Szczerze mówiąc to pierd*licie głupoty, to chyba o was źle świadczy jak słuchacie takiego szajsu, w dzisiejszych czasach nadal są artyści którzy mają w dupie komercję i bronią się swoją muzyką, przestańce oglądać jakieś j*bane vivy to może znajdziecie wartościową muzykę. Pamiętajcie ,że dla ludzi głupszych też ktoś musi nagrywać
@lkrysztofik - to chyba słaba ta dzisiejsza muzyka, skoro dziś, żeby znaleźć dobrą trzeba szukać artystów "niekomercyjnych", a kiedyś w radiu leciały niemal same znakomite rzeczy. Czy Bee Gees, ABBA, George Michael, Michael Jackson, to artyści niekomercyjni? A źli?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2012 o 18:53
LadyGrinningSoul - trzeba umieć szukać ja znam swój gust i nigdy nie narzucało mi go radio a nie durne stacje, artyści których wymieniłeś to całkiem nie moje klimaty, więc się nie będę wypowiadał na ich temat, tylko powiem,że Jackson to pedofil i lekoman :D Ja na dzisiejszą muzykę nie narzekam, tak jak pisałem pop i disco polo musi być , bo bezmózga masa też musi czegoś słuchać, jest czego słuchać jak najbardziej. Choć w sumie tworem naszych czasów jest dubstep który jak dla mnie muzyką nie jest...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2012 o 19:31
kokakolalajt, nie przeceniałbym aż tak bardzo auto-tunu. Chociażby dlatego, że różnicę po prostu słychać. lkrysztofik, problem nie polega na tym, że dobrej muzyki nie da się znaleźć, ale że teraz trzeba jej znacznie bardziej szukać. Kiedyś włączałeś (jak to określiłeś) "jakieś j*bane vivy" i miałeś tam muzykę z bardzo wysokiej półki (chociażby klasykę światowego rocka), a teraz... Zauważyłem również, że kiedyś nawet w obrębie popu można było znaleźć naprawdę wartościowe rzeczy, czego obecnie jest coraz mniej (a przynajmniej takie odnoszę wrażenie). A tak poza tym, to "artyści którzy mają w dupie komercję", to amatorzy z zespołów garażowych - reszta stara się jednak na swojej muzyce coś zarabiać (choćby nawet twierdzili inaczej). Rozenkranz, wydaje mi się, że autorowi nie chodziło o to, że tworzenie muzyki (śpiew, gra na instrumencie, komponowanie utworów) jest czymś prostym, ale o to, że obecnie wiele energii, którą można przeznaczyć na doskonalenie warsztatu, gwiazdy marnują na tą całą "otoczkę medialną".
Gacienapetardzie - nie to,że się zbulwersowałem...ja zawsze jestem zbulwersowany :D Nie wiem kto to powiedział, za trudna zagadka dla mnie, na pewno nie ja. Ja nie pisałem do nikogo konkretnie, ale pewnie skoro Ciebie to trafiło to go słuchasz...
JATM - ja tam nie mam żadnego problemu, mam dostęp do internetu i określony gust , choć zgadzam się,że kiedyś bardziej wartościowa muzyka leciała, a nie odmóżdżająca tandeta. No i mam jakieś dziwne podejście do komercji, zarabianie na muzyce to żadna zbrodnia, chodzi mi o zespoły które bronią się muzyką i nie dopasowują się do słuchacza tylko robią szczerą autentyczną poezję... ja żadnych amatorów z zespołów garażowych nie słucham, anie politycznie poprawnej komercji też nie.
Nergal jak dla mnie akurat jest spoko, dla mnie on nie robi nic kontrowersyjnego nie jego wina ,że ludziom brakuje dystansu i tak się srają z tymi swoimi durnymi religiami.
Rozenkranz - ja tam go w sumie nie słucham, teraz się z niego celebryta zrobił, tylko mówię że z charakteru jak oglądałem wywiad to wydaje się być spoko i nic strasznego nie robi ani kontrowersyjnego... to nie islam mu wpajają od małego i to nie muzułmanów wokół pełno, skoro traktuje z taką dezaprobatą chrześcijaństwo to wiadomo że islam tak samo... tak jak piszę,ja go nie słucham,ale przynajmniej głośno ktoś mówi o tym jak debilne są religie
lkrysztofik polecam Ci film "Biała sukienka". Skoro mówisz, że Nergal ma nam pokazać, jaka nasza religia jest durna, to stań na wysokości zadania i zobacz, w jakiej sytuacji ten film stawia ateistów. Ciekawe czy będziesz gadać tak samo.
A co ja mówię,że on ma wam coś pokazać? On tylko głośno wyraża swoje zdanie, to nic w porównaniu z nachalną indoktrynacją religijną, to ograniczeni katole bez dystansu, coś do niego mają, skoro ludzie wyznają Boga, to szatana też mają prawo, tak samo mają prawo w nic wierzyć, tak jak Ty kochasz swojego bożka, tak ktoś może go nienawidzić. A filmu nie obejrzę,bo niezbyt zachęcający tytuł i poza tym polski, a nie mam cierpliwosci do polskiego kina. I tak nie ogarniasz moich poglądów mam dystans do wiary i nie jestem na nic zamknięty, po prostu wk*rwia mnie głupota i obłuda ludzi, a jakimś dziwnym trafem znalazłem te cechy w subkulturze religijnej
No i nie powiedziałbym,że jestem ateistą, choć trzeba przyznać,że to,że Boga nie ma jest niezwykle prawdopodobne ale to tylko jedna z tysiąca opcji, a jak jest naprawdę nikt nie wie i tylko głupcy "myślą",że coś wiedzą na ten temat
Odnośnie Nergala, to chciałbym zwrócić uwagę, że niemal cały świat ogólnie pojętej muzyki metalowej jest w jakimś tam stopniu (mniejszym lub większym, w zależności od zespołu) udawaniem - zwłaszcza jeśli chodzi o podejście do religii, demonów itd. Otwarcie się do tego przyznają muzycy tacy jak Ozzy Osbourne (Black Sabbath), Tony Iommi (Black Sabbath), Bruce Dickinson (Iron Maiden), Ronnie James Dio (Black Sabbath, Dio), Alice Cooper, Tom Araya (Slayer) i wielu innych. Zdarzają się też oczywiście takie przypadki, jak Mayhem (okultyzm, przestępstwa na tle religijnym, palenie kościołów, morderstwa dokonane na kolegach z zespołu itd.), ale jest to jednak raczej margines.
Zwracając się do mnie używasz wielkiej litery ale mojego Boga nazywasz bożkiem. Dziwny rodzaj okazywania szacunku ale muszę to jakoś znieść. Co do pana Nergala, owszem, jego muzyka jest jego stylem, chociaż w programie (must be the music czy jak to tam zwali) niejednokrotnie krytykował chłopaka, który mówił, że pochodzi z wierzącej rodziny. Mówił mu to w twarz i w komentarzu dla widza po programie. Także co do jego bycia mam wątpliwości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2012 o 22:57
Zoarix - i co cię to tak dziwi? Jak chcesz mogę nie okazywać ci szacunku umownego i pisać z małej litery, twojego bożka dla mnie po prostu nie ma, a nawet jak jest to go w żaden sposób nie szanuje, przecież on żyje tylko w twojej wyobraźni, nie zwykłem okazywać szacunku wyimaginowanym kolegom jakichś obcych ludzi, dla mnie dziwne ,że to cię dziwi.
Ja staram się okazywać szacunek każdemu. Nawet latającego smoka spaghetti nie nazywam wyimaginowanym bożkiem, ani o Twojej ideologii nie mówię "bzdura, nonsens, oślepienie, ułuda". Dlaczego? Bo w porównaniu do Ciebie biorę pod uwagę to, że mogę się mylić.
zoarix - jak mnie denerwuje ,że ludzie o Twoim poziomie próbują mnie oceniać...aż mnie to po prostu dołuje z jaką nieudolnością idzie Ci myślenie, nie masz pojęcia o mojej ideologii najmniejszego nie jestem takim prostaczkiem jak Ty by wierzyć w jakąś pośmiertną opcję, i nie mogę się mylić w tym przypadku bo nie wierzę w nic, bo nikt nic na ten temat nie wie. Pytanie po co do mnie piszesz? Żebym Cię nawyzywał? Chyba wiesz jakie mam zdanie o Twoim umyśle...
Hehe, piszę do Ciebie by pokazać Twój poziom rozmowy, zniżony do poziomu zera. Gdzie ja Ciebie człowieku oceniłem? Naucz się czytać ze zrozumieniem bo masz wyraźne braki. Jakoś to nie ja mam wszystkie zminusowane komentarze. Prostaczek? Odezwał się król wyzwisk. No dalej, wyzwij mnie jeszcze, wyżyj się xD
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2012 o 19:31
I co,że niby ocena komentarzy świadczy o jego sensie? I moje komentarze, nie są doszczętnie minusowane, pewnie gdybym chciał,żebym był plusowany to nie byłbym wulgarny i szczery... Kontrowersyjna teoria, większość rzadko ma rację i są plusowani ludzi którzy są jak inni, a rzadko ale czasem którzy napiszą coś inteligentnego i bynajmniej nie mówię o sobie. "w porównaniu do Ciebie biorę pod uwagę to, że mogę się mylić" - tutaj mnie oceniałeś, no i proszę Cię żałosne trochę by ktoś taki mi wypominał braki w czytaniu ze zrozumieniem albo w ogóle jakiekolwiek umysłowe braki :) Niestety skonczyłem LO humanistyczne więc czytanie ze zrozumieniem , mam na niewyobrażalnym dla takiego "cosia" jak Ty poziomie. W internecie nie ma się jak wyżyć nie ma to jak w realu zgasić takiego idiotę jak Ty, jest wtedy inna specyfika rozmowy, bo raz dwa i po sprawie, a tutaj psy szczekają donośnie, bo nikt ich nie zgasi.
Polska to specyficzny kraj w którym "wartości" i "tradycje" są ważniejsze od rozumu i zdrowego rozsądku, trudno żebym był plusowany skoro nie wiem jakim cudem ale ponad 90 % deklaruje się jako katolicy, to straszna statystyka. W realu też z katolikami się nie zadaję, choć jest parę osób które są katolikami ale nie są takimi prostymi zaślepionymi debilami którzy się roją na tym portalu,choć to rzadkość. Ludzie którzy nie są podatni na wpływy i mają choć trochę rozumu są ciekawsi niż bezmózga szara masa.
Jedyne co umiesz to kozaczysz. Odważny za monitorkiem. Takich nikt w internecie nie szanuje... Jest Was więcej, pyszni, myślą, że są lepsi a jedyne co umieją dobrze to używać wulgaryzmów i rzucać paraargumentami. Nie wiem co to było za LO ale chyba z progiem punktowym 20... niewyżyte dziecko... Jestem nie na Twoim poziomie? Nie moja wina, że masz tak bardzo zaniżony...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 listopada 2012 o 0:35
Niekoniecznie. Kontrowersja jest już od dawna na scenie popularna a ta się chowa przy gołym tyłku Skiby, Niemena.... , a już na pewno przy odgryzieniu głowy nietoperza - Ozzy Osbourna. Kupy na scenie i podpaleniu perkusisty - Marilyn Mansona. Przy tym ostatnim znalazło by się trochę więcej podobnie jak przy Behemodzie czy Gorgorot itd...
Zgadzam się z 055a. Przecież gdy Elvis dawał "rozerotyzowany" taniec na scenie, to w tamtych pruderyjnych realiach było to nazywane skandalicznym zachowaniem. A z dzisiejszej perspektywy, to co on takiego robił (całkowicie ubrany!)? Kręcił biodrami. No wielkie mi halo, rzeczywiście. Poza tym, artyście wolno więcej - i myślę, że chyba głównie tego publiczność (nie każda) oczekuje od ludzi parających się sztuką. Artysta = reprezentant, wektor czegoś, na co ludzie go słuchający nigdy by się nie odważyli zrobić, powiedzieć itp. Rzecz jasna, nie każdy artysta musi korzystać z tego przywileju, ale to już zależy od osobowości danego człowieka. Jeden rodzi się zwierzęciem scenicznym, drugi będzie wręcz speszony na scenie, wolałby istnieć tylko poprzez swoją sztukę (nie to, żebym jakoś doskonale znała ten zespół, ale taki dualizm widać trochę w zespole Depeche Mode - Dave i Martin to dwa różne światy). Co innego, rzecz jasna, czy człowiek robi sztukę wysoką, czy niską, choć osobiście nie lubię takich podziałów, ale to już temat na osobną dyskusję... Wracając do artystów (wszelakich): sądzę, że tym dzisiejszym jest nawet trudniej niż ich poprzednikom - ciężko wywołać skandal w tak zblazowanych czasach ;) Została już tylko ta ostatnia granica. Do czasu aż powstanie sztuczna inteligencja...Hmmm, znowu bawię się w futurologa i robi się off-topic...A co do seksu, to się zawsze sprzeda - odwoływanie się do prymitywnych instynktów - metoda stara, ale jara.
Nie mam nic do inteligentnie zorganizowanej kontrowersji, mającej na celu przekazanie jakieś informacji, innego spojrzenia na świat. Mówię tu na przykład o O'Connor i podarciu zdjęcia papieża. Kontrowersje Mansona związane z religią, Kościołem, by tym sposobem wyrazić swoje zdanie o tej instytucji (jak można się domyśleć - negatywne). Nietoperz i Ozzy to był wypadek, to kontrowersja, na którą nie miał wpływu.
Moim zdaniem artysta to nie tylko osoba z pewnym talentem. To postać, która swoją sztuką chce przekazać coś dla niej ważnego.
Bądźmy szczerzy,ludzi najbardziej interesują skandale,pewnie ich agenci zachęcają ich do robienia idiotycznych rzeczy po to,by stawali się bardziej znani,a z tego wychodzą większe pieniądze.
Zacznij odróżniać gwiazdy i celebrytow od prawdziwych artystów, bo w tym momencie szalenie mocno obrazasz tych ostatnich. To, że ty nie umiesz żadnego dostrzec (to wymaga wyłączenia tv i radia), nie znaczy, że prawdziwych artystów obecnie nie ma. I ktoś kto jedynie dobrze śpiewa, to nie jest artysta tylko rzemieślnik. Prawdziwy artysta wkłada w muzykę duszę i ma dużą charyzme (nie, charyzma to nie parcie na szkło).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2012 o 14:43
Wierzę, że żeby być artystą trzeba nie tylko umiejętności, ale prawdziwego talentu, kreatywności i zdolność do oddziaływania na emocje. Dobry głos to podstawa, ale nie wystarczy, by poruszyć ludzi.
Dobrze śpiewać? To o czym pisały media? Też mi sensacja na pierwszą stronę "Mieczysław Fogg ładnie zaśpiewał". A chociaż skarpetkę zdjąć i rzucić w rozhisteryzowany tłum to nie łaska?
To nowa technologia auto-tunu. Teraz śpiewa za nich ich własna ślina.
Szczerze mówiąc to pierd*licie głupoty, to chyba o was źle świadczy jak słuchacie takiego szajsu, w dzisiejszych czasach nadal są artyści którzy mają w dupie komercję i bronią się swoją muzyką, przestańce oglądać jakieś j*bane vivy to może znajdziecie wartościową muzykę. Pamiętajcie ,że dla ludzi głupszych też ktoś musi nagrywać
@lkrysztofik - to chyba słaba ta dzisiejsza muzyka, skoro dziś, żeby znaleźć dobrą trzeba szukać artystów "niekomercyjnych", a kiedyś w radiu leciały niemal same znakomite rzeczy. Czy Bee Gees, ABBA, George Michael, Michael Jackson, to artyści niekomercyjni? A źli?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2012 o 18:53
LadyGrinningSoul - trzeba umieć szukać ja znam swój gust i nigdy nie narzucało mi go radio a nie durne stacje, artyści których wymieniłeś to całkiem nie moje klimaty, więc się nie będę wypowiadał na ich temat, tylko powiem,że Jackson to pedofil i lekoman :D Ja na dzisiejszą muzykę nie narzekam, tak jak pisałem pop i disco polo musi być , bo bezmózga masa też musi czegoś słuchać, jest czego słuchać jak najbardziej. Choć w sumie tworem naszych czasów jest dubstep który jak dla mnie muzyką nie jest...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2012 o 19:31
@lkrysztofik - ale żeś się zbulwersował, kto powiedział, że wszyscy ludzie słuchają jak to określiłeś "szajsu"?
kokakolalajt, nie przeceniałbym aż tak bardzo auto-tunu. Chociażby dlatego, że różnicę po prostu słychać. lkrysztofik, problem nie polega na tym, że dobrej muzyki nie da się znaleźć, ale że teraz trzeba jej znacznie bardziej szukać. Kiedyś włączałeś (jak to określiłeś) "jakieś j*bane vivy" i miałeś tam muzykę z bardzo wysokiej półki (chociażby klasykę światowego rocka), a teraz... Zauważyłem również, że kiedyś nawet w obrębie popu można było znaleźć naprawdę wartościowe rzeczy, czego obecnie jest coraz mniej (a przynajmniej takie odnoszę wrażenie). A tak poza tym, to "artyści którzy mają w dupie komercję", to amatorzy z zespołów garażowych - reszta stara się jednak na swojej muzyce coś zarabiać (choćby nawet twierdzili inaczej). Rozenkranz, wydaje mi się, że autorowi nie chodziło o to, że tworzenie muzyki (śpiew, gra na instrumencie, komponowanie utworów) jest czymś prostym, ale o to, że obecnie wiele energii, którą można przeznaczyć na doskonalenie warsztatu, gwiazdy marnują na tą całą "otoczkę medialną".
Gacienapetardzie - nie to,że się zbulwersowałem...ja zawsze jestem zbulwersowany :D Nie wiem kto to powiedział, za trudna zagadka dla mnie, na pewno nie ja. Ja nie pisałem do nikogo konkretnie, ale pewnie skoro Ciebie to trafiło to go słuchasz...
JATM - ja tam nie mam żadnego problemu, mam dostęp do internetu i określony gust , choć zgadzam się,że kiedyś bardziej wartościowa muzyka leciała, a nie odmóżdżająca tandeta. No i mam jakieś dziwne podejście do komercji, zarabianie na muzyce to żadna zbrodnia, chodzi mi o zespoły które bronią się muzyką i nie dopasowują się do słuchacza tylko robią szczerą autentyczną poezję... ja żadnych amatorów z zespołów garażowych nie słucham, anie politycznie poprawnej komercji też nie.
@lkrysztofik - Farmazonisz. Pewnie ostatnio masz pełno minusowych komentarzy, bo tak wynika z poziomu wypowiedzi tego tematu.
Powinno się ich wprost nazywać chałturnikami, przecież to nie obraza w tym przypadku
Nergal jak dla mnie akurat jest spoko, dla mnie on nie robi nic kontrowersyjnego nie jego wina ,że ludziom brakuje dystansu i tak się srają z tymi swoimi durnymi religiami.
Rozenkranz - ja tam go w sumie nie słucham, teraz się z niego celebryta zrobił, tylko mówię że z charakteru jak oglądałem wywiad to wydaje się być spoko i nic strasznego nie robi ani kontrowersyjnego... to nie islam mu wpajają od małego i to nie muzułmanów wokół pełno, skoro traktuje z taką dezaprobatą chrześcijaństwo to wiadomo że islam tak samo... tak jak piszę,ja go nie słucham,ale przynajmniej głośno ktoś mówi o tym jak debilne są religie
lkrysztofik polecam Ci film "Biała sukienka". Skoro mówisz, że Nergal ma nam pokazać, jaka nasza religia jest durna, to stań na wysokości zadania i zobacz, w jakiej sytuacji ten film stawia ateistów. Ciekawe czy będziesz gadać tak samo.
A co ja mówię,że on ma wam coś pokazać? On tylko głośno wyraża swoje zdanie, to nic w porównaniu z nachalną indoktrynacją religijną, to ograniczeni katole bez dystansu, coś do niego mają, skoro ludzie wyznają Boga, to szatana też mają prawo, tak samo mają prawo w nic wierzyć, tak jak Ty kochasz swojego bożka, tak ktoś może go nienawidzić. A filmu nie obejrzę,bo niezbyt zachęcający tytuł i poza tym polski, a nie mam cierpliwosci do polskiego kina. I tak nie ogarniasz moich poglądów mam dystans do wiary i nie jestem na nic zamknięty, po prostu wk*rwia mnie głupota i obłuda ludzi, a jakimś dziwnym trafem znalazłem te cechy w subkulturze religijnej
No i nie powiedziałbym,że jestem ateistą, choć trzeba przyznać,że to,że Boga nie ma jest niezwykle prawdopodobne ale to tylko jedna z tysiąca opcji, a jak jest naprawdę nikt nie wie i tylko głupcy "myślą",że coś wiedzą na ten temat
Odnośnie Nergala, to chciałbym zwrócić uwagę, że niemal cały świat ogólnie pojętej muzyki metalowej jest w jakimś tam stopniu (mniejszym lub większym, w zależności od zespołu) udawaniem - zwłaszcza jeśli chodzi o podejście do religii, demonów itd. Otwarcie się do tego przyznają muzycy tacy jak Ozzy Osbourne (Black Sabbath), Tony Iommi (Black Sabbath), Bruce Dickinson (Iron Maiden), Ronnie James Dio (Black Sabbath, Dio), Alice Cooper, Tom Araya (Slayer) i wielu innych. Zdarzają się też oczywiście takie przypadki, jak Mayhem (okultyzm, przestępstwa na tle religijnym, palenie kościołów, morderstwa dokonane na kolegach z zespołu itd.), ale jest to jednak raczej margines.
Zwracając się do mnie używasz wielkiej litery ale mojego Boga nazywasz bożkiem. Dziwny rodzaj okazywania szacunku ale muszę to jakoś znieść. Co do pana Nergala, owszem, jego muzyka jest jego stylem, chociaż w programie (must be the music czy jak to tam zwali) niejednokrotnie krytykował chłopaka, który mówił, że pochodzi z wierzącej rodziny. Mówił mu to w twarz i w komentarzu dla widza po programie. Także co do jego bycia mam wątpliwości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2012 o 22:57
Zoarix - i co cię to tak dziwi? Jak chcesz mogę nie okazywać ci szacunku umownego i pisać z małej litery, twojego bożka dla mnie po prostu nie ma, a nawet jak jest to go w żaden sposób nie szanuje, przecież on żyje tylko w twojej wyobraźni, nie zwykłem okazywać szacunku wyimaginowanym kolegom jakichś obcych ludzi, dla mnie dziwne ,że to cię dziwi.
Ja staram się okazywać szacunek każdemu. Nawet latającego smoka spaghetti nie nazywam wyimaginowanym bożkiem, ani o Twojej ideologii nie mówię "bzdura, nonsens, oślepienie, ułuda". Dlaczego? Bo w porównaniu do Ciebie biorę pod uwagę to, że mogę się mylić.
zoarix - jak mnie denerwuje ,że ludzie o Twoim poziomie próbują mnie oceniać...aż mnie to po prostu dołuje z jaką nieudolnością idzie Ci myślenie, nie masz pojęcia o mojej ideologii najmniejszego nie jestem takim prostaczkiem jak Ty by wierzyć w jakąś pośmiertną opcję, i nie mogę się mylić w tym przypadku bo nie wierzę w nic, bo nikt nic na ten temat nie wie. Pytanie po co do mnie piszesz? Żebym Cię nawyzywał? Chyba wiesz jakie mam zdanie o Twoim umyśle...
Hehe, piszę do Ciebie by pokazać Twój poziom rozmowy, zniżony do poziomu zera. Gdzie ja Ciebie człowieku oceniłem? Naucz się czytać ze zrozumieniem bo masz wyraźne braki. Jakoś to nie ja mam wszystkie zminusowane komentarze. Prostaczek? Odezwał się król wyzwisk. No dalej, wyzwij mnie jeszcze, wyżyj się xD
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2012 o 19:31
I co,że niby ocena komentarzy świadczy o jego sensie? I moje komentarze, nie są doszczętnie minusowane, pewnie gdybym chciał,żebym był plusowany to nie byłbym wulgarny i szczery... Kontrowersyjna teoria, większość rzadko ma rację i są plusowani ludzi którzy są jak inni, a rzadko ale czasem którzy napiszą coś inteligentnego i bynajmniej nie mówię o sobie. "w porównaniu do Ciebie biorę pod uwagę to, że mogę się mylić" - tutaj mnie oceniałeś, no i proszę Cię żałosne trochę by ktoś taki mi wypominał braki w czytaniu ze zrozumieniem albo w ogóle jakiekolwiek umysłowe braki :) Niestety skonczyłem LO humanistyczne więc czytanie ze zrozumieniem , mam na niewyobrażalnym dla takiego "cosia" jak Ty poziomie. W internecie nie ma się jak wyżyć nie ma to jak w realu zgasić takiego idiotę jak Ty, jest wtedy inna specyfika rozmowy, bo raz dwa i po sprawie, a tutaj psy szczekają donośnie, bo nikt ich nie zgasi.
Polska to specyficzny kraj w którym "wartości" i "tradycje" są ważniejsze od rozumu i zdrowego rozsądku, trudno żebym był plusowany skoro nie wiem jakim cudem ale ponad 90 % deklaruje się jako katolicy, to straszna statystyka. W realu też z katolikami się nie zadaję, choć jest parę osób które są katolikami ale nie są takimi prostymi zaślepionymi debilami którzy się roją na tym portalu,choć to rzadkość. Ludzie którzy nie są podatni na wpływy i mają choć trochę rozumu są ciekawsi niż bezmózga szara masa.
Jedyne co umiesz to kozaczysz. Odważny za monitorkiem. Takich nikt w internecie nie szanuje... Jest Was więcej, pyszni, myślą, że są lepsi a jedyne co umieją dobrze to używać wulgaryzmów i rzucać paraargumentami. Nie wiem co to było za LO ale chyba z progiem punktowym 20... niewyżyte dziecko... Jestem nie na Twoim poziomie? Nie moja wina, że masz tak bardzo zaniżony...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2012 o 0:35
Niekoniecznie. Kontrowersja jest już od dawna na scenie popularna a ta się chowa przy gołym tyłku Skiby, Niemena.... , a już na pewno przy odgryzieniu głowy nietoperza - Ozzy Osbourna. Kupy na scenie i podpaleniu perkusisty - Marilyn Mansona. Przy tym ostatnim znalazło by się trochę więcej podobnie jak przy Behemodzie czy Gorgorot itd...
Kontrowersje są w porządku pod warunkiem, że idą w parze z umiejętnościami.
Zgadzam się z 055a. Przecież gdy Elvis dawał "rozerotyzowany" taniec na scenie, to w tamtych pruderyjnych realiach było to nazywane skandalicznym zachowaniem. A z dzisiejszej perspektywy, to co on takiego robił (całkowicie ubrany!)? Kręcił biodrami. No wielkie mi halo, rzeczywiście. Poza tym, artyście wolno więcej - i myślę, że chyba głównie tego publiczność (nie każda) oczekuje od ludzi parających się sztuką. Artysta = reprezentant, wektor czegoś, na co ludzie go słuchający nigdy by się nie odważyli zrobić, powiedzieć itp. Rzecz jasna, nie każdy artysta musi korzystać z tego przywileju, ale to już zależy od osobowości danego człowieka. Jeden rodzi się zwierzęciem scenicznym, drugi będzie wręcz speszony na scenie, wolałby istnieć tylko poprzez swoją sztukę (nie to, żebym jakoś doskonale znała ten zespół, ale taki dualizm widać trochę w zespole Depeche Mode - Dave i Martin to dwa różne światy). Co innego, rzecz jasna, czy człowiek robi sztukę wysoką, czy niską, choć osobiście nie lubię takich podziałów, ale to już temat na osobną dyskusję... Wracając do artystów (wszelakich): sądzę, że tym dzisiejszym jest nawet trudniej niż ich poprzednikom - ciężko wywołać skandal w tak zblazowanych czasach ;) Została już tylko ta ostatnia granica. Do czasu aż powstanie sztuczna inteligencja...Hmmm, znowu bawię się w futurologa i robi się off-topic...A co do seksu, to się zawsze sprzeda - odwoływanie się do prymitywnych instynktów - metoda stara, ale jara.
Nie mam nic do inteligentnie zorganizowanej kontrowersji, mającej na celu przekazanie jakieś informacji, innego spojrzenia na świat. Mówię tu na przykład o O'Connor i podarciu zdjęcia papieża. Kontrowersje Mansona związane z religią, Kościołem, by tym sposobem wyrazić swoje zdanie o tej instytucji (jak można się domyśleć - negatywne). Nietoperz i Ozzy to był wypadek, to kontrowersja, na którą nie miał wpływu.
Moim zdaniem artysta to nie tylko osoba z pewnym talentem. To postać, która swoją sztuką chce przekazać coś dla niej ważnego.
Bądźmy szczerzy,ludzi najbardziej interesują skandale,pewnie ich agenci zachęcają ich do robienia idiotycznych rzeczy po to,by stawali się bardziej znani,a z tego wychodzą większe pieniądze.
NIE WIDZICIE ŻE ONA NIE MA KOŃCZYN? MIMO TO ŚPIEWA SZACUN! NIEPEŁNOSPRAWNI RASĄ PANÓW
Kiedyś było inaczej.
Zacznij odróżniać gwiazdy i celebrytow od prawdziwych artystów, bo w tym momencie szalenie mocno obrazasz tych ostatnich. To, że ty nie umiesz żadnego dostrzec (to wymaga wyłączenia tv i radia), nie znaczy, że prawdziwych artystów obecnie nie ma. I ktoś kto jedynie dobrze śpiewa, to nie jest artysta tylko rzemieślnik. Prawdziwy artysta wkłada w muzykę duszę i ma dużą charyzme (nie, charyzma to nie parcie na szkło).
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2012 o 14:43
A teraz trzeda jeszce gitarzysty, basisty, perkusisty i kogoś na klawisze!
Wierzę, że żeby być artystą trzeba nie tylko umiejętności, ale prawdziwego talentu, kreatywności i zdolność do oddziaływania na emocje. Dobry głos to podstawa, ale nie wystarczy, by poruszyć ludzi.
dzis zeby piosenka lepiej sie sprzedawala w teledysku do niej pokazuje sie pol nagie babki...
To gaga?
a dziś wystarczy dotknąć językiem mikrofon. i ty możesz zostać artystą :]
Demotywator jak każdy inny ale tu nie śpiewają :D np ten: http://w1p.fr/81177
Wszyscy artyści to prostytutki - Paweł Kukiz
Dobrze śpiewać? To o czym pisały media? Też mi sensacja na pierwszą stronę "Mieczysław Fogg ładnie zaśpiewał". A chociaż skarpetkę zdjąć i rzucić w rozhisteryzowany tłum to nie łaska?