Dosłownie dla siebie, a może raczej dla przysmaków:) Psa nauczysz sztuczek dając mu jedzenie, później będzie to robił za pogłaskanie i słowa pana: "dobry pies", kot jak nic nie dostanie to nawet ogona nie podniesie:)
ja jak byłam mała to miałam kotka. umiał mnóstwo sztuczek. jak byłam chora to wskakiwała do mnie na łóżko ( 2 piętrowe) i kładła się koło mnie, a gdy byłam smutna to wskakiwała na biurko z komputerem , kładła mi łapkę na nosie i mnie pocieszała, a gdy coś chciała to szła tylko do mnie (jak mnie nie było to mogła wytrzymać nawet bez jedzenia) i prosiła miałcząc. kilka lat później dostałam psa i z kotką spędzałam mniej czasu, aż pewnego dnia wcale jej nie zobaczyłam. Teraz jak widzę szczęśliwego kota u boku właściciela to chce mi się płakać, i płacze.
Tresowałbym.
ja też bym ją tresował...
Pies poddaje się tresurze by zadowolić właściciela. Kot musi sam tego chcieć dla siebie :)
Dosłownie dla siebie, a może raczej dla przysmaków:) Psa nauczysz sztuczek dając mu jedzenie, później będzie to robił za pogłaskanie i słowa pana: "dobry pies", kot jak nic nie dostanie to nawet ogona nie podniesie:)
ładne piersi ma :)
Kot wytresowany, ale i tak laska fajniejsza xd
... Z ładną kobietą to i ja bym się wytresował :D
widziałem dwie kotki... a gdzie ten człowiek?
Niesamowity kotek.
ja jak byłam mała to miałam kotka. umiał mnóstwo sztuczek. jak byłam chora to wskakiwała do mnie na łóżko ( 2 piętrowe) i kładła się koło mnie, a gdy byłam smutna to wskakiwała na biurko z komputerem , kładła mi łapkę na nosie i mnie pocieszała, a gdy coś chciała to szła tylko do mnie (jak mnie nie było to mogła wytrzymać nawet bez jedzenia) i prosiła miałcząc. kilka lat później dostałam psa i z kotką spędzałam mniej czasu, aż pewnego dnia wcale jej nie zobaczyłam. Teraz jak widzę szczęśliwego kota u boku właściciela to chce mi się płakać, i płacze.
Czy tylko ja zamiast oglądać tresury kota, patrzyłem na jej ciało? Ale ze mnie zbok
Moje kochanie ,
a wy zazdroście zazdroście bo jest czego !
Nie pozdrawiam :)