mam wrazenie, ze czasem nie pasuje od dzisiejszych czasow
wszedzie tylko sex i sex, no kurde, ogladajac neta mozna by pomyslec, ze (przepraszam za okreslenie) dziewczyny to sie k*rwia na lewo i prawo.... zalosne
"Oglądając neta" no właśnie tu masz swoją odpowiedź. Kiedyś nie było takiego przepływu informacji. Ludzi kordzi to samo co kiedyś tylko, że teraz łatwiej się komunikujemy, z początku o różnych rzeczach, które ich ciekawiły ludzie pisali anonimowo, a potem stało się to czymś normalnym, wiele rzeczy przestało być tabu. Już nie wspominając o wyżej wymienionym przez Ciebie seksie. Nastały czasy, kiedy nasze społeczeństwo mówi na każdy temat (no chyba, że mówimy o dzisiejszych "związkach", w których często - nie zawsze - boją się ze sobą rozmawiać), potem dochodzi do czynów, które często są wypaczone...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 października 2012 o 1:03
@bylejakinoboniewiem, tak, budujmy sobie coraz więcej tematów tabu, zakładajmy, że g*wno nie śmierdzi jeśli się go nie czuje. Myślisz, że jeśli ludzie robią coś złego, to z powodu tego, że o tym otwarcie rozmawiają? Czy może robili by i czuli to samo co teraz, tyle, że tacy jak Ty by o tym nie wiedzieli i uznali, że skoro nie wiedzą o problemie, to znaczy, że go nie ma. Wymiana informacji nigdy nie jest zła. Źli są ludzie, którzy sieją dezinformację albo nie potrafią jej selekcjonować. Myślisz, że skoro wszędzie się trąbi o "brudnym" seksie na prawo i lewo to tak jest, czy może właśnie ludziom tego brakuje?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 października 2012 o 15:35
Nie miałem na myśli, żeby wprowadzać cenzurę, bo wyszłaby tylko kolejna propaganda, nie wiem czy Twoje niezrozumienie mnie wynikało z późnej godziny, kiedy to pisałem i złego wyrażenia moich myśli czy po prostu używam niekiedy słów, które dla mnie są zrozumiałe, ale czytając to wychodzi lekka motanina dla kogoś kto to przeczytał, bo nie czyta mi w myślach. Za to przepraszam, mam niekiedy takie dziwactwa. Nie chodzi mi, żeby zakazywać informacji, ale o manipulacje ludzi tymi informacjami nad innymi ludźmi. Kiedy jak nie teraz to jest najłatwiejsze? Mamy czasy, kiedy panuje "dobrobyt" (ludzie mają dostęp do wielu rzeczy - oczywiście poza pieniędzmi, które są kluczem do tych rzeczy) i panuje próba stania się "pięknym", którego kanon narzucają nam media. Kłamstwo powtarzane 1000 razy jak widać po naszym pięknym świecie sprawia, że wiele osób w nie wierzy. Nie, nie twierdzę, że sama rozmowa doprowadza do czynu, ale w naszym kochanym XXI wieku ciągle przesuwane są granice "bo można, bo taki trend panuje", a co ludzie z tym robią to kwestia indywidualna, ale czasem aż mózg nie wierzy w to co się dzieje, choćby przykład pana Issei Sagawa. To smutne, że zanikają zasady u ludzi, zapomina się o dawnych cnotach, które teraz są w większości słabościami. Nie, nie każę każdemu kazać być cnotką niewydymką, człowiekiem kultury, wiele rzeczy, które są trzeba zakwestionować, bo za długo się o nich milczało, ale zmiana ludzi w małpy nie jest dla mnie czymś dobrym. ( pewnie znowu mogłem coś pokręcić, ale trudno, nie chce mi się już tego drążyć, bo ostatnio nie mogę się porządnie skupić i wyrazić myśli tak jak chcę)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
6 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 października 2012 o 18:47
Ludzie cały czas idą równo z trendami, które niestety mi nie pasują. Muzyka współczesna typu techno, dubstepy etc mi już w ogóle nie odpowiadają, ale to pewnie kwestia gustu. Zamiast wyjść na dyskotekę, wolę zamknąć się w sam w pokoju i posłuchać starych, dobrych rockowych kawałków. Demot porusza wiele kwestii, ale nie chcę mi się rozpisywać. Plus ;)
mam wrazenie, ze czasem nie pasuje od dzisiejszych czasow
wszedzie tylko sex i sex, no kurde, ogladajac neta mozna by pomyslec, ze (przepraszam za okreslenie) dziewczyny to sie k*rwia na lewo i prawo.... zalosne
Też mam takie wrażenie, z dnia na dzień wszystko się zmienia na gorsze :/ brak jakichkolwiek zasad, mierników moralnych ...
"Oglądając neta" no właśnie tu masz swoją odpowiedź. Kiedyś nie było takiego przepływu informacji. Ludzi kordzi to samo co kiedyś tylko, że teraz łatwiej się komunikujemy, z początku o różnych rzeczach, które ich ciekawiły ludzie pisali anonimowo, a potem stało się to czymś normalnym, wiele rzeczy przestało być tabu. Już nie wspominając o wyżej wymienionym przez Ciebie seksie. Nastały czasy, kiedy nasze społeczeństwo mówi na każdy temat (no chyba, że mówimy o dzisiejszych "związkach", w których często - nie zawsze - boją się ze sobą rozmawiać), potem dochodzi do czynów, które często są wypaczone...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2012 o 1:03
@bylejakinoboniewiem, tak, budujmy sobie coraz więcej tematów tabu, zakładajmy, że g*wno nie śmierdzi jeśli się go nie czuje. Myślisz, że jeśli ludzie robią coś złego, to z powodu tego, że o tym otwarcie rozmawiają? Czy może robili by i czuli to samo co teraz, tyle, że tacy jak Ty by o tym nie wiedzieli i uznali, że skoro nie wiedzą o problemie, to znaczy, że go nie ma. Wymiana informacji nigdy nie jest zła. Źli są ludzie, którzy sieją dezinformację albo nie potrafią jej selekcjonować. Myślisz, że skoro wszędzie się trąbi o "brudnym" seksie na prawo i lewo to tak jest, czy może właśnie ludziom tego brakuje?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2012 o 15:35
Nie miałem na myśli, żeby wprowadzać cenzurę, bo wyszłaby tylko kolejna propaganda, nie wiem czy Twoje niezrozumienie mnie wynikało z późnej godziny, kiedy to pisałem i złego wyrażenia moich myśli czy po prostu używam niekiedy słów, które dla mnie są zrozumiałe, ale czytając to wychodzi lekka motanina dla kogoś kto to przeczytał, bo nie czyta mi w myślach. Za to przepraszam, mam niekiedy takie dziwactwa. Nie chodzi mi, żeby zakazywać informacji, ale o manipulacje ludzi tymi informacjami nad innymi ludźmi. Kiedy jak nie teraz to jest najłatwiejsze? Mamy czasy, kiedy panuje "dobrobyt" (ludzie mają dostęp do wielu rzeczy - oczywiście poza pieniędzmi, które są kluczem do tych rzeczy) i panuje próba stania się "pięknym", którego kanon narzucają nam media. Kłamstwo powtarzane 1000 razy jak widać po naszym pięknym świecie sprawia, że wiele osób w nie wierzy. Nie, nie twierdzę, że sama rozmowa doprowadza do czynu, ale w naszym kochanym XXI wieku ciągle przesuwane są granice "bo można, bo taki trend panuje", a co ludzie z tym robią to kwestia indywidualna, ale czasem aż mózg nie wierzy w to co się dzieje, choćby przykład pana Issei Sagawa. To smutne, że zanikają zasady u ludzi, zapomina się o dawnych cnotach, które teraz są w większości słabościami. Nie, nie każę każdemu kazać być cnotką niewydymką, człowiekiem kultury, wiele rzeczy, które są trzeba zakwestionować, bo za długo się o nich milczało, ale zmiana ludzi w małpy nie jest dla mnie czymś dobrym. ( pewnie znowu mogłem coś pokręcić, ale trudno, nie chce mi się już tego drążyć, bo ostatnio nie mogę się porządnie skupić i wyrazić myśli tak jak chcę)
Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2012 o 18:47
Ludzie cały czas idą równo z trendami, które niestety mi nie pasują. Muzyka współczesna typu techno, dubstepy etc mi już w ogóle nie odpowiadają, ale to pewnie kwestia gustu. Zamiast wyjść na dyskotekę, wolę zamknąć się w sam w pokoju i posłuchać starych, dobrych rockowych kawałków. Demot porusza wiele kwestii, ale nie chcę mi się rozpisywać. Plus ;)
Jak dla mnie tekst na miarę "Być albo nie być" naszych czasów.