Bad trip został tutaj użyty jako nazwa doznania, dla której docelowo nie ma polskiego odpowiednika, w każdym razie ja nie spotkałam się z nikim kto rzeczony stan nazywa złą, czy nieprzyjemną, podróżą.
Tjaa, w necie to wyczytałeś? Ja już raz widziałem na imprezie dziewczynę, która po paru buszkach siedziała przerażona w kącie, rycząc przy tym jak dziecko. O pewnej krzywej fazie kumpla nie wspomnę... Wierzcie dalej, że maryśka jest cudownym lekiem na całe zło. Żeby nie było, nie jestem jakimś przeciwnikiem zielska, ale twierdzenie, że nie ma wad mnie po prostu denerwuje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2012 o 18:09
Po pierwsze, nie jestem mężczyzną, po drugie nie, nie wyczytałam tego w Internecie. Mamy różne definicje bad tripa, jak dla mnie (wynika to również z definicji) przyjęcie tej substancji nie ma nic wspólnego w ogóle z jakimkolwiek tripem.
NIGDZIE, absolutnie nigdzie nie napisałam też, że marihuana jest cudownym lekiem i nie posiada wad. Nie pakuj wszystkich do jednego worka, proszę.
Nieprzyjemne doznania po zapaleniu NIE SĄ równe bad tripowi. Z definicji (po resztę odsyłam chociażby do wikipedii): "Bad trip (ang. zła podróż) - określenie na przerażające lub trudne doświadczenia po zażyciu substancji psychoaktywnej, głównie psychodelików. Przejawia się jako halucynacje, urojenia oraz napady lękowe różnego stopnia". Ostatnie zdanie mówi chyba wszystko... I serdeczne dzięki za zbombardowanie minusami pierwszego komentarza, to tylko dowód na jawną ignorancję. Najpierw używajmy mózgu, potem działajmy, minusujmy i wypowiadajmy się. Moja wypowiedź od początku do końca wcale nie zaprzeczała, że po thc nie można czuć się źle. Ten komentarz wyróżniony jako najlepsza wypowiedź przybierze teraz na autentyczności, a szkoda, bo nazywanie negatywnych doznań po thc bad tripem jest śmieszne i smutne zarazem. Ogłupiajmy się dalej, wszyscy nawzajem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
14 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 października 2012 o 6:45
Przeżyłem bad tripa więc może się wypowiem, otóż rozwieje wasze możliwości bad tripa można dostać po jaraniu, nie ważne czy to jest skun czy swojak, holender czy polak, ja akurat dostałem po skunie było to okropne przeżycie mam 18lat a w życiu jeszcze nie przytrafiło mi się nic gorszego niż ten bad trip, sama "podróż do piekła.." trwała jakieś 2h było to tak nie do ogarnięcia że nie wiem nawet jak to opisać serce biło jak dzwon a w mózgu coś nie z tego świata rozmazane obrazy, ciemności, dziwne głosy, dla mnie nie był najgorszy sam bad trip lecz to co działa się przez kolejne dni, tygodnie w mojej głowie.. poważne problemy ze snem, problemy w szkole nie mogłem w ogóle się skupić, oczywiście juz nie paliłem od tego czasu, niekiedy traciłem kontakt z rzeczywistością... po jakieś 3/4miesiącach dopiero doszedłem do siebie. Może kogoś zainteresuje to co napisałem może nie ale jest to stu procentowa prawda nie chce mówić że thc jest złe bo wiem że niektórzy pala po 5lat i tak nie mają ale akurat dla mnie jest bardzo zła. Pozdrawiam.
nie no jak wy macie bad tripy po trawie to gratuluje. Pewnie jakas bardziej mroczna fenka by was zabila a po benzie byscie sobie wpili noz w glowe.
MsCeber jezeli miales takie rzeczy ze pozniej przez iles tam tygodni dzialy sie takie rzeczy to po prostu narkotyki nie sa dla ciebie, bo tak naprawde zadna substancja nie wymysla sobie niczego nowego, to wszystko siedzi w naszej glowie, one po prostu to wydobywaja, mozliwe ze masz jakies problemy ze soba albo masz chorobe psychiczna ktora jest ukryta
I właśnie o to się rozchodzi ... Mi jest z tym dobrze że nic nie biorę i nie palę, każdy ma własny wolny wybór ale po co pisac że "thc to lek na wszystko" "po thc nie można dostać bad tripa" zwykłe propagowanie jarania, palisz? Pal dla siebie a nie namawiaj do tego każdego przez kłamstwa, takie moje zdanie, nikomu nie życzę żeby miał tripa bo na prawdę nie jest to przyjemne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 października 2012 o 15:34
Co za debil stworzył ten "demot", a jeszcze większy skończony kretyn to tutaj wstawił. Po trawie nie ma się bad tripa, a ni żadnych halucynacji. Trawa ma właściwości odprężające i łagodzące ból. Bad tripa możesz mieć po kwasie, czy cięższych narkotykach, a nie po THC.
Bad tripy to są na trzeźwo, więc jak może nie być ich po trawce? Możesz zjeść ciastko i mieć bad tripa, włączyć telewizor i go mieć, czasem wystarczy tylko otworzyć oczy. Nie ma reguł, ani zasad. Nie ma rzeczy niemożliwych.
Kitek pierwszy raz w zyciu zobaczyl trawe, bo byl trzymany w domu pod kloszem. Nadzial sie okiem na zdzblo... stad taka reakcja.
Po angielsku nauczyłeś się pisać, a po polsku nie!!!
Bad trip został tutaj użyty jako nazwa doznania, dla której docelowo nie ma polskiego odpowiednika, w każdym razie ja nie spotkałam się z nikim kto rzeczony stan nazywa złą, czy nieprzyjemną, podróżą.
Nie ma możliwości doznania bad tripa po thc.
Tjaa, w necie to wyczytałeś? Ja już raz widziałem na imprezie dziewczynę, która po paru buszkach siedziała przerażona w kącie, rycząc przy tym jak dziecko. O pewnej krzywej fazie kumpla nie wspomnę... Wierzcie dalej, że maryśka jest cudownym lekiem na całe zło. Żeby nie było, nie jestem jakimś przeciwnikiem zielska, ale twierdzenie, że nie ma wad mnie po prostu denerwuje.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2012 o 18:09
może samo THC nie, ale nie masz pojęcia jakie świństwa dodają do niej by zaoszczędzić/"przypakować" trawę. W polsce NIE ma czystej marihuany
Tes, uwierz mi, po "swojskim" czystym stuffie można załapać tak krzywą fazę, że klękajcie narody. Wiem co piszę, bo wiem co widziałem.
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2012 o 18:10
Po pierwsze, nie jestem mężczyzną, po drugie nie, nie wyczytałam tego w Internecie. Mamy różne definicje bad tripa, jak dla mnie (wynika to również z definicji) przyjęcie tej substancji nie ma nic wspólnego w ogóle z jakimkolwiek tripem.
NIGDZIE, absolutnie nigdzie nie napisałam też, że marihuana jest cudownym lekiem i nie posiada wad. Nie pakuj wszystkich do jednego worka, proszę.
Nieprzyjemne doznania po zapaleniu NIE SĄ równe bad tripowi. Z definicji (po resztę odsyłam chociażby do wikipedii): "Bad trip (ang. zła podróż) - określenie na przerażające lub trudne doświadczenia po zażyciu substancji psychoaktywnej, głównie psychodelików. Przejawia się jako halucynacje, urojenia oraz napady lękowe różnego stopnia". Ostatnie zdanie mówi chyba wszystko... I serdeczne dzięki za zbombardowanie minusami pierwszego komentarza, to tylko dowód na jawną ignorancję. Najpierw używajmy mózgu, potem działajmy, minusujmy i wypowiadajmy się. Moja wypowiedź od początku do końca wcale nie zaprzeczała, że po thc nie można czuć się źle. Ten komentarz wyróżniony jako najlepsza wypowiedź przybierze teraz na autentyczności, a szkoda, bo nazywanie negatywnych doznań po thc bad tripem jest śmieszne i smutne zarazem. Ogłupiajmy się dalej, wszyscy nawzajem.
Zmodyfikowano 14 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2012 o 6:45
Reasumując: Marihuana i nieprzyjemne doznania? Tak. Marihuana i bad trip? Nie.
Przeżyłem bad tripa więc może się wypowiem, otóż rozwieje wasze możliwości bad tripa można dostać po jaraniu, nie ważne czy to jest skun czy swojak, holender czy polak, ja akurat dostałem po skunie było to okropne przeżycie mam 18lat a w życiu jeszcze nie przytrafiło mi się nic gorszego niż ten bad trip, sama "podróż do piekła.." trwała jakieś 2h było to tak nie do ogarnięcia że nie wiem nawet jak to opisać serce biło jak dzwon a w mózgu coś nie z tego świata rozmazane obrazy, ciemności, dziwne głosy, dla mnie nie był najgorszy sam bad trip lecz to co działa się przez kolejne dni, tygodnie w mojej głowie.. poważne problemy ze snem, problemy w szkole nie mogłem w ogóle się skupić, oczywiście juz nie paliłem od tego czasu, niekiedy traciłem kontakt z rzeczywistością... po jakieś 3/4miesiącach dopiero doszedłem do siebie. Może kogoś zainteresuje to co napisałem może nie ale jest to stu procentowa prawda nie chce mówić że thc jest złe bo wiem że niektórzy pala po 5lat i tak nie mają ale akurat dla mnie jest bardzo zła. Pozdrawiam.
nie no jak wy macie bad tripy po trawie to gratuluje. Pewnie jakas bardziej mroczna fenka by was zabila a po benzie byscie sobie wpili noz w glowe.
MsCeber jezeli miales takie rzeczy ze pozniej przez iles tam tygodni dzialy sie takie rzeczy to po prostu narkotyki nie sa dla ciebie, bo tak naprawde zadna substancja nie wymysla sobie niczego nowego, to wszystko siedzi w naszej glowie, one po prostu to wydobywaja, mozliwe ze masz jakies problemy ze soba albo masz chorobe psychiczna ktora jest ukryta
I właśnie o to się rozchodzi ... Mi jest z tym dobrze że nic nie biorę i nie palę, każdy ma własny wolny wybór ale po co pisac że "thc to lek na wszystko" "po thc nie można dostać bad tripa" zwykłe propagowanie jarania, palisz? Pal dla siebie a nie namawiaj do tego każdego przez kłamstwa, takie moje zdanie, nikomu nie życzę żeby miał tripa bo na prawdę nie jest to przyjemne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2012 o 15:34
NIGDY NIE WIADOMO JAK ORGANIZM ZAREAGUJE , ALE DO TYCH RZECZY TRZEBA MIEC TEZ W GLOWIE :|
Co za debil stworzył ten "demot", a jeszcze większy skończony kretyn to tutaj wstawił. Po trawie nie ma się bad tripa, a ni żadnych halucynacji. Trawa ma właściwości odprężające i łagodzące ból. Bad tripa możesz mieć po kwasie, czy cięższych narkotykach, a nie po THC.
Cool story bro!
Bad tripy to są na trzeźwo, więc jak może nie być ich po trawce? Możesz zjeść ciastko i mieć bad tripa, włączyć telewizor i go mieć, czasem wystarczy tylko otworzyć oczy. Nie ma reguł, ani zasad. Nie ma rzeczy niemożliwych.