W latach 50. XX wieku rosyjski naukowiec genetyk Biełajew rozpoczął eksperyment, którego celem było wychowanie ufnych lisów. Dokonał tego w ciągu 40 lat przez prostą selekcję - do dalszej hodowli wybierał tylko te lisy, które nie bały się podchodzić do l
Wszystko pięknie, tylko tak się składa, że akurat lis na tym klipie to normalny lis, który po prostu nie może być wypuszczony na wolność z jakichś względów (patrz: opis na youtube). Filmiki z lisami biełajewa również są, tylko trzeba szukać "domesticated silver fox" albo "siberian fox".
Jakby wam to powiedzieć (w szczególności 'biologom')... lisy to psowate... więc i ewoluują jak i inne psowate pod wpływem człowieka. To, że mamy takie psy jakie mamy wynika z tego, że akurat człowiek zaczął oswajanie od wilków i im podobnych, nie od lisów, zapewne ze względu na ich wielkość.
Tak właśnie działa ewolucja, choć tutaj akurat dobór odbył się sztucznie, a nie naturalnie (w wypadku psa było tak samo). Kto by pomyślał, że 50 lat wystarczy na wyhodowanie lisa, który zachowuje się jak pies? Jeżeli ktoś pociągnie ten eksperyment dalej to za kilkaset lat będzie można wybierać pośród licznych ras udomowionych lisów, tak jak już teraz ma to miejsce wśród psów! Ps. Chyba Richard Dawkins o tym przypadku pisał w którejś z książek o ewolucji, nie pamiętam w której.
U mnie pod dom również przychodzi lisek. Na widok człowieka nie ucieka, tylko stoi w miejscu i się przygląda. Jest czasami naprawdę blisko i się nie boi. Zaprzyjaźnił się z kotami i podkrada im jedzenie.
Łatwy łup dla myśliwego albo do futrzanej fermy. Wiele lat temu ( w internetach nie piszą) w Polsce mężczyzna znalazł lisią sierotkę i oswoił. To pokazywali w Teleekspresie, jak chodził po mieście z dorosłym lisem na smyczy. :)
Wszystko pięknie, tylko tak się składa, że akurat lis na tym klipie to normalny lis, który po prostu nie może być wypuszczony na wolność z jakichś względów (patrz: opis na youtube). Filmiki z lisami biełajewa również są, tylko trzeba szukać "domesticated silver fox" albo "siberian fox".
jakieś źródło?
Wiem, że chyba w którymś z numerów National Geographic był artykuł o tym.
http://nie-taki-pies.blogspot.com/2012/11/jak-w-50-lat-z-lisa-zrobiona-psa.html
tak kiedyś ludzie z wilków zrobili psy
Nic specjalnego, z wilkami tak samo zrobili pierwsi ludzie i po dłuższym czasie mieliśmy psy zamiast wilków.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2013 o 13:26
Dobór sztuczny stosowano od wieków w rolnictwie. Do dalszego zasiewu brano tylko nasiona tych roślin, które dawały największe owoce i tak przez wieki.
Wydaje głos jak pluszowy miś xD
Skoro dało udomowić się wilka, to czemu nie można zrobić tego samego z lisem? Przecież to jedna rodzina - psowate.
Chyba po to żeby jeszcze łatwiej było je przerabiać na futra.
A właśnie niedawno zastanawiałem się, jakby to było udomowić lisa :)
Jakby wam to powiedzieć (w szczególności 'biologom')... lisy to psowate... więc i ewoluują jak i inne psowate pod wpływem człowieka. To, że mamy takie psy jakie mamy wynika z tego, że akurat człowiek zaczął oswajanie od wilków i im podobnych, nie od lisów, zapewne ze względu na ich wielkość.
Tak właśnie działa ewolucja, choć tutaj akurat dobór odbył się sztucznie, a nie naturalnie (w wypadku psa było tak samo). Kto by pomyślał, że 50 lat wystarczy na wyhodowanie lisa, który zachowuje się jak pies? Jeżeli ktoś pociągnie ten eksperyment dalej to za kilkaset lat będzie można wybierać pośród licznych ras udomowionych lisów, tak jak już teraz ma to miejsce wśród psów! Ps. Chyba Richard Dawkins o tym przypadku pisał w którejś z książek o ewolucji, nie pamiętam w której.
"Najwspanialsze Widowisko Świata"
Czego to już ludzie nie wymyślą...
w Polsce można mieć takiego ciaptaka na legalu?
Selekcja nienaturalna. Ot tyle.
I tak powstał pierwszy firefox
Akurat firefox to regionalna(po translacji) nazwa gatunku pandy - pandy malej
A mogłeś sobie telefon chociaż obrócić, żeby lepiej wyglądało.
Podobno jeszcze łatwiej udomowić Jenota(takie zwierzątko ni to pies ni to lis:)).
U mnie pod dom również przychodzi lisek. Na widok człowieka nie ucieka, tylko stoi w miejscu i się przygląda. Jest czasami naprawdę blisko i się nie boi. Zaprzyjaźnił się z kotami i podkrada im jedzenie.
Łatwy łup dla myśliwego albo do futrzanej fermy. Wiele lat temu ( w internetach nie piszą) w Polsce mężczyzna znalazł lisią sierotkę i oswoił. To pokazywali w Teleekspresie, jak chodził po mieście z dorosłym lisem na smyczy. :)