Hehe dla mnie horrory są śmieszne, nie mogę znaleźć żadnego który by mnie wystraszył, chyba jestem potencjalnym psychopatą :D I owszem znalazłoby się kilka nieciekawych sytuacji w moim życiu, choć może horrorem bym tego nie nazwał... jestem odosobniony w tym ,że horrory są dla mnie śmieszne? Chyba nie :) Nie wiem chyba trzeba mieć mentalność małej dziewczynki by bać się horrorów.
Ja bez bicia się przyznaję, że boję się horrorów, tego jak żywo i relistycznie działa po nich wyobraźnia. Może i mam mentalność małej dziewczynki ;) W życiu widziałam może jeden, góra dwa i to niecałe. Dość wcześnie zaczęłam zostawać sama na weekendy a mieszkałam na odludzi, szwendałam się po nocach, do tej pory lubię nocne wypady na cmentarz itp więc przy bujnej wyobraźni szpikowanie się dodatkowi horrorami nie działa dobrze :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 listopada 2012 o 18:02
artem- jesteś dziewczyną więc jesteś w pewnym stopniu usprawiedliwiona :) Ale niezły paradoks ,że nie boisz się szwendać po nocy(ja też to robię czasem) , a boisz się oglądać niewinne horrory których większość nie jest w żaden sposób jak dla mnie straszna co najwyżej obrzydliwa...
Nie wie,znam kilka koksów,którzy się nie boją horrorów,a w życiu nie mieli.
Jeżeli chodzi o Slendera,to:
Każdy kto uważa,że Slender jest straszny niech zagra w Amnesie/Penumbrę i tyle...
Hehe dla mnie horrory są śmieszne, nie mogę znaleźć żadnego który by mnie wystraszył, chyba jestem potencjalnym psychopatą :D I owszem znalazłoby się kilka nieciekawych sytuacji w moim życiu, choć może horrorem bym tego nie nazwał... jestem odosobniony w tym ,że horrory są dla mnie śmieszne? Chyba nie :) Nie wiem chyba trzeba mieć mentalność małej dziewczynki by bać się horrorów.
Ewentualnie być człowiekiem konkretnie pozbawionym wyobraźni;)
Ja bez bicia się przyznaję, że boję się horrorów, tego jak żywo i relistycznie działa po nich wyobraźnia. Może i mam mentalność małej dziewczynki ;) W życiu widziałam może jeden, góra dwa i to niecałe. Dość wcześnie zaczęłam zostawać sama na weekendy a mieszkałam na odludzi, szwendałam się po nocach, do tej pory lubię nocne wypady na cmentarz itp więc przy bujnej wyobraźni szpikowanie się dodatkowi horrorami nie działa dobrze :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2012 o 18:02
artem- jesteś dziewczyną więc jesteś w pewnym stopniu usprawiedliwiona :) Ale niezły paradoks ,że nie boisz się szwendać po nocy(ja też to robię czasem) , a boisz się oglądać niewinne horrory których większość nie jest w żaden sposób jak dla mnie straszna co najwyżej obrzydliwa...
Ja się boję ale jednocześnie uwielbiam je oglądać. Lubię podkręcać swoja wyobraźnię:) A czasem rzeczywiście sa śmieszne.
Jaki horror byście polecili? Bo nie mogę znaleźć niczego ciekawego
Epinephrine - Nocny Pociąg z mięsem zdecydowanie najlepszy z tych co ostatnio oglądałem jak dla mnie
Nie boimy się horrorów tylko kredytu hipotecznego.
Jeden z takich horrorów. Nie wchłania pana organizm witaminy b12 i grozi panu schizofrenia. No to fajnie.
Nie wie,znam kilka koksów,którzy się nie boją horrorów,a w życiu nie mieli.
Jeżeli chodzi o Slendera,to:
Każdy kto uważa,że Slender jest straszny niech zagra w Amnesie/Penumbrę i tyle...
Potwory nie istnieją. Istnieją tylko ludzie.
nie boją się...? http://trollz.pl/1135-Czesc_chce_Cie_zjesc
jak się mieszka tam gdzie diabeł dobranoc mówi, a smoki nisko latają to horrory raczej nudzą niż straszą