Rozwój technologiczny wyprzedził rozwój cywilizacyjny ludzkości. To taki ostry zakręt historii ludzkości - zobaczymy czy z niego wyjdziemy. Jeśli ludzkość się nie wymorduje w ciągu najbliższych kilku pokoleń to chyba będzie można być dobrej myśli...
Fakt, rozwój technologiczny przechodzi ludzkie pojęcie, wiele broni i gadżetów nie jest też ujawnionych jednak mnie się wydaje, że mimo tych wojen wszystkich nie jesteśmy na drodze ku zagładzie. Bomby atomowe już planowano w czasie drugiej wojny światowej, szybko je skonstruowali, a jednak mamy 2012 rok i żyjemy. Władze potęg militarnych dobrze wiedzą jakie skutki sieje użycie takiej broni dlatego się jej nie używa. Bardzo dużo ludzi ginie..lecz i bardzo dużo się rodzi. Według mnie to po prostu zataczające się koło, które pozostanie bez zmian.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 listopada 2012 o 18:21
Choć rozumiem przesłanie demota, nie podoba mi się powielanie tej głupiej teorii, jakoby po straszliwej wojnie mielibyśmy się cofnąć w rozwoju ewolucyjnym. Nic takiego się nie stanie, możemy co najwyżej wyginąć lub zacząć ewoluować w innym kierunku (np uodpornić się na promieniowanie, wykształcić dodatkowe oczy etc). A jeśli dzisiejsze małpy będą ewoluować to wcale nie znaczy, że staną się nowymi ludźmi, bo mogą (i pewnie tak będzie) przekształcić się w coś innego.
Ten demot byłby na miejscu na początku lat sześcdziesiątych. Teraz to wygląda troche inaczej i nikt raczej na serio nie zamierza na nikogo zrzucac Bomby w pierwszej kolejności. Przynajmniej nie w ilościach, które pozwoliłyby nam "zacząc od początku". Broń atomowa to generalnie nie jest broń, której się używa. Ona ma stac w silosach i straszyc:) A nawet jeśli, to o czym piszesz to dopiero ostatni poziom eskalacji konfliktu. Po drodze jest ich jeszcze cztery.
Teoria ewolucji to przeżytek, od dawna świat nauki wie że wiele rzeczy w niej nie pasuje. Szkoda tylko że takich głupot uczą nadal w szkołach. Czasami lepiej powiedzieć "nie wiemy", "przypuszczamy".
> Navarius ---- Jak już tak koŻystasz, to skoRZystaj też ze słownika ortograficznego.
Rozwój technologiczny wyprzedził rozwój cywilizacyjny ludzkości. To taki ostry zakręt historii ludzkości - zobaczymy czy z niego wyjdziemy. Jeśli ludzkość się nie wymorduje w ciągu najbliższych kilku pokoleń to chyba będzie można być dobrej myśli...
Fakt, rozwój technologiczny przechodzi ludzkie pojęcie, wiele broni i gadżetów nie jest też ujawnionych jednak mnie się wydaje, że mimo tych wojen wszystkich nie jesteśmy na drodze ku zagładzie. Bomby atomowe już planowano w czasie drugiej wojny światowej, szybko je skonstruowali, a jednak mamy 2012 rok i żyjemy. Władze potęg militarnych dobrze wiedzą jakie skutki sieje użycie takiej broni dlatego się jej nie używa. Bardzo dużo ludzi ginie..lecz i bardzo dużo się rodzi. Według mnie to po prostu zataczające się koło, które pozostanie bez zmian.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2012 o 18:21
Choć rozumiem przesłanie demota, nie podoba mi się powielanie tej głupiej teorii, jakoby po straszliwej wojnie mielibyśmy się cofnąć w rozwoju ewolucyjnym. Nic takiego się nie stanie, możemy co najwyżej wyginąć lub zacząć ewoluować w innym kierunku (np uodpornić się na promieniowanie, wykształcić dodatkowe oczy etc). A jeśli dzisiejsze małpy będą ewoluować to wcale nie znaczy, że staną się nowymi ludźmi, bo mogą (i pewnie tak będzie) przekształcić się w coś innego.
Ten demot byłby na miejscu na początku lat sześcdziesiątych. Teraz to wygląda troche inaczej i nikt raczej na serio nie zamierza na nikogo zrzucac Bomby w pierwszej kolejności. Przynajmniej nie w ilościach, które pozwoliłyby nam "zacząc od początku". Broń atomowa to generalnie nie jest broń, której się używa. Ona ma stac w silosach i straszyc:) A nawet jeśli, to o czym piszesz to dopiero ostatni poziom eskalacji konfliktu. Po drodze jest ich jeszcze cztery.
Teoria ewolucji to przeżytek, od dawna świat nauki wie że wiele rzeczy w niej nie pasuje. Szkoda tylko że takich głupot uczą nadal w szkołach. Czasami lepiej powiedzieć "nie wiemy", "przypuszczamy".
Lepiej powiedziec "nie wiemy", "przypuszczamy", ale ja wiem, że to głupoty i przeżytek:)