Głupi demot. Wena twórcza po prostu raz jest a raz jej nie ma. A jak ktoś ma talent lub/i umiejętności, to o ile nie zaprzestanie robić tego co robi, to ma je na zawsze.
Połączenie weny z odpowiednimi umiejętnościami jest właśnie talentem więc demot jest bez sensu. Umiejętności można wyćwiczyć nikt nie rodzi od razu ze świetnymi zdolnościami malarskimi czy muzycznymi, z weną jest trudniej, bo jeśli nie masz pomysłu na siebie to daleko nie zajdziesz.
W pierwszym przypadku można grać w zespole, w którym pisze ktoś inny. W drugim - można pisać piosenki dla innych.
Głupi demot. Wena twórcza po prostu raz jest a raz jej nie ma. A jak ktoś ma talent lub/i umiejętności, to o ile nie zaprzestanie robić tego co robi, to ma je na zawsze.
Połączenie weny z odpowiednimi umiejętnościami jest właśnie talentem więc demot jest bez sensu. Umiejętności można wyćwiczyć nikt nie rodzi od razu ze świetnymi zdolnościami malarskimi czy muzycznymi, z weną jest trudniej, bo jeśli nie masz pomysłu na siebie to daleko nie zajdziesz.
oczywista, ze to drugie. :/
W sumie potrzeba tylko weny, resztę można osiągnąć za pomocą ciężkiej, czasem żmudnej pracy.