Głupi nie jesteś ,ale z większością Twoich postów się nie zgadzam... owszem są działania bezinteresowne(chyba,że się uprzeć ,że pomagając innym pomagamy sobie, poprawiając sobie humor, czyimś szczęściem, co jest naciągane i pokręcone) aczkolwiek bardzo rzadkie, wiadomo,że większość ludzkości to obłudni, zakłamani egoiści bez serca,ale są też i wspaniali ludzie którzy na miano ludzi zasługują, a ,ze to rzadkość i zanim taką osobę się spotka można znienawidzić swój gatunek... no cóż niestety. Ale to,że Ty nigdy nie działałeś bezinteresownie to nie znaczy,że wszyscy są takimi ch*jami. A co do tego policjanta to ciężko uwierzyć,że nic o tym nie wiedział i od tak kupił te buty, ale jak tak to miło, są psy i policjanci...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 listopada 2012 o 19:13
To, że pomagając innym sami mamy z tego określone profity nie jest upieraniem się, jest faktem. Upieraniem się jest twierdzenie, że nasze działania mogą mieć motywy, które nie wynikają z naszej psychiki, a świata zewnętrznego, co jest niemożliwe, bo przed podjęciem jakiegokolwiek działania bodźce zewnętrzne przechodzą przez odpowiednią przeróbkę w naszym mózgu. Dalej, to wy macie problem z zaakceptowaniem tych faktów. Bo to, że ludzie działają we własnym interesie nie oznacza, że równocześnie nie mogą liczyć się z interesem innych, czego właśnie przykładem są wszelkie działania w których zyski odnosi więcej niż jedna osoba. Potrzebujecie po prostu świata idealnego w którym ktoś działa w czyimś interesie, własny mając gdzieś, bo bardzo chcielibyście by właśnie tacy ludzie was otaczali, a samo takie pragnienie już z samej natury jest czysto egoistyczne, a ponadto naiwne i zwyczajnie głupie. Wielokrotnie pomagałem innym, wielokrotnie z moich działań zyski czerpali inni, nie tylko ja, ale nie będę nikomu wciskał kitu, że cokolwiek co robiłem robiłem przez tylko wzgląd na innych, a nie na siebie, to zwyczajnie niemożliwe. Ale jak wy macie nie myśleć, że można działać bezinteresownie skoro jest to postawa powszechnie, a zwłaszcza publicznie, chwalona i doceniana. I nie piszę o tym wszystkim tylko i wyłącznie ot tak, dla zasady, ale dlatego, że branie pod uwagę sytuacji w której ludzie potrafią działać bez względu na własne potrzeby i interesy, licząc się tylko z cudzymi powoduje narastanie błędnego koła oczekiwań względem siebie. I stąd później wszelkie pretensje, rozczarowania i inne niezbyt pozytywne uczucia o których można przeczytać w większej ilości demotów niż tych o bezinteresowności. Sami przez wasze naiwne spojrzenie na świat niepotrzebnie go demonizujecie. Dodatkowo, @lkrysztofik - ogarnij się, niby masz własne poglądy, a pakujesz się jeszcze w mityczny podział ludzi na dobrych i złych, bądź poważny chłopie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 listopada 2012 o 15:22
Tia, niby przecież bezinteresowa, to czemu nie? Hahaha ludzie nie ośmieszajcie się, jeżeli ten koleś miałby na każdej służbie kupować nowe buty,ubrania bezdomnym i jeszcze ich karmić to by zbankrutował, więc demot nietrafny, bo też trzeba mieć kase na to,żeby pomagać.
Pisząc to wiem że będę zlinczowany ale do rzeczy amerykańska socjotechnika stoi na takim poziomie że władze wiedzą kiedy nastroje ludu się pogarszają i organizują takie ustawki z mediami tylko po to że ludzie kiedyś na ulicy przypomną sobie o bohaterskim policjancie który stoi właśnie przed nim za barykadą no i ni jak nie będą mogli takiej barykady przełamać... no ale kiedy to nie pomoże to oczywiście tak jak w radiowozie jest dobry i zły policjant tak samo i tu dobry policjant prosi żeby protestanci się uspokoili a w razie czego to stoi za nim zły policjant z długą i twardą pałą... jestem normalny
począwszy od tego, że nie widzicie tego dobrego czynu i wszędzie szukacie czegoś, do czego można się przyczepić, kończąc na tym że historia bardzo mi się podoba. Bo niewielu podeszłoby, pomogło.. większość przechodzi bezinteresownie albo boi się że ten bezdobny lub chory będzie od was czegoś potrzebować ..
@Claudia1231.
Bo,on bedzie od nas potrzebowal,ale udzielenia pomocy,obojetnie w jakiej postaci,nie oszukujmy sie,kazdy bezdomny potrzebuje pomocy od ludzi,tyle ze nie kazdy nam to powie w prost.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 listopada 2012 o 21:37
Bardzo łatwo powiedzieć że bezinteresowność nie istnieje, ale w większości wypadków bierze się to z usprawiedliwiania własnej bierności (Ja nie pomagam bo to oszuści, nieroby, dziady, śmierdziele itd). Nie chodzi oczywiście o to żeby oddawać biednym ostatni grosz, ale żeby zainteresować się jak widzisz coś niepokojącego (nie stracić ludzkich odruchów, bo bezdomny to też człowiek). Nie zawsze możesz pomóc bezpośrednio, ale możesz poinformować odpowiednie służby że np. człowiek zamarza na ulicy. (Chyba że wychodzisz z złożenia że pewnie i tak nie miał rodziny, nie pracował więc żeruje na społeczeństwie to niech zamarznie przyjedzie śmieciara i go zabierze)
Co do socjotechnik to jest to jeden z możliwych scenariuszy, ale zauważcie że jest to problem w jaki ludzie odbierają przekazy. Ja np. widzę tam człowieka pomagającego innemu człowiekowi, a nie policjanta pomagającemu bezdomnemu.
Tak naprawdę tego typu zachowania powinny być czymś normalnym, a nie jakimś wielkim wydarzeniem, rzadko spotykanym. No ale nei oszukujmy się- nigdy tak nie będzie.
Teraz mozna nawet pobic kogos w bialy dzien przy ludziach,i jak ktos nam pomoze to bedzie dobrze.Byl kiedys pokazany w ,,galileo" eksperyment o znieczulicy,bylo 2 aktorow.1 z nich musial zachowywac sie agresywnie w stosunku do kobiety,a ludzie stali na przystanku i nic nie zrobili,koles szarpal ja nawet za wlosy i tez 0 reakcji,a to wszystko bylo nagrywane z ukrytej kamery.
Liczy się każdy gest. Parę dni temu zostawiłem bezdomnemu wózek sklepowy ze złotówką w środku. W sumie nie wiem, czy kasa pójdzie na Amarenę, czy chleb, lecz uśmiech i szczere dziękuję oznaczało, że chyba była mu potrzebna : )
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 listopada 2012 o 22:49
@Alarma ja to jednak uważam, że jak już coś dać, to tak jak ten glina. Coś rzeczywiście potrzebnego jak jedzenie, ubrania, środki czystości, a nie dawać kasę, która najpewniej pójdzie na używki.
myślę że temu panu mogła zostać wyrządzona krzywda, publikując jego historię. chyba każdy z nas kto kiedykolwiek zrobił w życiu coś bezinteresownego wie że w tym momencie nie chodzi nam o poklask czy uwagę a po prostu o zwykłą świadomość że zrobiło się coś dobrego. nie dziwmy się że jest tak wielu "cichych" bohaterów, którzy unikają kontaktów z mediami - bo gdy już sprawa wyjdzie na jaw to od razu pojawią się bolesne komentarze w stylu "wiedział że go fotografowano" albo "jakby tak każdemu bezdomnemu chciał kupować buty..." itp. o samym wydarzeniu na pewno dobrze było poinformować czytelników ale należało uszanować prywatność funkcjonariusza który teraz pewnie czuje większe zakłopotanie niż dumę. myślę że ja bym w takiej sytuacji czuł.
Odnoszę wrażenie że zrobił się szum wokół policjanta a z bezdomnym nikt nie porozmawiał, nie spytał np. o to jak się poczuł po tym dobry geście itp, ale to może tylko moje zdanie :) Mimo wszystko miło wiedzieć że są ludzie widzący cierpienie drugiego człowieka
Mnie jedynie ukłuło zdanie: "zdjęcie zostało zrobione z daleka" - kąt pod jakim zostało zrobione zdjęcie sugeruje, że wcale nie było ono zrobione z daleka. No chyba że fotograf miał ze 3 metry wzrostu... może nawet więcej.
Ostatnio z Mężem pobiegliśmy za bezdomnym- taki impuls. Zaproponowaliśmy mu kurtkę zimową, bo zimno akurat było, a facet był w samej bluzie, a my mieliśmy zbędną w piwnicy- dodam , że jak nową, cieplutką, z kapturem. Facet troszkę dziwnie zareagował- może był zmieszany, ale zwątpiliśmy. Daliśmy Mu kurtkę w końcu. Później widziałam jak ją opchnął chyba z dwa piwa... Nie mam pretensji, ale przykre że chce się pomóc, a dla Nich często istnieje tylko alkohol :-(
Wyraz "mężem" piszemy z małej litery. A co do faceta, no cóż. Nałogi, nałogi... Kiedyś nawet słyszałam rozmowę takich pijaczków i sami mówili, że zbierają kasę niby na bułkę. Ale co mają zrobić? Opowiedzieli, że jeśli faktycznie kupią za tę kasę bułkę, to za kilka godzin ręce będą im się tak trzęsły (z braku alkoholu), że już o ogóle nikt im złamanego grosza nie da. Błędne koło. Niestety, alkoholizm robi swoje i to nie jest takie łatwe jak się wydaje. Co oczywiście nie oznacza też, że każdy bezdomny to alkoholik. W żadnym wypadku tak nie twierdzę.
A skąd wiesz anarchistt89, że MĘŻ TO NIE NAZWISKO? Jak nie masz nic innego do roboty niż wytykanie czyichś błędów, to zajmij się moderacją na jakimś forum i TYLKO TAM. Co to znaczy "o ogóle"? Wytłumacz mi proszę, co miałaś na myśli pisząc to zdanie: "Niestety, alkoholizm robi swoje i to nie jest takie łatwe jak się wydaje." Co nie jest łatwe w tym zdaniu? Żeby kogokolwiek poprawiać to nie można popełniać żadnych błędów. W innym przypadku stajesz się śmieszna.
Paszeko: u mnie to literówka. Tak właśnie zauważyłam, że Ci się queenie777 coś pop*erdoliło z tym szacunkiem. Już nie wychwalaj tak pod niebiosa. "Powszechnie przyjęte jest zapisywanie wielką literą wyrazów nazywających adresata wypowiedzi. Nazwy osób, które są jedynie przedmiotem wypowiedzi, zapisuje się na ogół literą małą. Wyjątkiem są wyrazy odnoszące się do osób dostojnych, zasłużonych, w zaawansowanym wieku. A także wyrazy nazywające rodziców (matkę i ojca) piszącego." Czy Twój mąż jest dostojny, czy w zaawansowanym wieku?
anarchistt89 Literówka? Daj spokój, napisałaś zdania bez odpowiedniej składni i jaszcze kogoś chcesz nimi poprawiać? Wydaje mi się również, że słowo pop*erdoliło powinno się znaleźć w wypowiedzi chama i ograniczonego pajaca a nie w jakiejkolwiek dyskusji ludzi kulturalnych. O czym świadczy argumentacja podpierana takim słownictwem? Zapytaj kogoś, kto dorósł emocjonalnie. Tak jak napisałem wcześniej, zajmij się czymś innym i nie obrażaj ludzi. A skoro używasz takich słów, to znajdź sobie forum bardziej odpowiednie dla swoich wyrażeń. Nie pozdrawiam.
Dla wszystkich, którzy uważają że Amerykańska policja jest wspaniała a nasza be (co wzbudza we mnie niekontrolowanie wysoki poziom irytacji) Mój Ojciec mając lat 18-ście wracał od znajomych do domu, a że matka czekała na niego w domu zdenerwowana faktem że wraca do domu tak późno, podszedł do pobliskiego patrolu milicji prosząc aby podwieźli go do domu- tak również uczynili, nie chcąc niczego w zamian. Drugi przypadek- też z opowiadań mojego Ojca, jak był starszy i chciał napić się z kumplami wódki w plenerze to żeby nie zostać złapanym co zrobili? Poszli na komisariat i spytali się czy nie mogli by tam się tej wódki napić żeby nie pić po kryjomu w parku, milicjanci zamkneli ich w celi wraz z wódką, a jak tamci wypili to otworzyli im drzwi i wypuścili do domu. Także widzicie, nawet nasza milicja potrafiłabyć miła, a to że katowali opozycjonistów to druga sprawa. Podobnie z amerykanami, czasem policjanci są mili aby zaraz potem strzelić w łeb murzynowi w ciemnej uliczce bo im pyskował.
Nie zawsze idzie pomóc, jakiś czas temu był reportaż w interwencji o staruszcze marźnie i nie ma opału, chciałem pomóc w taki sposób że bym zawiózł jej trochę drewna gdyż miałem nie daleko, ale niestety z interwencji nikt mi nie pomógł, nie dostałem żadnej odpowiedzi, tak się interesowali ci z telewizji!!! aby mieć materiał i nic wiecej!!
Po co takie pierdoły trafiają na główną? Róbcie dalej z amerykanów superbohaterów ratujących świat. Ja też jestem bohaterem bo dałem komuś swój bilet mpk wychodząc z autobusu?
Historyjek związanych z tym zdjęciem czytałem co najmniej 5. Każda jest wzruszająca i prawdopodobnie nieprawdziwa. Pod takim zdjęciem można napisać dosłownie wszystko. Na przykład: Funkcjonariusz policji Chicagowskiej przyłapany na odbieraniu paczki narkotyków od dilera udającego bezdomnego. Policjant nie spodziewał się, że ktoś zrobi mu zdjęcie. Inny podpis? Proszę bardzo. Udana akcja policji z Denver. Po wielotygodniowej obserwacji udało się namierzyć najbardziej poszukiwanego terrorystę. Przebrany za włóczęgę kierował komórką swojej organizacji przez łączników dla niepoznaki przebranych za policjantów. Na zdjęciu jeden z nich uchwycony przez agentów FBI ukrytą kamerą. Śledztwo w toku. Jaka jest pawda? Ano taka jaką sobie dajecie wmówić.
Dalej ta bezinteresowność? Myślałem, że to już temat dostatecznie przewałkowany i każdy wie, że nie ma działań bezinteresownych.
Głupi nie jesteś ,ale z większością Twoich postów się nie zgadzam... owszem są działania bezinteresowne(chyba,że się uprzeć ,że pomagając innym pomagamy sobie, poprawiając sobie humor, czyimś szczęściem, co jest naciągane i pokręcone) aczkolwiek bardzo rzadkie, wiadomo,że większość ludzkości to obłudni, zakłamani egoiści bez serca,ale są też i wspaniali ludzie którzy na miano ludzi zasługują, a ,ze to rzadkość i zanim taką osobę się spotka można znienawidzić swój gatunek... no cóż niestety. Ale to,że Ty nigdy nie działałeś bezinteresownie to nie znaczy,że wszyscy są takimi ch*jami. A co do tego policjanta to ciężko uwierzyć,że nic o tym nie wiedział i od tak kupił te buty, ale jak tak to miło, są psy i policjanci...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2012 o 19:13
To, że pomagając innym sami mamy z tego określone profity nie jest upieraniem się, jest faktem. Upieraniem się jest twierdzenie, że nasze działania mogą mieć motywy, które nie wynikają z naszej psychiki, a świata zewnętrznego, co jest niemożliwe, bo przed podjęciem jakiegokolwiek działania bodźce zewnętrzne przechodzą przez odpowiednią przeróbkę w naszym mózgu. Dalej, to wy macie problem z zaakceptowaniem tych faktów. Bo to, że ludzie działają we własnym interesie nie oznacza, że równocześnie nie mogą liczyć się z interesem innych, czego właśnie przykładem są wszelkie działania w których zyski odnosi więcej niż jedna osoba. Potrzebujecie po prostu świata idealnego w którym ktoś działa w czyimś interesie, własny mając gdzieś, bo bardzo chcielibyście by właśnie tacy ludzie was otaczali, a samo takie pragnienie już z samej natury jest czysto egoistyczne, a ponadto naiwne i zwyczajnie głupie. Wielokrotnie pomagałem innym, wielokrotnie z moich działań zyski czerpali inni, nie tylko ja, ale nie będę nikomu wciskał kitu, że cokolwiek co robiłem robiłem przez tylko wzgląd na innych, a nie na siebie, to zwyczajnie niemożliwe. Ale jak wy macie nie myśleć, że można działać bezinteresownie skoro jest to postawa powszechnie, a zwłaszcza publicznie, chwalona i doceniana. I nie piszę o tym wszystkim tylko i wyłącznie ot tak, dla zasady, ale dlatego, że branie pod uwagę sytuacji w której ludzie potrafią działać bez względu na własne potrzeby i interesy, licząc się tylko z cudzymi powoduje narastanie błędnego koła oczekiwań względem siebie. I stąd później wszelkie pretensje, rozczarowania i inne niezbyt pozytywne uczucia o których można przeczytać w większej ilości demotów niż tych o bezinteresowności. Sami przez wasze naiwne spojrzenie na świat niepotrzebnie go demonizujecie. Dodatkowo, @lkrysztofik - ogarnij się, niby masz własne poglądy, a pakujesz się jeszcze w mityczny podział ludzi na dobrych i złych, bądź poważny chłopie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2012 o 15:22
Tia, niby przecież bezinteresowa, to czemu nie? Hahaha ludzie nie ośmieszajcie się, jeżeli ten koleś miałby na każdej służbie kupować nowe buty,ubrania bezdomnym i jeszcze ich karmić to by zbankrutował, więc demot nietrafny, bo też trzeba mieć kase na to,żeby pomagać.
Pisząc to wiem że będę zlinczowany ale do rzeczy amerykańska socjotechnika stoi na takim poziomie że władze wiedzą kiedy nastroje ludu się pogarszają i organizują takie ustawki z mediami tylko po to że ludzie kiedyś na ulicy przypomną sobie o bohaterskim policjancie który stoi właśnie przed nim za barykadą no i ni jak nie będą mogli takiej barykady przełamać... no ale kiedy to nie pomoże to oczywiście tak jak w radiowozie jest dobry i zły policjant tak samo i tu dobry policjant prosi żeby protestanci się uspokoili a w razie czego to stoi za nim zły policjant z długą i twardą pałą... jestem normalny
w Polsce są lepsi bohaterowie! kiedyś ktoś się topił to nawet się pofatygowali i zadzwonili na pomoc !
począwszy od tego, że nie widzicie tego dobrego czynu i wszędzie szukacie czegoś, do czego można się przyczepić, kończąc na tym że historia bardzo mi się podoba. Bo niewielu podeszłoby, pomogło.. większość przechodzi bezinteresownie albo boi się że ten bezdobny lub chory będzie od was czegoś potrzebować ..
@Claudia1231.
Bo,on bedzie od nas potrzebowal,ale udzielenia pomocy,obojetnie w jakiej postaci,nie oszukujmy sie,kazdy bezdomny potrzebuje pomocy od ludzi,tyle ze nie kazdy nam to powie w prost.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2012 o 21:37
Bardzo łatwo powiedzieć że bezinteresowność nie istnieje, ale w większości wypadków bierze się to z usprawiedliwiania własnej bierności (Ja nie pomagam bo to oszuści, nieroby, dziady, śmierdziele itd). Nie chodzi oczywiście o to żeby oddawać biednym ostatni grosz, ale żeby zainteresować się jak widzisz coś niepokojącego (nie stracić ludzkich odruchów, bo bezdomny to też człowiek). Nie zawsze możesz pomóc bezpośrednio, ale możesz poinformować odpowiednie służby że np. człowiek zamarza na ulicy. (Chyba że wychodzisz z złożenia że pewnie i tak nie miał rodziny, nie pracował więc żeruje na społeczeństwie to niech zamarznie przyjedzie śmieciara i go zabierze)
Co do socjotechnik to jest to jeden z możliwych scenariuszy, ale zauważcie że jest to problem w jaki ludzie odbierają przekazy. Ja np. widzę tam człowieka pomagającego innemu człowiekowi, a nie policjanta pomagającemu bezdomnemu.
Tak naprawdę tego typu zachowania powinny być czymś normalnym, a nie jakimś wielkim wydarzeniem, rzadko spotykanym. No ale nei oszukujmy się- nigdy tak nie będzie.
Masz rację. Rzeczy które powinny być naturalnym odruchem ludzkim zanikają w ludziach. To smutne ale niestety prawdziwe...
Teraz mozna nawet pobic kogos w bialy dzien przy ludziach,i jak ktos nam pomoze to bedzie dobrze.Byl kiedys pokazany w ,,galileo" eksperyment o znieczulicy,bylo 2 aktorow.1 z nich musial zachowywac sie agresywnie w stosunku do kobiety,a ludzie stali na przystanku i nic nie zrobili,koles szarpal ja nawet za wlosy i tez 0 reakcji,a to wszystko bylo nagrywane z ukrytej kamery.
W Polsce skarbówka dobrałaby mu się do dupy jak słynnemu piekarzowi rozdającemu chleb.
Proponuję poznać do końca sprawę tego "słynnego piekarza" poszkodowanego przez skarbówkę a później pisać takie komentarze.
W polsce to by go na dołek zabrali :D
A potem podjechał autobus wyszli ludzie i zaczęli klaskać.
Historia piękna, ale jak pomyślę o naszych realiach.. Ja to się zastanawiam czy kupić buty na zimę czy mieć kase na zrobienie codziennie obiadu. ;/
Liczy się każdy gest. Parę dni temu zostawiłem bezdomnemu wózek sklepowy ze złotówką w środku. W sumie nie wiem, czy kasa pójdzie na Amarenę, czy chleb, lecz uśmiech i szczere dziękuję oznaczało, że chyba była mu potrzebna : )
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2012 o 22:49
@Alarma ja to jednak uważam, że jak już coś dać, to tak jak ten glina. Coś rzeczywiście potrzebnego jak jedzenie, ubrania, środki czystości, a nie dawać kasę, która najpewniej pójdzie na używki.
myślę że temu panu mogła zostać wyrządzona krzywda, publikując jego historię. chyba każdy z nas kto kiedykolwiek zrobił w życiu coś bezinteresownego wie że w tym momencie nie chodzi nam o poklask czy uwagę a po prostu o zwykłą świadomość że zrobiło się coś dobrego. nie dziwmy się że jest tak wielu "cichych" bohaterów, którzy unikają kontaktów z mediami - bo gdy już sprawa wyjdzie na jaw to od razu pojawią się bolesne komentarze w stylu "wiedział że go fotografowano" albo "jakby tak każdemu bezdomnemu chciał kupować buty..." itp. o samym wydarzeniu na pewno dobrze było poinformować czytelników ale należało uszanować prywatność funkcjonariusza który teraz pewnie czuje większe zakłopotanie niż dumę. myślę że ja bym w takiej sytuacji czuł.
Odnoszę wrażenie że zrobił się szum wokół policjanta a z bezdomnym nikt nie porozmawiał, nie spytał np. o to jak się poczuł po tym dobry geście itp, ale to może tylko moje zdanie :) Mimo wszystko miło wiedzieć że są ludzie widzący cierpienie drugiego człowieka
Mnie jedynie ukłuło zdanie: "zdjęcie zostało zrobione z daleka" - kąt pod jakim zostało zrobione zdjęcie sugeruje, że wcale nie było ono zrobione z daleka. No chyba że fotograf miał ze 3 metry wzrostu... może nawet więcej.
odwołajcie Tuska, dajcie kaczora, a media na pewno o niej zapomną bo tusko vision zajmie się kaczorem
W polsce policjant by go przekopał i kazał się wynosić zapewne...
FAKE JAK CH>>>J
Ostatnio z Mężem pobiegliśmy za bezdomnym- taki impuls. Zaproponowaliśmy mu kurtkę zimową, bo zimno akurat było, a facet był w samej bluzie, a my mieliśmy zbędną w piwnicy- dodam , że jak nową, cieplutką, z kapturem. Facet troszkę dziwnie zareagował- może był zmieszany, ale zwątpiliśmy. Daliśmy Mu kurtkę w końcu. Później widziałam jak ją opchnął chyba z dwa piwa... Nie mam pretensji, ale przykre że chce się pomóc, a dla Nich często istnieje tylko alkohol :-(
Wyraz "mężem" piszemy z małej litery. A co do faceta, no cóż. Nałogi, nałogi... Kiedyś nawet słyszałam rozmowę takich pijaczków i sami mówili, że zbierają kasę niby na bułkę. Ale co mają zrobić? Opowiedzieli, że jeśli faktycznie kupią za tę kasę bułkę, to za kilka godzin ręce będą im się tak trzęsły (z braku alkoholu), że już o ogóle nikt im złamanego grosza nie da. Błędne koło. Niestety, alkoholizm robi swoje i to nie jest takie łatwe jak się wydaje. Co oczywiście nie oznacza też, że każdy bezdomny to alkoholik. W żadnym wypadku tak nie twierdzę.
A skąd wiesz anarchistt89, że MĘŻ TO NIE NAZWISKO? Jak nie masz nic innego do roboty niż wytykanie czyichś błędów, to zajmij się moderacją na jakimś forum i TYLKO TAM. Co to znaczy "o ogóle"? Wytłumacz mi proszę, co miałaś na myśli pisząc to zdanie: "Niestety, alkoholizm robi swoje i to nie jest takie łatwe jak się wydaje." Co nie jest łatwe w tym zdaniu? Żeby kogokolwiek poprawiać to nie można popełniać żadnych błędów. W innym przypadku stajesz się śmieszna.
Można chyba pisać o kimś z szacunkiem i wtedy z dużej litery? Zawsze gdy piszę Mąż, Babcia, Mama, Siostra to używam dużej litery...
Paszeko: u mnie to literówka. Tak właśnie zauważyłam, że Ci się queenie777 coś pop*erdoliło z tym szacunkiem. Już nie wychwalaj tak pod niebiosa. "Powszechnie przyjęte jest zapisywanie wielką literą wyrazów nazywających adresata wypowiedzi. Nazwy osób, które są jedynie przedmiotem wypowiedzi, zapisuje się na ogół literą małą. Wyjątkiem są wyrazy odnoszące się do osób dostojnych, zasłużonych, w zaawansowanym wieku. A także wyrazy nazywające rodziców (matkę i ojca) piszącego." Czy Twój mąż jest dostojny, czy w zaawansowanym wieku?
anarchistt89 Literówka? Daj spokój, napisałaś zdania bez odpowiedniej składni i jaszcze kogoś chcesz nimi poprawiać? Wydaje mi się również, że słowo pop*erdoliło powinno się znaleźć w wypowiedzi chama i ograniczonego pajaca a nie w jakiejkolwiek dyskusji ludzi kulturalnych. O czym świadczy argumentacja podpierana takim słownictwem? Zapytaj kogoś, kto dorósł emocjonalnie. Tak jak napisałem wcześniej, zajmij się czymś innym i nie obrażaj ludzi. A skoro używasz takich słów, to znajdź sobie forum bardziej odpowiednie dla swoich wyrażeń. Nie pozdrawiam.
Hahaha, ale z Ciebie głąb Paszeko.
Dla wszystkich, którzy uważają że Amerykańska policja jest wspaniała a nasza be (co wzbudza we mnie niekontrolowanie wysoki poziom irytacji) Mój Ojciec mając lat 18-ście wracał od znajomych do domu, a że matka czekała na niego w domu zdenerwowana faktem że wraca do domu tak późno, podszedł do pobliskiego patrolu milicji prosząc aby podwieźli go do domu- tak również uczynili, nie chcąc niczego w zamian. Drugi przypadek- też z opowiadań mojego Ojca, jak był starszy i chciał napić się z kumplami wódki w plenerze to żeby nie zostać złapanym co zrobili? Poszli na komisariat i spytali się czy nie mogli by tam się tej wódki napić żeby nie pić po kryjomu w parku, milicjanci zamkneli ich w celi wraz z wódką, a jak tamci wypili to otworzyli im drzwi i wypuścili do domu. Także widzicie, nawet nasza milicja potrafiłabyć miła, a to że katowali opozycjonistów to druga sprawa. Podobnie z amerykanami, czasem policjanci są mili aby zaraz potem strzelić w łeb murzynowi w ciemnej uliczce bo im pyskował.
Nie zawsze idzie pomóc, jakiś czas temu był reportaż w interwencji o staruszcze marźnie i nie ma opału, chciałem pomóc w taki sposób że bym zawiózł jej trochę drewna gdyż miałem nie daleko, ale niestety z interwencji nikt mi nie pomógł, nie dostałem żadnej odpowiedzi, tak się interesowali ci z telewizji!!! aby mieć materiał i nic wiecej!!
Od anonimowego zdjęcia, sprawą zajęły się media. No cóż, mamy też swoje polskie odpowiedniki.
Po co takie pierdoły trafiają na główną? Róbcie dalej z amerykanów superbohaterów ratujących świat. Ja też jestem bohaterem bo dałem komuś swój bilet mpk wychodząc z autobusu?
Zdjęcie zrobiono z bliska. Góra 10 metrów. Widać to wyraźnie po perspektywie.
Historyjek związanych z tym zdjęciem czytałem co najmniej 5. Każda jest wzruszająca i prawdopodobnie nieprawdziwa. Pod takim zdjęciem można napisać dosłownie wszystko. Na przykład: Funkcjonariusz policji Chicagowskiej przyłapany na odbieraniu paczki narkotyków od dilera udającego bezdomnego. Policjant nie spodziewał się, że ktoś zrobi mu zdjęcie. Inny podpis? Proszę bardzo. Udana akcja policji z Denver. Po wielotygodniowej obserwacji udało się namierzyć najbardziej poszukiwanego terrorystę. Przebrany za włóczęgę kierował komórką swojej organizacji przez łączników dla niepoznaki przebranych za policjantów. Na zdjęciu jeden z nich uchwycony przez agentów FBI ukrytą kamerą. Śledztwo w toku. Jaka jest pawda? Ano taka jaką sobie dajecie wmówić.
W Polsce pewnie dostałbym od Urzędu Skarbowego grzywnę za niezgłoszoną darowiznę.