Właśnie chciałem stworzyć jakąś złośliwą parodię tego typu emo-demotków która zaczynała by się od: "Miłość jest jak sranie w toalecie publicznej..." niestety nic poza tymi słowami nie przychodzi mi do głowy więc zadowolcie się tą połową mojej wypowiedzi...
Mnie bardzo to demotywuję , za każdym razem zmuszają mnie do refleksji tego typu porównania....zastanawiam jak mocno poje***ym człowiekiem trzeba być żeby takie coś wymyślić....Może autor miał głoda na grzyby w końcu sezon trwa i mu coś nie ten tego stuka teraz w głowie...Może nigdy nie był kochany i musi sobie to jakoś na chłopski rozum przyswoić ale tu pojawia się pytanie po co się z tym dzielić , a może próbuje zabłysnąć tak jak ja swoim komentarzem...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 października 2012 o 19:27
myslisz?
I talk to myself, what the fu**? ;d
Chyba że oboje puszczą równocześnie
Co to ludzie nie wymyślą.. takiego porównania jeszcze nie słyszałam.;)
Właśnie chciałem stworzyć jakąś złośliwą parodię tego typu emo-demotków która zaczynała by się od: "Miłość jest jak sranie w toalecie publicznej..." niestety nic poza tymi słowami nie przychodzi mi do głowy więc zadowolcie się tą połową mojej wypowiedzi...
Szyk zdania.
dokładnie
jak sie puści to boli bo jak odejdzie to troche powisi jedynie ;)
Mnie bardzo to demotywuję , za każdym razem zmuszają mnie do refleksji tego typu porównania....zastanawiam jak mocno poje***ym człowiekiem trzeba być żeby takie coś wymyślić....Może autor miał głoda na grzyby w końcu sezon trwa i mu coś nie ten tego stuka teraz w głowie...Może nigdy nie był kochany i musi sobie to jakoś na chłopski rozum przyswoić ale tu pojawia się pytanie po co się z tym dzielić , a może próbuje zabłysnąć tak jak ja swoim komentarzem...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2012 o 19:27
Ah ah ale to jest k***a głębokie. Czy można skończyć z demotami przedstawiającymi myśli powstające podczas pobytu na klopie?
A jak będą oboje ciągnąc i pęknie to co to znaczy?
Wtedy to chyba nie jest miłość, tylko chwilowe zauroczenie, które po pewnym czasie traci na sile.
Żaby rozmyślają...
A kiedy gumka pęknie to koniec zabawy.
Język jest trudny polski :D