Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
519 633
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D dimebag11
+9 / 17

Z jednej strony kablowanie na sąsiada wydaje się niezwykle wstrętnym procederem, jednakże trzeba na to popatrzeć także z innej perspektywy. Dajmy na to, że zarabiam 2000 zł brutto, czyli po odliczeniu wszystkich składek zostaje mi "na rękę" 1460 zł/miesiąc. Z kolei sąsiad będąc oficjalnie zarejestrowanym w UP jako bezrobotny i mając z tego tytułu ubezpieczenie zdrowotne oraz często dostając zapomogi, itp., wykonując identyczną pracę na budowie otrzymuje do rączki 2000 zł, co w skali roku daje mu prawie 6500 zł więcej na samych poborach. I teraz dziwicie się czemu ludzie kablują na sąsiadów?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hammettus
+4 / 6

A ja powiem tak ... moja wieś - 2 rodziców pracuje na czarno, chawira wystawiona, 2 samochody, wakacje za granica i ogólnie przyjemne życie (i tak ma być) ale tego , że korzystają z pomocy społecznej, dostają dofinansowanie z gminy do obiadów i wyprawki dla dzieciaków to już znieść nie mogę, sam się zastanawiam czy nie napisać donosik do skarbówki(na nich) lub starostwa (na urzędników).. jeszcze myślę.. druga sprawa , że samotna matka nie dostaje żadnej pomocy bo mieszka z rodzicami ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar adikx5
+2 / 6

Skur*ele jedne!
Pewnie będą mnie zaraz besztać "obrońcy" narodu, ale i tak napiszę, że Polacy(nie wszyscy ;) ) to dziwny naród - kiedy jest okupacja/najeźdźca, to się wielce jednoczą i jeden za drugiego życie by oddał, natomiast kiedy jest już "spokój", to "człowiek, człowiekowi wilkiem..."
Zamiast pomyśleć co zrobić, żeby "mi" było lepiej, to zrobię coś, żeby "ktoś" inny miał gorzej ode mnie... - typowe myślenie większości "starych" komuchów. Ile to razy jest tak,że sąsiad przed sąsiadem kupuje nowe auto/telewizor/jakiś inny sprzęt (lepszy) - ażeby tylko dopiec sąsiadowi... Nie mówiąc już o tym, że "jak to możliwe", żeby "on" miał, a ja nie... - więc "go podpier*le"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bolivar2010
+1 / 5

Do autora demot - porzuci mi parę tysięcy skoro jest taki miły dla innych? Przykro mi, ale nie mam zamiaru być frajerem dzięki któremu ktoś dostaję za nic kasę. Skoro każdy ma płacić podatki to dlaczego ktoś ma pracować niezgodnie z prawem i z moich pieniędzy otrzymywać zapomogę?
Tak samo w budynkach rozliczenie ze śmieci jest od ilości mieszkających w lokalu osób? Oczywiście wynajmujący mieszkanie podają jedną osobę mimo, że mieszka tam kilkoro studentów. Dlatego po roku była podwyżka nie tylko związana ze zmianą kosztów ale też z ilością śmieci. Dlaczego mam płacić za kogoś?

Przykłady mogę mnożyć, ale zawsze jest tak, że ktoś kombinuje kosztem innego. Czy nie dziwi was, że jeżeli ktoś wam ukradnie kilkanaście-kilkaset złotych to jest raban, ale jak ktoś okrada was przez lata to tego nie widzicie bo dalej tylko idiota nie myśli państwo=ja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czytymniemaszczynie
-1 / 5

U nas zawsze tak było i będzie, że jak ktoś sobie potrafi poradzić w dzisiejszym świecie, to trzeba go opluć i zmieszać z błotem, bo jak to tak? Ja nie mam a on ma?
Prawda jest taka, że tacy ludzie sami sobie robią problemy, bo zamiast zająć się czymś i samemu odnieść sukces dużo łatwiej jest, wpieprzać się w czyjeś życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M max12383
+1 / 3

Ja zauważam, że tacy ludzie co podpieprzają jak ktoś ma lepiej to przeważnie wielce święci co to do kościoła latają co chwilę. Zaneguje to ktoś? Jeśli tak to nie widział jak się zachowują dewoty.
Przykrą rzeczą w naszym kraju jest to, że tacy ludzie doniosą gdy ktoś ma lepiej, ale jak już mąż bije żonę, albo rodzice znęcają się nad dziećmi to pomyślą "nie moja sprawa", "co mnie to obchodzi" Nie jest tak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mryc
+3 / 5

Ach ta mentalność polaczków: Złodziej, zwykły cwaniak nazywany jest człowiekiem zaradnym, zaś człowiek uczciwy frajerem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dimebag11
+3 / 3

Podobnie ma się sytuacja z pobieraniem stypendium socjalnego. Dwoje rodziców pracuje nielegalnie za granicą, w Polsce figurują jako bezrobotni, więc synalek bądź córeczka składa wniosek o stypendium socjalne i je otrzymuje. Natomiast chłopak ze wsi, u którego pracuje tylko ojciec lub matka i dochód na członka rodziny przekracza o 15 czy 20 zł próg stypendium nie otrzymuje nic, bo przecież mu się nie należy. Rozumiem stypendia naukowe czy sportowe - jesteś w gronie najlepszych, to dzięki temu je otrzymujesz, ale pobieranie socjalnych przez takich "potrzebujących", to oczywisty przykład skurvisyństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bololook
0 / 4

A później narzekać, że wam podatki dźwigają, że dług rośnie itp itd... ale przecież jak ktoś wałkuje na podatkach, to nie wolno go zgłosić, bo to przecież kablowanie. Jakby wam ktoś dzieciaka pobił, byliby świadkowie ale nie chcieli zeznawać 'bo to kablowanie' to też nie mielibyście nic przeciwko?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem