używaniu 4 godziny dziennie i trwałości 10 000 godzin poświeci latami. Kupując LED trzeba mieć świadomość, że świecą one różnymi barwami i odcieniami bieli. Najskuteczniejsze rzeczywiście są te trupio białe jak stare zimne świetlówki czy ksenony ale są LED białe ciepłe (warm white) które dają bardzo przyjemne ciepłe światło. Ledy pobierają 10 razy mniej energii niż tradycyjna żarówka oraz 5 razy mniej niż świetlówka kompaktowa. Gdyby tak jak pisze autor świetlówka kompaktowa pobierała by 400 razy więcej prądu to po 1 uruchomieniu trzeba by było naprawiać instalacje w całym domu. Parę takich żarówek potrafiło by zatrzymać wirnik generatora w elektrowni :D. I jeszcze jedno. Technologia nie jest całkiem nowa. W latach 30 poprzedniego stulecia obserwowano świecenie diod ostrzowych a w latach 60 wynaleziono diodę elektroluminescencyjną i produkowano seryjnie. Fakt, rozwój zastosowania LED do oświetlenia to jeszcze nowość. Zaczęło się od samochodów gdzie niskie użycie prądu i mała bezwładność (natychmiastowe włączenie) są bardzo pożądane. Z dodatkowych świateł stop diody elektroluminescencyjne zawędrowały do świateł postojowych, dziennych, kierunkowskazów a potem do świateł głównych (drogowych i mijania).
Akurat 400x większy prąd jest możliwy, tyle że to trwa tak krótko (kilkanaście ms), że bezpieczniki nie zdołają zareagować.
gustav nie chodzi o faktyczny przepływ a stosunek pobieranego prądu do mocy świecenia jak wiemy pary rtęci muszą sie rozgrzać zanim w pełni wykorzystamy ich potencjał, aaa kompaktowe świetlówki "niszczą" prąd ale o tym juz nikt nie powie bo przeciętny polityk i ekolog nie ma pojęcia co to jest cos fi
Nikt nikomu nie każde tych żarówek wąchać ani tłuc po prostu trzeba je wkręcić i mają świecić. Podczas eksploatacji zwykle się ich nie dotyka. Barwę światła też mają różną kwestia doboru. Dobrej jakości żarówka i odpowiednio eksploatowana świeci o wiele dłużej od zwykłej. Sam używam marki Osram od 1995roku i niektóre wytrzymują po 10lat albo dłużej. Po prostu trzeba taką żarówkę włączyć i ma świecić żeby co trochę nie wyłączać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2012 o 15:04
Korporacje i ich Zielone dziwki po raz kolejny dopięły swego. Akurat kogokolwiek zmuszą do tego badziewia, wszystko można obejść
Niedługo będziemy produkować żarówki tak jak za komuny bimber xDDD
Jak zrobić atak terrorystyczny? Kupić karton takich żarówek energooszczędnych rozbić je i wrzucić do wodociągu miejskiego. W ten sposób całe miasto na wiele dni będzie pozbawione pitnej wody :) Nawet nie wielka ilość rtęci może nie korzystnie wpłynąć na zdrowie. Więc jeżeli założymy że np takie coś stanie się w Nowym Jorku bądź innym wielkim mieście to 10 mln osób nie będzie miało wody. Takie dodatkowe zagrożenie z tych żarówek.
ależ OCZYWIŚCIE, że żarówka mruga, dokładnie 50x na sekunde (tak jak częstotliwość w gniazdku 50Hz)
Co za bzdura... tradycyjna żarówka nie mruga.
Podłącz znawco żarówkę pod oscyloskop i zobaczysz że prąd żarówki jest ciągły! A skoro jest ciągły to ciągle się ten drucik grzeje i daje światło.
Zresztą nie może być inaczej ponieważ napięcie w gniazdku jest ciągłe a żarówka jest układem liniowym więc nie ma mowy o jakiejkolwiek nieciągłości czegokolwiek (w tym światła) a skoro światło jest ciągłe to nie mruga... drodzy znawcy.
Jeśli już czepiamy się szczegółów, to ostatnia "prawda" o żarówce standardowej jest też nie do końca prawidłowa - żarówka to element niestety nieliniowy...
Ta a niby co za nieliniowe elementy ma?
zimny żarnik stawia mniejszy opór, a więc jak sobie zrobisz małe doświadczenie przy którym wykorzystasz źródło zasilania potencjometr woltomierz amperomierz oraz żarówkę i zrobisz sobie wykres zależności I(U) to zobaczysz jak bardzo "liniowa" jest cha-ka żarówki
Zanim zahejtujecie wszystko to dowiedzcie się więcej . Produkcja żarówek do 60 W jest zabroniona przez UE. Dziękuję , dobranoc
Jak komuś się jeszcze wydaje, że żyje w demokratycznym i na dodatek kapitalistycznym kraju to powinien przestać marzyć. Z drugiej strony mogli by podnieść ceny energii co by skłoniło do stosowania "żarówek" energooszczędnych. Z żarówką ma to tyle wspólnego co nic. Od w/w świetlówek kompaktowych lepiej stosować lampki diodowe. Są dużo bardziej energooszczędne i dużo bardziej wytrzymałe. Cena 2 do 5 razy wyższa od markowej świetlówki.
Po pierwsze zaznaczę, że jestem elektrykiem i znam się na rzeczy. Opowiem Wam coś teraz. 3 lata mam nad biurkiem taką własnie energo-oszczędną zarówę i poza tym, że przywykłem już do jej światla to nic mnie nie boli. Po drugie, kondensator nie zawiera miliona szkodliwych substancji, co wy ludzie ocilpeiliście do reszty?!. Po trzecie, do produkcji zarówki eko nie używa się 39483904892382938 większej energii niż w przypadku zwykłej zarówki. Po czwarte zarówka eko jest odporna na wstrząsy - stuknij w gorącą świecącą wolframówkę to zobaczysz co sie stanie. Po piąte żarówka wolframowa pobiera 4-5x więcej energii niż eko. Po szóste - odpowiednio używane żarówki eko świecą dłużej niż zwykłe. Po siódme zarówki eko są obojętne na skoki napięcia (niewielki wzrost napięcia w sieci i zarówka wolframowa traci swoją żywotność 21392039029302 krotnie) Po któreś tam nie wiem już które, czemu ludzie nie czepiacie się prymitywnych świetlówek? Czym to się różni od zarówki eko poza tym, że posiada gwint edisonowski i inną bańke? Ludzie litości. Czytacie wypociny jakiegoś bota który nie zna się na temacie w ogóle i potem wszyscy mówią ze nowe technologie są do dupy. Ja jestem za zarówkami eko - mam i nie narzekam. Powiem Wam coś. Mam w szafie schowaną najstarszą zarówe eko na świecie, jakiś philips (starszy ode mnie), obecnie jest na zapasie. jakieś 5 lat temu została zdemontowana bo nie pasowała do nowego klosza w kuchni. Przepracowała 15 lat. Która zarówka działa 15 lat? Pozdrawiam :)
Tu nie chodzi o żadne przeważające argumenty, tylko o ożywienie niszy rynkowej. Tradycyjna żarówka jest bardzo tania, od stu lat taka sama i niewiele można z nią wykombinować, żeby dało się napisać "nowość", "innowacja". To bardzo niedobry produkt z punktu widzenia dzisiejszego rynku. A odkąd pojawiły się te wszystkie nowoczesne wynalazki, na stoiskach z żarówkami mamy szał pał, nie wiadomo czego się chwycić. I o to właśnie chodzi.
Hmm... żarówki energooszczędne owszem, pobierają więcej prądu podczas włączania, ale potem mogą się świecić cały dzień i zużyją mniej prądu niż standardowa w godzinę. Wypełnione rtęcią? Dziwne bo jakoś zakazali używania termometrów rtęciowych, a żarówek by nie zakazali? To są żarówki fluorescencyjne. Żarówki rtęciowe to zupełnie co innego, wystarczy kurde wpisać w Google "żarówka", żeby się tego dowiedzieć. Powodująca ból głowy? Migotanie? To masz chyba jakieś zrypane te żarówki w domu. Światło daje idealne, a głowa to mnie boli od takiej zwykłej gdzie barwa światła właśnie jest okropna.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze ;)
Te sukinsyny Rządzące mają ludzi za śmieci i debili.Mogą zakazywać, a jak nie będziemy ulegać i będziemy myśleć to sobie z tym poradzimy.Najgorsze nadchodzi ,to dopiero rozgrzewka,niedługo Chipy w skóre i wtedy trzeba się będzie zjednoczyć i nie dać z siebie zrobić pieska na smyczy
Nie używam świetlówek bo to stroboskopy, które w dodatku dają c***owe światło. W domu mam tylko halogeny i standardowe "nie do użytku domowego". Świetlówkowa "oszczędność energii" nie jest duża w przełożeniu na rachunki a już na pewno nie warta psucia sobie wzroku bo jakaś unijna biurwa tak każe.
Jakieś 2 godziny temu byłem w toruńskiej "castoramie" aby kupić żarówki z dużym gwintem a małą bańką. Ekspedientka mi mówi, że już dawno takich nie otrzymują. Sypnąłem żartem: "rozumiem mam szukać ich tylko w antykwariatach?" Nie zrozumiała przekazu
Świat się zmienia. Tzw. "żarówki energooszczędne" (a naprawdę świetlówki kompaktowe) miały wszystkie opisane wyżej wady, ale dzisiaj LED-owe źródła światła na tyle staniały i dopracowano ich barwę, że zaczęły naprawdę mieć sens. Zwłaszcza, że można wkręcić równoważnik żarówki 200 W do oprawy, która wytrzymuje góra 75 - bo ten równoważnik ma 30.