Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
996 1046
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S Stifan
+2 / 24

I to cała prawda o egzaminie na prawo jazdy - ludzie nie zdają, bo nie znają przepisów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PanPajonk
-2 / 18

no i bardzo dobrze, wyobrarzasz sobie co to by było gdyby ktoś nie znał przepisów i zaczął jeździć? miliony wypadkuw - oto co by było

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Stifan
+19 / 27

Mnustfo wypadkuf.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Stifan
-2 / 8

Ze względu na niewielką ilość takich przepisów nie powinno to wpływać na wynik egzaminu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DakkarFezboul
0 / 2

szkoda tylko, że większość obecnych kierowców nie zdała by takiego egzaminu, pomimo wieloletniej praktyki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Stifan
-2 / 2

Większość obecnych kierowców zdała wcześniejszy egzamin kując 500 pytań na pamięć. Mimo wieloletniej praktyki dalej nie zna przepisów, jeździ na pamięć - a gdy przyjdzie pojechać do większego miasta, to srają w gacie już przy pierwszym tramwaju. Taka smutna prawda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar looleekk23
+7 / 9

A mi się udało na szczęście zdać praktyczny wczoraj, teorie miałem zdaną jeszcze w tamtym roku :). Miny wychodzących z sali gdzie zdaje się teorie były rozbrajające, szczerze współczuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sheep890
+3 / 9

I bardzo dobrze, mniej baranów na drodze :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zool
+1 / 5

Powiedzial @Stifan bez prawo jazdy.
Wspolczuje tym ktorzy nie skonczyli 18 do zmiany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Stifan
+5 / 5

Ja współczuje tym, którzy piszą coś o innych nie mając na to żadnych dowodów. Mam prawo jazdy. Nowy test napisałem z wynikiem pozytywnym za pierwszym razem, bez żadnego przygotowania - właśnie po przeczytanie lamentu w komentarzach pod jednym z demotywatorów o nowym teście. Chciałem sprawdzić czy rzeczywiście jest tak trudno czy ludzie nie znają przepisów. Jak jest, napisałem w pierwszym komentarzu. Na każde pytanie odpowiadałem do 2 sekund od pojawienia się obrazka z sytuacją. Pytania są banalne, intuicyjne i dużo bardziej odpowiadają rzeczywistości niż w poprzednim teście. Nowy test pokazał brutalną dla niektórych prawdę, że wykuć 500 pytań =/= znajomość przepisów ruchu drogowego. Jednak w czasach, kiedy posiadanie prawa jazdy stało się czymś modnym jak iPhone czy rurki nie dziwi mnie powszechny flame na nowy test, który zmusza do nauki przepisów, a nie odpowiedzi na pytania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2013 o 17:27

P Peposh
+2 / 6

@Stifan Miałem nieprzyjemność oblać nowy test teoretyczny we wtorek, wcześniej wałkowałem testy zamieszczone w internecie(zapewne nawet te same co ty) i też zdawałem je bez problemu, uważając je za banalne i intuicyjne. Uśmiechnięty i pewny swojej wiedzy, wszak naprawdę dużo tych testów przetrzepałem w wolnych chwilach uważnie studiując kodeks drogowy, pojechałem na egzamin, gdzie pojawił się problem. Zaskoczyło mnie dużo podchwytliwych pytań, często źle sformułowanych. Zamiast zastanawiać się nad odpowiedzią, zastanawiałem się, o co tak właściwie chodzi pytającemu. Do tego było kilka pytań "nieżyciowych"(wybacz ale mam teraz sesje i sporo na głowie i nie przytoczę ich, gdyż wyleciały mi z głowy). Problemem były też źle wykonane filmy i zdjęcia(np w jednym pytaniu zostałem poproszony o interpretację znaku, który na zdjęciu znajdował się "hen hen daleko", w gąszczu innych znaków). Ja rozumiem, że test ten miał wyłapać ludzi, którzy nie umieją kodeksu drogowego i sprawdzić, czy przyszły kierowca poradzi sobie na drodze, ale jak dla mnie sprawdza tylko to, czy ktoś potrafi czytać ze zrozumieniem pytania(i rozumie o co chodzi ich autorowi) i czy wykuł na blachę kodeks drogowy, którego prawdopodobnie nie będzie stosował we wszystkich sytuacjach, z jakimi stanie mu się zmierzyć na drodze.
Żeby nie było, nie jestem malkontentem. Szczerze mówiąc, to nawet cieszyłem się, że wchodzą zmiany. Nie zasmuciła mnie smutna pani w okienku w mordzie, kiedy, przed 19 stycznia jeszcze, mówiła: "oj na stare zasady to już pana nie wciśniemy". Byłem zachwycony tym, że nie będę musiał kuć na blachę iluśtamset pytań, o których zapomnę następnego dnia po egzaminie. Że będę przez to lepszym kierowcą, że będę miał lepszy start jako zmotoryzowany, że choć troszeczkę nauczy mnie to myśleć na drodze i podejmować słuszne decyzje. Szkoda tylko że wyszło jak zawsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2013 o 18:37

S Stifan
+1 / 1

Testy są tylko do sprawdzenia tej wiedzy. Wiedzę tą natomiast powinno się pozyskiwać z kodeksu ruchu drogowego (dla tych którzy mają problem ze zrozumieniem litery prawy z KRD z Opracowaniem). Jeśli odpowiedź na jakieś pytanie jest niezgodna z przepisami zawartymi w KRD, można napisać do WORD'u prośbę o powtórzenie egzaminu na ich kosz motywując się niezgodnością odpowiedzi z obowiązującymi przepisami. Większość z tych pytań odnosi się do sytuacji na drodze. Na zapoznanie się z pytaniem mamy 20 sekund, na odpowiedź dodatkowe 15. Czy to za mało, żeby odpowiedzieć tak lub nie, nawet na podchwytliwe (cokolwiek to w tej sytuacji znaczy) pytanie? Czy ktoś może przytoczyć chociaż jedno z tych pytań, które uważa za źle sformułowane? Być może testy w WORD faktycznie są jakieś inne, ale dajcie na to jakieś konkrety, bo historie o powodach nie zdania egzaminu słyszałem już różne, a zawsze łączyło je to, że winni są wszyscy, tylko nie zdający.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fragles94
+1 / 5

byłem na nowym egzaminie, było tam pytanie: Co jest obowiązkowym wyposażeniem samochodu? Odpowiedzi: koło zapasowe, apteczka czy gaśnica? Pewnie ludzie posiadający prawko postawiliby na gaśnice, jak ja, ale odpowiedzią poprawną jest koło zapasowe ;) Nie wiem więc czy ten nowy egzamin to taki dobry test wiedzy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mati22252
+6 / 6

To test jest błędnie skonstruowany. W Polsce samochód nie musi posiadać zapasówki i apteczki. Zamiast koła często są montowane zestawy naprawcze itp

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rafal22062
+2 / 2

Najbardziej ucierpiały osoby, które zaczęły kurs na kat. C
Oczekiwanie na egzamin praktyczny do ukończenia 21 roku życia a do tego brak możliwości zwrotu pieniędzy za nieodbytą część egzaminu.
I jaka tu opinia wychodzi o magicznej instytucji WORD/MORD ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kosapct
0 / 0

Ja zdałem egzamin C+E jeszcze na starych zasadach. A teraz nie mogę odebrać prawka do ukończenia 21 lat (wrzesień 2014) albo ukończenia kursu za 5 tys. i badań psychotechnicznych, bo dotyczą się mnie już nowe przepisy. I jak tu się nie denerwować? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H harry56
0 / 0

I tak jakbys chcial jezdzic musialbys zrobic KW pełną, a jak chcesz robic przyspieszona, to i tak musialbys czekac do 21 lat. Sam robilem uprawnienia przed 21 rokiem zycia i musialem robic dluzszy kurs. Ale mnie on kosztowal 3900 a nie 5 tys. A psychotesty tez i tak sa obowiazkowe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2013 o 23:06

K kosapct
0 / 0

Jeżeli chodzi o KW to dokładnie się nie orientowałem ile kosztuje, więc mogę się mylić. Na razie nie mam zamiaru jeździć jako kierowca zawodowy, a do moich potrzeb obyłoby się bez tego kursu. Niestety nie robiłem wcześniej B+E, dlatego że C+E daje większe możliwości (mamy też prywatny ciągnik siodłowy z naczepą), a po co przepłacać. Natomiast w przyszłości mógłbym zrobić KW + badania i wtedy to już inna bajka. No wyszło jak wyszło...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wiegho
0 / 4

Chyba nigdzie nie ma zdawalności egzaminu praktycznego na poziomie 10% a z tego co słyszałem taka jest zdawalność nowych testów. A co do tych którzy piszą że nowe testy są ok to powiem tylko tyle, skore jest 3000 pytań to jedna osoba może trafić na super pytania a druga może trafić na zadania "nie do rozwiązania". Skoro dyrektor WORD nie zdał tego testu to coś chyba jest nie tak skoro osoba zajmująca się w teorii zawodowo tymi testami nie daje rady

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W waldek0093
+5 / 5

Zdawałem rok temu w bydgoskim WORD-ie i uwierz mi że w ciągu 3 godzin nikt nie zdał egzaminu praktycznego. Rzeczywista zdawalność egzaminu praktycznego była za 8 razem. Głośna afera jakiś rok temu w WORD-ie w Pile obejmowała iż jakiś egzaminator nie wytrzymał i kiedy był szef WORD-u u nich w gabinecie i opieprzał egzaminatorów że za dużo dzisiaj osób zdało i że już nie mają więcej nikogo puszczać. Było jego słowa syczeć przez megafon, a akurat była tam policja. W skutek tego zmienili szefa WORD-u i od razu wzrosła zdawalność

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bunats
0 / 0

A kto powiedział że dyrektor WORD musi zdać on jest dyrektorem czy kierowcą zawodowym?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Boniu93
-1 / 1

A nawet stała się jeszcze mniejsza niż na praktycznym co jest już przesadą. Nie ma chyba drugiego egzaminu w Polsce, gdzie zdawalność wynosiłaby 10%!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem