Powiem tak - jestem beznadziejnie obrażalski. Kiedyś uznawałem to za wadę. Ale im więcej takiego bullshitu widzę, tym bardziej zaczynam to akceptować, a nawet postrzegać jako zaletę (choć na to postrzeganie już sobie świadomie nie pozwalam, bo resztki rozsądku zachowałem). Wniosek: promujecie antywartości. A ja się na to łapię. I nie tylko ja. Bo dzięki czemuś takiemu również kobiety zaczynają postrzegać swoje fochy jako coś pozytywnego, co może im posłużyć do osiągnięcia wymarzonego celu, a poza tym jest ogólnie akceptowane (tak sugerowałby ten demot, który przecież nie potępia takich zachowań), a nie jako coś złego z czym należy walczyć. Bo co wynika z tego demota? Nie wynika, że takie zachowanie jest negatywne. Wynika, że ludzie są wobec niego bezradni i się przydaje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 listopada 2012 o 17:40
Jestem kobietą. Nie praktykuję, nie rozumiem i nienawidzę fochów. I uważam to za normalne i powszechne wśród kobiet. A że parę księłłżniczek nam wyrobiło taką opinię, to nie nasza wina.
Powiem tak - jestem beznadziejnie obrażalski. Kiedyś uznawałem to za wadę. Ale im więcej takiego bullshitu widzę, tym bardziej zaczynam to akceptować, a nawet postrzegać jako zaletę (choć na to postrzeganie już sobie świadomie nie pozwalam, bo resztki rozsądku zachowałem). Wniosek: promujecie antywartości. A ja się na to łapię. I nie tylko ja. Bo dzięki czemuś takiemu również kobiety zaczynają postrzegać swoje fochy jako coś pozytywnego, co może im posłużyć do osiągnięcia wymarzonego celu, a poza tym jest ogólnie akceptowane (tak sugerowałby ten demot, który przecież nie potępia takich zachowań), a nie jako coś złego z czym należy walczyć. Bo co wynika z tego demota? Nie wynika, że takie zachowanie jest negatywne. Wynika, że ludzie są wobec niego bezradni i się przydaje.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2012 o 17:40
Damn, niektórzy naprawdę nie szanują cudzego czasu i chęci napisania czegoś konstruktywnego (i nie ja do tychże ludzi należę).
E, młody, gdzie z tą łapą? A potem zdziwko, że foch... bo przecież "ja nic nie zrobiłem":P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2012 o 17:47
Jestem kobietą. Nie praktykuję, nie rozumiem i nienawidzę fochów. I uważam to za normalne i powszechne wśród kobiet. A że parę księłłżniczek nam wyrobiło taką opinię, to nie nasza wina.
Plusik do komentarza od autora demotywatora:)) za postawę godną naśladowania:))
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2012 o 19:18
Autorze, dziękuję, ale zasadniczo to do demotywatora ode mnie zdecydowanie minus, za utrwalanie stereotypu fochującej kobiety.
Ochrety: mogłaś mu chociaż za ten komentarz dać +. On do Ciebie z takim radosnym plusikiem a ty mu minus w plecy ;]
Najlepsza metoda na kobiecy foch, to rozmowa z inną kobietą. :)
Najlepsza metoda na brak focha, a potem większy foch :)
Ale po cyckach pomacał ;p
a mnie taki kobiecy foch wku*wia jak nie wiem co mam wtedy ochote dziewczynie przylac ale sumienie mi nie pozwala