oto kilka cytatów z pewnej amerykańskiej kampanii na rzecz praw zwierząt, które opisują autentyczne cechy zwierząt: „Kiedy delfin znajdzie rannego delfina, pomaga mu utrzymać się na górze”, „lwy nigdy nie używają swojej siły, żeby upokorzyć innych”, „kiedy spotykają się dwa klany goryli, zawsze unikają konfliktu”, „słonie nigdy nie pozostawiają starszych”
Głupia kampania. Mamy szanować zwierzęta za te cechy? Czyli te w których się takiej nie doszukamy można zabijać bez powodu? A te cechy wymienione czego mają dowodzić? Liczy się przetrwanie i to nimi kieruje. Jak młode gepardy najpierw bawią się z małą gazelą a potem ją zjadają to nie dlatego, żę chciały jej umilić końcówkę życia, tylko dopiero uczą się zabijać. Z tymi lwami to pojechali- jak dres zajebie komuś komórkę i pobije to można też napisać że "nigdy nie robi tego aby kogoś upokorzyć". Lwy napieprzają się w walce o pozycję w stadzie, terytorium itp. bo tak w drodze ewolucji zostały ukształtowane.
Małe lewki są słodkie, delfiny pomagają sobie w stadzie są ok, jakieś obrzydliwe robale- zabić. Debilizm.
Tak szacunkowi i ochronie zwierzętom. Nie dorabianiu dziwnych teorii.
Przez chwilę myślałem, że to dobry żart, ale po chwili zorientowałem się, że jestem na demotach i tam o kretynizmach pisze się całkiem serio. A nawiązując do tematu, mamy nad zwierzętami przewagę, możemy więc z nimi robić co tylko chcemy. Dawniej mordowaliśmy, teraz się znudziło bo żyje się zbyt dobrze to wymyślamy dla nich prawa. Tak czy tak, jak widać, władza należy do nas.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 października 2012 o 16:52
To nie kwestia inteligencji. Tzn. inteligencji tylko, że inaczej ukierunkowanej w związku z przystosowaniem do życia w naturze. Psy to zwierzęta stadne, więc mają dobrze rozwinięte zmysły odpowiadające za relacje z innymi zwierzętami (także spoza swojego gatunku). A kot to samotny łowca - on nie może polegać na innych, on musi sam wszystko ogarnąć i upolować swoją ofiarę i zadbać o siebie. Stąd preferują samotny tryb życia. Więc ciężko stwierdzić kto b. inteligętny...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 września 2012 o 23:01
Nasz pies nigdy nie wychowywał się z żadnymi zwierzakami, był juz dość stary kiedy przynieśliśmy do domu dwie kotki, a mimo to, nigdy im nic nie zrobił. Chociaż prowokowały go często i nie raz mu się od nich dostało. Wystarczyło mu kilka razy powiedzieć, kiedy podchodził do kota: "Kacperek, nie wolno. " i po prostu słuchał. Zwierzaki upodabniają się do właścicieli i to oni mają największy wpływ na to jaki pupil będzie.
a moj pies, na codzien wredny-szatan-husky, ktory nie zna autorytetow, nigdy by nie uszkodzil mniejszego od siebie psa. podobnie jest z kotami i z kazdym innym mniejszym zwierzeciem. moga go atakowac, zaczepiac, gryzc, a on ucieknie. a wiekszego psa, albo rownego sobie, to by zagryzl na odleglosc jakby sie tylko dalo. nigdy nie potrafilam tego do konca zrozumiec
Kiedyś oglądałem taki jeden program w telewizji,w którym wystawiono psy vs koty,by ostatecznie rozstrzygnąć ,która rasa jest bardziej inteligentna.Obie rasy zremisowały,a na rozstrzygającą konkuręcję wybrano który przedstawiciel jest najbrzydszy.Wystawiono psa(szczura?),który wyglądał jak skrzyżowanie Frankensztajna z Lady Gagą.Oczywiście szczur wygrał,bo za przeciwnika miał rasowego (gołego)kota.Debilny program.
Ten pies to Golden Retriver one są łagodne z natury - taka rasa.Goldeny bardzo trudno sprowokować, ze stoickim spokojem będą znosić zabawy dzieci, głaskanie napotkanych przechodniów, zaczepki innych psów itp. Oczywiście zawsze istnieje jakaś granica poza którą cierpliwość się kończy
oto kilka cytatów z pewnej amerykańskiej kampanii na rzecz praw zwierząt, które opisują autentyczne cechy zwierząt: „Kiedy delfin znajdzie rannego delfina, pomaga mu utrzymać się na górze”, „lwy nigdy nie używają swojej siły, żeby upokorzyć innych”, „kiedy spotykają się dwa klany goryli, zawsze unikają konfliktu”, „słonie nigdy nie pozostawiają starszych”
Głupia kampania. Mamy szanować zwierzęta za te cechy? Czyli te w których się takiej nie doszukamy można zabijać bez powodu? A te cechy wymienione czego mają dowodzić? Liczy się przetrwanie i to nimi kieruje. Jak młode gepardy najpierw bawią się z małą gazelą a potem ją zjadają to nie dlatego, żę chciały jej umilić końcówkę życia, tylko dopiero uczą się zabijać. Z tymi lwami to pojechali- jak dres zajebie komuś komórkę i pobije to można też napisać że "nigdy nie robi tego aby kogoś upokorzyć". Lwy napieprzają się w walce o pozycję w stadzie, terytorium itp. bo tak w drodze ewolucji zostały ukształtowane.
Małe lewki są słodkie, delfiny pomagają sobie w stadzie są ok, jakieś obrzydliwe robale- zabić. Debilizm.
Tak szacunkowi i ochronie zwierzętom. Nie dorabianiu dziwnych teorii.
Przez chwilę myślałem, że to dobry żart, ale po chwili zorientowałem się, że jestem na demotach i tam o kretynizmach pisze się całkiem serio. A nawiązując do tematu, mamy nad zwierzętami przewagę, możemy więc z nimi robić co tylko chcemy. Dawniej mordowaliśmy, teraz się znudziło bo żyje się zbyt dobrze to wymyślamy dla nich prawa. Tak czy tak, jak widać, władza należy do nas.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2012 o 16:52
Rozumiem sens demota i to na + ale kot w obronie naprawdę sporo potrafi i jest na pewno groźny.
coraz bardziej podziwiam inteligencje zwierzat, zwlaszcza psow
To nie kwestia inteligencji. Tzn. inteligencji tylko, że inaczej ukierunkowanej w związku z przystosowaniem do życia w naturze. Psy to zwierzęta stadne, więc mają dobrze rozwinięte zmysły odpowiadające za relacje z innymi zwierzętami (także spoza swojego gatunku). A kot to samotny łowca - on nie może polegać na innych, on musi sam wszystko ogarnąć i upolować swoją ofiarę i zadbać o siebie. Stąd preferują samotny tryb życia. Więc ciężko stwierdzić kto b. inteligętny...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2012 o 23:01
uroczy golden :) i wredny dachowiec...
Heh, po głowie go pogłaskał:D
jakbym Kliczke widziala ;D
Nasz pies nigdy nie wychowywał się z żadnymi zwierzakami, był juz dość stary kiedy przynieśliśmy do domu dwie kotki, a mimo to, nigdy im nic nie zrobił. Chociaż prowokowały go często i nie raz mu się od nich dostało. Wystarczyło mu kilka razy powiedzieć, kiedy podchodził do kota: "Kacperek, nie wolno. " i po prostu słuchał. Zwierzaki upodabniają się do właścicieli i to oni mają największy wpływ na to jaki pupil będzie.
bezmyślny odie chciał się bawić, ale dostał pod futro od garfielda za zajęcie podusi
a moj pies, na codzien wredny-szatan-husky, ktory nie zna autorytetow, nigdy by nie uszkodzil mniejszego od siebie psa. podobnie jest z kotami i z kazdym innym mniejszym zwierzeciem. moga go atakowac, zaczepiac, gryzc, a on ucieknie. a wiekszego psa, albo rownego sobie, to by zagryzl na odleglosc jakby sie tylko dalo. nigdy nie potrafilam tego do konca zrozumiec
Kiedyś oglądałem taki jeden program w telewizji,w którym wystawiono psy vs koty,by ostatecznie rozstrzygnąć ,która rasa jest bardziej inteligentna.Obie rasy zremisowały,a na rozstrzygającą konkuręcję wybrano który przedstawiciel jest najbrzydszy.Wystawiono psa(szczura?),który wyglądał jak skrzyżowanie Frankensztajna z Lady Gagą.Oczywiście szczur wygrał,bo za przeciwnika miał rasowego (gołego)kota.Debilny program.
Nie no to się nie liczy :) To jest golden retriver , on niczego nie skrzywdzi :)
Ale wg. mnie ten kot się raczej chce bawić
Ten pies to Golden Retriver one są łagodne z natury - taka rasa.Goldeny bardzo trudno sprowokować, ze stoickim spokojem będą znosić zabawy dzieci, głaskanie napotkanych przechodniów, zaczepki innych psów itp. Oczywiście zawsze istnieje jakaś granica poza którą cierpliwość się kończy