Cicho ewerlord, nie tłum kolejnej nagonki na coś, o czym ludzie nie mają bladego pojęcia a już szerzą panikę ;>. Oni nie chcą znać prawdy, chcą być w tłumie i dopasować się do aktualnej mody. Teraz jest GMO, kiedyś było ACTA (cały czas mówię o tych, którzy są przeciw a ani słowa na ten temat nie przeczytali). Potem pójdą do sklepu, po wizycie na marszu przeciwko GMO, i kupią idealnie prostego ogórka i idealnie okrągłego pomidora będąc święcie przekonanymi, że jedzą ekologiczną i wolną od GMO żywność... Takim ludziom tylko zakłamania w postaci obrazka powyżej przemawiają do wyobraźni, szkoda jednak, że zdobywają fałszywe informacje. Cóż, ludzie kochają tanią sensację.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
7 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2012 o 18:33
Dobre kilka lat temu uczyłem się, że GMO (przynajmniej w przypadku roślin) nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, a jedynie likwiduje niedoskonałości zwykłych odpowiedników. Podejrzewam, że nie są dla nas bardziej szkodliwe, niż to, co obecnie serwuje się nam w supermarketach. I znając życie, ludzie, którzy najgłośniej krzyczą, to grupa podobna do ówczesnych przeciwników teorii, że Ziemia jest okrągła. Postęp nie jest zbrodnią, lecz jego brak.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2012 o 19:27
Nevilleness, nie do końca masz rację. obecnie w naturze panuje zasada, albo się dostosowujesz albo giniesz robiąc miejsce innemu gatunkowi. W momencie, kiedy sami sztucznie uodparniamy rośliny na szkodniki tym bardziej te szkodniki będą ewoluowały i staną się bardziej niebezpieczne i to nie tylko dla zmodyfikowanej rośliny ale dla wszystkich. Podobnie jest ze zwiększaniem tolerancyjności dot. przykładowo kwasowości gleby, przez to dany gatunek zacznie się rozprzestrzeniać zajmując miejsce innym - również potrzebnym roślinom. Teorie o wyrastaniu dodatkowych kończyn po spożywaniu roślin genetycznie zmodyfikowanych możemy włożyć między bajki, jednak burzymy tym równowagę naturalną, a ostatecznie możemy być tego ofiarami. W tej ustawie jest jednak jedna rzecz, która mi się wyjątkowo nie podoba. Usunięto obowiązek informowania klienta o tym, że dany produkt został genetycznie zmodyfikowany - jestem za tym aby każdy miał pełen dostęp do informacji o żywności, którą ma zamiar kupić, dlaczego nam się to odbiera?
@Azon, bardzo dobrze piszesz i zgadzam się z tym, mnie jednak chodziło bardziej o tę jedną kwestię, o której wspomniałeś, a która często się pojawia wśród "uconych" idiotów, otóż mutacje ludzi niczym po Czarnobylu - choć i prawda o tym zjawisku jest delikatnie mówiąc przebarwiona. Najważniejszą jednak rzeczą jest UMIAR, o który zawsze się rozchodzi. Wszystko, nawet witaminy potrafią być szkodliwe w nadmiernych ilościach, tak jak i eksperymenty z żywnością, dlatego nie jestem przeciwko, dopóki ktoś nie przekroczy granicy, a wszystko będzie jawne dla konsumenta.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2012 o 22:19
Wydaje mi się, że ta truskawka widziała modyfikacje genetyczne, których część służy do opóźnienia procesów psucia się żywności. Byle laik powie, że jemy modyfikowaną żywność od dawna, bo myli modyfikowanie jej genetycznie, czyli wszczepianie obcego dla rośliny genu ze stosowanym od tysiącleci na świecie krzyżowaniem odmian. Syfoza stworzona przez korporacje po to, żeby jak najbardziej obniżyć koszt produkcji, uzależnić od siebie rolników, przepchnąć to, pomimo udowodnionego szkodliwego wpływu na zdrowie, przez łapki i luki w ustawach, podczas gdy nasz kraj właśnie otworzył im wielkie drzwi, które pod względem tego tematu dla świata wyglądają dla nich jak pokrywka kontenera ze śmieciami. Takie czy inne truskawki - i tak zmiksują je i sprzedadzą jako sok, bez oznaczenia, bo Tusk jest debilem..
Na całym świecie ludzie wzburzają się przed GMO, i jest cały szereg badan udowadniający szkodliwy wpływ takowych na zdrowie. To oczywiste, że szczur będzie reagował gwałtowniej niż człowiek, ale skoro GMO skróciło życie tego samego gatunku szczura do połowy i wywołało bezpłodność po kilku zaledwie pokoleniach, to coś na rzeczy jest.
@ Neville - kilka lat temu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2012 o 23:35
Przedstaw swoje argumenty popierające hipotezę, że "GMO nie stanowi zagrożenia dla zdrowia". Na razie widzę tylko same wyzwiska i inwektywy. Najmniejsze pieski najgłośniej szczekają.
@RozentuzjazmowanyZboczek
Lalovitzowi nie chodziło o to, że GMO nie jest szkodliwe, tylko o to, że tytuł nie ma nic wspólnego z obrazkiem (no może poza tym, że jak ktoś pisał wyżej, zapewne został uodporniony na psucie).
Z jednej strony, autor może byc 13-letnim gimbusem (bez obrazy, bowiem od definicji gimbusa też sa wyjątki, jednak stereotypy znikąd się nie biorą), który na niczym się nie zna, a chce byc na głównej. A z drugiej strony może byc inteliętną osobą, która też chce miec demota na głownej, jednak ma dla niej charakter satyryczny.
a teraz zaskoczę Cię autorze... Mieszkam na wsi i sami z rodziną uprawiamy warzywa, jako nawóz stosuje naturalny od kur, truskawki zawsze sadziny sami od starych które się mnożą, nasze NATURALNE truskawki również kiełkują, bo JEST MOKRO NA POLU!
kornelka456@ Jaką odmianę truskawek uprawiają twoi rodzice? Moją rodzina uprawa od 30 lat truskawki i jeszcze nigdy nie widziałem podobnej truskawki do tej ze zdjęcia a mieszkam w na północnym Mazowszu największym zagłębiu truskawek w Polsce. Dopuszczam możliwość ,iż odmiany które są uprawiana w mojej okolicy, cechują się dużo wyższą odpornością na takie anomalie. Gdy jest mokro to truskawka po prostu gnije, a gdy jest zbyt wilgotno to atakuje ją szara pleśń i również gnije. Przepuszczam że ktoś przesadził z nawozem azotowym i to są właśnie skutki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 listopada 2012 o 19:22
Szczerze?to mi tam rybka,czy jem produkty GMO czy tez nie.Teraz we wszystkich produktach dostepnych w sklepie,jest sporo chemi.Wiec ciezko o jedzenie,ktore by nam nie szkodzilo.Najzdrowiej jest miec wlasne uprawy,lub robic zakupy w sklepach,w ktorych sprzedaja zywnosc ekologiczna,tyle ze one sa drozsze,ale jak kogos stac,i chce dbac o wlasne zdrowie,a nie ma wlasnej dzialki,to dobre rozwiazanie.
Truskawki GMO byłyby idealnych kształtów, idealnie czerwone i o idealnej wielości - tak na logikę, pomijając już to, że nasionka po prostu zaczęły kiełkować. Co raczej nie jest dziwne, bo po to właśnie rośliny wydają owoce...
Zamiast czepiać się szczegółów zwróćcie uwagę na problem... Miałam wstawić obrazek pięknej truskawki? Ma to sens? Spójrzcie głębiej... Chodzi o tą brzydotę, którą skrywać się będzie pod postacią idealną, a będzie niszczyć ;/
Nie ma dowodow,ze produkty GMO sa szkodliwe,potrzeba lat,by mozna bylo zauwazyc jakies skutki.Co do produktow,to jaka roznica czy jemu zwykle w sklepie,czy te GMO?zadna.Jedne i drugie sa szkodliwe dla nas,obecnie stosuje sie tyle chemi,ze zdrowa zywnosc mozna nabyc,tylko w sklepach z zywnoscia ekologiczna,lub z wlasnych upraw,ktore mielismy z dala od dróg.
W sumie truskawki o smaku ananasa są dobre.
Jakiego ananasa? To jest normalna truskawka, która w odleżała swoje i której nasiona zaczynają kiełkować.
Cicho ewerlord, nie tłum kolejnej nagonki na coś, o czym ludzie nie mają bladego pojęcia a już szerzą panikę ;>. Oni nie chcą znać prawdy, chcą być w tłumie i dopasować się do aktualnej mody. Teraz jest GMO, kiedyś było ACTA (cały czas mówię o tych, którzy są przeciw a ani słowa na ten temat nie przeczytali). Potem pójdą do sklepu, po wizycie na marszu przeciwko GMO, i kupią idealnie prostego ogórka i idealnie okrągłego pomidora będąc święcie przekonanymi, że jedzą ekologiczną i wolną od GMO żywność... Takim ludziom tylko zakłamania w postaci obrazka powyżej przemawiają do wyobraźni, szkoda jednak, że zdobywają fałszywe informacje. Cóż, ludzie kochają tanią sensację.
Zmodyfikowano 7 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2012 o 18:33
@piotk: dzięki, wreszcie jakiś głos rozsądku w całej tej histerii...
No akurat idealnie prosty ogórek byłby dla mnie wyjątkowo podejrzany. A co do tej truskawki to jakim cudem ona tyle wyleżała że się nie popsuła?
Dobre kilka lat temu uczyłem się, że GMO (przynajmniej w przypadku roślin) nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, a jedynie likwiduje niedoskonałości zwykłych odpowiedników. Podejrzewam, że nie są dla nas bardziej szkodliwe, niż to, co obecnie serwuje się nam w supermarketach. I znając życie, ludzie, którzy najgłośniej krzyczą, to grupa podobna do ówczesnych przeciwników teorii, że Ziemia jest okrągła. Postęp nie jest zbrodnią, lecz jego brak.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2012 o 19:27
Nevilleness, nie do końca masz rację. obecnie w naturze panuje zasada, albo się dostosowujesz albo giniesz robiąc miejsce innemu gatunkowi. W momencie, kiedy sami sztucznie uodparniamy rośliny na szkodniki tym bardziej te szkodniki będą ewoluowały i staną się bardziej niebezpieczne i to nie tylko dla zmodyfikowanej rośliny ale dla wszystkich. Podobnie jest ze zwiększaniem tolerancyjności dot. przykładowo kwasowości gleby, przez to dany gatunek zacznie się rozprzestrzeniać zajmując miejsce innym - również potrzebnym roślinom. Teorie o wyrastaniu dodatkowych kończyn po spożywaniu roślin genetycznie zmodyfikowanych możemy włożyć między bajki, jednak burzymy tym równowagę naturalną, a ostatecznie możemy być tego ofiarami. W tej ustawie jest jednak jedna rzecz, która mi się wyjątkowo nie podoba. Usunięto obowiązek informowania klienta o tym, że dany produkt został genetycznie zmodyfikowany - jestem za tym aby każdy miał pełen dostęp do informacji o żywności, którą ma zamiar kupić, dlaczego nam się to odbiera?
@Azon, bardzo dobrze piszesz i zgadzam się z tym, mnie jednak chodziło bardziej o tę jedną kwestię, o której wspomniałeś, a która często się pojawia wśród "uconych" idiotów, otóż mutacje ludzi niczym po Czarnobylu - choć i prawda o tym zjawisku jest delikatnie mówiąc przebarwiona. Najważniejszą jednak rzeczą jest UMIAR, o który zawsze się rozchodzi. Wszystko, nawet witaminy potrafią być szkodliwe w nadmiernych ilościach, tak jak i eksperymenty z żywnością, dlatego nie jestem przeciwko, dopóki ktoś nie przekroczy granicy, a wszystko będzie jawne dla konsumenta.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2012 o 22:19
Wydaje mi się, że ta truskawka widziała modyfikacje genetyczne, których część służy do opóźnienia procesów psucia się żywności. Byle laik powie, że jemy modyfikowaną żywność od dawna, bo myli modyfikowanie jej genetycznie, czyli wszczepianie obcego dla rośliny genu ze stosowanym od tysiącleci na świecie krzyżowaniem odmian. Syfoza stworzona przez korporacje po to, żeby jak najbardziej obniżyć koszt produkcji, uzależnić od siebie rolników, przepchnąć to, pomimo udowodnionego szkodliwego wpływu na zdrowie, przez łapki i luki w ustawach, podczas gdy nasz kraj właśnie otworzył im wielkie drzwi, które pod względem tego tematu dla świata wyglądają dla nich jak pokrywka kontenera ze śmieciami. Takie czy inne truskawki - i tak zmiksują je i sprzedadzą jako sok, bez oznaczenia, bo Tusk jest debilem..
Na całym świecie ludzie wzburzają się przed GMO, i jest cały szereg badan udowadniający szkodliwy wpływ takowych na zdrowie. To oczywiste, że szczur będzie reagował gwałtowniej niż człowiek, ale skoro GMO skróciło życie tego samego gatunku szczura do połowy i wywołało bezpłodność po kilku zaledwie pokoleniach, to coś na rzeczy jest.
@ Neville - kilka lat temu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2012 o 23:35
Truskawki rosną w truskawkach.. - Rekurencja!
jak ktos jest kretynem, to nie wiem co jest na obrazku...
Mam dwa dylematy- nie wiem czy śmiać się czy płakać oraz nie wiem czy autor jest diotą czy trollem.
Przedstaw swoje argumenty popierające hipotezę, że "GMO nie stanowi zagrożenia dla zdrowia". Na razie widzę tylko same wyzwiska i inwektywy. Najmniejsze pieski najgłośniej szczekają.
@RozentuzjazmowanyZboczek
Lalovitzowi nie chodziło o to, że GMO nie jest szkodliwe, tylko o to, że tytuł nie ma nic wspólnego z obrazkiem (no może poza tym, że jak ktoś pisał wyżej, zapewne został uodporniony na psucie).
Z jednej strony, autor może byc 13-letnim gimbusem (bez obrazy, bowiem od definicji gimbusa też sa wyjątki, jednak stereotypy znikąd się nie biorą), który na niczym się nie zna, a chce byc na głównej. A z drugiej strony może byc inteliętną osobą, która też chce miec demota na głownej, jednak ma dla niej charakter satyryczny.
Modyfikowane genetycznie to by były piękne jak z obrazka
Białe truskawki powstają kiedy rozwijający się owoc truskawki jest pozbawiony dostępu światła.
http://i.qkme.me/eb6.jpg
a teraz zaskoczę Cię autorze... Mieszkam na wsi i sami z rodziną uprawiamy warzywa, jako nawóz stosuje naturalny od kur, truskawki zawsze sadziny sami od starych które się mnożą, nasze NATURALNE truskawki również kiełkują, bo JEST MOKRO NA POLU!
kornelka456@ Jaką odmianę truskawek uprawiają twoi rodzice? Moją rodzina uprawa od 30 lat truskawki i jeszcze nigdy nie widziałem podobnej truskawki do tej ze zdjęcia a mieszkam w na północnym Mazowszu największym zagłębiu truskawek w Polsce. Dopuszczam możliwość ,iż odmiany które są uprawiana w mojej okolicy, cechują się dużo wyższą odpornością na takie anomalie. Gdy jest mokro to truskawka po prostu gnije, a gdy jest zbyt wilgotno to atakuje ją szara pleśń i również gnije. Przepuszczam że ktoś przesadził z nawozem azotowym i to są właśnie skutki.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2012 o 19:22
Szczerze?to mi tam rybka,czy jem produkty GMO czy tez nie.Teraz we wszystkich produktach dostepnych w sklepie,jest sporo chemi.Wiec ciezko o jedzenie,ktore by nam nie szkodzilo.Najzdrowiej jest miec wlasne uprawy,lub robic zakupy w sklepach,w ktorych sprzedaja zywnosc ekologiczna,tyle ze one sa drozsze,ale jak kogos stac,i chce dbac o wlasne zdrowie,a nie ma wlasnej dzialki,to dobre rozwiazanie.
Jak wszyscy siejący panikę przed GMO, autor tego demota ma chyba genetycznie zmodyfikowany mózg.
idiots, idiots everywhere...
E tam na zbiorach w angli nie takie widziałem;p
Truskawki GMO byłyby idealnych kształtów, idealnie czerwone i o idealnej wielości - tak na logikę, pomijając już to, że nasionka po prostu zaczęły kiełkować. Co raczej nie jest dziwne, bo po to właśnie rośliny wydają owoce...
Zamiast czepiać się szczegółów zwróćcie uwagę na problem... Miałam wstawić obrazek pięknej truskawki? Ma to sens? Spójrzcie głębiej... Chodzi o tą brzydotę, którą skrywać się będzie pod postacią idealną, a będzie niszczyć ;/
Nie ma dowodow,ze produkty GMO sa szkodliwe,potrzeba lat,by mozna bylo zauwazyc jakies skutki.Co do produktow,to jaka roznica czy jemu zwykle w sklepie,czy te GMO?zadna.Jedne i drugie sa szkodliwe dla nas,obecnie stosuje sie tyle chemi,ze zdrowa zywnosc mozna nabyc,tylko w sklepach z zywnoscia ekologiczna,lub z wlasnych upraw,ktore mielismy z dala od dróg.
Truskawka jest gatunkiem uzyskanym sztucznie, przez skrzyżowanie dwóch gatunków poziomki. A więc jest GMO z natury swojej, i to od 1712 roku. ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2012 o 13:30
To już nie będą "truskawki" tylko "tuskawki".