Współczuję ludziom tworzącym tego typu demoty i tak myślącym. Musicie mieć strasznie smutne życie, jeśli zamiast zabawy i pozytywnych emocji, wolicie się spić w trupa.
zapewne tworca tego demota ma miedzy 15 a 20 lat i myśli że Nayebanie sie na calego to jest wlasnie to ... szpan na alkohol jeszcze nie zapomnij sobie zrobic zdjecia z fajka i piwem aby je wrzucic na fb... ehh
Chyba tylko Twój asortyment na Sylwestra tak wygląda. Wczoraj byłem w lokalnym markecie i widziałem że oblężona była przede wszystkim alejka z fajerwerkami.
Nie ma to jak opierać całą swoją rozrywkę na etanolu. Wtedy ma się tylu dobrych znajomych, którzy uważają, że jesteś taki fajny ale tylko raz im powiedz, że się z nimi nie napiją to będą mieć cię głęboko w poważaniu. Tak właśnie wygląda cała sprawa z regularnym piciem sporych ilości alkoholu. Niektórzy ludzie którzy mają tylko takich znajomych "od kieliszka" żeby ich nie stracić piją z nimi zawsze a od tego niedaleki krok do uzależnienia. W sumie jak kto woli, ale nie lubię jak się ktoś schleje i ma się za chojraka a byle boczny wiatr jest w stanie go powalić.
kiedys na selwestra miałem petardy a teraz mam BOMBĘ :)
Współczuję ludziom tworzącym tego typu demoty i tak myślącym. Musicie mieć strasznie smutne życie, jeśli zamiast zabawy i pozytywnych emocji, wolicie się spić w trupa.
zapewne tworca tego demota ma miedzy 15 a 20 lat i myśli że Nayebanie sie na calego to jest wlasnie to ... szpan na alkohol jeszcze nie zapomnij sobie zrobic zdjecia z fajka i piwem aby je wrzucic na fb... ehh
Chyba tylko Twój asortyment na Sylwestra tak wygląda. Wczoraj byłem w lokalnym markecie i widziałem że oblężona była przede wszystkim alejka z fajerwerkami.
Jestem jakiś dziwny. Według demotywatorów nie jestem normalnym człowiekiem, moim sensem życia nie jest chlanie. Powinienem popełnić samobójstwo?
Nie ma to jak opierać całą swoją rozrywkę na etanolu. Wtedy ma się tylu dobrych znajomych, którzy uważają, że jesteś taki fajny ale tylko raz im powiedz, że się z nimi nie napiją to będą mieć cię głęboko w poważaniu. Tak właśnie wygląda cała sprawa z regularnym piciem sporych ilości alkoholu. Niektórzy ludzie którzy mają tylko takich znajomych "od kieliszka" żeby ich nie stracić piją z nimi zawsze a od tego niedaleki krok do uzależnienia. W sumie jak kto woli, ale nie lubię jak się ktoś schleje i ma się za chojraka a byle boczny wiatr jest w stanie go powalić.