Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1226 1370
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar K4mil
+2 / 6

To się nazywa magia prostych rozwiązań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FanOfTill
+2 / 2

Które wcale nie są dobre. To nie skończone studia czynią z nas 'bezrobotnych magistrów', to my sami siebie nimi tworzymy. No bo sory, po co pracodawcy papierek i dyplom, jak delikwent nic nie umie? Jeśli nie chodzi się na praktyki w trakcie studiów, albo studiuje się rzeczy na które jest za dużo chętnych na rynku pracy/nikt nie zapłaci za takie usługi, jakich się uczysz, to nie ma po prostu szans być robił cokolwiek w swoim zawodzie. Z drugiej strony jak się nie chce iść na jakiś inny kierunek bo 'za trudny i mi się nie chce' to już lepiej skończyć kurs jakiegoś fryzjerstwa czy czegoś w tym rodzaju i tak pracować. Przynajmniej nie traci się 4, 5 czy 6 lat na bezsensowną 'naukę'.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+13 / 15

Czymś się interesować = posiadać wiadomości i umiejętności, których nie mają inni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotk
0 / 6

Jeśli demot to ironia śmiejąca się z ludzi od demotów z mac'iem to daję plusa. Jeśli jednak to kolejne wysmiewanie studiujących to polecam autorowi mały test. Nie chodź do żadnej szkoły i w tym samym czasie obserwuj swoich znajomych, którzy na studia poszli. Potem przejrzyjcie oferty pracy i zwróćcie szczególną uwagę na wymagane wykształcenie. Powodzenia. No, ale cóż. Niektórzy wolą być bezrobodnymi z wykształceniem średnim albo gimnazjalnym, niż wyższym. Cały czas nie potrafię pojąć dlaczego.Jeśli demot to ironia śmiejąca się z ludzi od demotów z mac'iem to daję plusa. Jeśli jednak to kolejne wysmiewanie studiujących to polecam autorowi mały test. Nie chodź do żadnej szkoły i w tym samym czasie obserwuj swoich znajomych, którzy na studia poszli. Potem przejrzyjcie oferty pracy i zwróćcie szczególną uwagę na wymagane wykształcenie. Powodzenia. No, ale cóż. Niektórzy wolą być bezrobodnymi z wykształceniem średnim albo gimnazjalnym, niż wyższym. Cały czas nie potrafię pojąć dlaczego.Jeśli demot to ironia śmiejąca się z ludzi od demotów z mac'iem to daję plusa. Jeśli jednak to kolejne wysmiewanie studiujących to polecam autorowi mały test. Nie chodź do żadnej szkoły i w tym samym czasie obserwuj swoich znajomych, którzy na studia poszli. Potem przejrzyjcie oferty pracy i zwróćcie szczególną uwagę na wymagane wykształcenie. Powodzenia. No, ale cóż. Niektórzy wolą być bezrobodnymi z wykształceniem średnim albo gimnazjalnym, niż wyższym. Cały czas nie potrafię pojąć dlaczego.Jeśli demot to ironia śmiejąca się z ludzi od demotów z mac'iem to daję plusa. Jeśli jednak to kolejne wysmiewanie studiujących to polecam autorowi mały test. Nie chodź do żadnej szkoły i w tym samym czasie obserwuj swoich znajomych, którzy na studia poszli. Potem przejrzyjcie oferty pracy i zwróćcie szczególną uwagę na wymagane wykształcenie. Powodzenia. No, ale cóż. Niektórzy wolą być bezrobodnymi z wykształceniem średnim albo gimnazjalnym, niż wyższym. Cały czas nie potrafię pojąć dlaczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2012 o 20:30

avatar misugi1988
+4 / 6

napisz to jeszcze 20 razy napisz to jeszcze 20 razy napisz to jeszcze 20 razy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2012 o 22:35

avatar ThomasHewitt
-4 / 6

Albo iść na medycynę/prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RozentuzjazmowanyZboczek
+13 / 15

Ale praca po tych kierunkach tylko po znajomości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar inferniak
+9 / 13

Pomyślało przez ostatnie kilka lat kilkaset tysięcy osób. Prawo dawno przestało być gwarantem pewnej pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FanOfTill
0 / 0

Jak nie masz zacięcia, lecisz z medycyny/prawa po pierwszym zaliczeniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pyotreck
+2 / 8

A może po prostu interesować się tym co się studiuje, a nie tylko wkuwać w sesji to co każą a potem zapominać? Mamy w kraju (nie wiem jak jest za granicą) taki system edukacji, że uczą w większości niepotrzebnych rzeczy, ale jak ktoś się sam doucza w temacie w domu to będzie miał gdzie pracować. A co do kierunków typu europeistyka, politologia itd. to chyba logiczne, że jak jest 100 magistrów na 10 miejsc pracy to nie każdy znajdzie posadę, trzeba się starać być w tym najlepszym. Nie wiem do kogo macie pretensje w takim wypadku. W niektórych przypadkach można tworzyć portfolio z własnymi pracami, blogi/strony z własnymi artykułami na dany temat i już budować sobie jakiś wizerunek wartościowego pracownika. Najlepiej iść na byle jakie studia ze znajomymi, na sesje iść ze ściągami, a później płakać i narzekać, że roboty nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RozentuzjazmowanyZboczek
+2 / 12

Napisał bezrobotny frustrat, który studiów nie ukończył, albo nastolatek który myśli, że wie wszystko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kyd
+3 / 5

Przeraża mnie, gdy was czytam. Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że w democie nie ma żadnej sugestii, aby nie iść na studia, aby nie mieć ambicji, i że demot to nic nie znacząca ironia, żart, który polega na prostocie dedukcji? Typu: "Co ma dwa koła, gwizdek i służy do pisania? Rower, czajnik i długopis". Tak samo tutaj: jedyną de facto rzeczą, która gwarantuje to, że nie staniesz się bezrobotnym magistrem, to po prostu nie pójście na studia. Wtedy po prostu będziesz bezrobotnym ze średnim wykształceniem. Czasami czuję się tu jak w przedszkolu, że muszę oczywistości tłumaczyć jak dzieciom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Snickers2012
+1 / 7

oto tłumaczenie wielu ludzi
-przecież i tak po studiach nie znajdziesz pracy
-przynajmniej prędzej niż bez nich, zawsze to coś

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar queiro
0 / 4

Skończyć filologię polską, specjalność koniecznie nienauczycielską. Bronić się w październiku, ale zacząć szukać pracy już pod koniec ostatniego semestru. Znaleźć pracę w sierpniu, dwa miesiące przed obroną. Znalazłam pracę w zawodzie, nie mając jeszcze magicznego mgr przed nazwiskiem. I to po tak nieżyciowym i nieprzyszłościowym kierunku jak polonistyka. Za to z całej fury osób, które studiowały ze mną i poszły na specjalność nauczycielską, pracę w zawodzie znalazły... dwie... :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adrian1313
-1 / 7

Gratuluję ambicji, bo albo jesteś dzieciakiem, który na myśl o edukacji poza tą obowiązkową dostaje dreszczy, albo magistrem bez ambicji i chęci, który liczył, że jak skończy studia i dostanie mgr to oferty pracy będę ciskać mu przed nos

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MINTOR_
-1 / 5

Jak się idzie na jakąś ekonomię to się kończy na kasie biedry albo zasilku. Studia trzeba wybierać z głowa i wstrzelić się w rynek pracy. teraz jest zapotrzebowanie na informatyków, bo mamy do czynienia z cyfryzacja świata, za jakiś czas ten proces się spowolni, boom się skończy i opłacalne kierunki studiów tez się zmienią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M McKing1994
0 / 8

Tak nie studiujmy bądźmy debilami bez szkoły Polska gospodarka napewno to zniesie a Ty autorze demota będziesz broniony przez prawnika po fryzjerstwie a leczyć Cię będzie lekarz po gastronomiku.... daremna logika daremnych ludzi....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ainu
-1 / 3

Nie rozumie co się stało, nie potrafię sobie tego uświadomić DLACZEGO Polska młodzież (tak, młodzież-któż inny siałby taki ferment o studiach?) uważa że studia są dla ''frajerów''? Że po tym ABSOLUTNIE nie ma pracy, że lepiej iść do zawodówki, technikum - wagarować, uczyć się na dopuszczające i tak przechodzić, przechodzić aż do końca żeby mięć szkołę zaliczoną jako ''skończoną'' i pracować w swoim ''WYMARZONYM'' zawodzie. Tylko powiedzcie czy wasz zawód faktycznie satysfakcjonuje Was? Czy wgl macie pracę? Dlaczego czepiacie się ludzi na tyle ambitnych aby podjąć się studiów tylko dlatego że w pewien sposób mierzą wyżej? Nie neguje absolutnie wyboru innych, nie musicie do ogólniaków chodzić, jeśli waszą wizją przyszłości jest praca powiedzmy mechanika, kochająca się rodzina- to proszę bardzo! Nie musicie od razu podejmować szkoły, studiów , brać się za magistra. Ale bez tego kto nas ma później leczyć? Gdzie będzie ''poziom'' Polskich uczonych? Co ja gadam! Gdzie oni wgl będą? Co mamy prezentować sobą? Jedynie ''tanią siłę roboczą za wielką wodą'' ? Jeśli ktoś wymarzył sobie studia to do cholerki nie czepiajcie się ich- to że wam po takowych się nie udało znaleźć pracy to za przeproszeniem nie wina nauki a po prostu zapotrzebowanie na rynku, niedogodne miejsce zamieszkania ale nie wina UCZELNI. Smucę się gdy widzę od miesięcy jedno i to samo: ''studia to nic! nie przydadzą się!!!''; ale czy Ty owy ''specjalisto'' robiłeś studia tylko dlatego żeby później ''po znajomości zostać prawnikiem/lekarzem''? Hmm kolejna rzecz w naszej ubogiej Polsce... ''Wyższe stanowiska wymagają a)znajomości, b) kobiety oddają się na prawo i lewo dla awansu; c) to rodzina prace dała! Oni załatwili!!'' .. Ale do cholery gdzie są AMBICJE Polaków? Czy są aż tak ''proste'', żeby nie mierzyć wysoko a żeby po prostu egzystować i tyle? O tym można pisać i pisać ale i tak póki dobry ''głos'' nie pokaże się na szerszą skalę i nie wbije do waszych główek że jeszcze nie wszystko w naszym kraju stracone mogę czekać na kolejne narzekania ''prostych'' ludzi. Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
+5 / 5

Im więcej takiego nastawienia wśród młodych, tym lepiej. Mamy jeden z największych wskaźników wykształcenia wyższego w społeczeństwie na globie. Jedyny skutek takiej sytuacji ogranicza się do tego, że do pracy sprzątaczki wymagany jest dyplom. Masowość studiów nie poprawia poziomu edukacji, wręcz przeciwnie. Nie dziwię się tym samym podobnemu podejściu wielu ludzi, skoro dziś studentem, który zdobędzie dyplom może być absolutnie każdy, bez większych intelektualnych kwalifikacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Partyzant1945
+1 / 1

K4amil pełni się zgadzam. Problemu ze znalezieniem pracy wśród młodych nie załatwi zwiększenie liczby osób z wyższym wykształceniem. Problem tkwi w patologicznym państwie jakim jest III RP. Po pierwsze wysokie i skomplikowane podatki praktycznie od wszystkiego maksymalnie utrudniają życie przedsiębiorcom i skutecznie zniechęcają młodych do zakładania firm, które przecież są głównym "motorem napędowym" gospodarki, o czym większość idiotów w rządzie i sejmie nie wie, albo udaje, że nie wie. Nie da się po prostu normalnie uczyć się i pracować w kraju w którym ludziom wmawia się głupoty. Większość ludzi nie rozumie, że przerośnięta biurokracja, interwencjonizm, protekcjonizm, korporacjonizm, koncesje, zezwolenia, nierówne traktowanie podmiotów gospodarczych, kontrola państwa nad system bankowym doprowadzają nasz kraj do ruiny. Cała edukacja to pranie mózgu ludziom od dziecka do dorosłości. Dopiero po paru latach po zakończeniu edukacji człowiek zdaje sobie sprawę jakie głupoty wpajali mu do głowy przez te wszystkie lata, dlatego teraz nie dziwię się młodzieży, studentom dlaczego są tak zniechęceni do "nauki". Duża część kończy studia "na siłę", bo tak chcą rodzice, którzy przelewają na swoje dzieci swoje niespełnione ambicje, czy uważają, że skoro oni mają wyższe wykształcenie to ich dzieci też muszą mieć, aż w końcu bo taka jest myśl propagandowa obecnych mediów reżimowych, która mówi: bez studiów jesteś nikim... Ludzie widzą, słyszą te bzdury i nikt nie śmieje... Najważniejszą rzeczą jest to, żeby w końcu ludzie zrozumieli, że my nie żyjemy w normalnym państwie i trzeba to zmienić, a nie udawać, że wszystko jest w porządku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2012 o 12:03

G googlersman
+2 / 4

pozdrowienia dla zawistnych ludzi tworzących wszystkie te demoty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kalia24
+2 / 2

Nie sądzę aby bycie bezrobotnym bez tytułu było o wiele inne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem