Całki też są do ogarnięcia. Trzeba rozumieć sposoby i sporo ćwiczyć aby potem bez większego problemu rozpoznawać daną całkę i domyślać się sposobu rozwiazania
O właśnie Frogy07, trzeba sporo ćwiczyć, a niektórzy rozwiążą jedno zadanie i są zaskoczeni, że na sprawdzianie im nie poszło. Matematyki uczy się przez rozwiązywanie zadań, a nie przez patrzenie jak ktoś rozwiązuje.
S(T,p)=So(298)+caleczka(od 298doT)z Cp/T dT - Rln(p/po)-P powodzenia z wytlumaczeniem tego osobie na poziomie tej z obrazka gdzie o nie oznacza 0 tylko standardowe/a
Największą tragedią jest to, że matka przyprowadza taką umalowaną i ubraną w drogie ciuchy gimnazjalistkę i jest święcie przekonana, że po trzech, maksymalnie czterech godzinach korepetycji córeczka zaliczy cały semestr, a panienka przez cały czas żuje gumę i czeka aż jej nałożę łopatą do głowy, to co powinna umieć. Tabliczka mnożenia to dla mnóstwa gimnazjalistów czarna magia, o dzieleniu już nawet nie wspominając.
Niektóre dzieci w wieku 8-10 lat już mogą myśleć abstrakcyjnie. Co prawda nie w każdym przypadku, ale widać początki. Tego się nie da tak po prostu nauczyć, to jest umysłowy proces, w którym się dojrzewa do takiego myślenia.
A sprobuj z calkami ;D
Jeżeli ktoś ma problemy z tabliczką mnożenia, to od całek powinien się trzymać daleko. :-)
Całki też są do ogarnięcia. Trzeba rozumieć sposoby i sporo ćwiczyć aby potem bez większego problemu rozpoznawać daną całkę i domyślać się sposobu rozwiazania
O właśnie Frogy07, trzeba sporo ćwiczyć, a niektórzy rozwiążą jedno zadanie i są zaskoczeni, że na sprawdzianie im nie poszło. Matematyki uczy się przez rozwiązywanie zadań, a nie przez patrzenie jak ktoś rozwiązuje.
S(T,p)=So(298)+caleczka(od 298doT)z Cp/T dT - Rln(p/po)-P powodzenia z wytlumaczeniem tego osobie na poziomie tej z obrazka gdzie o nie oznacza 0 tylko standardowe/a
Jeśli osoba w tym wieku nie potrafi poćwiartować stu i podwoić ośmiu to jest to dramat sam w sobie i tu już żadne metody nie pomogą :(
Największą tragedią jest to, że matka przyprowadza taką umalowaną i ubraną w drogie ciuchy gimnazjalistkę i jest święcie przekonana, że po trzech, maksymalnie czterech godzinach korepetycji córeczka zaliczy cały semestr, a panienka przez cały czas żuje gumę i czeka aż jej nałożę łopatą do głowy, to co powinna umieć. Tabliczka mnożenia to dla mnóstwa gimnazjalistów czarna magia, o dzieleniu już nawet nie wspominając.
Mi się wydawało, że matematyka (powyżej trzeciej klasy podstawówki) ma za zadanie uczyć abstrakcyjnego myślenia właśnie....
Niektóre dzieci w wieku 8-10 lat już mogą myśleć abstrakcyjnie. Co prawda nie w każdym przypadku, ale widać początki. Tego się nie da tak po prostu nauczyć, to jest umysłowy proces, w którym się dojrzewa do takiego myślenia.
-ile to jest 6x0,5?
- nie wiem
- a jak 6 razy pójdziesz to sklepu po 0,5 litra to ile będziesz mieć?
-3! :)
100 zł podzielić na 4 osoby :>