ja tam nie wiem , nigdy sie nie upominam (oczywisie mowie o sumach od 10 do 100 zl wiecej nie pozycze dla osoby ktorej nie jestem pewny czy odda:P) jesli ktos sam sie zglosi , zeby oddac bedzie swiadczylo to tylko o nim , ze jest warty zaufania jesli bedzie walil w czoko , ze po pozyczce nawet nie odbierze telefonu to zal takich ludzi
a ja bez ogródek wykładam kawę na ławę i to jeszcze w taki sposób, żeby ten, kto pożyczył poczuł jaką straszną krzywdę mi wyrządził... może niech ci co tak kochają paradoksy założą sobie stronę paradoksytory albo coś...
Jezeli ktos ci dlugo czegos nie oddaje a mimo tego ciagle mu przypominasz tzn ze ma cie w dupie... wiec trzeba z tego wyciagnac wnioski i dac mu w gebe ! przynajmniej nastepnej osobie odda na czas.
a ja tam zawsze się upominam chociaż ok nie zawsze to cos daje ale tak do skutku no chyba że w końcu zapomne ale ogólnie nie mam zwyczaj nie pożyczać niepewnym osobom więc problemu nie ma
Ja się nigdy nie upominam, pożyczę każdemu mojemu znajomemu, jeśli na prawdę mogę (po wypłacie) jeśli nie odda życie się mówi, ale w tedy już takiej osobie więcej nie pożyczę;]
A ja tam nie mam problemu. Trzeba poprostu umieć upomnieć się o swoje i tyle bo jak samemu o własne finanse się nie zadba to na pewno same nie wrócą...
Jeszcze jeden paradoks?
to najlepszy demot jaki widziałem w życiu, powinien zostać na głównej już na zawsze. Wydrukuje go i powiesze na ścianie w mojej sypialni.
Taa, za dużo mam takich dłużników :)
ja tam nie wiem , nigdy sie nie upominam (oczywisie mowie o sumach od 10 do 100 zl wiecej nie pozycze dla osoby ktorej nie jestem pewny czy odda:P) jesli ktos sam sie zglosi , zeby oddac bedzie swiadczylo to tylko o nim , ze jest warty zaufania jesli bedzie walil w czoko , ze po pozyczce nawet nie odbierze telefonu to zal takich ludzi
Serio? Ależ jestem bezwstydna w takim razie ;)
A ja mam koorwa dość paradoxowych demotów! Minus jak stąd do Tokio!
on nawet nie wie co to jest Paradoks
PARADOKS TO CIĘ ZROBIŁ paradoks i paradoks poczytaj kolego może poznasz inne słowa neo dzieciaku paradoksie ushera !!!
demot:Paradoks długu:Musisz 5 razy się upominać, w przeciwnym razie dłużnik "uzna", że zapomniałeś o pożyczce
Dobry zwyczaj nie pożyczaj.
chcesz stracić przyjaciela? pożycz mu pieniądze!
Dużo jeszcze tych żałosnych PARADOKSÓW wymyślicie? :/
Za niedługo połowa demotów to będą same głupie paradoksy.
a ja bez ogródek wykładam kawę na ławę i to jeszcze w taki sposób, żeby ten, kto pożyczył poczuł jaką straszną krzywdę mi wyrządził... może niech ci co tak kochają paradoksy założą sobie stronę paradoksytory albo coś...
Jezeli ktos ci dlugo czegos nie oddaje a mimo tego ciagle mu przypominasz tzn ze ma cie w dupie... wiec trzeba z tego wyciagnac wnioski i dac mu w gebe ! przynajmniej nastepnej osobie odda na czas.
Nie no o 10 centow moze nikt sie upominal nie bedzie:)
Demot fajny ,ale ...
Już sram tymi paradoksami :/
kolejny paradoks, który z paradoksem nie ma nic wspólnego.
Ja się ciągle muszę upominać :/ ale i tak mi nie odda....
Daj spokój :/ Ile to razy tak było... Nie ma co trzeba pytać jemu bedzie bardziej głupio
Słowo paradoks działa na mnie że automatycznie wciskam minusa:)
KORWA! "paradoks" tu zupełnie nie pasuje! :/
:) 10 centów!
a ja tam zawsze się upominam chociaż ok nie zawsze to cos daje ale tak do skutku no chyba że w końcu zapomne ale ogólnie nie mam zwyczaj nie pożyczać niepewnym osobom więc problemu nie ma
Ja tam mam to gdzieś i żądam odsetek xD
dobryt demot! Jak najbardziej +
Mi akurat nie wstyd. To powinien czuć ktoś, kto nie potrafi oddać długu, a nie ja.
demot:Paradoks głównej:Nieważne co, ważne że paradoks.
Daje minus tylko za kolejne nadużycie słowa paradoks.
Czemu paradoks? To słowo raczej tu nie pasuje...
noo mafii napewno wstyd
To nie jest paradoks -.-'
To nie jest paradoks -.- już kutwa chyba setny demot/paradoks, który ma z paradoksem tyle wspólnego co bigos z białą farbą olejną ;/ minus
demot:Dług:Czemu tak trudno go spłacić? Bo pożyczasz cudze, a oddać musisz własne pieniądze
To nie jest paradoks...
Ja się nigdy nie upominam, pożyczę każdemu mojemu znajomemu, jeśli na prawdę mogę (po wypłacie) jeśli nie odda życie się mówi, ale w tedy już takiej osobie więcej nie pożyczę;]
A ja tam nie mam problemu. Trzeba poprostu umieć upomnieć się o swoje i tyle bo jak samemu o własne finanse się nie zadba to na pewno same nie wrócą...
Nom, jak sie upomniałam to mnie babki wodą oblały... szkoda gadać, takie dwie flądry hehe
ja koledze pożyczyłam 10groszy, przypominałam mu o nich aż do skutku, oddał 3 miesiące później